• Kino
  • Mapa
  • Ogłoszenia
  • Forum
  • Komunikacja
  • Raport

"Kajdankowcy" igrają z sądem

28 lutego 2002 (artykuł sprzed 22 lat) 
Postrzelony oskarżony

Czy oskarżony może przysłuchiwać się rozprawie w pozycji "leżąc", rozciągnięty na ławce jak struna? Czy inny oskarżony po nieudanej próbie samobójczej, może powiedzieć po dwóch dniach, że czuje się dobrze, tylko głowa "trochę boli"? Może, jeśli chce odwlec w czasie nieuchronny wyrok...

Te i podobne wydarzenia zdominowały gdański proces tzw. grupy kajdankowców. Co to za gang? Na ławie oskarżonych największej sali rozpraw Sądu Okręgowego zasiada 19 złoczyńców, którzy w latach 1993-1999 dokonali 99 brutalnych napadów na Pomorzu i w Wielkopolsce. "Kajdankowcy" dlatego, bo swoje ofiary krępowali właśnie kajdankami, po czym zabierali się do rabowania wszystkiego, co zastali na miejscu - w domach, siedzibach firm. Bezwzględni, zachłanni i głupi - mówią o nich prokuratorzy. Ich łupem padały pieniądze, kosztowności i... słodkie batoniki.

Proces kilkunastu podsądnych, oskarżonych o poważne przestępstwa, zawsze jest trudny, i niemal zawsze pełen "niespodzianek". Podobnie jest w przypadku "kajdankowców".

Pierwszy raz, bandyci pojawili się w sądzie 28 grudnia. Do wczoraj odbyło się pięć rozpraw, mimo to prokuratorowi nie udało się odczytać nawet 1/3 aktu oskarżenia. Wszystko przez kilku oskarżonych.

Zaczęło się od korzonków Janusza K., choć wkrótce okazało się, że to jednak kręgosłup. Na jedną z ostatnich rozpraw oskarżonego dostarczono na wózku inwalidzkim. Pierwsza diagnoza: lumbago, czyli postrzał. Po kilkunastu minutach Janusz K. wił się z bólu. Sąd pozwolił mu przyjąć pozycję horyzontalną. I tak było do końca rozprawy. Chory leżał około 2 godzin. Nawet nie było go widać, bo leżał w specjalnej klatce zainstalowanej dla niebezpiecznych oskarżonych. Od tego czasu, w sądzie opiekuje się nim neurolog.

Wczoraj Janusza K. znowu zabolało. Sędzia zarządził półgodzinną przerwę. Po przerwie lekarz postawił kolejną diagnozę: "Między kręgami lędźwiowymi szpara jest za wąska. To bardzo częste schorzenie u osób starszych (Janusz K. nie jest człowiekiem młodym - red.), ale pacjent może brać udział w rozprawach. Nic nie stoi na przeszkodzie".

- Ale mnie noga drętwieje. Nie mogę siedzieć - zawodził oskarżony.

Sędzia uspokajał, ostrzegał, groził. Nic nie pomogło. Janusz K. był bliski płaczu: - Boli mnie cały bok! Mój kręgosłup! Nie wytrzymam! Nie chcę tutaj siedzieć. Chcę stąd wyjść.

Janusza K. wywieziono z sali rozpraw. Prokurator ponowił próbę odczytania aktu oskarżenia.

W tym procesie jest jeszcze jeden rekonwalescent - Jurand N., znany trójmiejski rzezimieszek, człowiek bardzo inteligentny, który lubi ironizować podczas rozpraw. On również pojawił się na sali w wózku inwalidzkim. Tydzień temu transportowano go ze sztumskiego aresztu do Gdańska. Więźniarka uległa wypadkowi i Jurand doznał obrażeń. Trafił nawet do szpitala. Przerwano przez to dwie sesje. Wczoraj opowiedział, co mu jest. Chciał by wszystko, co mówi było protokołowane: - Straciłem wtedy przytomność. Złamałem rzepkę kolana lewej nogi, doznałem urazu klatki piersiowej, mam silne bóle głowy, drętwieją mi ręce. Jeszcze wczoraj nie mogłem wstawać ze szpitalnego łóżka. Moja noga powinna cały czas znajdować się w poziomie, a więc dalej powinieniem leżeć. To powiedział mi lekarz. Wciąż biorę bardzo silne leki przeciwbólowe. Wysoki sądzie - podniósł głos Jurand - czuję się bardzo źle, ale nie chcę sprawiać sądowi kłopotów w tym procesie, dlatego na własną odpowiedzialność postanowiłem uczestniczyć w rozprawach - zakończył.

Wśród 19 watażków jest też niedoszły samobójca - "Jano" recte Jan Sz, którego kilka miesięcy temu gdański sąd skazał na 12 lat więzienia za rozboje i ściąganie haraczy.

25 lutego nad ranem, "Jano" chciał się powiesić w swojej celi przy ul. Kurkowej w Gdańsku. Próba nie powiodła się, ale w końcówce desperackiego aktu aresztant uderzył głową w ścianę. Od tego czasu dokucza mu ból w okolicy potylicy. W środę, "Jano" jak zwykle usiadł na ławie w kojcu razem z kilkoma kompanami. Wykorzystał moment, kiedy z bólu wił się Janusz K.: - Mnie boli głowa. W tej klatce wieje. Czy mogę dostać tabletkę?

"Jano" po przerwie: - Proszę sądu, ja jestem zdrowy i dlatego chciałbym zostać wypisany ze szpitala więziennego. Nie wiem, po co tam jestem. Poproszę o tabletkę...

Proces 19 członków gangu toczy się przy zachowaniu specjalnych środkow ostrożności. Porządku na sali rozpraw pilnują m.in funkcjonariusze jednostki antyterrorystycznej.

Oskarżeni to w większości mieszkańcy Trójmiasta i w większości wcześniej karani. Mają od 27 do 51 lat. Napadów dokonywali w różnych konfiguracjach. Wszystkich łączy osoba 49-letniego Andrzeja Ł. z zawodu gastronoma-degustatora, chociaż prokuraturze nie udało się udowodnić mu przywództwa. Po zatrzymaniu Andrzej Ł. załamał się i wsypał resztę kompanów. Do dzisiaj nie mogą mu tego wybaczyć. Z tego powodu na sali rozpraw otoczony jest kilkoma antyterrorystami.

Dariusz Janowski
Głos Wybrzeża

Opinie (7)

  • niech komisja zus zadecyduje

    dla nich wszyscy uczciwi ludzie są zdrowi

    • 1 0

  • EUTANAZJA !!!

    wskazana

    • 0 0

  • smiejmy sie bo jest z czego!!!!! (2)

    hehe tak wyglada nasze p... prawo, sprawa niedługo bedzie przedawniona a tak wogole wiem o niej duzo, i mam takie pytanie do z****nych policjantów. jak to jest mozliwe aby jeden z oskarzonych w tym przypadku pan osinski mial wglad do akt sprawy a potem sam zeznawał powturnie w tej sprawie, to wiadome ze ten cpun bo ułozył sobie juz gotowa bajke. to jest kupa smiechu aby dopuszczac nacpanego do glosu bo pierwsze zeznania jakie składał był nacpany a oni akurat nie mieli sprzetu by to sprawdzic tak stwierdzili hahaha i jeszcze pozwolili mu grypsy z pierdla wysyłac, kupa smiechu z tej naszej policji i prokuratora

    • 0 0

    • debie

      a skad ty to wiesz

      • 0 0

    • riposta

      kazdy ma swoj film a ty pomiocie jestes tyle wart co ci co staja zaznaczm pozornie przeciwko mnie bo ja swiadomie dokonałem wyboru pomiedzy fikcja a zyciem i daje rade ogarnac rzeczywistosc jak masz odrobine odwagi to zapraszam a tak na marginesie to pan osinski

      • 0 0

  • Osborn (1)

    emi ty ruro!

    • 0 0

    • rąbać malika to kurke policyjną

      • 0 0

alert Portal trojmiasto.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii.

Najczęściej czytane