- 1 Obława w Letnicy. Nowe fakty (59 opinii)
- 2 Śmierć na hulajnodze. Sprawa wraca do sądu (124 opinie)
- 3 Promenada po remoncie hitem sezonu (96 opinii)
- 4 Duża podwyżka opłat za wodę w Sopocie (128 opinii)
- 5 Szukał na targu sadzonek, znalazł amunicję (204 opinie)
- 6 Bałagan po wyborach musi sprzątać miasto (49 opinii)
Jak Kargul z Pawlakiem, czyli wspólnoty kontra restauratorzy
Brak zgody na alkohol, stawianie płotu odgradzającego część przedproża, wzajemne oskarżenia - to tylko niektóre problemy, z jakimi stykają się trójmiejscy restauratorzy przy wynajmie pomieszczeń w budynkach wspólnot mieszkaniowych.
- Wspólnota go postawiła. Na fragmencie, który odgradza, można postawić dwa małe stoliki. Tymczasem wspólnota zażyczyła sobie za wynajem tego miejsca 2 tys. zł miesięcznie - wyjaśnia pani Monika z Pubu Duszek. Twierdzi, że najemcy pubu zostali postawieni przed faktem dokonanym. - Z zarządcą wspólnoty w ogóle nie można się dogadać. Sprawę zgłosiliśmy do konserwatora zabytków, bo ten płotek jest nielegalny - dodaje pani Monika.
Konserwator ma inne zdanie. - Jeżeli płotek nie jest elementem trwałym, to my się nie angażujemy w sprawę - zastrzega Marcin Tymiński, rzecznik pomorskiego konserwatora zabytków.
Jednak przykłady sporów między restauratorami a wspólnotami można mnożyć. Większość restauratorów nie chce o nich opowiadać oficjalnie, by nie zaogniać i tak napiętych relacji. Nieotwarty jeszcze lokal w Śródmieściu Gdańska wzbudził takie obawy wśród okolicznych mieszkańców, że zebrali ponad 100 podpisów pod protestem przeciwko jego powstaniu.
- Wśród mieszkańców rozeszła się plotka, że nasz lokal będzie dla setek ludzi i że będzie to olbrzymia dyskoteka. Dorzucono nam narkotyki, dopalacze, niszczenie elewacji i co się tylko da. A to wszystko bzdury wyssane z palca, bo u nas będzie zaledwie 30 miejsc. Ale rozmawiały z nami trzy osoby, a pod protestem podpisało się ponad 100 osób - opowiada z goryczą jeden z restauratorów, który na szczęście, przy pomocy miasta, załagodził problem.
Ale nie zawsze kończy się tak dobrze. Jeden z niedoszłych restauratorów pozwał wspólnotę do sądu, bo gdy podpisywał z nią umowę na najem lokalu, zatajono przed nim, że miejsce jest objęte sądowym zakazem prowadzenia działalności gospodarczej. Dowiedział się o tym dopiero wtedy, gdy w remont lokalu włożył kilkadziesiąt tysięcy złotych...
Gdańsk, który od lat stara się, by Główne Miasto było strefą turystyki i usług, o problemach we wzajemnych relacjach wie doskonale z otrzymywanych skarg.
- Jest ich ostatnio mniej, ale problem tkwi w tym, że w wielu przypadkach nie możemy interweniować, bo miasto we wspólnocie ma udziały mniejszościowe - zastrzega Maciej Lisicki, zastępca prezydenta Gdańska ds. polityki komunalnej.
Jego zdaniem spory dotyczą zwykle dwóch rodzajów spraw. Jeden z powodów odmowy otwarcia restauracji przez wspólnoty pojawia się przy konieczności przebudowy części wspólnej, np. przewodów wentylacyjnych. Kolejny to taki, gdy lokal, w którym ma być alkohol, musi uzyskać odpowiednią uchwałę od wspólnoty.
- Taki problem pojawił się w przypadku lokalu po dawnym Roosterze przy ul. Długiej. Wspólnota nie życzy sobie w tym miejscu alkoholu i lokal już drugi sezon stoi pusty. To efekt złej ustawy. Próbowaliśmy zaskarżyć ją do Trybunału Konstytucyjnego, jednak nie możemy być stroną w tej sprawie i czekamy na zmianę przepisów - wyjaśnia Lisicki.
Opinie (253) ponad 10 zablokowanych
-
2011-05-12 06:22
w naszym kraju nigdy juz nie będzie dobrze (4)
zawiść ludzka, brak próby dialogu, uparciostwo, chamstwo oraz nastawienie na "nie" płynie w naszych żyłach, dodatkowo spotęgowane przez lata komunizmu, przez wiele, wiele dziesięcioleci będzie w nas tkwiło.
Pozostaje mieć niadzieję, ze nasze dzieci lub wnuki dożyją lepszego.- 131 18
-
2011-05-12 19:36
oddaj knajpie własny balkon
jak tak cię to wzburza
- 2 1
-
2011-05-12 13:51
to geny, więc może za wiele wiele pokoleń, ale nie ma pewności nietety
- 4 0
-
2011-05-12 10:51
A co to jest uparciostwo?
Ty w końcu jak, bo nie wiem?
(...) w naszym kraju nigdy już nie będzie dobrze / pozostaje mieć nadzieję, że nasze dzieci lub wnuki dożyją lepszego.- 2 3
-
2011-05-12 07:33
"uparciostwo" ???
tworzysz piękne słówka
- 5 8
-
2011-05-12 19:19
pani Monika jest bardzo dowcipna:)))
skarga!
- 0 0
-
2011-05-12 19:03
Szkoda (1)
Szkoda...Szkoda że Gdańsk nie może poradzić sobie z głupimi wspólnotami i staruchami które mieszkając w centrum chcą mieć przedmieścia. Szkoda mi patrzeć jak Sopot i Gdynia zaczynają żyć w każdej sferze a Gdańsk ledwo nadąża, Szkoda że ludzie którzy chcą coś zmienić i wnieść do Gdańska widzą mur nie do przejścia. Szkoda że ciągle jedynym motorem napędowym Gdańska jest uwstecznianie przez ludzi którzy tylko swój interes widzą i roszczą sobie prawo do wszystkiego. Szkoda, i życzę wszystkim którzy chcą trochę życia w Gdańsku powodzenia.
- 5 4
-
2011-05-12 19:14
może niech zaczną od wnoszenia czegoś w dzień i powoli się wprawią
Jak trzeba sie umówić w Gdańsku, czyli w centrum, to się umówię, ale stwierdzam, ze w Gdańsku nie znam miejsca (pubu, restauracji, kawiarni,...), do którego wracałabym z przyjemnością i chętnie, które ma klimat i przyciąGA.
- 1 0
-
2011-05-12 16:22
żałosne biedasrole i gołodupcy.... (1)
ze wspólnot i nie tylko..., to, takie typowo Polskie, on ma lepiej bo prowadzi pub, napewno ma dużo klientów i jeszcze więcej kasy, trza mu zrobić pod górkę, bo on ma dobrze a my nie, odgrodzimy cwaniaczka i zarządamy kasy za wynajem, jak nie da, to nie będzie handlował i już ...itp. itd.głownie nieudacznicy sPISkowcy w takich donosach brylują, są wtedy w swoim katolicko-moherowo-moralnym żywiole...
- 6 7
-
2011-05-12 19:06
załóż knajpę na swoich Kowalach czy gdzie tam mieszkasz i przestaniecie byc pustynią z pretensjami do centrum
- 3 1
-
2011-05-12 16:37
Gdzie??? (1)
Gdzie maja powstawac lokale i punkty gastronomiczne,jesli nie w centrum?
- 8 3
-
2011-05-12 19:02
taa, tylko w centrum ludzie jedzą lub sie bawią
- 0 1
-
2011-05-12 13:35
jak jest restauratorem (2)
to nie pcha sie na chama pod czyjes okna tylko sobie kamienice buduje to sa pasozyty nie restauratorzy
- 8 10
-
2011-05-12 18:56
trzeba kupić sobie mieszkanie nad lokalem i już!
- 0 0
-
2011-05-12 13:54
znajdź im miejsce na starówce na budowę...
- 2 0
-
2011-05-12 18:34
Gdańsk na Stolicę Kultury ??? To jest żart ?
Stolica kultury nie grabi nadużywając art. 343 K.C / PRZY OKAZJI NARUSZAJĄC Konstytucję, Kilka Kodeksów i w/w art. 343 /!/
To jest miasto przestętpczej władzy - kradnącej obywatelom rzeczy.
To nie jest żart. Mnie osobiście ograbiono.
Jesteście złodziejami.
/Długo będę wam o tym przypominał./- 4 0
-
2011-05-12 18:33
dziady
uważam że zdecydowanie Ci Państwo którzy się nie godzą z restauratorami powinni oddać się w ręce psychiatrów ponieważ ich zdanie się nie nadaje na dzisiejsze czasy, chcemy turystów? Chcemy, chcemy kasę, chcemy. Więc dziady do dziadów a baby do bab i niech sobie nie myśłą buraki.
- 1 6
-
2011-05-12 18:09
Bar
następny gastronomik z bożej łaski dołączył na ul. Piwną Bar Pod Rybką Brawo !!!
- 3 0
-
2011-05-12 17:33
ESK2016
jak Gdańsk ma być Europejską Stolica Kultury jak mieszkancy wszystko hamują? Gdańsk jak dla mnie jest jedynym miastem w 3miescie w którym nie ma dobrych knajp w centrum (o lokalach dla 30 osób nie wspominam). pozdrawiam.
- 3 1
Portal trojmiasto.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii.