- 1 Nie będzie lepszej segregacji - będą kary (195 opinii)
- 2 Śmierć Adamowicza. Wyrok ws. finału WOŚP (98 opinii)
- 3 Napad na bank czy głupi żart? (85 opinii)
- 4 "Pani już tu nie mieszka". Wyrzucili też kota (679 opinii)
- 5 Remontują, zamiast wyburzyć. Dlaczego? (106 opinii)
- 6 Były wiceprezydent Gdańska skazany (194 opinie)
Jak dziennikarz przegrał z urzędnikiem
Artykuł "Daewoo tico przewodniczącego" ukazał się na łamach "Gazety Wyborczej" w maju 1998 roku. Chodziło o to, że przez cztery lata, podczas sprawowania funkcji przewodniczącego Rady Miasta Gdańska Paweł Adamowicz pobierał nienależne mu diety (15 tysięcy plus odsetki dawało kwotę 22 tys. zł, tyle ile wówczas kosztował samochód tico, stąd tytuł). Zdaniem "Gazety" było to zachowanie niewłaściwe, tym bardziej, że dopuścił się tego prawnik (Adamowicz ma prawnicze wykształcenie - red.). Adamowicz uznał, że zostały naruszone jego dobra osobiste i pozwał firmę Agora, redaktora naczelnego "Gazety Wyborczej-Trójmiasto" Tomasza Wróblewskiego oraz autora komentarza Waldemara Kuchannego. Sąd Okręgowy 18 listopada 1999 roku oddalił powództwo o nakazanie opublikowania na pierwszej stronie gazety oświdczenia, iż dziennikarze naruszyli dobre imię Pawła Adamowicza. Adamowicz - wówczas już prezydent Gdańska - złożył apelację. Sąd Apelacyjny w Gdańsku 27 czerwca 2000 roku rozpatrywał pozew i apelację oddalił. Prezydent wniósł o kasację wyroku do Sądu Najwyższego w Warszawie. Sąd Najwyższy wyrok Sądu Apelacyjnego uchylił i cofnął do ponownego rozpatrzenia. Wczoraj, po kilkuletnim procesie, Sąd Apelacyjny w Gdańsku orzekł, że tekst zawierał nieprawdziwe informacje, a tytuł komentarza był obraźliwy dla ówczesnego przewodniczącego. Gazeta ma więc przeprosić P. Adamowicza i pokryć koszty sądowe. Każdy z pozwanych ma zapłacić po 1400 zł.
- Przeproszę prezydenta pod warunkiem, że on te diety zwróci do kasy miasta. Mogę go wtedy pocałować w rękę, stopę i inną część ciała, którą wskaże - skomentował W. Kuchanny (aktualnie dziennikarz tygodnika "NIE"). - Jeśli nie odda, będę się z nim procesował, aż do uprawomocnienia wyroku.
Obrońca "Gazety" mecenas Tomasz Kopoczyński zapowiedział kasację wyroku w Sądzie Najwyższym.
Opinie (57)
-
2003-08-21 23:56
NO I KTO COŚ TERAZ NAPISZE NA...
naszego guru, ojca Wisły i Motławy, wielkiego ekonoma, wyglądającego na produkt jąder atomowych.
- 0 0
-
2003-08-22 00:28
...albo efekt braku refundacji srodkow antykoncepcyjnych
- 0 0
-
2003-08-22 01:02
Trzeci
hura!
- 0 0
-
2003-08-22 03:41
Ajajajajaj! Sensacja niebywala...
...przegrala koszerna gazeta! Rabe Michnik pograzyl sie w wielkim bolu, ale jak dobrze polechta kacykow z sld to mu pomoga. Kuchannemu proponuje udac sie do Tel-Aviv na przejazdzke miejskim autobusem.
- 0 0
-
2003-08-22 07:08
do rzeczy panie am
"Sąd Apelacyjny w Gdańsku orzekł, że tekst zawierał nieprawdziwe informacje, a tytuł komentarza był obraźliwy dla ówczesnego przewodniczącego"
coś takiego orzec może dziennikarz
sąd zapewne WSKAZAŁ CO BYŁ NIEPRAWDĄ
a nieprawdą musiał być tekst wybiórczej hłe hłe hłe
coś ostatnio wybiórcza nie ma lekko:)))
no ale jak naczelny nagrywa na 3 magnetofony i chowa potem do szuflady........- 0 0
-
2003-08-22 07:49
Gazeta Wyborcza
Wszystko OK, ale ta dziennikarzyna pracuje dla NIE, zreszta ówczesny artykuł tego Pana, już treścią pasował do formy Urbana. Bardzo dobrze!!!
- 0 0
-
2003-08-22 07:56
A co.......
A co z tymi dietami, wziął czy nie?
Jak wziął, a mu się nie należało, to gnoja do paki!!!
Cholerna banda.- 0 0
-
2003-08-22 08:27
Kilkuletni proces o taką sprawę. Przeca starczy spojrzeć w odpowiednie dokumenty UM i przepisy regulujące tą prostą sprawę. Brawo polskie sądy. I ta zgodność. 3 instancje do rozpatrzenia tak prymitywnej sprawy i parę latek. To ile lat będzie trwał proces poszlakowy o morderstwo ?
- 0 0
-
2003-08-22 08:38
olis
ale zależy jak sprawe przedstawisz
gdyby wołek swój tytuł ujął w pytanie
"wakacje z agentem"??
miałby dzisiaj swoje "życie":))))- 0 0
-
2003-08-22 08:51
Chyba nie bardzo bo problemem nie był obraźliwy tytuł tylko to czy diety Pawełkowi się należały czy nie
- 0 0
Portal trojmiasto.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii.