- 1 Zamiast Rębiechowa lotnisko na morzu (105 opinii)
- 2 108. urodziny najstarszej gdańszczanki (146 opinii)
- 3 Wieczny kłopot z dzielnicami: "na" czy "w" (422 opinie)
- 4 Zaginione dzieła na wiadukcie i budynku (92 opinie)
- 5 Tajemnicza baszta zostanie otwarta (61 opinii)
- 6 Znów były wyścigi na al. Grunwaldzkiej (340 opinii)
Każdy liczy po swojemu
Energia elektryczna
Ostateczna wielkość podwyżki zależy od dostawcy prądu i jest różna w różnych regionach. Według kalkulacji Energi Gdańskiej Kompanii Energetycznej S.A., dla klientów w grupie gospodarstw domowych będzie to podwyżka o około 3,2 proc., a w grupie odbiorców przemysłowych o około 3,7 proc.
- Podwyżka wynika z kilku czynników. Głównym powodem jest inflacja - informuje Mieczysław Wrocławski, rzecznik prasowy Energi. - Według obowiązującego prawa, podwyżka nie może być wyższa niż 3 punkty procentowe ponad inflację, a więc tegoroczna podwyżka mogła być dużo wyższa.
W październiku inflacja wzrosła do 4,5 proc. z 4,3 proc. we wrześniu. Zdaniem analityków w I kwartale przyszłego roku może jeszcze rosnąć i osiągnąć poziom 5 proc.
Inflacja związana jest głównie z wysokim poziomem cen ropy naftowej na świecie.
Gdańska spółka zaopatruje się w energię w wielu źródłach.
- Kontrakty długoterminowe zawieramy głównie z Polskimi Sieciami Elektroenergetycznymi S.A., kupujemy też bezpośrednio z elektrowni i przedsiębiorstw handlujących energią, m.in. podpisany został kontrakt z Elnord S.A., spółką zajmującą się obrotem energią elektryczną, w której Energa ma udziały. Część energii pochodzi ze źródeł odnawialnych - elektrowni wodnych i wiatrowych - informuje Mieczysław Wrocławski.
Podwyżki są również związane ze zwiększeniem popytu na energię o 6 proc. - Większy popyt oznacza wyższą cenę - wyjaśnia Mieczysław Wrocławski. - Kiedy nie wystarczają tańsze źródła energii, z których korzystamy w pierwszym rzędzie, jesteśmy zmuszeni wejść w źródła droższe.
- Poza tym na podwyżkę złożyły się koszty działalności, koszty przyłączeniowe nowych odbiorców, koszty zakupu energii u dostawców oraz podjęte przez nas inwestycje, uznane jako uzasadnione przez prezesa Urzędu Regulacji Energetyki. W naszym przypadku inwestycje związane są z rozbudową sieci i wymianą kabli -
wymienia Mieczysław Wrocławski.
Gaz
Także od stycznia zacznie obowiązywać nowa taryfa gazowa.
Na początku listopada spółka Polskie Górnictwo Naftowe i Gazownictwo złożyła w Urzędzie Regulacji Energetyki wniosek o zatwierdzenie nowej, wyższej taryfy gazowej. Konieczność podwyżki tłumaczono wysokimi cenami ropy na światowych rynkach, które podrożyły import gazu.
Specjaliści twierdzili wstępnie, że ceny wzrosną o 10-15 proc., bo właśnie o tyle podrożał gaz w ostatnim czasie. Ostatecznie jednak URE nie zgodził się na propozycję PGNiG, by podnieść cenę o 15 procent.
Według URE zapowiadane podwyżki najbardziej uderzą w mieszkańców, którzy wykorzystują gaz ziemny do ogrzewania domów.
- W gospodarstwach domowych ceny wzrosną do 2-2,5 proc. Trochę wyższe, ale też nieszokujące będą wzrosty cen dla odbiorców przemysłowych i w związku z tym, że gaz drożeje, a usługi nie, tam maksymalny wzrost to 4,5 proc. - powiedział wiceprezes URE Wiesław Wójcik w wywiadzie dla "Sygnałów Dnia" w radiowej Jedynce.
- Nie potwierdziły się doniesienia z prasy, że podwyżka wyniesie 15 proc. - powiedziała Agata Orłowska, rzecznik Pomorskiej Spółki Gazownictwa, spółki dystrybucyjnej, która dostarcza gaz ziemny do odbiorców na terenie województwa pomorskiego. - Rośnie cena gazu - o około 6 proc.- ale ponieważ wszystkie inne opłaty pozostają niezmienione, w skutkach podwyżka jest mniejsza. Podwyżka w naszym regionie wynosi zależnie od grupy odbiorców od 2,3 proc. do 3,5 proc. Najmniej zapłacą użytkownicy kuchenek gazowych, bo o około 2,3 proc. więcej. Podgrzewający wodę będą płacić rachunki o 2,9 proc. wyższe. W grupie gopodarstw domowych najwięcej zapłacą orzewający domy gazem i używający kuchenek gazowych, bo o 3,2 proc więcej, a w przypadku odbiorców przemysłowych wzrost ceny wyniesie średnio około 3,5 proc.
- Ceny spółek dystrybucyjnych zależą bezpośrednio od cen centrali, a tylko pośrenio od czynników takich jak inflacja i stosunek dolara do złotówki. Różnice w podwyżkach na terenie kraju wynikają z tego, że każda spółka dystrybucyjna liczy swoje koszty, które zależą m.in. od długości sieci gazowej i jej stanu technicznego.
Według doniesień prasowych w drugim kwartale 2005 r. ma nastąpić kolejna podwyżka cen gazu. Nie potwierdza tego rzecznik PSG.
- Nikt nie odpowie w tej chwili na to pytanie - podkreśla Orłowska.
Problem wysokości ceny gazu nie został zamknięty ze względu na ceny przesyłu i rosnące ceny surowca. Jaka będzie cena metra sześciennego gazu po drugiej podwyżce, ma okazać się po 1 kwietnia, kiedy znana będzie nowa taryfa przesyłowa. Nowy kształt nada taryfie prawo energetyczne, nad którym prace być może zakończą się w I kwartale 2005 r.
Opinie (14)
-
2004-12-23 00:21
Precz z elektrowniami atomowymi!!!
To złodziejski biznes!!! Przedsiębiorcy się obłowią przy budowie i sprzedaży prądu, a potem spoleczeństwo będzie przez setki lat łożyć na utrzymanie odpadów radioaktywnych!! Niemcy likwidują wszystkie swoje elektrownie atomowe.
Rozwiązaniem są przydomowe elektrownie wodorowe, ale jak zwykle biznes rozdaje karty i nie dopóści nowych!- 0 0
-
2004-12-23 00:22
następnym razem bede pisał w Wordzie już bez błędów!
- 0 0
-
2004-12-23 03:11
"Podwyżki są również związane ze zwiększeniem popytu na energię o 6 proc. - Większy popyt oznacza wyższą cenę - wyjaśnia Mieczysław Wrocławski."
Gratuluje cytatu
W całym świecie kapitalistycznym zwiększenie popytu oznacza
spadek ceny ale niestety w naszym kraju nadal coś mi pachnie gospodarką socjalistyczną
podrawiam Jacek S- 0 0
-
2004-12-29 10:18
Odnośnie popytu
A to ciekawostka.. w energetyce zasady ekonomii działają dokładnie odwrotnie, niż w wodociągach - onego czasu, gdy spadł popyt na wodę (ludzie oszczędzali), to podwyżki tym właśnie tłumaczono.. hmm.. Polak potrafi.
- 0 0
Portal trojmiasto.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii.