• Kino
  • Mapa
  • Ogłoszenia
  • Forum
  • Komunikacja
  • Raport

Ile słupków potrzeba, by zmienić złe prawo?

Krzysztof Koprowski
13 listopada 2016 (artykuł sprzed 7 lat) 
Na ulicy Korzennej tylko po jednej stronie znajduje się 76 słupków. Na ulicy Korzennej tylko po jednej stronie znajduje się 76 słupków.

Producenci słupków zacierają ręce. Polskie prawo sprzyja "palikowaniu" miast, ponieważ to jedyna metoda, by poskromić zapędy kierowców. Zakup i montaż tylko jednego słupka kosztuje ok. 200 zł. Czy zatem tańszym i lepszym rozwiązaniem nie byłoby traktowanie chodników wyłącznie jako przestrzeni dla pieszych? Podobne regulacje funkcjonują od lat w krajach Europy Zachodniej.



Czy Straż Miejska powinna odholowywać każdy źle zaparkowany samochód?

Spacerując ulicami w Polsce można odnieść wrażenie, że prawo jazdy w naszym kraju otrzymuje się w drodze konkursu - loterii, a nie dzięki wiedzy i umiejętnościom.

Dotyczy to m.in. respektowania przepisów dotyczących parkowania. Parkowanie na chodnikach bez pozostawienia miejsca dla pieszych, w pobliżu i bezpośrednio na przejściach oraz na wszystkich dostępnych zieleńcach to codzienny widok właściwie w każdym mieście.

Samorządy rokrocznie wydają miliony złotych na naprawy chodników oraz zdewastowanych trawników. By zminimalizować skalę zniszczeń i zapewnić w miarę swobodny ruch pieszym, kupują ogromne ilości słupków, które stały się jednym z najbardziej charakterystycznych elementów krajobrazu naszych miast.

Czytaj też: Akcja przeciwko parkowaniu na trawnikach

  • Ul. Świętego Ducha w Gdańsku.
  • Ul. Wajdeloty w Gdańsku. Tutaj nawet słupki nie pomogły - kierowcy znaleźli lukę przy wjeździe na parking pobliskiego dyskontu.
  • Auta na ul. Lendziona w Gdańsku.
  • Ul. Chopina w Gdańsku.
  • Zdemolowany chodnik i zieleń na ul. Waryńskiego w Gdańsku.
  • Parkowanie na ul. Klonowej/Dmowskiego.
  • Parkowanie na ul. Uphagena w Gdańsku.
  • Ul. Obywatelska w Gdańsku.
  • ul. Biała w Gdańsku. Kierowcy parkują skośnie, choć wykonano zatoki do parkowania równoległego.
  • Ul. Partyzantów w Gdańsku.
  • Ul. Partyzantów w Gdańsku.
  • Al. Grunwaldzka w Gdańsku.
  • Al. Grunwaldzka w Gdańsku.
  • Ul. Brzozowa w Gdańsku.
  • Ulica Derdowskiego w Gdańsku
Przykładowo, w Gdańsku tylko po jednej stronie ul. Partyzantów zobacz na mapie Gdańska na wysokości GCH Manhattan ustawiono 53 słupki. 76 słupków wbito w chodnik po jednej stronie ul. Korzennej zobacz na mapie Gdańska między Karmelicką a Ratuszem Staromiejskim. 279 słupków przewidziano w ramach remontu chodnika al. Grunwaldzkiej zobacz na mapie Gdańska między ul. Słowackiego a Do Studzienki.

Koszt zakupu tylko jednego słupka o najprostszej konstrukcji, która wygina się przy każdym uderzeniu autem, to ok. 200 zł. Jeżeli zależy nam choć odrobinę na estetyce, trzeba liczyć się z wydatkiem co najmniej 400-600 zł.

Osłupkowana ul. Partyzantów na wysokości GCH Manhattan. Osłupkowana ul. Partyzantów na wysokości GCH Manhattan.
Słupki nie tylko szpecą, ale są też sporym utrudnieniem dla osób niewidomych i niedowidzących - szczególnie gdy są montowane na przejściach dla pieszych (nie powinno się tego robić, ale w przeciwnym razie kierowcy potraktują "zebrę" jako wjazd na chodnik). Mogą też opóźnić o kilka cennych minut akcję ratunkową.

Teoretycznie wymuszeniem respektowania przepisów przez kierowców powinna zajmować się Straż Miejska. Ta jednak podlega włodarzom miasta, czyli politykom, którym nie zależy na karaniu wyborców w obawie przed spadkiem poparcia.

Czytaj też: Auta zastawiły zatokę autobusową, więc ZTM zawiesił przystanek

Przesuń aby
porównać

Ale nawet gdyby włodarze miasta chcieli wypowiedzieć wojnę źle parkującym kierowcom, to i tak nie mają odpowiednich narzędzi prawnych. Auta, które blokuje chodnik czy stoi na trawniku, nie można odholować, ponieważ na ogół nie utrudnia ruchu innym pojazdom. Blokada ruchu pieszego zdaniem ustawodawcy to zbyt małe przewinienie, by skutkowało wywiezieniem źle zaparkowanego samochodu.

Czytaj też: Gdynia: Strażnicy nie odholują auta z al. Zwycięstwa

Wystawienie mandatu wchodzi w grę tylko wtedy, gdy strażnik przyłapie kierowcę na łamaniu przepisów. Inaczej zmuszony jest do wszczęcia żmudnej procedury sądowej.

Słupki na przejściu przez ul. Dmowskiego w Gdańsku. Słupki na przejściu przez ul. Dmowskiego w Gdańsku.
Blokada na koła? Uciążliwa dla strażników (montaż blokady to kilka minut w niezbyt wygodnej pozycji), a problemu nie eliminuje. Wręcz przeciwnie - wydłuża czas, kiedy auto stanowi barierę dla pieszych. Do tego wymaga powtórnego pojawienia się strażnika do jej demontażu.

Czytaj też: Karne kupony dla źle parkujących kierowców

W efekcie włodarze miast wolą stawiać kolejne słupki. Tysiące słupków. To błędne koło można zatrzymać, posiłkując się regulacjami innych krajów - traktując chodnik zgodnie z nazwą jako przestrzeń do chodzenia, a nie parkowania oraz umożliwiając strażnikom (lub firmom zewnętrznym) usuwanie każdego źle zaparkowanego pojazdu.

Przesuń aby
porównać

Dopuszczenie parkowanie na chodnikach wprowadzono w Polsce w latach 80. - w momencie gdy z tego rozwiązania wycofywały się m.in. miasta Wielkiej Brytanii, np. Londyn. Na chodnikach nie zaparkujemy legalnie m.in. w Niemczech, Francji, Belgii, Holandii, Czechach czy Norwegii.

Obowiązujące w Polsce prawo zbliżone jest do regulacji obowiązujących w Bułgarii (pieszym trzeba zostawić 2 m przejścia), Słowenii (1,6 m) oraz Rumunii (1 m).

Czytaj też: Na remontach chodników korzystają kierowcy

Ul. Partyzantów w Gdańsku. Ul. Partyzantów w Gdańsku.
W 2008 roku tematem parkowania na chodnikach zajęło się Ministerstwo Spraw Wewnętrznych i Administracji. Planowano zmienić przepisy tak, by mogło się ono odbywać tylko na wyznaczonych miejscach. W każdym innym przypadku byłoby zakazane.

Co stało się z tym projektem? MSWiA nie potrafiło nam udzielić wyczerpującej odpowiedzi. Z biura prasowego ministerstwa otrzymaliśmy jedynie lakoniczną informację o nieprowadzeniu prac legislacyjnych "dotyczących zaostrzenia kar za nieprawidłowe parkowanie".

Słupki przy dworcu PKS w Gdańsku. Słupki przy dworcu PKS w Gdańsku.
Problem parkowania na chodnikach dotychczas nie był tematem działań Unii Metropolii Polskich, organizacji zrzeszającej 12 miast Polski (z Trójmiasta - Gdańsk). W latach 2007-2011 prezesem zarządu UMP był Paweł Adamowicz, prezydent Gdańska.

- Zajmowaliśmy się problemem parkowania i nadmiaru aut w miastach, ale nigdy tym konkretnym zagadnieniem [parkowaniem na chodnikach - dop. red.] - przyznaje Andrzej Lubiatowski, dyrektor biura UMP - Przyjrzymy się obowiązującym rozwiązaniom prawnym i niewykluczone, że rozpoczniemy starania zmierzające do uwolnienia chodników od zaparkowanych aut i ewentualnie dopuszczeniem parkowania na chodnikach wyłącznie tam, gdzie pojawi się odpowiednie oznakowanie.
Czytaj też: Jak należy projektować chodniki w Trójmieście?

Słupki na ul. Pohulanka w Gdańsku. Słupki na ul. Pohulanka w Gdańsku.
Podobne rozwiązanie proponują też władze Gdańska, które we wrześniu przesłały do Ministerstwa Infrastruktury i Budownictwa propozycje zmian w ustawie oraz rozporządzeniach dotyczących ruchu drogowego.

W pierwszym punkcie pisma sygnowanego przez Piotra Grzelaka, zastępcę prezydenta miasta, pojawia się postulat wykreślenia z Ustawy prawo o ruchu drogowym możliwości parkowania na chodnikach i dopuszczenie takiego postoju lub zatrzymania tylko pod warunkiem ustawienia odpowiednich znaków drogowych i nie dalej niż 0,5 m od krawędzi jezdni, przy pozostawieniu 1,5 m przestrzeni na chodniku dla pieszych.

Słupki na ul. Konopnickiej w Gdańsku. Słupki na ul. Konopnickiej w Gdańsku.
- Proponowane zmiany mają na celu przywrócenie chodnikom ich podstawowej roli, jaką jest przeznaczenie tej infrastruktury dla pieszych. Obecne przepisy w zasadzie niemal równoważą to przeznaczenie z parkowaniem na nich pojazdów. Wyeliminowanie parkowania na chodnikach wskaże jednoznacznie, czemu mają one służyć w pierwszej kolejności - czytamy w uzasadnieniu pisma do ministerstwa.
Masowe "palikowanie" ulic przypomina sytuację z ekranami akustycznymi. Dopiero gdy szczelnie wypełniły one pobocza tysięcy kilometrów dróg i linii kolejowych, okazało się, że można obniżyć wyśrubowane ponad standardy europejskie normy ochrony przed hałasem, by przestały się pojawiać w kolejnych projektach budowlanych.

Czy podobnie musi być ze słupkami? Ile jeszcze trzeba będzie ich ustawić, by udało się zmienić prawo?

Opinie (389) ponad 10 zablokowanych

  • i teraz zadajmy sobie pytanie czym się zajmuje SM i Policja?

    • 7 0

  • Słupki były starsi pamiętaja i wiele ich bylo (2)

    Takie gustowne bialo czerwone z łancuchami . Zawsze pomalowane. jak przyszla odwilz to zaczeli je na potege wycinac. tak jak w latach jak ja pamietam w latach 70 80 90 i potem tak gdzies od 95 zaczely te slupki znikac a tera a piać od nowa

    • 17 0

    • (1)

      Pamiętam jak takie były, ale tylko w miejscach niebezpiecznych. Miały chronić przed wbieganiem pieszych na jezdnię, a nie przed parkowaniem. Teraz wszystko na głowie stoi: Wpaja się pieszym, że mają zawsze i wszędzie pierwszeństwo i mogą bez odrywania wzroku od smartfona wchodzić choćby na tory kolejowe, a pociąg ma się zatrzymać.

      • 5 3

      • za to kretyn Adamczyk klepnął przepis, który takiemu idiocie jak Ty się spodoba

        od czwartku na egzaminie na PJ można nawet spowodować kolizję i rozjechać pieszego - ale tylko dwa razy. Idź ciąć kapucyna z radości.

        • 1 1

  • A te glupoty ze oplaty w centrum miasta bo rotacja

    Kiedys przed platnymi miejscami postojowymi w centrum miasta ale miasta a nie gminy itd zawsze byl mlyn duzo aut ale miejsce zawsze sie znalazlo

    • 1 4

  • mandaty powinny wystarczyć, jeśli po wystawieniu nadal stoi to odholować

    słupki są nieestetyczne, drogie i utrudniają zaparkowanie w awaryjnych sytuacjach

    • 7 5

  • (2)

    Przekazać firmie windykacyjnej prawo do odholowywania i ściągania opłat za taką usługę komornikowi. Myślę że w max miesiąc będzie na ulicach porządek aż miło.
    I tak, mam dwa samochody i rozumiem że przestrzeń miejska jest ograniczona i parkowanie kosztuje. A parkować na trawniku to mogę sobie u siebie na działce a nie w przestrzeni publicznej.

    • 7 4

    • w tydzień byłoby ślicznie :D

      • 1 0

    • mało tego oddawać auto dopiero po zapłaceniu należności za holowanie i parking

      • 2 2

  • Rozwiązanie (3)

    1. W planie miasta cieżko będzie juz wcisnąc "wystarczająca" ilośc miejsc postojowych w nefralgicznuch punktach.

    2. Chcemy Europy i zarabiania jak w europie to bądzmy jak w europie traktowani, mandaty nie po 50 zł tylko 500zł, parkingi po za centrum miasta ( patrz londyn) do centrum tylko tramwajem i busem, (jedynie zaopatrzenie może wjeżdzać- po rozładowaniu towaru musi wyjechać ! )

    3. Zwiekszyć ilość strażników miejskich, i utworzyć specjalną komórkę głównie zajmująca sie ODHOLOWYWANIEM( mandat 500+ koszt lawety + koszt parkingu) aut, a nie wstawianiem blokady koła, ponieważ to auto dalej tam stoi!

    • 13 9

    • PS

      Słupki zagrażają bezpieczeństwu, ponieważ żadna służba -> straż pożarna, policja, państwowe ratownictwo medyczne, pogotowie energetyczne, pogotowie gazowe, nie będą w stanie dotrzeć odpowiednio blisko lub zastawią całą ulice.

      • 4 1

    • No i do takiego "centrum" nikt nie będzie się fatygował (1)

      • 1 5

      • miasta eliminujące prawo do darmowego parkowania w centrum

        likwidujące stopniowo miejsca do parkowania

        ograniczające prawo wjazdu do centrum lub wprowadzające opłaty

        mają wysokie wskaźniki jakości życia miejskiego

        • 3 1

  • Działanie miasta

    Przykładem działania władz miasta jest kładzenie chodnika przy ul . Wileńskiej od szpitala Swismed w stronę Moreny.Wczesnij został zrekultywowany staw etencyjny,stworzona infrastruktura co cieszy.Dalsze działanie nima nic wspólnego z logiką.Zamiast zrobić kilka miejsc parkingowych na wysokości stawu (to miejsce odwiedza watacha dzików regularnie)miasto będzie siać trawę.Powiem więcej .wMiejcu tym powina powstac zatoka dla autobusu (autobus który jeździ przy akademii (Smoluchowskiego powinien jechać Wilenską)

    • 2 2

  • Na Wajdeloty zamiast słupków stoią ławki. (2)

    Jest ich około 60 sztuk. Drogo, ale funkcjonalnie. Zmęczone starsze osoby mają gdzie odpocząć.
    Oczywiście stawianie ławeczek ma sens tylko na niektórych ulicach.
    Jednak tak na kilkanaście słupków powinna przypadać jedna ławka.
    Popatrzcie wokół siebie: wiele wiekowych osób porusza się pieszo po chodnikach
    i nie mają gdzie odpocząć np. podczas pieszej wyprawy do lekarza lub po niezbędne do życia zakupy.

