Od 1 czerwca obowiązują nowe kryteria uprawniające do pobierania zasiłku rodzinnego i wychowawczego. Matkom otrzymującym alimenty z funduszu alimentacyjnego znacznie obniżono maksymalną kwotę dochodów na osobę. By w dalszym ciągu otrzymywać alimenty, nie mogą tej granicy przekroczyć. W odczuciu matek są one karane za zaradność.
Teraz dochody na osobę nie mogą przekroczyć 612 zł, a jeszcze w ubiegłym roku - 818 zł 74 gr (mowa o funduszu alimentacyjnym).
-
Gdybym wiedziała, że ZUS tak drastycznie obetnie średnią dochodów na osobę, na pewno zmieniłabym plany życiowe swoje i swojego syna - mówi pani Hanna, matka. -
Rok temu podjęliśmy decyzję, że syn będzie studiował na studiach dziennych, a nie na zaocznych. W tej chwili jest dylemat: czy ma kontynuować studia, czy je przerwać, ponieważ uszczuplić budżet domowy o 500 zł miesięcznie (takie alimenty dostawałam) - to duża strata.Samotne matki często biorą dodatkową, dorywczą pracę. Zdarza się, że te starania prowadzą do utraty alimentów.
-
Niesprawiedliwe jest doliczanie dorywczych zajęć do dochodu, ponieważ raz są, za chwilę ich nie ma. Robi się to po to, by zawyżyć średnią dochodów - dodaje pani Hanna. -
Przez dodatkowe nadgodziny (jestem nauczycielką) nie otrzymam alimentów. Z drugiej strony - gdybym tych nadgodzin nie miała, to nie miałabym z czego żyć.-
Chcieliśmy polepszyć swoją sytuację. Mój drugi mąż zmienił pracę. Nasz dochód przekroczył pułap o kilka zł, w związku z tym nie przysługują nam alimenty z funduszu - mówi pani Dorota, matka. -
ZUS ustanawia swoje prawa, a jak ma się do tego wyrok sądu, nakaz prokuratury, który był potrzebny do otrzymania tych alimentów?- Zasady dotyczące granicy wypłaty i samego przyznania wysokości alimentów są poza ZUS-em - tłumaczy
Ewa Pancer, rzecznik prasowy pomorskiego ZUS.
- Alimenty zasądza sąd, a ZUS tylko wykonuje wyroki sądowe. Granice dochodów ustanawiane są z urzędu. ZUS tylko administruje funduszem alimentacyjnym.Również z ustawy wynika, że w tym roku trzeba przedstawiać zaświadczenia o dochodach z urzędu skarbowego - poprzednio wystarczyło oświadczenie o dochodach.
- Złożenie do urzędu skarbowego wniosku o wystawienie zaświadczenia na podstawie PIT-u zabrało mi jeden dzień. Drugi dzień - by odebrać zaświadczenie - 50 osób w kolejce. Może się okazać, że mój PIT jeszcze nie został rozliczony, więc tracę kolejny dzień. Kto może się tyle razy zwalniać z pracy? - pyta pani Hanna.
Ministerstwo Pracy i Pomocy Społecznej tłumaczy, że zdecydowało się na takie rozwiązania, aby pieniądze podatników trafiały do najuboższych. Obniżono kryterium przyznawania zasiłku rodzinnego (z 691,47 zł do 548 zł), świadczeń z funduszu alimentacyjnego (z 818,74 zł do 612 zł - jeśli dochód na osobę jest przekroczony, ale o mniejszą kwotę na rodzinę niż alimenty, świadczenie przysługuje pod warunkiem, że prawo do świadczenia przysługiwało poprzednio choćby za jeden miesiąc), podwyższono jednak w przypadku zasiłku wychowawczego (z 375,38 zł do 548 zł).
-
Ludzie rezygnując z pracy w celu wychowania dziecka - w tym samotne matki, bardzo często nie dostawali zasiłku wychowawczego. Skoro to trafia do rzeczywiście najbiedniejszych, a fundusz alimentacyjny jest również finansowany z pieniędzy podatników, to trzeba było skierować pomoc do naprawdę najbardziej potrzebujących - wyjaśnia
Jolanta Banach, wiceminister pracy, poseł SLD.
Dzisiaj trzeba potwierdzić swoje oświadczenie o dochodach w urzędzie skarbowym po to, żeby uniknąć nadużyć.
Pani Dorota spróbowała rozwiązać swój problem zwracając się ponownie do komornika, by zasądzone alimenty ściągać wprost od ojca dzieci:
-
Byłam u komornika, który wymagał ode mnie informacji o jego miejscu zamieszkania, jego pracy, stanie majątkowym, a ja nie mam takich informacji. Jesteśmy po rozwodzie 12 lat. Nie utrzymujemy żadnych kontaktów, nie przysyła nawet kartek na urodziny dzieci. Usłyszałam, że komornik nie jest tropicielem. Czy ja powinnam wykonywać za komornika pracę?-
Nie ściga się ojca, za to zabiera mi się pieniądze na dziecko - potwierdza pani Hanna.
Okazuje się, że wierzyciel rzeczywiście powinien udzielać takich informacji o dłużniku, ale w przypadku egzekucji alimentów przepisy mówią, że to komornik ma obowiązek przeprowadzić dochodzenie.
-
Jeśli matka nie będzie potrafiła takich informacji udzielić, to komornik musi to zrobić sam. I to robi - poinformowano w gdyńskim sądzie.
-
W sprawie ściągalności alimentów z ojców ponownie wystąpiłam do ministra sprawiedliwości o inny sposób egzekucji - tłumaczy Jolanta Banach.
Zasiłek rodzinny pobierało dotąd 6 mln osób, z funduszu alimentacyjnego korzystało ok. 300 tys osób. Coraz więcej kobiet zwraca się do funduszu, bo coraz więcej ojców nie ma pracy, więc są niewypłacalni.
Jadwiga Bogdanowicz
Portal trojmiasto.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii. 
