- 1 Remont "Słoneczka". Będzie nowy wystrój (39 opinii)
- 2 Masz interes? Zostaw kartkę (116 opinii)
- 3 Całe Trójmiasto w strefie zakażenia ASF (259 opinii)
- 4 Reforma ortografii wymusi zmiany w miastach (185 opinii)
- 5 Od soboty spore utrudnienia na A1 (65 opinii)
- 6 Lody Miś były serwowane na ruinach zamku (107 opinii)
Imigranci: pomagać czy bać się? Debata w Gdańsku
Debata na temat imigrantów w Gdańsku.
We wtorek w Gdańsku odbyła się debata na temat imigrantów, polityki imigracyjnej, problemów i wyzwań, z jakimi wkrótce możemy się zmierzyć. Zorganizował ją Gdański Klub Biznesu, ale uczestniczyli w niej nie tylko przedsiębiorcy, ale też duchowni i jedna z organizatorek demonstracji przeciwko przyjęciu imigrantów.
Fala imigrantów, która pojawiła się w Europie i której część może pojawi się w Polsce to temat, który ostatnio rozpala media, polityków czy wielu zwykłych mieszkańców naszego kraju, których część (zarówno zwolenników jak i przeciwników) niedawno demonstrowała na ulicach polskich miast, w tym także w Gdańsku. Problemowi postanowili się też przyjrzeć gdańscy przedsiębiorcy i biznesmeni.
- Polityka imigracyjna to coś, co się przetacza przez media i nie mogło zabraknąć głosu naszych przedsiębiorców z Gdańskiego Klubu Biznesu. My do tej fali musimy się przygotować mentalnie i gospodarczo. W naszych firmach będą przecież szukali miejsc pracy - podkreślał Jan Zarębski, prezes GKB.
Debatę rozpoczęła dyskusja z udziałem ks. Andrzeja Szostka, filozofa i etyka z KUL, ks. Krzysztofa Niedałtowskiego, który wielokrotnie odwiedzał kraje Bliskiego Wschodu, Doroty Maksymowicz-Czapkowskiej z partii KORWiN, organizującej demonstracje 12 września w Gdańsku przeciwko przyjęciu imigrantów. Nie przybyła natomiast organizatorka demonstracji za ich przyjęciem, Aleksandra Brody ze stowarzyszenia Amnesty International.
Prof. Janusz Rachoń, moderujący dyskusję, przypomniał, że w latach 1943-46 w Libanie osiedliło się 6 tys. polskich uciekinierów z ZSRR, w latach 1981-90 z Polski wyemigrowało 1,3 mln Polaków i w większość byli to emigranci ekonomiczni, że obecnie wyemigrowało z powodów ekonomicznych 2 mln Polaków oraz fakt, że 2,6 tys. obecnych imigrantów z krajów arabskich utonęło w morzu.
- Nasz lęk to lęk przed nieznanym. Nie postrzegamy ich jako zbiór różnych jednostek. Nasz kraj jest na razie pomijany, ale co się stanie, jak oni przyjdą? - pytał ks. Niedałtowski.
Przytoczył też opinię, jaką muzułmanie mają o chrześcijanach, którą poznał, gdy w Egipcie, w 2000 roku, przygotowywał wizytę Jana Pawła II.
- Myślą, że każdy chrześcijanin to bezbożnik, alkoholik, narkoman, a jako potomkowie krzyżowców używamy przemocy oraz że jesteśmy erotomanami.
Dorota Maksymowicz-Czapkowska z partii KORWiN podkreślała, że muzułmański dżihad składa się z trzech elementów.
- W większości krajów, gdzie są ich mniejszości przekonują, że oni są łagodni i nikomu nic nie chcą zrobić. Tak samo mówił Mahomet. Przedstawiał się, do czasu, jako osoba delikatna. Później zaczął krytykować ludzi mieszkających w Mekce. Kolejny element dżihadu jest defensywny, by przekonywać do opieki nad nimi. Jest też dżihad ofensywny, w którym mają nakaz walki z niewiernymi. Stanowią zagrożenie dla wszystkich niemuzułmanów. - podkreślała Maksymowicz-Czapkowska. - Imigranci nie chcą się asymilować, zależy im tylko na zasiłkach, a od nas uciekają do krajów, gdzie jest on większy.
Ks. Andrzej Szostek zaznaczył, że dżihad ma jednak kilkanaście punktów więcej oraz że w związku z tym najczęściej ofiarami dżihadu są sami muzułmanie.
- Gdy dziecko wpada pod tramwaj to nie pytamy się, jakiej jest narodowości, ale je ratujemy. To jest sytuacja wyjątkowa, jako człowiek i chrześcijanin, gdy 2,5 tys. ludzi topi się w oceanie szukając ratunku, nie mogę tego pojąć. Wyznawców islamu jest wielu, ale w Niemczech nie słyszymy takich protestów jak u nas - podkreślał prof. Szostek. - Oczywiście z imigrantami przybędą też terroryści, ale należy przyjść z pomocą potrzebującym. Nie można zamknąć oczu, będą problemy, ale nie pomagać im to jest niehumanitarne podejście.
Debata na argumenty historyczne, etyczne, ekonomiczne czy też związane z obecnym postępowaniem muzułmanów czy Europejczyków mogłaby trwać znacznie dłużej. Jednak wypowiedzi podczas dyskusji, jak Grzegorza Furgo, podkreślały, że Europa jest słaba, nieprzygotowana i została zaskoczona exodusem, lecz że trzeba przyjąć imigrantów, bo najważniejszy jest człowiek.
Podobne głosy w trakcie dyskusji dominowały, lecz jeden z uczestników, Sylwester Tajlar, w bezpośredniej wypowiedzi stwierdził, że nie chce pracować na nierobów oraz że z obecnych ponad 300 tys. uchodźców, po dwóch latach, w związku z łączeniem rodzin, będzie ich w Europie 2,6 mln.
Przedstawiciele do spraw imigrantów z urzędu wojewódzkiego i miejskiego w Gdańsku zapewnili, że trwają wstępne formalne przygotowania do ewentualnego przyjęcia uchodźców, w tym szkolenia dla nauczycieli, pracowników socjalnych, organizowanie miejsc w szkołach czy kolejnych placówek dla uchodźców.
Miejsca
Opinie (403) 8 zablokowanych
-
2015-09-30 09:42
pismaki
Kiedy wreszie zrozumiecie ze nich ich nie chce tu !!!!1 bez odbioru
- 22 1
-
2015-09-30 09:36
Gdzie ankieta? ......... Zabrakło odwagi?
- 24 1
-
2015-09-30 06:56
unijne d*polizy niech wezą ich sobie do domu, który się odważy cwaniaki ? (1)
- 55 2
-
2015-09-30 09:33
A to myślisz, że oni tylko będą siedzieć w domach d-polizów unijnych? Przecież obracać się będą wśród nas wszystkich.
- 5 0
-
2015-09-30 08:59
"Imigranci, pomagać czy bać się?" (1)
"Oczywiście , że pomagać " powiedzą Janusz i Grażka z Londynu. " Oczywiście bać się " powiedzą ksenofobiczni pan Jan i pani Grażyna z parafii św. kogoś tam z Wadowic. Ament
- 3 33
-
2015-09-30 09:26
Mati spóźniłeś się na przyrę.
- 11 0
-
2015-09-30 09:14
Szukającym faktów polecam Nowa Debata.
- 1 0
-
2015-09-30 09:12
Spoko Panowie Bisnesmeni
Nie musicie sie przygotowywac do przyjecie pracownikow z syrii a dlaczego?
Bo ci ludzi nie maja zamiaru pracowac wiec nie ma problemu a jak bedzie okazji to baltykiem do Szwecji albo Bartusiem do Niemiec- 19 1
-
2015-09-30 09:04
Zarębski to oszukiwać się nauczył od kleru
- 7 2
-
2015-09-30 08:58
Mówiły jaskółki, że niedobre są spółki
Unia nas wycyckała, uzależniła i jeszcze nam darmozjadów i bandziorów przyśle. Mamy efekt współpracy.
- 24 2
-
2015-09-30 08:47
Pomóc. (2)
Zapewniając transport do USA!
- 25 1
-
2015-09-30 08:50
(1)
Dogadać z Putinem temat tam jest ogromny kraj
- 4 0
-
2015-09-30 08:52
W sam raz żeby zaludnić Syberię i Kamczatkę!!!
- 7 2
-
2015-09-30 08:44
I bać się i nie pomagać
wszędzie wieprzowina już od wejścia do sklepu.
To jest koszmar, ile oni już krzywd narobili w Europie!
Nasza Łopatka boi się, że granice pozamykają, a nie mogli pomyśleć jak nasze rolnictwo pada? Jak my teraz na szybko zreanimujemy coś co zostało zniszczone? Gdzie nasz przemysł w Chinach??? Całe ciągi technologiczne posprzedawali. Łódź miała dobre wyroby - w czym teraz chodzimy? A no chodzimy w ubraniach, które się w razie pożaru topią (bo Chińczycy wymyślili sposób, aby je robić z butelek pet). Wymieniać można mnóstwo. Granice zamkną i sami leżymy gospodarczo, a jak nie leżymy i przyjmiemy uchodźców - to legniemy przez Arabów. I tak źle i tak niedobrze.
Musimy szybko reanimować rolnictwo i przemysł i absolutnie nie przyjmować uchodźców.- 17 0
Portal trojmiasto.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii.