• Kino
  • Mapa
  • Ogłoszenia
  • Forum
  • Komunikacja
  • Raport

Kasy fiskalne u doktora i mecenasa

Robert Kiewlicz
8 grudnia 2009 (artykuł sprzed 14 lat) 
Prawdopodobnie w przyszłym roku wszystkie grupy zawodowe będą musiały posiadać kasy fiskalne. Wśród nich będą prawnicy... Prawdopodobnie w przyszłym roku wszystkie grupy zawodowe będą musiały posiadać kasy fiskalne. Wśród nich będą prawnicy...

Prawnicy, lekarze, doradcy finansowi a nawet... przedsiębiorcy pogrzebowi będą musieli posiadać kasy fiskalne. To jedno z założeń tzw. reformy Szejnfelda. Zmiany obejmą prawie 100 ustaw dotyczących regulacji gospodarczych.



...i lekarze. ...i lekarze.
Były wiceminister gospodarki Adam Szejnfeld. Były wiceminister gospodarki Adam Szejnfeld.
W rozmowie z portalem trojmiasto.pl Adam Szejnfeld, były wiceminister gospodarki zapewnił, że reforma zostanie wprowadzona nawet mimo silnego sprzeciwu niektórych grup zawodowych. Największe emocje powoduje zapowiedź wprowadzenia obowiązkowego posiadania kas fiskalnych przez prawników i lekarzy.

- Wszystkie grupy zawodowe, dotąd zwolnione z tego obowiązku, były świadome, że to się prędzej czy później musi skończyć - mówi Adam Szejnfeld. - Zgodnie z orzeczeniem Trybunału Konstytucyjnego 23 kwietnia 2010 r. znika podstawa prawna do wydania kolejnych rozporządzeń, zwalniających z obowiązku posiadania kasy fiskalnej. Pozostałaby możliwość wykluczenia pewnych grup zawodowych z obowiązku posiadania kas jednak musiałoby być to poparte bardzo poważnymi argumentami. W przeciwnym razie powstałoby jeszcze silniejsze uzasadnienie, by skarżyć takie rozwiązanie do Trybunału z powodu łamania zasadny równości podmiotów wobec prawa.

Jednak wbrew deklaracjom Szejnfelda przedstawiciele uprzywilejowanych dotąd zawodów wcale nie pogodzili się z utratą swojej pozycji. Lekarze przekonują, że ludzie przychodzą do nich po poradę, a nie po paragon fiskalny.

- Usług świadczonych przez lekarza nie można porównywać do zakładu fryzjerskiego, czy dorabiania kluczy - mówi właścicielka jednego z gabinetów lekarskich w Gdańsku. - - Dodatkowo często udajemy się na wizyty domowe. Czy w takim przypadku mamy nosić ze sobą jeszcze kasę fiskalną?

Dlaczego lekarze, czy prawnicy powinni posiadać kasy fiskalne?

Ale środowiska biznesowe przyklaskują wprowadzanym reformom. - Nie po to walczyliśmy o wolność gospodarczą, aby teraz część podmiotów była traktowana na specjalnych warunkach -odpowiada Maciej Dobrzyniecki, kanclerz loży gdańskiej Business Centre Club. - Albo wszyscy będą traktowani równo i tak samo odprowadzali podatki, albo będziemy mówili o liberalizmie gospodarczym dla wybranych.

Inne propozycje zmian zawarte w pakiecie Szejnfelda to m.in. umożliwienie sprzedaży alkoholu w pociągach i umożliwienie jego legalnej sprzedaży przez internet, nadawanie elektronicznego NIP-u, obniżenie kar grzywny za przestępstwa skarbowe, obniżenie dodatkowej opłaty za niezapłacone składki ZUS, ograniczenie liczby dokumentów dotyczących rozliczania VAT od importu, obniżenie kar za utrudnianie kontroli.

Według wstępnych szacunków resortu gospodarki na zmianach przedsiębiorcy mają zaoszczędzić nawet 140 mln zł w ciągu roku.

Według obecnie obowiązujących przepisów posiadania kas fiskalnych uzależniony jest od dochodu. Kasy muszą mieć przedsiębiorcy, których dochód w poprzednim roku przekroczył 40 tys. zł. Przepisy zakwestionował Trybunał Konstytucyjny. Stwierdził on, że są one nieprecyzyjne i niezgodne z konstytucją. Dotychczas na podstawie rozporządzenia ministra finansów co roku z obowiązku posiadania kas zwalniana była część grup zawodowych.

Opinie (251) 6 zablokowanych

  • autor nie zna tematu

    obowiązek posiadania kasy fiskalnej nie zależy od dochodu tylko od przychodów opodatkowanych VAT !!!!!

    • 3 1

  • ????? (1)

    Ciekawe osiołki czy będziecie chcieli kwitek z kasy fiskalnej za tzw. "przyspieszenie" operacji lub jakiegoś badania. Często się spotykam z wciskaniem forsy do kieszeni przez pacjentów mimo że nigdy nie sugerowałem takiego rozwiązania.

    • 1 9

    • Do bezwolnego osiołka w białym kitlu!

      A co biedaczyno ''UCZCIWY''-za "przyspieszenie" operacji wolisz bezpośrednio na konto?Arogancja i poczucie bezkarności oto w dużym skrócie obraz polskiej patolgicznej mafii lekarskiej !Prawdziwych lekarzy,takich co mają powołanie do tego zawodu-jak na 'lekarstwo",niestety."ww"-jeden z tych,ktorzy na miano lekarza nie zasługują.

      • 0 0

  • paranoja, od dawna to grono powinno zasilać państwo

    • 6 1

  • Największa kasę zgarniają notariusze!

    Spójrzcie jakie mają biura - jak apartamenty!
    Im zamiast kasy fiskalnej - konfiskata mienia!
    Cennik na ścianie i wytatuowany na plerach!
    Opłaty za usłgi od 1 PLN do 100 PLN - maksymalnie!
    A jak im sie nie podoba - to wynocha z kraju!

    • 4 0

  • Nie sądzę, że by to weszło w życie, to na razie obiecanki.

    Po za tym to nius w lokalnym niszowym portaliku a nie w medium ogólnopolskim. Coś czuję, że spindoktorzy PO postanowili przykryć ostatnie geszefty władz miasta (Kondrat, Lisicki) i coś obiecać a większość komentatorów na tym forum to chyba kupiła.

    • 0 0

  • Absurd goni absurd (11)

    Panie Dobrzyniecki i Pan jest kanclerzem BCC??? Kasy fiskalne i leberalizm? Strasznie się Pan osmieszył tą wypowiedzią? Nie rozumie Pan, iż konkurencyjność rozgrywa się w ramach danej branży? Jeżeli żaden lekarz nie ma kasy fiskalnej to gdzie tu jego uprzywilijowanie wobec innych? Albo wobec kogo? Fryzjerki (z całym szacunkiem dla tego zawodu)? Przecież lekarz z nią nie konkuruje...ach to polskie piekiełko... Jaki kraj takie BCC... Znieść kasy wszystkim! To jest liberalizm gospodarczy Panie Maćku.

    • 4 8

    • W trzecim zdaniu powinno nie być znaku zapytania. Przepraszam.

      • 1 1

    • Przeczytaj jeszcze raz wypowiedz pana Dobrzynieckiego (9)

      "Albo wszyscy będą traktowani równo i tak samo odprowadzali podatki, albo będziemy mówili o liberalizmie gospodarczym dla wybranych."

      W Polsce mamy liberalizm gospodarczy, ale tylko dla wybranych grup zawodowych.
      Nikt tu nie mowi o konkurencyjnosci, tylko o rownym traktowaniu wszystkich obywateli. Zaden lekarz ani adwokat nie byl i jest zwolniony z placenia podatkow, oficjalnie kazdy z nich je placi. Kasa fiskalna ma jedynie ulatwic rozliczanie sie z fiskusem. Bo nikt mi nie powie, ze prowadzenie ksiegi przychodow i rozchodow jest latwiejsze niz "wbijanie" danych do kasy.
      Lekarz, czy prawnik, ktory twierdzi, iz wprowadzenie kasy fiskalnej spowoduje wzrost cen jego uslug przyznaje sie tym samym do oszustwa i w swietle polskiego prawa skarbowego jest zwyklym zlodziejem.

      • 2 1

      • (8)

        Chłopie w Polsce mamy liberalizm gospodarczy dla jakichkowiek grup zawodowych? Od kiedy? Może czegoś nie zauważyłem albo wprowadzono jakąś nową teorię w tym zakresie? Fajny jest też Twój argument, dotyczący "ułatwienia rozlicznie z fiskusem" a to niby w jaki sposób, aby oprócz faktur VAT- bawić się jeszcze w obrabianie paragonów? Każdy dodatkowy obowiązek nałozony przez Państwo na obywatela jest absolutnie w przeciwnym kierunnku do obywatela. To jest dopiero bolszewizm mentalny. Ile jeszcze lat będziecie trzeźwieć z tej komuny?
        Bzdury też piszesz o tym złodziejstwie.. Powiedz mi kolego, czy znasz jakieś nienajgorzej zarządzane przedsiębiorstwo, które nie reaguje na zwiększenie kosztów prowadzonej działalności?

        • 1 1

        • (7)

          Obowiazek posiadania kas fiskalnych naklada Ustawa o podatku od towarow i uslug z 1993 r. Kasy wprowadzane byly sukcesywnie i zawsze grupy nim objete podnosily argument o obowiazku podniesienia cen, zwiekszenia kosztow etc. Najpierw byli to wlasciciele warzywniakow, pozniej taksowkarze (w 2004 r.), a potem fryzjerzy i kosmetyczki (w 2005 r.). Dochod panstwa z tytulu podatkow wzrosl, mimo iz cen nikt nie podniosl. Ciekawe dlaczego, przeciez taksowkarze i fryzjerzy rzekomo uczciwie placili podatki przed wprowadzeniem kas fiskalnych?
          Konstytucyjna rownosc wszystkich obywateli wobec prawa nazywasz bolszewizmem? Ciekawa teoria, chociaz jako prawnik znam nieco inna.
          Projekt min. Gilowskiej (skopiowany i okrojony przez Szejnfelda) zakladal mozliwosc odliczenia od podatku kosztow zakupu kasy fiskalnej, wiec nie pisz bzdur o zwiekszeniu wydatkow. Jego integralna czescia bylo jednoczesne przywrocenie tzw. ulgi na leczenie. Szejnfeld (jak na liberala z PO przystalo) okroil mozliwosc odliczenia kasy od podatku i nie mial zamiaru przywracania ulgi na leczenie.
          Piszac "nienajgorzej zarzadzane przedsiebiorstwo" masz pewnie na mysli panow, ktorych pierwszym pytaniem jest: "Z rachunkiem, czy bez?"

          • 1 0

          • (6)

            Śmieszna ta Twoja koncepcja bronienia kas fiskalnych zasada równości obywateli.
            Zdaje sie, że jej nie rozumiesz. Przeciez ja nigdzie nie napisałem, że lekarz czy prawnik jest lepszy od kogokowiek. Konstytucja rzeczywiscie zawiera zapisy, ktore dotyczyą prawników oraz lekarzy, ale nie stricte w przepisie, o ktorym piszesz. Dostosowuja się do Twojego toku myślenia należałoby Pania fryzjerkę bądź właścieila warzywniaka "przymusić" do przejścia aplikacji czy tez specjalizacji, która dopiero po 2-3 latach uprawniałaby do podjęcia takiej działalności na własny rachunek? To chcesz zaproponować społeczeństwu? Czyż nie jest to bolszewizm mentalny?
            Kolejna kwestia - co z ciebie za prawnik, skoro Twoim wymiernym źródłem prawa jest projekt ustawy:)? Daj Pan spokój, wstydu...
            Nie, nie mam na myśli "takich panów", na codzień mam doczynienia z ludźmi, którzy myślą o tym, jak sensownie rozwijać biznes w zgodzie z obowiązujacymi przepisami prawa.
            Coś mi się zdaje, że ten Twój przyklad to podałeś z autopsji, nieprawdaż?

            • 1 1

            • Sorry za literówki, ale się spieszę :).

              • 0 0

            • (4)

              "Coś mi się zdaje, że ten Twój przyklad to podałeś z autopsji, nieprawdaż?"

              A kto go nie zna, nie otrzymales nigdy takiej propozycji? Nie dziwie sie, odnosze wrazenie, ze jestes studentem-teoretykiem, ktory poczytal troche Korwina-Mikke i innych teoretykow (neo)liberalizmu.
              Ustawa z 1993 r. naklada obowiazek rozliczania okreslonej w niej dzialalnosci za pomoca kas fiskalnych na wszystkie wymienione w niej podmioty - rowniez na prawnikow i lekarzy. Problem w tym, iz co roku Minister Finansow zwalnial rozporzadzeniem okreslone grupy z tego obowiazku. Wszyscy doskonale wiedzieli, iz jest to przywilej, ktory kiedys musi sie skonczyc. W tym roku Trybunal Konstytucyjny uznal owo coroczne zwalnianie jako niekonstytucyjne. Rozumiem, ze uwazasz, iz masz wieksze kompetencje do okreslania co jest zgodne z Konstytucja RP, a co nie, niz sedziowie TK. Gratuluje wysokiej samooceny, mnie na taka nie stac! Bo to nie moja "koncepcja obrony kas", tylko powolanie sie na wiazace orzeczenie.
              Jezeli uwazasz, iz zdanie egzaminu aplikacyjnego/ zrobienie specjalizacji jest wystarczajacym powodem do nadawania przywilejow podatkowych to moze nalezaloby objac nim tez np. mistrzow zlotnictwa? Zareczam Ci, ze nie bylbys w stanie zdac egzaminu mistrzowskiego bez kilku lat nauki i praktyki. Argument: musialem sie duzo uczyc, wiec mam prawo do przywilejow jest conajmniej groteskowy i uraga powadze dyskusji.

              • 1 0

              • (1)

                Nie otrzymałem. Studentem też nie jestem i choć na wyrost to za komplement dziekuję. Czy czytałem o liberaliźmie? Owszem. Teoretykiem również nie jestem, choć faktycznie, faundamenty teoretyczne swojej wiedzy posiadam.
                Jeżeli jesteś prawnikiem to dobrze wiesz, że zarówno TK, jak i SN często wydają takie "polityczne" orzeczenia, która zazwyczaj stoją w całkowitej sprzeczności z orzecznictwem dotychczasowym.
                W zasadzie to sam sobie odpowiedziałeś na mój zarzut nie zrozumienia wskazanego przez Ciebie zapisu Konstystucji, tymi słowy "Trybunal Konstytucyjny uznal owo coroczne zwalnianie jako niekonstytucyjne" . Nadto, czytamy (gdzie indziej:) - "Zapisane obecnie w ustawie kryteria są nieostre, nieprecyzyjne i nie można na ich podstawie ustalić, jakie podmioty mogą podlegać wyłączeniu z obowiązku posiadania kas - mówił sędzia Marek Mazurkiewicz, uzasadniając wyrok.".
                Czy teraz rozumiesz, że Twoja argumentacja jest nie najlepsza?:)

                Moja samoocena? Piszesz - "Rozumiem, ze uwazasz, iz masz wieksze kompetencje do okreslania co jest zgodne z Konstytucja RP" a dalej "...Gratuluje wysokiej samooceny, mnie na taka nie stac (to uczciwe stwierdzenie, choć nie do konca poprawne)" dostrzegasz już kolejny błąd logiczny?:).

                Dalej - "Jezeli uwazasz, iz zdanie egzaminu aplikacyjnego/ zrobienie specjalizacji jest wystarczajacym powodem do nadawania przywilejow podatkowych to moze nalezaloby objac nim tez np. mistrzow zlotnictwa? " To waśnie jest ten Twój bolszewizm. Ja uważam, że szklanak jest do połowy pełna a Ty, że pusta. Moim zdaniem stanowcze NIE dla kas, dla wszystkich. Powtarzam to po raz kolejny. Jako prawnik sam znasz zapewne mnóstwo innych pilnych tematów, wymagających regulacji by żyło nam się normalniej, czyż nie?
                Mistrz złotnictwa..znowu Twoje stwierdzenie na wyrost, ale masz rację - w tym zawodzie nie miałbym żadnych szans. Nie posiadam zbytnio zdolności manualnych. Także na pewno nie zdałbym takiego egzaminu, jak i wielu innych branżowych...tylko, co to ma do rzeczy?
                Napisałem tylko, że nie jest prawidłowym porównywanie różnych zawodów o odmiennej specyfice. To samo odniósłbym do porównywania mistrza złotnictwa do fryzjerki. Także hmm..:)
                A jakie to przywileje podatkowe wiążą się z nieposiadaniem kasy fiskalnej? Sugerowana przez Ciebie możliwość ukrywania części przychodu - przywilejem podatkowym nie jest.
                Tradycyjnie więc zapytam: nieprawdaż?:)

                • 1 1

              • Jeszcze jedno - jak mamy dalej dyskutować -to dyskutuj ad rem a nie ad personam "kolego":)

                • 0 0

              • Piotrukas, przeczytaj uwaznie (1)

                Ten pan nie pisze, jak powinno byc. On pisze, ze to zaden liberalizm. A to roznica.

                Natomiast nie trafia do mnie argument o wymaganiu od fryzjerek aplikacji. Jeszcze nie tak dawno fryzjerki musialy przechodzic swoista "aplikacje" - bodajze egzamin mistrzowski w cechu. Czy to sie zmienilo, nie wiem, niech wypowie sie ktos z branzy.

                • 0 0

              • Wyjasniam- mialem na mysli wyłącznie tok myślenia Piotra - a mianowicie, iż jego koncepcja równości, konsekwentnie rozwijana doprowadziałby do takiego o to absurdu.
                Na marginesie użyty przyklad "fryzjerka" jest tylko i wyłacznie przykladem. Osobiście mam szacunek do każdego człowieka oraz kazdego zawodu, jeżeli wykonuje swoją pracę profesjonalnie.

                • 0 0

  • policja podatkowa

    Gdzie ona jest? Bo jak by była, to może dziura w budżecie państwa i samorządowym byłaby mniejsza. Każdy z nas zna w swoim otoczeniu co najmniej kilku kombinatorów w szarej strefie co okradają nas bezczelnie. A my durnie niestety to akceptujemy.

    • 3 0

  • -> ,,obniżenie dodatkowej opłaty za niezapłacone składki ZUS"
    no to teraz na pewno ZUS nie będzie posiadał środków na wypłaty emerytur i rent; szkoda, że Pan Szejnfeld nie wpadł na pomysł obniżenia samych składek

    • 1 2

  • Do pacjenta z kasą pod pachą!

    Czy ktoś zastanowił się jak to ma wyglądać w praktyce? Lekarz będzie szedł do pacjenta z kasą pod pachą zamiast stetoskopu i aparatu do mierzenia ciśnienia? Wszyscy entuzjaści tego pomysłu niech sobie uzmysłowią, że za wszystko i tak zapłaci pacjent, bo trzeba będzie wyrównać koszty - m.in. zakupu kasy. Znam też lekarzy - np. medycyny pracy, którzy na wszystkie usługi i tak wystawiają rachunki, bo rozliczają się z przedsiębiorcami, a nie z pojedynczymi pacjentami. Ustawa robiona na siłę i pod publiczkę.

    • 0 7

  • Lekarze nie zrezygnują z dotychczasowego dochodu, po prostu doliczą podatek, który zapłacą pacjenci i tyle!!!

    • 3 4

alert Portal trojmiasto.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii.

Najczęściej czytane