Ma być ładny czy wygodny? Powinien być taki i taki, ale nie zawsze się to udaje. Bo wybór odpowiedniej nawierzchni chodnika - wbrew pozorom - nie jest banalną sprawą. Sprawdziliśmy chodniki wokół kilku obiektów Trójmiasta, gdzie priorytetem powinna być wygoda pieszych.
Jaki powinien być idealny chodnik? W Trójmieście nie ma dokumentu, który by to określał, więc sięgnijmy do projektu rozporządzenia prezydenta Warszawy:
"Nawierzchnia powinna być trwała i stabilna, gwarantując odporność na deformacje, odkształcenia i zniszczenia; równa i szorstka, zapewniająca możliwość poruszania się bez ryzyka poślizgnięcia, bez względu na warunki pogodowe i sposób przemieszczania się - na wysokich obcasach, na wózku inwalidzkim, o kulach; wykonana z materiałów jednoznacznie określających funkcje pasa terenu (...); estetyczna."
Niestety, w Trójmieście mamy wiele przykładów, jak nie należy wykonywać chodników.
Dworzec Gdynia Główna: fatalna i nieprzemyślana nawierzchnia
Podręcznikowym (anty)przykładem jest kostka brukowa ułożona wokół wyremontowanego kilka lat temu dworca kolejowego Gdynia Główna

Jej nierówna nawierzchnia jest nie tylko niewygodna dla kobiet na obcasach czy przechodniów z cienką podeszwą, ale stanowi znaczne utrudnienie dla pasażerów ciągnących za sobą walizki na kółkach.
Nierówno ułożony chodnik z kostki brukowej przy dworcu Gdynia Główna jest całkowicie niedopasowany do potrzeb pasażerów, którzy często ciągną za sobą walizki na kółkach.
fot. Łukasz Unterschuetz/Trojmiasto.pl
Na pytanie o przyczynę zastosowana takiej nawierzchni i szansę na jej ewentualną zmianę lub chociaż korektę, kolejarze odpowiedzieli nam krótkim oświadczeniem:
- Inwestycja została zakończona w 2012 roku. Obecne kierownictwo PKP SA dokładnie analizuje opinie korzystających z dworca podróżnych. Aktualnie jednak wymiana nawierzchni pociągnęłaby za sobą groźbę utraty unijnego dofinansowania do tej części inwestycji.
Teatr Muzyczny: po kostce lub płytach
Zdziwienie budzi także nawierzchnia przy przebudowanym Teatrze Muzycznym

- Zupełnie nie rozumiem, jak można było ułożyć tak nierówną kostkę brukową w miejscu, gdzie nie brakuje pań na obcasach i to jeszcze wieczorami, gdy nawierzchnia chodnika jest mniej widoczna. Moja żona prawie tu złamała nogę - alarmuje pan Michał, czytelnik Trojmiasto.pl.
Nawierzchnia wokół Teatru Muzycznego w Gdyni ma przede wszystkim pełnić funkcję ozdobną.
fot. Łukasz Unterschuetz/Trojmiasto.pl
Przedstawiciele teatru tłumaczą, że nawierzchnia z kostki pełni głównie rolę ozdobną.
- Kostka brukowa jest ułożona pod oknami. Widzowie mogą wejść do budynku po równych płytach chodnikowych. Nie ma potrzeby korzystania z chodnika wykonanego z kostki. Element ten nawiązuje do czasów budowy Gdyni - zachowaną kostkę mamy wciąż na ul. 10 Lutego czy Starowiejskiej. Dotychczas nie mieliśmy żadnych skarg na zastosowane nawierzchnie - mówi Aleksandra Borowiak, rzecznik Teatru Muzycznego w Gdyni.
Dla osób, które mają jakiekolwiek problemy z poruszaniem się, Teatr Muzyczny oferuje możliwość asysty pracownika i dotarcie na widownię drogą pozbawioną barier architektonicznych.
Filharmonia Bałtycka: wejście tylko po bruku
Gorzej wygląda sytuacja wokół Filharmonii Bałtyckiej na Ołowiance

Paradoksalnie ułożona jest ona wyłącznie wokół budynku, podczas gdy już chodniki po drugiej stronie ulicy, parkingi czy wreszcie sama nawierzchnia jezdni są wykonane z płaskich materiałów (płyt chodnikowych i asfaltu).
Nawierzchnia wokół Filharmonii pokryta jest nierówną kostką, której nie da się ominąć.
fot. Łukasz Głowala/Trojmiasto.pl
- Zastosowana nawierzchnia wynika z zaleceń konserwatora zabytków. Obiekty Filharmonii Bałtyckiej są wpisane do rejestru zabytków. Nie otrzymaliśmy żadnych skarg ani nie odnotowaliśmy zdarzeń związanych z taką nawierzchnią - informuje Małgorzata Maciejewska z działu promocji Polskiej Filharmonii Bałtyckiej.
Nierówna kostka na ul. Stara Stocznia i nowych nabrzeżach
Nierówna kostka brukowa zdominowała nowe nabrzeża Motławy (w tym częściowo na Wyspie Spichrzów) oraz chodnik na ul. Szafarnia

Podobnie jest z wyremontowaną ul. Stara Stocznia

Na ul. Stara Stocznia chodniki są wykonane z nierównej kostki, a w dodatku już parkują na nich samochody.
fot. Krzysztof Koprowski/Trojmiasto.pl
Zarząd Dróg i Zieleni tłumaczy, że zastosowana nawierzchnia wokół Muzeum II Wojny Światowej to efekt projektu zagospodarowania najbliższego otoczenia, ale zapowiada, że nowe realizacje będą bardziej przemyślane.
- Wyciągając wnioski z wcześniejszych realizacji, obecnie stosuje się już standardy określające obowiązek wprowadzenia w ciągach pieszych pasa z materiału gładkiego, takiego jak płyty kamienne, kostka kamienna cięta lub płyta betonowa - zapewnia Katarzyna Kaczmarek, rzecznik ZDiZ w Gdańsku.
Dobre przykłady z Trójmiasta
Na szczęście w nowych inwestycjach stopniowo pojawiają się przemyślane rozwiązania.
Na plus należy ocenić wyremontowaną ul. Stągiewną

Schody na ul. Stągiewnej są słabo widoczne, co może prowadzić do wielu upadków pieszych.
fot. Krzysztof Koprowski/Trojmiasto.pl
Płyty kamienne pojawiły się także wzdłuż budynków osiedla Brabank

W Sopocie, przy okazji budowy nowego dworca kolejowego

W Gdyni idealnie gładki jest nowy betonowy chodnik na Placu Grunwaldzkim

Pozytywnie ocenić można również nawierzchnię wyremontowanej ul. Wajdeloty

Czytaj też: Metamorfozę ul. Wajdeloty oceniamy na "mocną czwórkę"
Jak połączyć bruk i równe płyty?
Ciekawe rozwiązanie łączenia dwóch rodzajów nawierzchni zastosowano na terenie osiedla Garnizon we Wrzeszczu

Bruk poprzecinany kamiennymi płytami na Garnizonie ułatwia poruszanie się osobom, które nie chcą stąpać po nierównej kostce.
fot. Krzysztof Koprowski/Trojmiasto.pl
- Pasy z płaskich płyt kamiennych to pomysł zarówno na urozmaicenie nawierzchni, jak i na ułatwienie poruszania się w butach na wysokim obcasie. Z reguły pasy te poprowadzone są wzdłuż głównych ciągów pieszych, ale czasami są też elementem kompozycyjnym placu - wyjaśnia Justyna Glazar z Grupy Hossa, która wybudowała Garnizon.
Deweloper zapewnia, że wsłuchując się w głosy użytkowników, w kolejnych etapach będzie zwiększał udział gładkich nawierzchni w stosunku do kostki. Bruk jednak pozostanie, by utrzymać historyczny charakter terenów pokoszarowych.
Gdańsk pracuje nad standardami ulic
W Gdańsku bez większego rozgłosu rozpoczęto w ostatnich tygodniach prace nad dokumentem, który określi standardy projektowania ulic miejskich. Powstaje on przy okazji prac nad nowym studium, a koordynacją tematu zajmuje się Biuro Rozwoju Gdańska.
Skupiono się w nim głównie na rozwiązaniach urbanistycznych (m.in. sytuowaniu parkingów względem frontów budynków, prowadzeniu linii zabudowy, dostępie do lokali w parterach itp.), a nie na szczegółowych zapisach na wzór Wrocławia czy Warszawy (patrz ramka niżej).
Warto odnotować, że w Gdańsku już przed wojną chodniki wykonywano z myślą o komforcie pieszych. Na wielu starych fotografiach możemy zobaczyć gładkie kamienne płyty lub betonowe płytki chodnikowe, otoczone drobną kostką brukową. Nieliczne fragmenty tych chodników zachowały się do dzisiaj.
Przedwojenna ul. Malarska.
źr. fotopolska.eu
W 2013 r. Wrocław opracował "Katalog standardów nawierzchni chodników", obowiązujący przy kapitalnych remontach chodników i nowych inwestycjach miejskich. W ostatnim czasie z myślą o pieszych, niepełnosprawnych czy rodzicach z dziecięcymi wózkami, wymieniono fragment nawierzchni rynku, tworząc tzw. szpilkostradę o szerokości sześciu metrów wzdłuż jego czterech pierzei.
- Nawierzchnię tzw. szpilkostrady wykonano z granitowej kostki cięto-łupanej, która różni się od poprzednio stosowanej regularnym geometrycznym kształtem i starannym przycięciem, gwarantującym ułożenie również nawierzchni o wąskich szczelinach. Kostki były dodatkowo na placu budowy docinane i ręcznie dobierane przez brukarzy, aby uzyskać właściwy efekt. Szczeliny zostały zalane zaprawą (sklejone). Wcześniej, w 1996 r., płyta rynku została zabudowana kostką łupaną, mającą imitować historyczną nawierzchnię. Kostka ta ma nieregularny kształt, jest wysklepiona, szczeliny są szerokie i zasypane kruszywem - wyjaśnia Ewa Mazur, rzecznik Zarządu Dróg i Utrzymania Miasta Wrocławia.
Wrocław specjalnie z myślą o pieszych wymienił nawierzchnię chodników na rynku, tworząc tzw. szpilkostradę.
fot. Krzysztof Koprowski/Trojmiasto.pl
We Wrocławiu działa także - obok doskonale znanego w Trójmieście stanowiska "oficera rowerowego" - "oficer pieszy", który dba o komfort piechurów.
- Najczęściej wnioskuję o stosowanie materiałów o jak największych powierzchniach równych i szorstkich (płyt betonowych lub kamiennych). Dbam o utrzymanie ciągłości nawierzchni chodników na zjazdach, stosowanie wyniesień przejść dla pieszych przez ulice podporządkowane i w strefach uspokojonego ruchu - mówi o swojej pracy Tomasz Stefanicki, wrocławski oficer pieszy.
Oficer pieszy współpracuje z wrocławskim Rzecznikiem Osób Niepełnosprawnych, Bartłomiejem Skrzyńskim, który sam jeździ na wózku.
Dodatkowo tematem ruchu pieszych w wielu swoich publikacjach zajmuje się wrocławskie stowarzyszanie Akcja Miasto. Przygotowała ona m.in. opracowanie "Wpływ przepisów i stanu infrastruktury na jakość ruchu pieszego" czy "Poradnik ochrony chodników przed parkowaniem".
Również Warszawa w ostatnich latach zmieniła sposób myślenia o ulicach: już nie patrzy na nie wyłącznie z perspektywy fotela kierowcy, lecz także pieszego (w tym na wózku) czy rowerzysty. W stolicy przygotowano, przywołany na samym początku artykułu, wielostronicowy dokument, będący elementem "polityki tworzenia korzystnych warunków dla rozwoju ruchu pieszego".
Duży nacisk położono na sytuowanie miejsc parkingowych. Praktycznie zakazuje się budowy chodników tylko po to, by parkowały na nich samochody.
"Jako optymalny sposób parkowania należy przyjąć lokalizowanie miejsc postojowych w poziomie jezdni, poniżej poziomu ciągu pieszego. Zaleca się stosowanie równoległego sposobu parkowania, szczególnie tam, gdzie ma to wpływ na bezpieczeństwo rowerzystów" - czytamy w dokumencie.
Czytaj też: Na remontach chodników korzystają głównie kierowcy