    • 17 3

    • Sama przyjemnosc (1)

      Siedzieć w spalinach przy krawędzi jezdni

      • 0 5

      • a jaką przyjemnością jest stanie w korku i wdychanie spalin ?

        wewnątrz samochodu jest więcej spalin niż na zewnątrz

        • 3 0

  • (6)

    A jak zadzwoniłem na straż miejską z informacją, że z braku wolnych miejsc kieriwcy zostawiają na Morenie swoje samochody na trawniku to uzyskałem odpowiedź: 'skoro brak miejsc to gdzie mają parkować?'.
    Najpierw zacznijcie egzekwować przestrzeganie przepisów.

    • 26 1

    • strażnik z Lilli Wenedy powiedział wprost - "będę robił zdjęcia tak, żeby nikt nie dostał mandatu"

      • 0 0

    • To gdzie ci ludzie maja stawiac swoje samochody myslisz ze z dnia na dzien rozplyna sie one w powietrzu? (2)

      Takie gadanie jak twoje jest woda na mlyn roznych powiazanych z urzedem miejskim cwaniakow..I tak jedni chetnie by zarobili na wybrukowaniu kazdej zielonej przestrzeni az pod sama klatke,inni ustalili by platne strefy i kasowali chajs,jeszcze inni zlecali zaprzyjaznionym firma holowanie zle zaparkowanych(z uwagi na brak miejsca) samochodow.To gdzie pytam sie w tym wszystkim jest dobro kierowcy-mieszkanca?

      • 1 2

      • A gdzie mam wstawić stół bilardowy? Przecież on tak sobie od razu nie zniknie. Kupiłem i żądam udostępnienia mi darmowej sali bilardowej!

        • 2 0

      • trzeba bylo pomyśleć wczesniej, to ze nie ma gdzie parkowac nie znaczy ze trzeba łamac prawo. Idąc Twoim tokiem myslenia niech panstwo zapewni ludziom prace na godnych warunkach tak by nie musieli kraść a na razie niech nie wsadza ich do pierdla.

        • 1 0

    • (1)

      Miałem taki przypadek kiedys przed swoim blokiem. Wychodze z dzieckiem na plac zabaw a tam stoi stary trup zaraz przy samej piaskownicy. Kierowcy upodobali sobie to miejsce, blisko do klatki i pod oknami. Moze jakos bym to przebolał gdyby nie to ze ciekło z niego jak ze starej rury. Zadzwoniłem na policje, ta odesłała mnie do straży miejskiej. Straz miejska twardo trzymało sie przepisów. Padały kolejne pytania i odpowiedzi. Czy jest tam znak zakazu parkowania, - niestety juz nie ma został wyrwany. Czy jest tam trawnik - niestety nie został juz rozjeżdżony. Czy samochód blokuje drogę pożarowa. Drogi nie blokuje ale plac zabaw tak. I podsumowanie straznika było jedno. Niestety nie możemy nic zrobić. No cóz na to stwierdzenie zapytałem tylko czy rozmowa jest nagrywana, strażnik stwierdził ze tak. Poinformowałem ze jesli moje dziecko uszkodzi ten samochód a zapewniam iż uszkodzi na pewno nie ponoszę odpowiedzialności. Straż miejska zjawiła sie po 15 minutach.

      • 1 0

      • Taka uwaga na przyszłość

        to, że trawnika nie ma fizycznie bo został rozjeżdżony i fizycznie jest klepisko nie oznacza, że nie można interweniować wg. przepisów to teren zielony i nie można na nim parkować.

        • 1 0

  • Chodniki dla pieszych

    Nie dopuszczajmy parkowania na chodnikach to jest tak samo jak dopuścić ruch pieszy na jezdniach. Kiedyś kiedy karanie kierowców było w gestii milicji drogowej to nie było problemu bo kierowcy bali się mandatów. Zabronić w ogóle bez żadnych wyjątków, Proponowane pół metra to kpina. Proponuje zobaczyć w Gdyni Władysława IV przy przedszkolu - tam jest ścieżka , chodnik i pas zieleni - nagminnie kierowcy tam parkują - nie widziałem by ktos kogoś tam ukarał.

    • 8 3

alert Portal trojmiasto.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii.

Najczęściej czytane