- 1 Podpalacz z Gdyni w rękach policji (43 opinie)
- 2 Pierwsze spotkanie trzech prezydentek (395 opinii)
- 3 Sprawa zgubionego karabinu trafiła do Gdyni (31 opinii)
- 4 Wyprosił z autobusu dzieci z hulajnogami (930 opinii)
- 5 Wojskowa flota aut wyprzedała się na pniu (79 opinii)
- 6 Nielegalne śmietniska zmorą mieszkańców (123 opinie)
Informacja czy kampania?
W całostronicowej reklamie opublikowanej w piątkowym Dzienniku Bałtyckim Paweł Adamowicz opowiada o swojej pomocy dla Stoczni Gdańskiej. Ogłoszenie zamówił gdański Urząd Miejski, a nie komitet wyborczy ubiegającego się o reelekcję prezydenta Gdańska. Kosztowało prawie 17 tys. zł.
Uważny czytelnik wczorajszego Dziennika Bałtyckiego znajdzie w nim sześć zdjęć Pawła Adamowicza. Urzędujący prezydent Gdańska jest na fotografii ilustrującej informację o zaczynającym się festiwalu Yach Film, kolejne dwa zdjęcia towarzyszą zapisowi jego debaty z kontrkandydatem na urząd prezydenta miasta Andrzejem Jaworskim. Następna fotografia pokazuje prezydenta gratulującego sukcesów gdańskiemu żużlowcowi Krzysztofowi Jabłońskiemu, a na jeszcze jednej Paweł Adamowicz przekonuje, że "warto mieć przy sobie aktualny rozkład jazdy autobusów i tramwajów".
Szóste, największe zdjęcie prezydenta towarzyszy informacji zatytułowanej "Jak pomagam Stoczni Gdańskiej". W kilku akapitach tekstu prezydent informuje o swoich decyzjach, które pozwoliły zaoszczędzić Stoczni Gdańskiej ponad 8 mln zł. Przypomina także o zadeklarowanej pomocy w wysokości ponad 10 mln zł. Ta informacja to nie dziennikarski artykuł, lecz płatne ogłoszenie. Kosztowało 16 tys. 900 zł.
W słowach skierowanych do czytelników gazety prezydent używa pierwszej osoby liczby pojedynczej. Pisze: "podjąłem szereg działań", "zrezygnowałem z ponad 8 milionów", "moja pomoc dla Stoczni" czy "dzięki moim decyzjom". Na samym końcu czytamy: "Zapewniam, ze będę to robić [pomagać - przyp. red.] nadal, mając na względzie przede wszystkim los ponad 3 tysięcy pracujących w Stoczni robotników i ich rodzin".
Problem w tym, że emisję tej reklamy zamówił Urząd Miejski w Gdańsku, a nie komitet wyborczy kandydata na prezydenta Gdańska Pawła Adamowicza. Dlaczego? Biuro prasowe prezydenta Gdańska wydało specjalne oświadczenie, w którym przekonuje, że ogłoszenie jest odpowiedzią na zarzuty stoczniowców, którzy oskarżają prezydenta o działanie na szkodę stoczni. - Ponieważ zarzuty padły pod adresem Prezydenta Gdańska, ogłoszenie zamieścił właśnie włodarz miasta, a nie sztab wyborczy - czytamy w oświadczeniu.
Paweł Adamowicz wypowiedział się w tej sprawie także osobiście: - Jako prezydent Gdańska i równocześnie organ podatkowy mam prawo, a nawet obowiązek, poinformować bezpośrednio gdańszczan - podatników o rozmiarach pomocy finansowej dla Stoczni Gdańskiej, jakiej w ostatnich kilku latach jej udzieliłem. Korzystam z doświadczeń prezydenta Warszawy Lecha Kaczyńskiego, który również w tej formie kontaktował się z warszawiakami. - tłumaczył swoje postępowanie prezydent.
Do ataku od razu przystąpił Jacek Kurski, pełnomocnik wyborczy Prawa i Sprawiedliwości w okręgu gdańskim. - Za takie ogłoszenie powinna płacić Platforma Obywatelska lub prywatnie pan Paweł Adamowicz. Za taki skandal, nadużycie własnej władzy oraz wykorzystywanie pieniędzy podatników do promowania samego siebie, w każdej rozsądnej demokracji burmistrz powinien podać się do dymisji - przekonywał na zwołanej wczoraj konferencji prasowej Jacek Kurski.
Jednak przez cały dzień politycy związani z kampanią wyborczą Pawła Adamowicza przekonywali, ze nic się nie stało. - To reakcja prezydenta miasta na bezpodstawne zarzuty niektórych działaczy związkowych. Nie sądzę, aby komitet wyborczy Pawła Adamowicza zdecydował się zapłacić fakturę za emisję tej reklamy w Dzienniku Bałtyckim - poinformował nas Jarosław Wałęsa, szef kampanii wyborczej Pawła Adamowicza.
Opinie (166) 3 zablokowane
-
2006-10-07 00:15
Pomocą było to, że do tej pory płacili mniej niż inni.
- 0 0
-
2006-10-07 00:45
baja
Jak myslisz czy lepiej opłaca sie płacic zasiłki dla bezrobotnych czy lepiej nie podwyższać czynszu jednostkom zapewniajacym zatrudnienie
- 0 0
-
2006-10-07 00:51
Sopocianko,
wszystkie należności winny być płacone zgodnie z prawem. Zasiłki - ile się nalezy, a czynsze - zgodnie z taryfą/taksą, bez żadnych kombinacji i PRZEKRĘTÓW.
- 0 0
-
2006-10-07 00:57
baja
Z tego wynika ,że lepiej będzie oplacało sie zamknąć stocznie i na bezrobotny wysłac ludzi , a co tam napisałas ,że tez się nalezy . Wobec tego po co mają sie męczyc i na siłe utrzymywac miejsce pracy .Dostana szmal , a nie bedą musieli płacic za grunty.Super nic dodac nic ująć.
- 0 0
-
2006-10-07 01:04
Przemysł stoczniowy przeżywa teraz na całym świecie hossę.
Gdyby PIS sprywatyzował stocznię, nie dość że podatnicy przestali by do niej dopłacać, to jeszcze zmieniłaby się w dobrze prosperującą firmę.
Ale wtedy PIS nie mógłby swojej nomenklatury poobsadzać na stanowiskach, a działacze związkowi musieliby w końcu zabrać się do pracy zamiast robić kampanii wyborczych PISowi...
A tak pewnie dalej będziemy płacić na stoczniowców, górników i pisowskich prezesów...- 0 0
-
2006-10-07 01:15
2006-10-07 01:04
Czy ty widziałeś(aś) warunki w stoczni tam już nie ma co sprywatyzowac , został sam złom i nie jest to napewno wina PiS-u lecz poprzednich rzadów, a czy wiesz jak pracuje cięzko górnik jaki on ma obolałe po latach oczy .Ja chetnie moge ich dotować z moich podatków bo sama bym nie wlazła za żadne pieniądze.
- 0 0
-
2006-10-07 01:26
ŻENADA - polityka i wasze komentarze
...
- 0 0
-
2006-10-07 01:47
nie znoszę PiS, ale...
mimo tego, że Adamowicz należy do PO, to wstydzę się tego, że ten człowiek stoi na czele Gdańska. Gdynia idzie do przodu, a ten koleś chwali się jarmarkiem dominikańskim. Adamowicz, zostaw Gdańsk ludziom, którzy będą potrafili dogonić Gdynię. Ktoś będzie musiał po Tobie posprzątać.
- 0 0
-
2006-10-07 01:51
ADAMOWICZ MUSI ODEJSC ON JEST TAKI SAM JAK LUKASZENKO 3 RAZ PCHA SIE DO KORYTA A Z LUKASZENKI SIE NASMIEWA DOSC SAMOIDZIERZAWIA
PALTFUSOW I ZAUSZNIKOW GOCłOWSKIEGO PORA Z TYM SKONCZYC
- 0 0
-
2006-10-07 05:19
Taki odpowiedzialny za mieszkancow ze przez trzy tygodnie nie potrafili wypompowac wody z tunelu na Politechnice wszyscy musieli chodzic po torach kolejowych . Gdzie odpowiedzialnosc wladz miasta .Przez zaniechaanie stwozyli zagrozenie dla zycia i zdrowia . Kto poniesie kare .Interweniowalem wszedzie . Tylko potrafia wycinac dzrzewa./ul.warszawska 50m odpowstajacego sklepu.
- 0 0
Portal trojmiasto.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii.