- 1 Całe Trójmiasto w strefie zakażenia ASF (234 opinie)
- 2 Szukają szczątków legionisty na Westerplatte (23 opinie)
- 3 Z Sopotu na fotel wiceprezydenta Krakowa (38 opinii)
- 4 Po 80 latach dzwony wróciły do Gdańska (119 opinii)
- 5 Ukradli 25 tysięcy złotych przez kody BLIK (78 opinii)
- 6 Będzie łatwiej zaparkować na Świętojańskiej (298 opinii)
Tymi słowami rektor politechniki rozpoczął ze studia lektorskiego pierwszą relację na żywo Akademickiej Telewizji Politechniki Gdańskiej.
- Przede wszystkim chodzi nam o upowszechnienie wyników badań naukowych - tłumaczy prof. Andrzej Czyżewski, kierownik Katedry Systemów Multimedialnych na Wydziale Elektroniki, Telekomunikacji i Informatyki PG oraz twórca ATVPG. - Poza tym chcemy ułatwić studentom i kandydatom na studia dostęp do zarejestrowanych wykładów i materiałów multimedialnych.
W ramówce akademickiej telewizji znajdą się programy popularno-naukowe, wykłady w ramach Politechniki Otwartej, koncerty i inne wydarzenia kulturalne. Poza tym już możemy obejrzeć programy o poszczególnych wydziałach i katedrach uczelni. Są też filmy archiwalne. O tym jak wyglądała i czym mogła się pochwalić politechnika w latach 60. czy 70.
- Prezentujemy też eksperymenty - wyjaśnia prof. Andrzej Czyżewski. - Są również wykłady pod znamiennym tytułem "Czy fizyka musi być koszmarem". Przypominamy nasze "początki" - eksperymentalny koncert internetowy chórów z Gdańska, Warszawy i Krakowa.
Aby to wszystko zobaczyć należy wejść na stronę www.multimed.org/ATV/, dostaniemy się tam także przez strony Politechniki Gdańskiej www.pg.gda.pl.
- W najlepszej sytuacji są użytkownicy sieci akademickiej - wyjaśnia prof. Czyżewski. - Jednak łącząc się przez zwyczajny modem też nie powinniśmy narzekać.
Akademicka telewizja chce zaprosić do współpracy także inne uczelnie oraz firmy z województwa pomorskiego. Liczy na wsparcie władz samorządowych. Twórcy telewizji planują w przyszłości połączenie z kablówką, chcą też upowszechnić przekaz przez satelitę.
ATVPG ma swoją siedzibę na wydziale ETI. Jest tam studio lektorskie, reżyserka video, serwer i stanowisko montażowe. Pięć kamer, z czego cztery mają bezpośrednie połączenie z Internetem. "Sztab" realizatorski przeżywał nerwowe chwile podczas inauguracyjnej relacji.
- Nasi pracownicy nie są rasowymi operatorami - mówi Artur Kornacki, asystent w Katedrze Systemów Multimedialnych odpowiedzialny za realizację wizji. - To chyba największy problem. Obraz czasami uciekał, ale ogólnie było nieźle. Dzień wcześniej mieliśmy jedną jedyną próbę. Dlatego wkradło się odrobinę nerwowości.
Opinie (306)
-
2004-01-23 11:29
nie
na temat artykułu nie, podobnie jak ty
zwrócilam ci jedynie grzecznie uwagę
a na temat artykułu to mogę powiedzieć to chyba faktycznie ich największy problem że "Obraz czasami uciekał"- 0 0
-
2004-01-23 11:38
Do opozycjonistów i kontestatorów
Jak czyta się same komentarze, to można odnieść wrażenie, że każdy artykuł jest o Galluxie. Jak wam ktoś nie odpowiada, moi mili, to dajcie mu ignora, a nie róbcie klaki na cały portal. Milczenie to doskonały sposób uśmiercania "wrogów". Niezmiernie ekonomiczny, a skutecznością wcale nie ustępuje innym.
- 0 0
-
2004-01-23 11:38
Własna telewizja internetowa.! Nawet jeśli nie wypali toto z punktu to i tak należy pochwalić uczelnię za ambitne eksperymenty.
Politechnika Gdańska - to do czegoś zobowiązuje.
Zawsze podziwiałem grupki ambitnych zapaleńców, którzy wyprzedzając swoje czasy o kilka lat ,forsowali swoje ,czasem wydawało by się , zwariowane pomysły.
Po latach pomysły te okazywały się epokowymi odkryciami.- 0 0
-
2004-01-23 11:40
Dorota
I tak będziemy robić. Dziękuję.
- 0 0
-
2004-01-23 11:53
Kyliks
Tylko kursy? a moze doktorat a potem habilitacje i wtedy cos masz, teraz to niewiele potrafisz.
- 0 0
-
2004-01-23 11:55
Kyliks
to sa tylko żarty. Nie obrazaj się na kadre.
Tak naprawdę to lubie jak piszesz bo robisz to z sensem i wdziekiem.
Taka mama jak pisze to az oczy bolą.- 0 0
-
2004-01-23 12:04
uczyc sie to chyba dla siebie
moja matka z doktoratem ma 600pln emerytury
a ciotka po ekonomiku 2000pln na reka za prace w pierszoligowej druzynie za 4 dni w tygodniu slownie cztery- 0 0
-
2004-01-23 12:06
tow winnicki
a moj wójek w Warszawie jako dyrektor generalny ma 150 tys z tyt. dr , za konsyltacje kolejne 5 tys. Zalezy kto co robi.
- 0 0
-
2004-01-23 12:06
tow winnicki
a moj wójek w Warszawie jako dyrektor generalny ma 15 tys zl tyt. dr , za konsyltacje kolejne 5 tys. Zalezy kto co robi.
- 0 0
-
2004-01-23 12:07
za konsultacje dla firm zachodnich. Za ksiązki i inne tez się dostaje kaskę.
- 0 0
Portal trojmiasto.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii.