- 1 Lądowanie w Poznaniu przez nocny Duathlon (145 opinii)
- 2 Jak zniszczono Rady Dzielnic w Gdyni (117 opinii)
- 3 PKP chce oddać Gdyni tunel. Szansa na zmiany w centrum (120 opinii)
- 4 Pozostałości baterii mającej bronić portu (67 opinii)
- 5 Wybudują chodnik w miejscu prowizorki (50 opinii)
- 6 Odnaleziono ciało zaginionego nurka (136 opinii)
Gdyński Zarząd Komunikacji Miejskiej postanowił - wzorem najbardziej zmotoryzowanych krajów europejskich - kształtować młode umysły pod kątem przyszłych racjonalnych zachowań komunikacyjnych.
- Martwi nas to, że współczesne społeczeństwa miejskie stają się uzależnione od samochodów osobowych - mówi Olgierd Wyszomirski, dyrektor ZKM Gdynia. - To bardzo niezdrowe i bardzo kosztowne - miasta nie mogą racjonalnie funkcjonować. Dlatego chcemy w szkołach prowadzić przedmiot pt. "Wychowanie komunikacyjne".
W kończącym się roku szkolnym ZKM prowadziło takie zajęcia w wybranych szkołach. Każdej z klasie zorganizowano dwie wycieczki np. do zajezdni autobusowej, gdzie oczywiście można było zajrzeć w każdy zakamarek autobusu. Omówiono 6 bloków tematycznych: przyszłość komunikacji miejskiej, jej historia, kontrola biletów, ochrona środowiska, prawa i obowiązki podróżnych oraz bezpieczeństwo podróży. Na zajęciach gościli m.in. kierowcy i kontrolerzy. W gimnazjach i liceach największe zainteresowanie wzbudził temat kontroli biletów. Jedynie w "podstawówkach" wyprzedziła go "przyszłość komunikacji miejskiej".
- To dobrze, bo przecież chcemy po pierwsze, żeby dzieci i młodzież płaciły za przejazd korzystając z naszych usług. Natomiast jeżeli już będą miały jakiś problem z kontrolą biletów, to żeby wiedziały jakie są ich prawa - kwituje te wyniki dyrektor ZKM. - Zależy nam, żeby umiały racjonalnie, a nie emocjonalnie ocenić pracę kontrolera biletów i nie traktować go jako znienawidzonego "kanara", lecz jako człowieka, który wypełnia bardzo odpowiedzialną funkcję i w większości służy pasażerom pomocą i radą, a nie stanowi tylko zagrożenia w sytuacji, kiedy nie ma się biletu.
Najmniejsze zainteresowanie uczniów szkół podstawowych i liceów wzbudziło bezpieczeństwo podróży, a gimnazjów - prawa i obowiązki podróżnych.
Po wakacjach program będzie kontynuowany, ponieważ ZKM przystępuje do kolejnego programu UE w kooperacji z różnymi miastami europejskimi m.in. Berlinem, Sztokholmem i Goeteborgiem. W ramach tego projektu pozyska środki na realizację "Wychowania komunikacyjnego" przez kolejne 2 lata.
Opinie (176) ponad 50 zablokowanych
-
2006-06-21 17:03
re
"Jazda na gapę to sztuka kombinowania i podchody drogi panie. Jeśli uważa się gapowicza za debila co wsiada w autobus i nie kasuje biletu, to proponuję zająć się czymś innym np. układaniem produktów na półkach w Biedronce. Spokojniejsza praca dla waszych rzekomo skołatanych nerwów.
BTW, nazwa Trans Kontrol coś panu mówi? "
A JA PANA UŚWIADAMIAM - JAZDA NA GAPĘ TO KRADZIEŻ, WYKROCZENIE A NIE ŻADNA SZTUKA (chyba że dla pana). A ZA RADY SERDECZNIE DZIĘKUJĘ ALE NIE SĄ MI POTRZEBNE SZCZEGÓLNIE OD LUDZI KTÓRZY POSŁUGUJĄ SIĘ JĘZYKIEM AGRESJI I ZAWIŚCI JAK PAN. W BIEDRONCE NIE PRACOWAŁEM I NIE BĘDĘ PRACOWAŁ BO OD JAKIEGOŚ CZASU JESTEM FUNKCJONARIUSZEM PAŃSTWOWYM... A NAWET GDYBY TO NIE WSTYDZIŁBYM SIĘ TEGO UKŁADANIA TOWARU. O TRANS KONTROL SŁYSZAŁEM I TO NIE Z OPOWIEŚCI OSÓB TRZECICH TAK JAK PEWNIE PAN. PAN WYBACZY, ALE NIE MAM JUŻ OCHOTY NA DYWAGACJE NA TAKIM POZIOMIE NA JAKI PRÓBUJE JĄ PAN SPROWADZIĆ.- 0 0
-
2006-06-21 17:14
re
http://transkontrol.com.pl/index.php?p=1_10
rzeczywiście profesjonaliści - piszą ludzi z oświadczenia ustnego...
krytykowane "numerki" też się pojawiły...
z poza tym windykacja, reklamacja to nic nowego, Renoma ma tak samo.
I jeszcze jedno - jeden z kandydatów do Renomy nie przeszedł badań lekarskich - spotkaliśmy go później na mieści i mówi, że w Trans Kontrol pracował i tu cytuje " ale tylko dwa tygodnie bo chamstwo tak jak cholera..."
bez komentarza...- 0 0
-
2006-06-21 17:25
Kanarreso
Krótko mówiąc, wymiękł po prostu Pan, bo argumentów zabrakło. To, że jazda bez biletu jest kradzieżą, wie każdy i nie musi mnie pan uświadamiać, bo nie ma pan po drugiej stronie monitora 5cio latka czy dresiarza z blokowiska. Oczywiście nie zrozumiał pan co zawarłem między wierszami w tej „sztuce kombinowania”, więc kontroler marny z Pana był i nie dziwota, że trzeba było zmienić zawód na rzekomego „funkcjonariusza państwowego” o którym pewnie słyszał pan z opowieści osób trzecich. Jeśli nie czujesz blusa w tym zawodzie i nie potrafisz myśleć jak gapowicz, po to aby go właśnie łapać, to się do tego po prostu nie nadajesz. Takie proste, ale pan nie zrozumiał i zaczął mi wyskakiwać ad pesona. Proszę mi bardzo wykazać ten mój rzekomy język agresji? Dresiarze, chamy? Drogi Panie a czytał Pan chociaż regulamin Trans Kontrol? Proponuję sobie porównać z Renomą i podrzucić kolegom, aby wykorzystali jako wzór. Chyba że to nie na rękę tej niebywale profesjonalnej firmie?
I na koniec jak już chce Pan wytykać komuś brak profesjonalizmu za oświadczenia ustne, proponuję zacząć od Renomy. Codzienność na 199:
- Jest legitymacja? (pomijając już że ten zwrot ni jak ma się do kulturalnej kontroli)
- Jest, pokazac?
- Nie, nie trzeba
Brawo!- 0 0
-
2006-06-21 17:40
smutne to...
nie słyszałem od osób trzecich ale od 28 maja jestem w Szkole Policji w Słupsku - ot takie uświadomienie. Regulaminu nie czytałem dogłębnie bo mam wiele ważniejszych zajęć związanych ze służbą. ale okreslenie "mandat" które w nim zauważyłem jest nie trafione - bo kontroler nie ma prawa "mandatowego", co najwyżej może pobrać lub nałożyć opłatę dodatkową - w kwestii wyjaśnienia.
Spisywanie z oświadczenia ustnego jest czymś zupełnie innym niż rządanie legitymacji do biletu ulgowego - więc ni jak to porównanie pasuje... A ocenę tego czy byłem dobrym czy złym kontrolerem niech pan zachowa dla siebie. Argumentów mi nie zabrakło, bez obaw. A w tym 199 to kupuje pan bilet, czy przyczajony pokazuję pan identyfikator z trans kontrol? nie pan nie odpowiada, bo znam odpowiedz... To pytanie retoryczne ( gdyby pan nie wiedział).
A co do wymagań wobec kontrolerów - wykształcenie bez ograniczeń, nie wymaganie niekaralności to raczej poniżej standardu w ZW Renoma.
Dziękuję za polemikę i życzę powodzenia na szlaku...- 0 0
-
2006-06-21 18:18
do wszystkich.
pf. zawsze kasowała, tylko, że tego dnia akurat wyjątkowo zapomniała.
pech i tyle.- 0 0
-
2006-06-21 18:18
to u góry to ja..
- 0 0
-
2006-06-21 18:27
Kanarreso
Dziękuję również za polemikę, tylko szkoda, że nie wysilił się Pan na porównanie obu regulaminów i znów skupił się Pan na atakach personalnych i czepianiu się szczególików dotyczących określeń (ach, ta wasza skrupulatność).
No nic, pozostało mi dla dobra pasażerów przedstawić jedynie punkty z regulaminu Trans Kontrol, których w odpowiedniku z Gdańska w ogóle nie znajdziecie. Dlaczego? Pytanie retoryczne :)
Trans Kontrol:
„Ogłoszenie kontroli odbywa się poprzez wyraźne, głośne (stonowane, nie krzyczące) oznajmienie o kontroli. W tym celu kontroler zobowiązany jest użyć słów: „ DZIEŃ DOBRY PAŃSTWU, KONTROLA BILETOWA, PROSZĘ PRZYGOTOWAĆ BILETY DO KONTROLI”.
W Gdańsku oczywiście wszystko określone jest bardzo ogólnie ze stanowczo i kulturalnie, stąd bardzo często spotykamy się z „Kontrola Biletów!” rzucanym przez pracowników Renomy. Cóż, dla nich może to znaczyć „kulturalnie” :)
TK:
„ W przypadku, kiedy pasażer poprosi o podanie imienia i nazwiska kontrolera lub innych danych służbowych kontroler zobowiązany jest podać je w sposób uprzejmy i życzliwy.”
Tego w ogóle brakuje u Renomy i stąd się biorą sytuacje kiedy kontroler z uśmiechem powiada, że nazywa się Mikołaj Kopernik.
TK:
„Kontroler w trakcie kontroli zobowiązany jest kierować się zawsze życzliwością wobec osób kontrolowanych jednocześnie dbając o dobro przewoźnika i firmy TRANS KONTROL.”
Drugiej części tego punktu również w ogóle nie ma i skutek chyba wszyscy widzą poprzez opinie o nich chociażby tylko na tym forum.
TK:
„Po zakończeniu kontroli kontroler winien oznajmić jej zakończenie słowami: „Dziękuję Państwu, do widzenia”
Dopuszczalne jest użycie innych sformułowań pod warunkiem, że są one zrozumiałe i wynika z nich jednoznacznie to samo co z wyżej wymienionych zwrotów słownych.”
Również brak, a potem dziwią się biedacy, iż są określani mianem chamów
TK:
„Zabrania się spożywania napojów lub potraw, których zapach jest intensywny,
a który to w trakcie przeprowadzanej kontroli jest wyraźnie wyczuwalny i nieprzyjemny dla osoby kontrolowanej.”
Kolejna rzecz nieprzewidziana i znów zdziwione twarze panów z Renomy, że ktoś śmiał mówić, o smrodzie tanich hamburgerów z budek.
TK:
„Zabrania się nakładania mandatów gotówkowych na osoby z wyraźnym upośledzeniem umysłowym, chyba, że są z opiekunem. Wtedy należy spisać dane opiekuna.”
Żeby o tak podstawowej kwestii zapomnieć, to już przechodzi ludzkie pojęcie.
Kontrola osób nieletnich też u Renomy jest określona bardzo pobieżnie, oczywiście pewnie aby ułatwić swoim kontrolerom zastraszanie dzieciaków, na których w końcu trzepią największą kapuchę.
To i tak nie wszystko, po resztę ciekawostek zapraszam na strony Trans Kontrol i ZTM Gdańsk- 0 0
-
2006-06-21 18:42
re
pozdrowienia dla kontrolerów Trans Kontrol którzy w ogóle nie jedzą i nie piją:),
w regilaminie renomwy jest zapis o formie ogloszenia kontroli - poczytaj!,
"do widzenia" - smieszne i żałosne! przeciez Ci ludzie nie chca cie widziec na oczy wiecej!:)
odnośnie niepełnosprawnych - pokaż mi osobę niepelnosprawna umyslowo ktora dostala "wezwanie" - w gdansku jezdza za darmo, wiec jak to mozliwe?
odnosnie dzieciaków - drzazgi w swoim oku nie widzisz a belke wypominasz - strona Trans Kontrol - prasa o nas; i juz dwie wtopy: kwit dla dzieciaka za numerek, spisanie ustne i kwit do domu!
a co do placy to w TK tez dziela was na dwie kategorie - starogard, tczew smieszne zlecenie i prowizja ale juz w poznaniu umowa o prace - troche nienormalnie - taka firma a tak niesparwiedliwie postepuje z pracownikami...
także trochę sie koleś opanuj i nie rób z siebie i z tego trans Kontrol ostanich sprawiedliwych...
i do zobaczenia w 199...- 0 0
-
2006-06-21 19:24
Też Cię pozdrawiam „Koleś” – piękne określenie nieprawdaż? Pasażer to też dla Ciebie pewnie „koleś” do skasowania. Łatwo można wywnioskować z wyśmiewania się z takich zwrotów jak „dzień dobry”, „do widzenia” . Powalające są również uproszczenia z jedzeniem i piciem. Reszta bez komentarza.
Do zobaczenia w 199, z przyjemnością będę się wam dalej przyglądał jak partolicie swoją pracę.- 0 0
-
2006-06-21 19:30
Poza tym, trzeba też potrafić grać w otwarte karty. Wy widocznie nie potraficie, skoro wasza strona nie zawiera żadnych doniesień prasowych na temat działalności chociażby w Gdańsku. A uzbierało się tego sporo, więc jest co zamieszczać. Tylko czy nam to nie zaszkodzi? Kolejne pytanie retoryczne.
- 0 0
Portal trojmiasto.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii.