• Kino
  • Mapa
  • Ogłoszenia
  • Forum
  • Komunikacja
  • Raport

Jednoczą siły dla Młodego Miasta

Katarzyna Moritz
15 czerwca 2011 (artykuł sprzed 13 lat) 
Firma BPTO, jeden z właścicieli terenów stoczniowych, proponowała tunel dla pieszych w ciągu Drogi Do Wolności. Firma BPTO, jeden z właścicieli terenów stoczniowych, proponowała tunel dla pieszych w ciągu Drogi Do Wolności.

Upłynie jeszcze wiele lat, zanim na terenie Młodego Miasta zamieszkają zwykli mieszkańcy, jednak już teraz prezydent Gdańska zainicjował powołanie Rady Interesariuszy, by wspólnie kształtować wizje zagospodarowania tych terenów.



Podpisanie Paktu dla Młodego Miasta. Podpisanie Paktu dla Młodego Miasta.
Budowa Małej Pętli ma ruszyć jesienią tego roku. Budowa Małej Pętli ma ruszyć jesienią tego roku.

Czy powołanie rady dla Młodego Miasta ma sens?

- Tereny postoczniowe w Gdańsku są unikalne nie tylko w skali Polski, ale i Europy. Dlatego chcemy je mądrze zagospodarować. Choć decydująca jest ekonomia, ważne jest też, by słuchać twórców, ludzi kultury i obywateli - podkreślał Paweł Adamowicz, prezydent Gdańska tuż przed podpisaniem listu intencyjnego w sprawie powołania Rady Interesariuszy dla Młodego Miasta.

List podpisali m.in. przedstawiciele instytucji, które znajdują się i działają na tym terenie, czyli Europejskiego Centrum Solidarności, Instytutu Sztuki Wyspa, Stoczni Gdańskiej, Fundacji Centrum Solidarności i Synergii 99.

Rada ma docelowo skupić wszystkich wieczystych użytkowników gruntów i inwestorów. Jej członkowie będą działać społecznie. Mają się regularnie spotykać i wymieniać informacje na temat zamierzeń inwestorów i miasta.

- Chodzi głównie o to, by był dobry przepływ informacji pomiędzy rozmaitymi podmiotami, które działają na terenie stoczni, żeby władze stoczni, deweloperzy rozmawiali też z artystami, twórcami i by korzyści były obustronne - zaznacza Anna Czekanowicz-Drążewska, dyrektor Biura Prezydenta Miasta Gdańska ds. Kultury.

Pierwszą realizowaną już inwestycją na terenie Młodego Miasta jest budowa ECS. W dalszej kolejności będzie to jeden z etapów budowy Nowej Wałowej, tzw. małej pętli od ul. Rybaki Górne do bramy stoczni nr 2. Ale docelowo mają tam powstać całe kwartały biurowców, mieszkań czy centra handlowe.

- Będzie to dzielnica usługowa mieszkaniowa z dużymi akcentami dziedzictwa historycznego. Jednak pierwsi mieszkańcy wprowadzą się tu może pod koniec drugiej dekady tego wieku. Wszystko jest uzależnione od tempa budowy układu drogowego. Te tereny przez ostatnie 100 lat były wyizolowane z miasta, żeby je teraz połączyć są potrzebne drogi, a na to nie ma w tej chwili pieniędzy - zaznacza prezydent.

Poza olbrzymimi inwestycjami, chodzi też o mniejsze działania, np. na rzecz zachowania dźwigów stoczniowych czy propagowanie działań społeczno-kulturowych, takich jak subiektywna linia autobusowa. Rada zawiąże się po wakacjach.

Opinie (61) 1 zablokowana

  • :)

    a co tam robi G.Klaman:)?

    • 0 0

  • NIECH PAWŁOWICZ LEPIEJ SIĘ ZMYWA . DOŚĆ ZŁEGO ZROBIŁ !!!!

    • 0 0

  • Dźwigi są symbolem Gdańska, powinny zostać

    wieża Eiffla najpierw się nie podobała i po expo miała zostać rozebrana, bo taka metalowa konstrukcja niby Paryżowi nie pasuje, a teraz kto wyobraża sobie Paryż bez niej?

    • 3 0

  • uuuu jak jednoczą siły to może nasze prawnuczki doczekają...

    Będę zawsze głosował na Budynia!

    • 1 0

  • Budyn i deweloperka ida w parze - tyle miejsca i mozliwosci na walki

    zeby tylko reszta smiesznych nierobow i blyszczacych we fleszach miala jakis tam udzial moze piekny Slawek na prezesa spoldzielni? Aha no i zeby byla droga rowerowa to takie wazne

    • 1 0

  • ratujmy dzwigi! za pare lat,kiedy bedzie budowalo sie reszte,moga byc symbolem,tego pieknego miasta!

    • 3 0

  • Spokojnie narzekacze

    itp, itd. Konserwator zabytków wszystko zablokuje na dobrych kilka lat. Wtedy będziecie usatysfakcjonowani !

    • 3 1

  • amatorzy

    niestety szkoda że ten teren (nawiasem mówiąc w mało przejrzystych okolicznościach) trafił się firmie BPTO, której jedyne kompetencje polegają na kupowaniu nieruchomości handlowych i biurowych i ich wynajmie - ewnentualnie ich późniejszej odsprzedaży - niestety dzialalność deweloperska to coś zupełnie innego

    • 2 5

  • Przekęte studencici z gustu wyprane. Udławcie się szkłem, abstrakcją i tymi swoimi klocami. (9)

    Nikomu to się nie podoba. Nikomu. Wszyscy na tym płaskim świecie nienawidzą takie stylu architektonicznego. Turyści omijają jak oparzeni. Liczy się tylko neorenesans. neogotyk i secesja. Architekt to sługa ludzi i przestrzeni. W głowach się wam poprzewracało, by myślicie że jest odwrotnie.

    • 7 8

    • do Gdańszczanina od 300 lat (6)

      Stuknij się w głowę najpierw a potem pisz opinie, człowieku. Jak można się wypowiadać w imieniu wszystkich? A potem wypisywać jeszcze, że z całej architektury liczą się trzy style architektoniczne, i to w dodatku w wersji "neo".Trzeba nie mieć piątej klepki chyba. Radzę pooglądać jak wyglądają podobne miejsca na świecie i w jaki sposób są projektowane i zagospodarowywane. Zaręczam, że w przestrzeniach publicznych, gdzie historia łączy się z nowoczesnością nie brakuje turystów! Architekt to artysta i inżynier w służbie przestrzeni i ludziom, działający tu i teraz, a nie 300 lat czy ileś tam lat temu!

      • 3 2

      • Zera argumentów, tylko wyzwiska. (5)

        Może mi się należały, za niską moją kulturę. Ale i tak twój komentarz nie jest nic treściwy.

        Wiesz co powstaje gdy gustowny styl architektoniczny łączy się z niegustownym? Mniej więcej to samo, gdy pizzę peperoni polewasz sosem z truskawek. Fuj.

        Zwrócę Ci honor, gdy przywrócisz Gdańskowi prawidłowy wygląd. Jaki? Są odpowiednie albumy.

        • 2 3

        • (3)

          Z gustami ciężko dyskutować, podobnie argumentacja, że coś jest gustowne lub niegustowne nie ma sensu. Zresztą podobnie jest z pojęciami ładne i nieładne. Rzecz po części indywidualna, ciężka do obiektywnego, a tym bardziej arbitralnego osądu. Reprezentujesz pogląd, że Gdańsk powinien wyglądać jak z jednej z konkretnych epok historycznych. OK, masz do tego prawo, bo to ci się podoba. A ja pytam dlaczego akurat tak? Innym podobają się inne rzeczy. A najwartościowsza jest różnorodność. Zobacz np. na muzeum sztuki w Grazu w Austrii. Zapewne ci się nie spodoba, a mimo wszystko działa i przyciąga turystów jak magnes. To tylko jeden z przykładów jak nowoczesne (niegustowne Twoim zdaniem) może się łączyć z tradycją (gustowną Twoim zdaniem).

          • 1 2

          • Czysta psychologia. Sprawdzono eksperymentalnie, że gdy budynek gardzi symetrią, złotą proporcją (2)

            i świeci się jak psi nos, powoduje stres. Budynki w stylach, które wyliczyłem są balsamem na rany. One ściągają ludzi do siebie. Popatrz ba Brasilię: Kto raz tam pojechał, do końca życia będzie miał myśli samobójcze. Legenda głosi, że około 4444 roku urodzi się ktoś, kto będzie zachwycony Brasilią.

            Wszystko jest proste. Kto ma oczy, widzi; kto ma uszy, słyszy; kto ma nos, dłubie. Na studiach architektonicznych powinna być psychologia.

            Przy wejściu do pomarańczowego centrum handlowego na rajskiej są zdjęcia budynku, który był przed wojną właściwie tym samym. Ale niezliczenie bardziej śliczniejszym. Spojrzyj i powiedz, że dzisiejszy jest ładniejszy. Zero regularności, zero sztukaterii. Powiedz, ale podłącz się wcześniej do wariografu, który za kłamstwo odtwarza sejmowe rozmówki.

            • 2 0

            • To się nie wyklucza (1)

              Przecież można projektować nowocześnie, nie udając architektury sprzed 300 lat, z zachowaniem zasad, o których mówisz. To jest sztuka jednak, której nie wszyscy i nie zawsze są w stanie sprostać, lub z jakichś względów nie mogą sprostać. Różnie bywa. Widzę, że znów używasz pojęć "śliczności" i "ładności", z którymi trudno dyskutować obiektywnie. Proporcje, kompozycja - racja. Ale słoty podział nie jest jedyną receptą na wszystko. W sztuce i architekturze od czasów renesansu na przykład zdarzyło się sporo ciekawych rzeczy, które też bazowały na kompozycji, proporcjach i prezentowały nie gorszy poziom estetyczny, a po prostu inny. Z Brasilią dobry przykład - typowy megalomański niewypał stworzony w większości na potrzeby wizji ówczesnych władz. Typowy, lecz na ogromną skalę. Tu masz rację, w innych rzeczach - nie do końca się zgadzam, bo prezentujesz wybrany zakres architektury i poglądów bazujących głównie na subiektywnych odczuciach.

              • 2 1

              • Subiektywnych odczuciach swoich i milionów.

                Udowodniono, że ludziom miękną nogi na widok wszystkiego i wszystkich co spełnia złotą proporcję. Artyści wszystkich sztuk manualnych używali jej we wszystkim przez lekko licząc dwadzieścia wieków. Nastał XXI i wszystkim odbiło. Totalny chaos.

                Używaj złotej proporcji, będziesz kosił konkursy. O ile nieustawione.

                • 0 1

        • OK, przepraszam za wyzwiska, ale się zdenerwowałem chwilowo.

          • 0 0

    • (1)

      Ale on ma rację, to tutaj przypomina Hotel Victoria z Wawy albo Rektorat Uniwerku w Toruniu...

      • 1 1

      • Wizualizacja dotyczy wybranego fragmentu. Nie oznacza to prawdopodobnie, że całe Młode Miasto będzie tak wyglądać. Ja też mam nadzieję, że nie. No ale niech człowiek nie wypowiada się, że nikomu się to nie podoba i że wszyscy tego nienawidzą, bo to nie jest prawda.

        • 2 0

  • Oczywistym jest (1)

    Tereny po stoczniowe powinny być zamienione w nową część miasta.
    Dzielnica ta powinna być nowoczesna z modernistyczną architekturą.
    Podział miasta jest oczywisty .Stare miasto niech świeci swym pięknem zabytkowej architektury.Starówka absolutnie nie powinna być oszpecana nowoczesną architekturą. A Nowy Gdańsk za to powinno być wzorem miast światowych z nowoczesnym centrum biznesu.O architekturze modernistycznych nowoczesnych form budynków.Drapaczy chmur i szklanych szaleństw.Z punktem centralnym oczywiście a na nim może i nawet nowoczesna fontanna typy nowoczesny neptun. Gdańsk mając dwa centralne punkty jeden w starej części zabytkowej a drugi w Nowym Gdańsku terenach po stoczniowych w formie nowoczesnego centrum biznesu było by fantastycznym rozwiązaniem dla tego miasta.Kontrast starówki do Nowego centrum oraz odwrotnie jeszcze bardziej pokazywałby urok architektury czy to zabytków czy to szklanych drapaczy chmur.A Gdańsk zasługuję i ma miejsce na modernistyczną architekturę jakim było by nowoczesne centrum biznesu na terenach po stoczniowych zaraz obok starego miasta .Ale zasługuje też na nieszpecenie starówki gdańskiej nowoczesną architekturą.Mamy okazję rozwinąć wspaniale miasto być nowoczesnym ale mającym tradycję.

    • 3 6

    • Oczywiste jest, że coś co jest nowe, nie musi być automatycznie lepsze. Oczywiste jest, że coś co jest stare, nie musi być z

      urzędu gorsze. Ludzie, którym podoba się nowoczesna architektura to takie zjawisko jak pies biegle mówiący po norwesku: bardzo rzadkie. Taki styl jest torturą dla wszystkich zmysłów.

      Starówka nasza jest wielkości znaczka pocztowego. Aż krzyczy, by ją powiększyć do stanu sprzed imprezy sowieckiej.

      • 0 3

alert Portal trojmiasto.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii.

Najczęściej czytane