- 1 PKP chce oddać Gdyni tunel. Szansa na zmiany w centrum (69 opinii)
- 2 Pozostałości baterii mającej bronić portu (49 opinii)
- 3 Odnaleziono ciało zaginionego nurka (126 opinii)
- 4 Wybudują chodnik w miejscu prowizorki (20 opinii)
- 5 Lasy w Gdyni bez ludzi. "Chronimy dziki" (350 opinii)
- 6 Neptun jak nowy. Zobacz, jak go myto (83 opinie)
Prezydent Sopotu ostatecznie uniewinniony
Sąd Najwyższy oddalił kasację prokuratury na wyrok uniewinniający Jacka Karnowskiego. Sędziowie nie dopatrzyli się żadnych uchybień w postępowaniu apelacyjnym, które zakończyło się przed Sądem Okręgowym w Gdańsku w październiku 2016 roku. Decyzja ta oznacza definitywny koniec tzw. afery sopockiej i oczyszczenie prezydenta Sopotu od zarzutów korupcji.
Obrona wniosła o oddalenie kasacji, gdyż jej zdaniem była ona całkowicie bezzasadna. Sąd Najwyższy podzielił to stanowisko i podjął decyzję o oddaleniu nadzwyczajnego środka zaskarżenia, złożonego przez gdańską prokuraturę.
Sędzia Sądu Najwyższego Dariusz Kala wyraźnie podkreślił w ustnym uzasadnieniu postanowienia, że uniewinniając Jacka Karnowskiego Sąd Okręgowy w Gdańsku nie poczynił wadliwych ustaleń faktycznych oraz nie dopuścił się naruszeń przepisów prawa karnego. A tylko takie właśnie okoliczności mogą być podstawą do wniesienia kasacji od prawomocnego wyroku sądu odwoławczego.
- Nie jesteśmy trzecią instancją, nie badamy merytorycznie trzeci raz tej sprawy. Jesteśmy organem, który ma zweryfikować, czy w postępowaniu odwoławczym doszło do rażących naruszeń prawa - podsumował sędzia Dariusz Kala.
Rzekome łapówki od biznesmenów
Przypomnijmy: Jacek Karnowski odpowiadał przed sądem za przyjęcie korzyści majątkowej od Włodzimierza Groblewskiego, znanego sopockiego dilera samochodowego. Prezydent Sopotu miał w jego serwisie dokonać darmowych napraw swojego auta i zyskać w ten sposób równowartość ok. 17 tys. zł (kwota ta została obniżona do około 10 200 zł).
Drugi zarzut dotyczył wykonania na posesji Karnowskiego prac budowlanych o wartości ok. 2 tys. zł przez firmę innego sopockiego biznesmena - Mariana D. W ostatnim z zarzutów prokuratura twierdziła, że prezydent zataił podczas przetargu, w którym uczestniczyła firma Groblewskiego (i go wygrała), że utrzymuje z biznesmenem przyjacielskie relacje.
Tzw. afera sopocka wybuchła 11 lipca 2008 roku. Wtedy to "Rzeczpospolita" opublikowała artykuł o rzekomej korupcji w sopockim magistracie, wtedy też upubliczniono nagranie rozmowy Karnowskiego z biznesmenem Sławomirem Julke, które miało potwierdzać formułowane przeciwko prezydentowi Sopotu zarzuty.
Karnowski mówi o prowokacji służb
Kilka dni później śledztwo wszczęła prokuratura. Już w styczniu 2009 roku Karnowskiego zatrzymano i postawiono mu zarzuty. Ostatecznie nie trafił jednak do aresztu. Od samego początku prezydent Sopotu utrzymywał, że jest niewinny, nie raz sugerował też, że cała sprawa mogła być prowokacją służb wymierzoną nie tylko w niego, ale i w Donalda Tuska.
Oprócz Karnowskiego prokuratura oskarżyła też na tym etapie cztery inne osoby, czyli dwóch biznesmenów: Włodzimierza Groblewskiego i Mariana D. oraz dwóch pracowników magistratu, którym zarzuca przekroczenie uprawnień przy okazji przetargu wygranego przez Groblewskiego.
Wyrok sądu pierwszej instancji
W październiku 2015 roku Sąd Rejonowy w Sopocie oczyścił prezydenta Sopotu z zarzutów korupcyjnych, uznał jedynie, iż zataił on podczas jednego z przetargów swoją znajomość z dilerem samochodów, który brał udział w postępowaniu, niemniej - ze względu na niską szkodliwość czynu - warunkowo umorzył w tym zakresie postępowanie.
Rozstrzygnięcie to zaskarżyła prokuratura. Powołała się ona na tzw. obrazę przepisów prawa materialnego. Chodzi o nieprawidłowe definiowanie przez sąd przestępstwa łapownictwa. Najprościej mówiąc: sąd pierwszej instancji uznał, że aby doszło do łapownictwa, to korzyści materialne muszą być wręczone za "określone zachowanie lub zaniechanie". Tymczasem według prokuratury korupcja występuje również wówczas, gdy korzyści wręczane są w celu zapewnienia sobie przychylności także w przyszłości, kiedy w praktyce nie doszło do żadnego działania ze strony osoby przyjmującej łapówkę.
Kolejnym argumentem podniesionym przez prokuraturę w apelacji był "błąd w ustaleniach faktycznych". Chodzi o to, iż sąd nie uznał świadczonych na korzyść Jacka Karnowskiego bezpłatnych usług za "bezprawne korzyści majątkowe", choć - zdaniem prowadzących śledztwo - dowody miały wskazywać na co innego.
Wyrok sądu drugiej instancji
Rozpatrujący apelację śledczych Sąd Okręgowy w Gdańsku nie podzielił tych argumentów i w całości podtrzymał orzeczenie zapadłe przed Sądem Rejonowym w Sopocie. Sędzia Anna Czaja w ustnym uzasadnieniu wyroku stwierdziła, że apelacja oskarżyciela publicznego "nie wykroczyła poza nieprzekonującą polemikę z rozstrzygnięciami sądu pierwszej instancji".
Tuż po ogłoszeniu wyroku skomentował go także sam prezydent Sopotu. Stwierdził, że prowadzone przez 8 lat postępowanie od samego początku było rozgrywką polityczną, która nie powinna mieć jego zdaniem w ogóle miejsca. Powiedział też, że spodziewa się "kolejnej odsłony" tej rozgrywki, nie sprecyzował jednak, co ma na myśli.
Przedstawiciele prokuratury twierdzili z kolei, że nie zgadzają się z argumentacją sądu, zapowiedzieli też, że będą występować o kasację wyroku. W ubiegłą środę Sąd Najwyższy oddalił ją i tym samym wyrok uniewinniający Karnowskiego jest już ostateczny.
Opinie (288) 9 zablokowanych
-
2018-01-25 15:12
Ok
Wszystko ok. I zgodnie z prawem tylko te włoski w nieładnie... O Jezu!
- 6 1
-
2018-01-25 15:11
Tylko Paweł Adamowicz jest gwarantem wolności i demokracji w Gdańsku.
Glosujcie na Adamowicza on jest najlepszym kandydatem. Jest niewinny jak Karnowski. Wszystkie zarzuty dotyczące składania oświadczenia majątkowego są wyssane z palca i krzywdzące. Każdy może się pomylić.
- 2 16
-
2018-01-25 14:40
Za samą facjatę 5 lat bez wyroku
a resztą zajmie się wolny od POlityki sąd.
To już nie "Mala Sycylia " . Makaroniarze mogą się uczyć !- 11 1
-
2018-01-25 14:21
hahahahahaha !!
szykuje się w Grand Hotelu impreza na cześć Jacka K< ps kudłaty ! czy będą media ? czy będą sedziowie a szczególnie Bradke i Czaja I caryca ????
- 13 3
-
2018-01-25 14:09
No i wiadomo dlaczego platformerskiej mafii tak zależy na "wolnych sądach" tzn swoich ludziach zapewnijących bezkarność
- 19 2
-
2018-01-25 14:05
Piękna sprawa
Hej, no spoko. Czyli zdaniem sądu można się ustawiać z biznesem, że po kadencji dostanę kasę i to jest legalne !
- 11 3
-
2018-01-25 13:56
News to był wczoraj
Troche redakcja przespała
- 5 0
-
2018-01-25 13:49
układ gdański-sędziowski !!!
śedzia Brade i Czaja ! Wstyd !! te 2 na telefon ! Bradke 41 lat i na emeryturze !! Czaja zaraz !! pr
- 16 3
-
2018-01-25 13:49
Największe kanty
Robi się w świetle prawa, bo prawo i sprawiedliwość nie idą w parze. Ukradniesz kilkaset złotych to cię posadzą. Ukradniesz kilka milionów to zostaniesz królem ( przepraszam - prezydentem miasta).
- 18 3
-
2018-01-25 12:07
Polityk jest zawsze niewinny a wszczegulnosci jak jest z PO to jeszce dostanie awans i odznaczenie i nagane ze zamało kradnie (2)
- 26 5
-
2018-01-25 13:48
na pisowskiego nawet aktu oskarżenia nie będzie, bo przecież chłoptasie zbigniewa nie zrobią takiego błędu
- 1 0
-
2018-01-25 12:42
masakra intelektualna
i taki to właśnie pisuarowy elektorat - analfabeci bez szkół
- 3 4
Portal trojmiasto.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii.