- 1 Masz interes? Zostaw kartkę (44 opinie)
- 2 Całe Trójmiasto w strefie zakażenia ASF (257 opinii)
- 3 Reforma ortografii wymusi zmiany w miastach (130 opinii)
- 4 Od soboty spore utrudnienia na A1 (57 opinii)
- 5 Lody Miś były serwowane na ruinach zamku (81 opinii)
- 6 Wojsko oferuje 6 tys. zł za wspólne wakacje (333 opinie)
Kamery w ZKM: w Gdańsku obraz, w Gdyni obraz i dźwięk
Monitoring w pojazdach komunikacji miejskiej to standard. Choć większość pasażerów kojarzy go jedynie z obrazem, w Gdyni nagrywane są także rozmowy pasażerów dzięki mikrofonowi umieszczonemu przy kamerze w kabinie kierowcy. - Dzięki obserwacji spada liczba niezasadnych skarg na pasażerów - podkreślają organizatorzy przewozów.
Organizatorzy przewozów radzą sobie, tłumacząc, że to najlepszy sposób, by zapewnić bezpieczeństwo i komfort podróżujących. Zapis wykorzystywany jest głównie do rozstrzygania spornych kwestii, które zgłaszają pasażerowie, a ostatnio coraz częściej przez policjantów. Służy nie tylko do odtworzenia przebiegu zdarzenia w pojeździe, ale nierzadko dotarcie do sprawców przestępstw popełnianych poza nim.
Mimo czasu jego funkcjonowania, wśród pasażerów z Trójmiasta budzi mieszane uczucia. Podważana jest jego skuteczność, bowiem sygnał nie jest przekazywany w trakcie kursowania poza pojazdy, a dodatkowo różny bywa jego zakres. Wciąż niewiele bowiem osób wie, że w Gdyni w przeważającej większości pojazdów jest również rejestrowany dźwięk.
Dzięki zamontowanemu w kabinie kierowcy mikrofonowi na nagraniu można usłyszeć, o czym rozmawiali pasażerowie nawet w środkowej części autobusu czy trolejbusu. Nie wszystkim taka sytuacja odpowiada, choć podczas przejazdu komunikacją miejską nietrudno spotkać głośno rozmawiających np. przez telefon i tym samym nierzadko denerwujących towarzyszy podróży.
- Nie byłam tego świadoma. Sądzę, że mieszkańcy Gdyni też nie mają świadomości, że ich prywatne rozmowy są nagrywane. Przy wejściach do pojazdów ZKM-u jest informacja o monitoringu z symbolem oka, co sugeruje nagrywanie obrazu. Kamery są zresztą widoczne, ale ani słowa o rejestrowaniu dźwięku. Czy na pewno nie są wykorzystywane przez niepowołane osoby - denerwuje się pani Izabela, która o tym, że jest rejestrowany dźwięk dowiedziała się z odpowiedzi na skargę dotyczącą zbyt głośnego słuchania radia przez kierowcę.
Przedstawiciele Zarządu Komunikacji Miejskiej w Gdyni uspokajają, że nagrania służą przede wszystkim zapewnieniu bezpieczeństwa i nie są nikomu udostępniane.
- W przeciwieństwie do monitoringu miejskiego - gdzie obserwacja jest prowadzona na bieżąco - zapis z kamer w naszych pojazdach ma pełnić rolę prewencyjną i służyć jako materiał dowodowy. W Gdyni wszystkie pojazdy posiadają kamery. Dźwięk nie jest nagrywany w kilkunastu. Przydaje się do odtworzenia rozmów pasażerów z kierowcą lub kontrolerami biletów, do których jest zawsze najwięcej zastrzeżeń - w większości nieuzasadnionych - tłumaczy Marcin Gromadzki, rzecznik prasowy ZKM Gdynia.
Nagrania pozostają dostępne przez co najmniej 5 dni. W przypadku pojazdów kursujących w godzinach szczytu ten okres wydłuża się dwukrotnie. Nagrań nikt nie ogląda, chyba że zachodzi taka potrzeba i wpływa skarga od pasażera lub zgłaszają się po niego funkcjonariusze policji. Dzięki kamerom zamontowanym na zewnątrz bywa, że także w sprawach niezwiązanych bezpośrednio z pojazdem, jak kolizje czy zdarzenia rozgrywające się na chodnikach.
- Przy normalnej eksploatacji obrazki i dźwięk są nadpisywane, bo gromadzenie danych nie jest nikomu potrzebne, a poza tym jest w praktyce technicznie niemożliwe, bo są to ogromne ilości. Nagranie 15 minut jazdy zajmuje bowiem jedną płytę DVD, a do tego trzeba było ciągle wyciągać urządzenia i montować z powrotem - dodaje Gromadzki.
Na podobnej zasadzie działają kamery monitoringu w pojazdach w Gdańsku, gdzie rejestrowany jest jednak tylko obraz. Podobnie jak w Gdyni, wykorzystywany jest też coraz częściej przez policjantów.
- Nagrania w pojazdach znajdują się przez 5 dni. Wszystkie autobusy i tramwaje są wyposażone w monitoring, oprócz najstarszych składów, czyli "105-tek". Dzięki niemu możemy znacznie łatwiej reagować na skargi pasażerów. Poza tym monitoring wzmacnia poczucie bezpieczeństwa zarówno pasażerów, jak i prowadzących pojazdy - wyjaśnia Alicja Mongird, rzecznik ZKM Gdańsk.
Opinie (108) 2 zablokowane
-
2015-05-18 08:39
(2)
Przedstawiciele Zarządu Komunikacji Miejskiej w Gdyni uspokajają, że nagrania służą przede wszystkim zapewnieniu bezpieczeństwa i nie są nikomu udostępniane.
ale to że cała banda w zkm ogląda sobie pasażerów to już gromadzki nie wspomniał.- 18 3
-
2015-05-18 11:09
Zboczeńcy, będą oglądać jak się masturbuję w autobusie!
- 0 1
-
2015-05-18 09:56
A co dlubiesz w nosie
i pożerasz gluty jak prowadzisz autobus?
- 1 3
-
2015-05-18 10:50
Nagrań nikt nie ogląda. Ha, ha, ha. Popytajcie kierowców, szczególnie tych z P.K.T. Tylko nie oficjalnie bo ludzie boją się o pracę. Mobbing w czystej postaci.
- 16 0
-
2015-05-18 10:19
Skąd to zaskoczenie ?
To, że jesteśmy nagrywani w miejscach publicznych ma też dobre cechy i należy zachowywać zdrowy rozsądek także dla sztucznej inteligencji. Bardziej restrykcyjne są nagrania stadionowe ponieważ twarz uczestnicząca w wydarzeniu człowieka jest ujęta dokładnie w dwu profilach i zestawiona z danymi osoby, a mikrofon kierunkowy może podążać za kibicem. Nawet gdy mamy zakłócenie fonii z ruchu ust można wyczytać wiele. To samo mamy w innych miejscach publicznych.
Gdyby nie dobry pełny monitoring z gdyńskiej plaży wszyscy przekonani bylibyśmy jak to kibice Ruchu stanęli w obronie plażowiczki, bo pełno było tego hejtu na forum.
Prawda jest taka, że uczciwi ludzie nie boją sie monitoringu, a on nam wszędzie pomaga. Moim zdaniem trajtki i autobusy miejskie powinny mieć także inteligentne kamery zewnętrzne, które potrafią wychwycić z przestrzeni publicznej pewne nieprawidłowości i połączyć się z centrum operacyjnym, aby nastąpiła stosowna interwencja. Narzędzia już śą chodzi tylko o przeznaczenie na ten cel środków unijnych.
Zazwyczaj problem jest w operatorze z natury omylnym, bo po zaledwie 20 minutach obserwowania dwóch lub więcej monitorów (...) pomija aż do 95% aktywności sceny, dlatego m.in. w pracach studentów PG -WETI był prowadzony większy program wykorzystujący sztuczną inteligencje i inne.
Badania wskazują, że operatorzy mają znacznie większe możliwości skuteczność wykrywania postaci w zatłoczonym centrum miasta, jeżeli chodzi o czas, to przeciętny człowiek zaczyna tracić czujność po kwadransie. W testach prowadzonych spotykamy osoby, które bez problemów utrzymują stałą, wysoką czujność w dwóch 30-minutowych obserwacjach, więc należy powierzyć to maszynie zależności od miejsca, natężenia zdarzeń i preferencji operatorów. Co prawda błędy i katastrofy zdarzają się, ale największym atutem człowieka jest umiejętność wykrywania zagrożeń, zwłaszcza w dynamicznym środowisku. Co prawda w przeciwieństwie do kilku dostępnych i coraz lepszych algorytmów np.VCA dobry operator może wykryć sprawcę na podstawie wielu elementów i nie musi to być wcale podsłuch z mikrofonu, choć przy stawianiu właściwym osobom zarzutów b.ważny.
Drugim elementem b.ważnym jest oddziaływanie jako straszaka na bezpieczeństwo miasta.- 4 4
-
2015-05-18 10:02
O kuźwa!
Ja tak głośno w trajtku waliłem na Buraka kurskiego i Kaczora! Jak dojdą do władzy to mnie zamkną. Wtyczki Pisowskie na pewno pracują przy tym monitoringu!
- 12 7
-
2015-05-18 10:00
o co chodzi
w tytule jest cyt.- "Dzięki obserwacji spada liczba niezasadnych skarg na pasażerów - podkreślają organizatorzy przewozów". A kto te skargi na pasażerów pisze ? Kierowcy, czy pasażer na pasażera ? Chciałbym się poskarżyć że na Lini 133 w kierunku Dworca, stojący obok mnie pasażer grzebał w nosie i te zielone kulki wycierał o siedzenie, nie mogę podać bliższych danych tego Pana, ale był ubrany w brązową kurtkę i spodnie dżinsy.
- 15 0
-
2015-05-18 08:28
Gdynia się zawsze w czymś musi wywyższać. (2)
A czy to dobre? Czas zawsze pokazuje. Ale mimo wszystko nagrywanie rozmów pasażer to już jest szpiegowanie i może bardzo zaszkodzić jak nieodpowiednia osoba dosiądzie się do monitoringu!
- 18 10
-
2015-05-18 09:52
Jak pasażer nie będzie wydzierał się tak że słyszy go cały autobus to mikrofon w kabinie kierowcy też go nie usłyszy.
- 5 4
-
2015-05-18 08:33
sądzę, że nie chodzi o nagrywanie i podsłuchiwanie każdego pasażera, ale w sytuacjach zagrożenia bądż jak zauważą kogoś poszukiwanego to na pewno dźwięk się przyda. I nie jest to wywyższanie się - nie przesadzaj.
- 5 5
-
2015-05-18 09:26
"Sądzę, że mieszkańcy Gdyni też nie mają świadomości, że ich prywatne rozmowy są nagrywane"
Trolejbus to nie prywatny środek transportu i jadąc nim - jako pasażer nie muszę wiedzieć, a jestem bzdurami katowany, gdy obok paniusia rozmawia co będzie gotowała na obiad, czy jaki koleś był w łóżku - a tak potrafią gadać godzinami.
Może w końcu będzie cisza i skupimy się na myślach, ew. wiadomościach czytanych czy wyświetlanych na monitorach.- 15 2
-
2015-05-18 09:25
mu
podsluchowywac, posluchowywac-pieknie
- 2 3
-
2015-05-18 09:11
Bardzo dobra inwestycja.
Zarówno w Gdańsku, jak i w Gdyni.
- 8 3
-
2015-05-18 09:07
oczywiście że to mobbing
Prokuratura z urzędu moglaby wszczac postępowanie sprawdzające.
- 10 2
Portal trojmiasto.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii.