- 1 Pozostałości baterii mającej bronić portu (35 opinii)
- 2 PKP chce oddać Gdyni tunel. Szansa na zmiany w centrum (34 opinie)
- 3 Odnaleziono ciało zaginionego nurka (127 opinii)
- 4 Lasy w Gdyni bez ludzi. "Chronimy dziki" (345 opinii)
- 5 Neptun jak nowy. Zobacz, jak go myto (83 opinie)
- 6 Tak organizowano Rajd Monte Carlo w Gdańsku (23 opinie)
Jak zabezpieczyć wiadukt na Hallera przed ciężarówkami?
Grupa radnych PO domaga się od władz miasta ponownego montażu bramownic przed wiaduktem w ciągu al. Hallera , aby ograniczyć notoryczne zrywanie sieci trakcyjnej tramwajów. Zdaniem zastępcy prezydenta istniejące oznakowanie jest wystarczające, zaś montaż fizycznego ograniczenia - pozbawiony uzasadnienia.
W efekcie dochodzi do kilkugodzinnego paraliżu komunikacyjnego, skierowania tramwajów na trasy objazdowe oraz zamknięcia dla ruchu samochodów fragmentu al. Hallera.
Do ostatniego zerwania sieci doszło w piątek (27 lipca), o czym informowaliśmy w naszym Raporcie. Podobne zdarzenie miało też miejsce zaledwie tydzień wcześniej - 20 lipca, a także 11 lipca.
Zerwana trakcja na Hallera (39 opinii)
Radni apelują do prezydenta o bariery ograniczające wjazd
- Doskonale widać, że istniejąca organizacja ruchu wymaga pilnej poprawy. Przez nieuwagę lub celowe lekceważenie oznakowania przez jednego kierowcę cierpią pasażerowie komunikacji miejskiej kilku linii tramwajowych. W dodatku takie sytuacje zniechęcają do korzystania z tramwajów jako podstawowego środka transportu do pracy czy szkoły - mówi Piotr Borawski, przewodniczący klubu Platformy Obywatelskiej w Radzie Miasta Gdańska.
Borawski wraz z radnymi PO: Agnieszką Owczarczak, Mateuszem Skarbkiem, Beatą Jankowiak, Emilią Lodzińską, Magdaleną Olek, Beatą Wierzbą, Adamem Nierodą i Przemysławem Rysiem wystosowali w tej sprawie interpelację do prezydenta miasta Gdańska.
- Jesteśmy przekonani, że tylko wykonanie fizycznych barier będzie w stanie powstrzymać kierowców zbyt dużych samochodów przed korzystaniem z tego przejazdu - przekonują radni w piśmie do prezydenta.
Istniejące oznakowanie jest wystarczające
Odpowiedzi ostatecznie udzieliła Aleksandra Dulkiewicz, zastępca prezydenta Gdańska ds. polityki gospodarczej, która przekonuje, że istniejące oznakowanie jest poprawne i nie wymaga poprawek.
Wymienia przy tym jego elementy, które powinny przekonać kierowców do zmiany trasy:
- znaki o zakazie wjazdu pojazdów wyższych niż 3,5 m w najwyższym punkcie przejazdu pod wiaduktem
- tablice o zmiennej treści w ciągu al. Zwycięstwa i ul. Klinicznej, która ostrzega o przekroczonej skrajni
- znaki o zakazie wjazdu pojazdów ciężarowych.
- Wyżej wymienione oznakowanie jest odpowiednio oddalone od przedmiotowego wiaduktu kolejowego, co pozwala kierowcom zawodowym pojazdów ciężarowych na odpowiednio wczesną reakcję i daje im możliwość zmiany trasy przejazdu - pisze do radnych Dulkiewicz. - W mojej opinii istniejąca organizacja ruchu drogowego przy wiadukcie kolejowym oraz w jego rejonie jest czytelna i jednoznacznie wskazuje, że przejazd pod obiektem jest zabroniony dla pojazdów o wysokości określonej znakami.
Zastępca prezydenta ponadto stwierdza, że montaż dodatkowych elementów, takich jak bramownica, "niestety nie znajduje uzasadnienia".
Materiał z 2016 r.
Bramownica była, ale została zdemontowana
Warto dodać, że kilka lat temu istniała już konstrukcja, która stała przy Operze Bałtyckiej. Została jednak zdemontowana przez Gdański Zarząd Dróg i Zieleni.
- Tego typu rozwiązanie nie zdało egzaminu. Kierowcy uderzali, wyginali słupki, nie przeszkadzało im też, że przy tej okazji niszczyli karoserię swoich samochodów - tłumaczył cztery lata temu Mieczysław Kotłowski, dyrektor GZDiZ.
Czytaj też: Miasto o problemie z wiaduktem na Hallera: to wina kierowców, nie infrastruktury
Materiał z marca br.
Opinie (350) 10 zablokowanych
-
2018-08-01 09:55
Widac jakosc zawodowych kierowcow i poziom szkolen
- 1 1
-
2018-07-31 14:11
Samozadowolenie Dulkiewicz poraża (1)
Ona wie lepiej. Fakty się nie liczą.
- 53 2
-
2018-08-01 09:42
głupiś, odwal się od Oli
- 0 1
-
2018-08-01 09:26
Gdyby kierowca za zniszczenie sieci zapłacił najwyższy możliwy mandat + poniósł całkowite koszty naprawy infrastruktury to skończyłoby sie wjeżdżanie .
- 2 0
-
2018-08-01 09:09
Szlaban
Na bramnicy zamontować czujnik. Samochód który przekroczy dopuszczalną wysokość uruchamia szlaban. Ewentualnie czerwone światło - zakaz przejazdu. Oczywiście kara - mandat plus koszty napraw.
- 4 0
-
2018-08-01 09:07
Ło panie, a ja się zastanawiałam
... czemu co najmniej raz w tygodniu tramwaje sobie nie przyjeżdżały w okolicach przystanku Kolonia Uroda i Mickiewicza, przez co byłam w domu prawie godzinę później niż normalnie... Zagadka rozwiązana, przynajmniej częściowo. Świetnie :/
- 0 0
-
2018-08-01 08:21
Powinno się zamontować urządzenie które wydaje sygnał dźwiękowy ...
- 1 0
-
2018-07-31 23:58
Kierowca (2)
Kierowca C + E jest człowiekiem odpowiedzialnym. Skończenie studiów to pikuś, kto robił " driverke ", to wi.
- 1 4
-
2018-08-01 00:27
Tia (1)
A ja jestem carewna japońska
- 0 0
-
2018-08-01 08:21
Cza
A Ty w Drajwerce robiłeś?
- 0 0
-
2018-08-01 07:50
Zakaz i tyle .
- 1 0
-
2018-07-31 17:53
bramownica była złym miejscu (2)
Do wiaduktu od bramownicy było kilkaset metrów, a wcześniej jest możliwy skręt w prawo do multikina, CSA i energii a tam się zmieści auto co ma 4 metry.
Ustawcie dobrze bramownice to ni będzie problemu, a nie kilometr przed i an początku pasa do skrętu- 15 1
-
2018-08-01 07:49
Solidne bramownice tuż przed wiaduktem. Solidne sygnalizatory przekroczenia skrajni (więcej świateł ostrzegawczych) tam gdzie były, aby była możliwość zmiany trasy.
- 0 0
-
2018-07-31 19:08
czyli gdzie? przeciez musza miec możliwośc zmiany trasy
- 2 0
-
2018-07-31 19:47
Bramownice już były i tak samo były rozwalane... Na głupotę kierowców cieżarówek nie ma lekarstwa... (1)
Jakby za wjazd pod zakaz musiał zapłacić 20 tyś kary to by nie ryzykował.
- 8 1
-
2018-08-01 07:43
Skoro rozwalali bramownice, to znaczy, że były za słabe.
- 0 0
Portal trojmiasto.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii.