• Kino
  • Mapa
  • Ogłoszenia
  • Forum
  • Komunikacja
  • Raport

Jakie szanse na darmową komunikację miejską dla uczniów w Trójmieście?

Maciej Korolczuk
4 lutego 2017 (artykuł sprzed 7 lat) 
Najnowszy artykuł na ten temat Torba na siedzeniu ważniejsza niż pasażer
Z badań ankietowych wynika, że ponad 40 proc. dzieci chodzi do szkoły pieszo. 35 proc. korzysta z komunikacji, a ok. 25 proc. jest podwożonych przez rodziców. Z badań ankietowych wynika, że ponad 40 proc. dzieci chodzi do szkoły pieszo. 35 proc. korzysta z komunikacji, a ok. 25 proc. jest podwożonych przez rodziców.

Decyzją stołecznych urzędników od 1 września uczniowie szkół podstawowych i gimnazjów zostaną zwolnieni z opłat w komunikacji miejskiej. Mają na tym skorzystać nie tylko uczniowie i ich rodzice, ale też pozostali mieszkańcy stolicy i kierowcy, bo idea, która ma kosztować 13 mln zł, ma pomóc w odkorkowaniu miasta. Sprawdziliśmy, czy na podobny pomysł miejskich urzędników możemy liczyć w Trójmieście.



Czy darmowa komunikacja dla uczniów zmniejszyłaby korki w Trójmieście?

"Brajanki i Dżesiki ruszyły w miasto" - to w ostatnim czasie jeden z najczęściej pojawiających się komentarzy pod informacjami z dróg w Raporcie z Trójmiasta. Nasi czytelnicy, z przymrużeniem oka komentujący sytuację na trasach, już od dawna zwracają uwagę, że jednym z głównych powodów powstawania korków w porannym i popołudniowym szczycie są rodzice podwożący do szkół swoje dzieci.

Dni wolne od szkoły, wolne od korków

O tym, jak jeździłoby się po Trójmieście, gdyby nie krążące po mieście samochody spieszących się rodziców, można przekonać się podczas ferii czy nawet pojedynczych dni wolnych od zajęć w szkołach. Na drogach robi się pusto, a korki występują sporadycznie. Faktem jest również to, że w tym czasie wielu rodziców bierze wolne, by spędzić czas z dziećmi, ale problem podwożenia do szkoły, nawet na krótkich dystansach, niewątpliwie istnieje.

M.in. z tego powodu, który występuje nie tylko w Trójmieście, ale w całym kraju, władze Warszawy zdecydowały się wprowadzić od 1 września darmową komunikację dla uczniów stołecznych szkół podstawowych i gimnazjów oraz uczniów szkół podstawowych i gimnazjów mieszkających na terenie Warszawy.

- To nasza inwestycja w edukację i przyszłość. Zyskają na tym domowe budżety warszawiaków, zwiększy się liczba pasażerów i samodzielność dzieci. Skorzystają także inni użytkownicy dróg, bowiem większość rodziców przestanie dowozić dzieci do szkół samochodami - tłumaczyła decyzję magistratu Hanna Gronkiewicz-Waltz, prezydent Warszawy.
Sprawdziliśmy, czy na podobne rozwiązanie możemy liczyć w Trójmieście.

- Tego rodzaju pomysł był przez nas jakiś czas temu analizowany w Metropolitalnym Związku Komunikacyjnym Zatoki Gdańskiej. Nie zostało jednak przyjęte w tej sprawie żadne stanowisko [ewentualne decyzje o zniżkach czy ulgach muszą zapadać przy pozytywnej rekomendacji związku - red]. Mogę obiecać, że wrócimy do tego tematu przy najbliższej okazji - mówi Piotr Grzelak, wiceprezydent Gdańska.
Gdańscy urzędnicy szacują, że wprowadzenie darmowej komunikacji dla uczniów kosztowałoby 4 mln zł - dokładnie tyle, ile wynoszą przychody gminy po wprowadzeniu podwyżki cen biletów w połowie ubiegłego roku.

- Warto wspomnieć, że już teraz miasto oferuje pomoc w postaci darmowych przejazdów dużym rodzinom, które mają co najmniej troje dzieci. W większości miast na taką pomoc mogą liczyć jedynie rodziny z czworgiem dzieci. To rozwiązanie kosztuje nas już w tej chwili 3,5 mln zł rocznie - podkreśla Grzelak i jednocześnie dodaje, że pomysł urzędników wcale nie musi przełożyć się na mniejsze korki w mieście.
Władze Gdyni wychodzą z podobnego założenia i stawiają bardziej na usprawnienie komunikacji niż szukanie dodatkowych ulg czy nawet zwalnianie z opłat określonych grup społecznych.

- Pomysł należy traktować jako działanie socjalne, a nie bezpośrednio wpływające na sytuację drogową w mieście - uważa Sebastian Drausal, rzecznik prasowy UM w Gdyni. - Prowadzimy inną politykę, stawiając na rozwiązania jeszcze bardziej usprawniające kursowanie autobusów i trolejbusów po Gdyni. Chcemy, aby transport publiczny jeździł szybciej, aby korzystanie z niego dawało m.in. korzyść czasową w stosunku do jazdy samochodem.
- Często motywacją rodziców podwożących swoje dzieci do szkoły nie są kwestie finansowe, lecz przyzwyczajenie i subiektywne poczucie, że nasze dzieci nie są na tyle samodzielne, aby samotnie dotrzeć do szkoły - dodaje z kolei wiceprezydent Gdańska.
Jakie pomysły mają władze Gdyni na przekonanie rodziców, by nie odwozili dzieci do szkoły?

- Od paru lat prowadzone są konkursy zachęcające do odprowadzania dzieci do przedszkoli i szkół przez rodziców lub opiekunów. Miasto, wykorzystując doświadczenia z uczestnictwa w europejskim programie "Civitas Dyn@amo", stwarza też warunki, aby uczniowie mogli pojechać do szkoły rowerem. Są to pomysły, które dają kilka korzyści: zmniejsza się ruch samochodowy w okolicy szkoły, zachęca dzieci do aktywności fizycznej i promuje ekologiczne sposoby przemieszczania się - dodaje Drausal.
Na razie nie wiadomo, jak decyzja urzędników o darmowej komunikacji dla najmłodszych wpłynie na realny ruch na drogach. Biorąc jednak pod uwagę, że aż 80 proc. respondentów zadeklarowało, że jesienią przestanie dowozić dzieci do szkoły, idea wydaje się godna uwagi.

Opinie (280) 10 zablokowanych

  • ) (22)

    Dobry pomysł,może w końcu rodzice nie będą blokować swoimi suvami dróg przed szkołami.Bo Brajanek i Dżessika muszą wysiąść tuż przed drzwiami szkoły...a odległość od domu 200 metrów ale to za duży wysiłek.. .....a potem w wieku lat 10 skrzywienia kręgosłupa,płaskostopie i otyłość z braku ruchu...ehhh gdzie te czasy co i 3 km drałowało się z tornistrem wiejską dróżką...dzisiaj to byłby wyczyn godzien zapodania na twarzoksiążkę..

    • 274 62

    • Pajac! (4)

      • 6 10

      • Naziol (3)

        z Naziolandu

        • 2 9

        • dla PISu to nie jest rozwiazanie dobre bo ich (2)

          elektorat w znacznej czesci to beneficjenci 500+ flaszka. Jak trzeba zawieść dzieci do szkoły to akurat mają z rana 1 promil.

          • 12 7

          • Co za k@r*a debil! (1)

            • 5 5

            • znów przegrałeś na argumenty

              i wtedy co jak zwykle?
              pisowsko-katolicki jazgot, szczekanie
              i miotanie się w klatce,
              typowe, typowe dla plebsu

              • 3 3

    • (4)

      Debilek jak zawsze na posterunku:))

      • 19 11

      • POtologia i tyle (2)

        masz rację

        • 7 9

        • ech ta sekta (1)

          Adolfiny Merkel zawsze na stanowisku

          • 5 8

          • słaba próba odpisywania samemu sobie, wszyscy wiemy jak poznać bolszewika z ruskim IP

            • 1 1

      • darmowa to jest Viagra dla emerytów wojskowych

        może już wystarczy?

        • 7 1

    • PO zabrało zniżki dla uczniów i wprowadziło płatny drugi kierunek (5)

      teraz chcecie się przymilać przed wyborami?

      • 17 34

      • (4)

        Ale drugi kierunek nie jest płatny :)

        • 10 1

        • dzis nie (3)

          • 4 3

          • (2)

            Poczekajmy jeszcze chwilę i PiS przywróci opłaty za drugi kierunek. 500+ trzeba czymś sfinansować.

            • 12 2

            • (1)

              Każdy kierunek powinien być płatny bo produkujemy masowo magistrów co i tak pracują później poniżej kompetencji (i to z dużo lepszą płacą) lub w uzależniają się od budżetówki (praca w urzędzie) lub chociaż jakaś lojalka co byśmy nie inwestowali w kadry dla innych krajów...

              • 2 6

              • produkcja magistrów.... gorzej niż za komuny

                takie samo wykształcenie jak Jarosława Kaczyńskiego aktorstwo

                • 1 0

    • Skoro 200 metrów to dużo, to jak darmowa komunikacja zachęci do pokonania większego odcinka pieszo? Dojście z/do przystanku...
      Czy 50 zł to wielki koszt dla posiadaczy samochodów? Nie! Podwozenie dzieci do szkoły ma inny powód niż kwestia finansowa

      • 14 1

    • dla jednych wszyyystko za free a inni niech płacą

      bez przesady przecież bilet semestralny to nie duży wydatek. całe życie do szkoły tak na semestralnym jeździłem i krzywdy nie było. bilet raz na pół roku rodzice kupili i git. wiedzieli ,że jak się ma dzieci to trzeba się liczyć z kosztami.mało tego nie znam ludzi co ich rodzice podwozili no może z Osowej. Ale bez przesady wszystko za darmo a forsa z nieba leci?ktoś tu pisze, ;studia powinny być bezpłatne. na nie wiem ilu kierunkach? po pierwsze im więcej kierunków skończysz to się na pracę nie przełoży. wiem z doświadczenia.A po drugie za granicą są płatne. A po trzecie i tak na te"bezpłatne "społeczeństwo się zrzuca . nie ma nic za darmo,żeby jeden mial za darmo drugi musi zapłacić więcej...

      • 15 1

    • O 15:00 publikacja artykułu, o 15:00 pierwszy komentarz (2)

      Nie wiem czy troll, czy pracownik portalu.

      • 11 1

      • ) (1)

        Ustawiam budzik na pełne godziny))

        • 3 4

        • "ponad 40 proc. dzieci chodzi do szkoły pieszo"

          Pozostałe 60 procent chodzi autobusem...
          Podpowiem: np. podróżować...

          • 6 0

    • zgadzam sie ale nie do biletów, wielu znajomych ma bezpłatne bilety od miasta dla dzieci a i tak wozi je autami!

      druga sprawa ze mamy beznadziejna komunikacje miejska która nie zacheca do jej korzystania !! Miasto robiło i robi ułatwienia cały czas dla kierowców i sie dziwi ze tworza sie korki.!!A na bezpłatnej komunikacji skorzystaja tylko ci co i tak nią jada obecnie

      • 28 5

  • za darmo to tylko dla polityków

    a dla szarego człeka to tylko obiecanko

    • 3 0

  • Ja rocznik 1961. (5)

    Do szkoły na piechotę miałem 10 minut. Do szkoły podstawowej.
    Do liceum też nie było daleko. 25 minut na piechotę. Uczniowie techników i szkół zawodowych korzystali z autobusów i tramwajów.
    A teraz ? Dziecko sześcioletnie podwozimy do szkoły samochodem.
    Rejonizacja to sposób na dojście ucznia na piechotę do szkoły.

    • 35 3

    • A ja jestem rocznik 1980. (3)

      I mam dość pitolenia starych dziadów, którzy myślą że świat się nie zmienia. Sześcioletnie dziecko nie może chodzić samo do szkoły, choćby miało do niej 200 metrów. Miasto też jest wielokrotnie większe niż wtedy.

      • 1 7

      • Głupoty gadasz (2)

        Dzieci mogą chodzić jak najbardziej same nawet sześcioletnie. Najlepiej aby chodziły ze znajomymi. Normalne dzieci chodzą tylko dzieci szantażowane emocjonalne muszą być podwożone.
        Jak jadę do pracy mijam wiele dzieci chodzących do szkoły, a mają nie 200m, a 500m.

        • 3 0

        • (1)

          w niemczech przy każdej szkole jest monstrualny parking rowerowy, najmniejsze rowery tam to bywają rowerki biegowe...

          mój syn chodzi do takiej szkoły...

          • 1 0

          • w niemczech nikt nie robi problemu z tego ze dzieici są podwozone do szkoły przez rodziców a z tego co ja wiem są i to jeszcze w większej skali niz u nas

            • 0 0

    • 111

      6latek nie może sam się poruszać po ulicach :)

      • 1 0

  • Korki wywołują władze lemingostanu (1)

    Przykład znajomych. Mieszkają na Ujeścisku a szkoła jest na Orunii dolnej lub górnej. Autobusem się nie da bo raz że jest przepełniony o poranku dwa że nie ma linii łączącej dzielnicę ze szkołami. Trzy że nie ma nawet chodników którymi dzieci mogą pójść pieszo do szkoły.
    Gdy ma się dzieci w szkole i przedszkolu to nie ma szans życia bez auta. Kolejny problem to wiejskie dzieci które sąwożone do szkół w Gdańsku bo lepsze :-)

    • 6 5

    • 175 dojadą z Ujeściska na Przebiśniegową - prawie pod samą szkołę :) Jest przepełniony, ale da radę wsiąść.

      • 0 0

  • Raczej dzieci które teraz chodzą pieszo, będą jeździć autobusami. Matki Brajanków i Dżesik nie zrezygnują z odwożenia

    • 1 1

  • zrobic ja wogole bezplatna dla wszystkich (4)

    Myślę ze więcej ludzi by jezdzilo, nie wszyscy bo jednak auto jest lepsze od komunikacji grupowej

    • 80 7

    • bezpłatna komunikacja skłania jedynie tych, którzy chodzą pieszo na małe dystanse (1)

      do skorzystania z niej poza tymi, którzy dotychczas z niej korzystali.

      Wyzwaniem jest skłonienie tych, którzy korzystają z samochodów, by rzadziej z nich korzystali przynajmniej na małe odległości, a także by zrozumieli, że jeśli inni zrezygnują z samochodów na rzecz aktywnych form mobilności lub korzystania z transportu zbiorowego, to kierowcom będzie lżej na drogach i łatwiej będzie znaleźć miejsce do zaparkowania (niekoniecznie darmowego).

      • 5 0

      • Żenada

        SPP być powinno, ale w centrum. Co ma Wrzeszcz do tego? Pg? Studiuje architekturę i dojeżdżam autem z makietami i rysunkami w 30 minut. Nie uśmiecha mi się zmarnować tydzień pracy przez menela w trawaju i autobusie i autobusie, które jadą 1h50mint z przesiadkami jeżeli jadą

        • 0 0

    • No racja. Większości ludziom bezpłatna komunikacja pomoże, ale nie wszystkim. W końcu niektórzy potrzebują przewieźć szafę, a im autobus akurat tak nie bardzo.

      • 2 1

    • To jak widać, myślenie nie jest twoją mocną stroną

      • 3 11

  • (1)

    Od paru lat prowadzone są konkursy zachęcające do odprowadzania dzieci do przedszkoli i szkół przez rodziców lub opiekunów. Miasto, wykorzystując doświadczenia z uczestnictwa w europejskim programie "Civitas Dyn@amo", stwarza też warunki, aby uczniowie mogli pojechać do szkoły rowerem."

    Prosze powiedziec jakie warunki sa zapewnione dla dzieci Wielkiego Kacka przy SP. 20?
    Brak oswietlenia, brak drogi rowerowej, waska ulica, chodnik po ktorym non stop jezdza samochody.
    Rodzice boja sie puszczac dzieci same do szkoly, bo jest niebezpiecznie NA CHODNIKACH!!
    Prosze tez zobaczyc jak wyglada bezpieczenstwo na skrzyzowaniach Wielkopolska/Starodworcowa, gdzie ostatnio starszy pan zostal potracony przez wariata.
    Smiechu warte :(

    • 8 1

    • Akurat tam jest chodnik odseparowany od ulicy. A po jakim chodniku jeżdżą te samochody? Jakoś nie widziałem? A dzieci teraz wychowuje się na inwalidów - umysłowych i fizycznych.

      • 0 0

  • Darmowe (3)

    A zna ktoś jakiegoś rodzica, który traci czas i pieniądze na paliwo, bo chce oszczędzić pieniądze na jego bilet miesięczny? To się średnio kalkuluje, więc jednak powodu wożenia dzieci do szkoły muszą być inne...

    • 80 5

    • Czas, dziecko do szkoly rodzice do pracy. Poprostu bym nie zdążyła, musiałabym chyba ze 2 godziny wczesniej wychodzic zeby ze wszystkim zdążyć. A po pracy wiadomo i zakuoy i obiad itd...

      • 3 0

    • (1)

      Moim powodem wozenia dziecka do szkoly jest fakt, ze mieszkamy na wsi i do szkoly 30 km.

      • 20 1

      • Wypad

        To portal dla mieszkańców Gdańska, Sopotu i Gdyni.

        • 0 12

  • Ciężki plecak. (6)

    Proszę zważyć plecaki dzieci, a dowiecie się, czemu rodzice wożą je autami pod samą szkołę.

    • 17 10

    • (4)

      Zabierz dzieciakowi tablet, telefon i laptopa, a gwarantuje, że będzie dużo lżejszy

      • 8 0

      • Nie piernicz, chamie (3)

        dzieciaki nie noszą elektronicznych gadżetów, tylko kilkanaście kolorowych książek każda do czegoś innego - jedna do ortografii, druga do ćwiczeń matematycznych, trzecia to czytanka, czwarta to angielski, piąta to ćwiczenia do angielskiego, itd, itd, no i jeszcze religia. Nauczyciele wymagają też zeszytów do każdego przedmiotu. Dorzuć worek ze strojem na wf, a już będzie niezłych kilka kilogramów. Gdybyś sam miał tyle nosić, to byś się zbuntował.

        • 1 4

        • (1)

          O! To zupełna nowość! To teraz dzieci noszą książki? A co nosiły dziesięć, dwadzieścia, trzydzieści lat temu? Rozumiem, że Ty plecaka nie miałeś, a książki i zeszyty nosiła za Ciebie mamusia.

          • 3 0

          • Klasa 4
            Polski: 3 książki + zeszyt nie za cienki min. 60 stron. A najlepiej w sztywnej oprawie.
            Matma: podręcznik, ćwiczenia, zbiór zadań i zeszyt.
            Angielski: Podręcznik, ćwiczenia i zeszyt.
            Historia: j.w.
            Strój na W-F no i buty z białą podeszwą, bo na salę nie wpuszczą.
            Szafek w szkole brak.
            Nie mam więcej pytań

            • 0 2

        • A my nosiliśmy kamienna tabliczki, kazda do innego przedmiotu plus młotek i dłuto?

          jerzu, jakie te dzisiejsze rodzice nam nie wyszły

          • 3 0

    • No tak, przecież kiedyś plecaki były lekkie.

      • 10 1

  • Darmo

    Ja mam i tak przejazdy darmowe choć nie jestem uczniem. Po prostu nie kupuję
    biletów a kanarów unikam. Więc mam oszczędności.

    • 3 3

alert Portal trojmiasto.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii.

Najczęściej czytane