- 1 Brak koalicji w Radzie Miasta w Gdyni (91 opinii)
- 2 Mieczysław Struk wybrany marszałkiem (92 opinie)
- 3 Podpalacz z Gdyni w rękach policji (62 opinie)
- 4 Sprawa zgubionego karabinu trafiła do Gdyni (99 opinii)
- 5 Światła na ostatniej zebrze na Grunwaldzkiej (108 opinii)
- 6 Pierwsze spotkanie trzech prezydentek (419 opinii)
Jawna dyskryminacja w banku
Jestem współwłaścicielem konta osobistego z mężem, bez ograniczeń, z tzw. pełnym dostępem, z możliwością dysponowania całą kwotą z konta, na które wpływają dochody z pracy zarówno męża, jak i moje. Oboje mamy dostęp do systemu internetowego korzystania z konta, swoje odrębne kody dostępu, hasła itd...
Oboje posiadamy zarówno karty tzw. debetowe jak i karty kredytowe Visa, z kredytem spłacanym z tegoż konta. Umowę karty kredytowej podpisywałam osobiście, w umowie o prowadzenie konta również są moje dane, adres itp.
Różnice w korzystaniu z konta i kart polegają na tym że:
- przelewy które zrobię ze swojego kodu dostępu, informują odbiorcę że nadawcą przelewu jest mąż,
- wszystkie wyciągi z konta przysyłane są przez bank na imię i nazwisko męża,
- po upływie ważności karty kredytowej i karty debetowej zarówno moje karty jak i męża przysyłane są na jego imię.
Kiedy stało się tak po raz pierwszy, zadzwoniłam na bankową infolinię i usiłowałam zwrócić uwagę, że moja karta powinna być przysłana listem adresowanym na mnie, a nie na męża.
Miałam złudzenia że to po prostu drobne niedociągnięcie wynikające z nieprzemyślanych przepisów wewnątrzbankowych.
Pracownica infolinii, z którą rozmawiałam, usiłowała mnie przekonać, że wszystko jest w porządku. Przyznam, że bardzo mnie zdziwiło, że pracownica banku, także będąca kobietą, nie rozumiała nawet, o co dokładnie mam pretensje. Po dłuższej rozmowie i wyjaśnieniach przyznała mi rację, w praktyce to jednak nic nie zmieniło.
Wyciągi nadal przysyłane są przez bank na imię i nazwisko męża.
Przelewy zrobione przeze mnie rodzą czasem nieporozumienia bo np. córka zobaczywszy wpływ przelanej kwoty na swoje konto dzwoni i pyta czy ojciec wrócił z delegacji - bo przecież przelał jej pieniądze a robi to tylko z domowego komputera.
Mąż z kolei po powrocie, sprawdzając stan konta i operacje nieco się zdziwił zobaczywszy zrobiony przez siebie przelew (który robiłam ja - ze swojego logowania).
W ubiegłym roku skończyła się ważność mojej karty kredytowej, mąż był w delegacji, a list z kartą dla mnie przysłano do niego. Mam swoje zasady i nie otwieram listów adresowanych nie do mnie, więc leżał do powrotu męża. Ja nie mogłam z karty korzystać.
Ostatnio podobna sytuacja skończyła się jeszcze śmieszniej - moja karta przysłana została do męża, on odebrał list i nie wpadł na to, że to może być moja karta, podpisał ją, schował do portfela i wyjechał w delegację do końca miesiąca. Drugi list, z jego (właściwą ) kartą przyszedł pod jego nieobecność. Ja, przekonana że sytuacja znów się powtarza, odłożyłam list do jego powrotu. Wrócił i otworzył, zdziwił się że ma dwie karty! Okazało się że ta pierwsza była moja, ale jest już podpisana przez męża. Nie mogę z niej korzystać.
Teraz chyba trzeba będzie zwrócić moją kartę i poprosić o nową. Sytuacja jak z groteskowego filmu.
Cała sprawa skończy się chyba tak, że założymy nowe konto - w innym banku, ale najpierw się upewnię, że nie będzie to kolejna instytucja traktująca mnie jak żywy inwentarz męża i karty kredytowej nie będę musiała odbierać od swojego "właściciela" tylko bezpośrednio od banku z którym podpisałam umowę. A z Bankiem Millenium umowę rozwiążemy po prostu.
Uważam że to wstyd żeby dbający o reputację bank, a za taki uważałam dotąd Bank Millenium, stosował wobec swoich klientek zasady wzięte żywcem z czasów kiedy kobieta była mężowską własnością.
Dodam, że moje zastrzeżenia nie wynikają z jakichkolwiek konfliktów rodzinnych - jesteśmy zgodnym, szczęśliwym małżeństwem od 29 lat i nigdy nie mieliśmy konfliktów na tle finansowym.
Co Cię gryzie - artykuł czytelnika to rubryka redagowana przez czytelników, zawierająca ich spostrzeżenia na temat otaczającej nas trójmiejskiej rzeczywistości. Wbrew nazwie nie wszystkie refleksje mają charakter narzekania. Jeśli coś cię gryzie opisz to i zobacz co inni myślą o sprawie. A my z radością nagrodzimy najciekawsze teksty biletami do kina lub na inne imprezy odbywające się w Trójmieście.
Opinie (95) 6 zablokowanych
-
2007-06-11 17:50
Brzydal Pietrek
E, widziałam w zyciu jednego człowieka brzydszego od tego Pietrka z Chorzowa, niby fachowca od sekt. A więc niech ten Dareczek nie zapłakuje się. Ale dobrze idzie mu robienie kasy, łazi po szkołach i udaje bohatera. Ale robi tylko pośmiechowisko.
- 0 0
-
2007-06-02 23:19
Zakompleksiony Dariusz Pietrek
Zakomleksiony Dariusz Pietrek z Chorzowa. Biedny człowiek, który płacze nad swoja urodą, tzn. brzydotą. Mógłby startować w konkursie brzydali w Chorzowie. Ma dużą szanse wygrać. Powodzenia Daruś.
- 0 0
-
2006-02-08 08:05
"reifikacja traktowanie czegoś (np. abstrakcji, konstrukcji myślowej) jako rzecz, uważanie czegoś za rzecz; przemienienie, przeistoczenie czegoś w coś konkretnego, obiektywnego; nadanie czemuś określonej treści i formy; materializacja. " słownik on-line Kopalinskiego
- 0 0
-
2006-02-07 23:23
Zmysł robienia dobrych interesów
w wydaniu bankowca to taki jak walić klientów po rogach żeby czuli się szczęśliwi.
Ha ha ha ha
Naiwniacy i naiwniaczki!- 0 0
-
2006-02-07 23:09
wiele czytalam o prezesie millennium , panu Kott.To jeden z najlepszych polskich biznesmenow , człowiek o niepradopodobnym zmysle do robienia interesów.człowiek zupełnie pozbawionych kompleków.i slusznie
- 0 0
-
2006-02-07 23:06
millennium przoduje w kilku rankingach-kredyt hipoteczny, millenet tez zostal uznany za jeden z najleszyh wsrod klientow indywidualnych, ma prezesa uznawanego za jednego z najlepszych ekonomistow w kraju, ma najwieksza siec oddzialow....pracuje tam.bywam tez w innych bankach i gdzie nie jestem zawsze wychodze z przekonaniem ze millennium jest krok do przodu od innych.w pko zakładalam konto w krakowie a w gdansku juz mnie nie obsluzono bo nie znałam nr rachunku.w millennium gdziekolwiek bym nie była, zalatwie wszystko-krakow, poznan, wrocław, nieistotne.i przyznajcie moi drodzy, ktory z bankow raz w roku sle do was ankiete z zapytaniem co jest dobre, co trzeba poprawic, co zmienic????millennium takie ankiety przeprowadza juz kilka lat z rzedu.a jak sie tu pracuje???padły niesluszne oskarzenia.jestem dumna ze tam pracuje!!!!!
- 0 0
-
2006-02-07 22:32
he he zakompleksione feministki
wam się wszystko z dupą, tfu z płcią kojarzy :D
- 0 0
-
2006-02-07 22:27
zakompleksiony szefuś
Szefem tego banku prawdopodobnie jest jakiś zakompleksiony facecik, który czuje sie męsko podpisując się pod takimi bzdurami.
- 0 0
-
2006-02-07 22:23
Skandal
Dyskryminacja w banku to skandal. Nie wiadomo, czy to realia zacofanej Polski, czy zacofane kierownictwo banku ponosi odpowiedzialność za takie rzeczy??
- 0 0
-
2006-02-07 22:17
beznadziejny bank
To ewidentny przypadek reifikacji kobiety. Urzędasów z tego banku należałoby nauczyć, że kobieta nie jest niczyją własnością. Co za zacofany bank. Jutro idę zrezygnować z konta u nich. I tak za wszystko każą sobie nieźle płacić.
- 0 0
Portal trojmiasto.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii.