• Kino
  • Mapa
  • Ogłoszenia
  • Forum
  • Komunikacja
  • Raport

Kierowcy autobusów lekceważą rowerzystów?

Jan
8 marca 2015 (artykuł sprzed 9 lat) 
W niewielu miejscach infrastruktura pozwala na to, by przejazd był dla wszystkich całkiem bezkolizyjny. Gdy wiele zależy od zwykłej uprzejmości - różnie bywa. W niewielu miejscach infrastruktura pozwala na to, by przejazd był dla wszystkich całkiem bezkolizyjny. Gdy wiele zależy od zwykłej uprzejmości - różnie bywa.

- Już dwukrotnie ZKM przepraszał mnie za swoich kierowców, którzy wykonują niebezpieczne manewry wobec rowerzystów. Czy musi dojść do jakiegoś poważnego wypadku, by kierowcy zaczęli zauważać rowerzystów i szanować ich obecność na drodze? - pyta nasz czytelnik, pan Jan.



Czy kierowcy uważają na rowerzystów na drodze?

Wraz ze wzrostem temperatury, rośnie też liczba rowerzystów na ulicach Trójmiasta. Niestety, wciąż nie mają łatwego życia i to nie tylko z kierowcami samochodów osobowych. Także zawodowi kierowcy autobusów miejskich w Gdyni nie zawsze mają na uwadze niechronionych, ale pełnoprawnych uczestników ruchu, jakimi na drogach są rowerzyści. Oto list pana Jana, który zwrócił uwagę na ten fakt:

Jeżdżąc po Gdyni i okolicach na rowerze, w ciągu ostatnich trzech miesięcy aż trzy razy byłem świadkiem (na szczęście nie ofiarą) niebezpiecznych manewrów, wykonywanych przez kierowców autobusów - było to głównie wyprzedzanie bez zachowania bezpiecznego odstępu, a także wymuszenie pierwszeństwa. Za każdym razem przesyłałem w tej sprawie skargę do właściwego przewoźnika oraz do Zarządu Komunikacji Miejskiej w Gdyni. W dwóch przypadkach opisane przeze mnie zdarzenie znalazło potwierdzenie w zapisie monitoringu i przewoźnik mnie przeprosił. W trzecim przypadku moja skarga została przez przewoźnika zignorowana.

Średnio jedno zdarzenie w miesiącu, w stosunku do tylko jednego rowerzysty, może świadczyć o dwóch rzeczach - albo ów rowerzysta ma wyjątkowego pecha, a pozostali rowerzyści bez obaw mogą poruszać się po ulicach naszego miasta, albo też autobusy z herbem miasta permanentnie stwarzają zagrożenie dla gdynian.

Osobiście skłaniam się ku tej drugiej opcji, a przyczynę takiego stanu upatruję przede wszystkim w biernej, jeśli nie w lekceważącej, postawie pracowników ZKM.

Włodarze naszego miasta wielokrotnie deklarowali, że Gdynia jest miastem przyjaznym rowerzystom. Powołano oficera rowerowego, tworzone są dalekosiężne strategie rozwoju dróg rowerowych, cyklicznie (nomen omen) odbywają się konsultacje ze środowiskiem rowerzystów. Gdy jednak te wszystkie działania i deklaracje zostają zweryfikowane w codziennym życiu, okazuje się, że deklaracje deklaracjami, a urzędnik i tak wie lepiej.

Jak wspomniałem - każdą moją skargę kieruję do wiadomości ZKM-u, który utrzymywany jest ze środków budżetowych, a więc i z moich podatków. Jest to również instytucja, która statutowo zobowiązana jest do sprawowania kontroli nad wykonywaniem umów przez przewoźników. Niestety, za każdym razem otrzymuję stamtąd tę samą, lakoniczną odpowiedź, że zgłoszenie moje traktują czysto informacyjnie, a opisane zdarzenie jest sprawą wyłącznie pomiędzy mną, a przewoźnikiem. Żadnej refleksji nad skalą zjawiska, żadnych pomysłów, jak to zjawisko ukrócić.

Zastanawia mnie, co może leżeć u podstaw tego braku działania. Czy jest to przekonanie, że kontrola nad przewoźnikami dotyczy wyłącznie punktualności odjazdu z przystanków, a to, czy autobus po drodze kogoś zabije, to już nieistotny szczegół? A może mają świadomość, że te wszystkie deklaracje władz miasta odnośnie rowerzystów to pustosłowie na potrzeby opinii publicznej i kampanii wyborczej? A może - w co nie wierzę - ZKM świadomie sabotuje politykę wizerunkową magistratu?

Jakakolwiek by nie była przyczyna, fakt pozostaje faktem - miejskie autobusy stanowią zagrożenie dla rowerzystów i najwyraźniej nikt nie zamierza z tym nic zrobić. Do niedawna można było chociaż liczyć na przeprosiny przewoźnika...

Czy ktoś musi zostać ciężko ranny, lub zginąć, żeby ktoś inny wreszcie wziął się do pracy?

Odpowiada Zygmunt Zmuda Trzebiatowski, pełnomocnik prezydent Gdyni ds. komunikacji rowerowej

Zygmunt Zmuda-Trzebiatowski. Zygmunt Zmuda-Trzebiatowski.
Po pierwsze - chciałem podziękować za zgłoszenie. To ważne, by o każdej takiej sprawie informować: bez wiedzy nie mamy szans skutecznie działać.
Po drugie - temat znam i miałem nadzieję, że to już tylko wspomnienia z poprzednich sezonów, ale jak widać, niestety nie.
Od siebie dodam, że nie tylko takie sygnały odbierałem, ale i sam byłem uczestnikiem takich zdarzeń - również pisałem do ZKM, moja skarga również została uwzględniona, kierowca pouczony i ukarany, ale zgadzam się, że nie widać, by jakoś systemowo wzrosła świadomość kierowców komunikacji zbiorowej, jeśli chodzi o bezpieczeństwo jazdy w sąsiedztwie rowerzystów. Wielokrotnie miałem sygnały o trąbieniu, wyprzedzaniu zbyt blisko i innych tego typu sytuacjach, choć dla uczciwości dodam, że wielu kierowców jeździ poprawnie, bezpiecznie i nie dając żadnych powodów do obaw, a nawet czyniąc życzliwe gesty na drodze, co też miałem okazję obserwować.
Postaram się zatem po raz kolejny zwrócić uwagę organizatorowi komunikacji miejskiej w Gdyni na to zjawisko - też uważam, że jeśli w Gdyni chcemy miasta przyjaznego dla rowerzystów i jeśli liczymy na istotny wzrost liczby osób poruszających się komunikacyjnie na rowerach, to tak samo ważne, jak infrastruktura jest poczucie bezpieczeństwa.
Jednego proszę być pewnym - polityka rowerowa jest ważnym elementem polityki miasta i bardzo świadomie wzięliśmy na siebie konkretne zobowiązania, zawarte zarówno w programie wyborczym, jak i w audycie polityki rowerowej BYPAD. Nie po to czynimy szereg starań i nie po to wydajemy środki własne i unijne, by te wysiłki były niweczone. Tylko suma starań wszystkich agend miasta może przynieść skutek. Uważam też, że za sukces polityki rowerowej powinni trzymać kciuki także wszyscy zmotoryzowani, w tym kierowcy autobusów: każda decyzja o pojechaniu do szkoły czy pracy rowerem, a nie samochodem ułatwia życie innym zmotoryzowanym, choćby dlatego, że zmniejsza korki.
Jan

Co Cię gryzie - artykuł czytelnika to rubryka redagowana przez czytelników, zawierająca ich spostrzeżenia na temat otaczającej nas trójmiejskiej rzeczywistości. Wbrew nazwie nie wszystkie refleksje mają charakter narzekania. Jeśli coś cię gryzie opisz to i zobacz co inni myślą o sprawie. A my z radością nagrodzimy najciekawsze teksty biletami do kina lub na inne imprezy odbywające się w Trójmieście.

Miejsca

Opinie (666) ponad 10 zablokowanych

  • (20)

    jestem zawodowym kierowcą i trenuje kolarstwo i wiem, ze jak ktoś jedzie kolarzowka 30-40 km/h nie da rady jechać ścieżką rowerową gdyż jest ona po prostu dziurawa, nierówna, leży na niej syf szczególnie po ziemie. Ja osobiście nie mam ochoty zmieniać dętki 3 razy podczas jednej jazdy. kierowcom proponuje przejchanie się taką ścieżką swoim samochodem ciekawe jak daleko zajedzie. pozdrawiam.

    • 6 27

    • (4)

      To kup normalny rower.

      • 10 2

      • (3)

        rower szosowy jest normalnym rowerem nie każdy musi jeździć góralem z oponami 2,2 cala

        • 4 2

        • Jak dla mnie to możesz sobie założyć nawet 29 cali, obyś tylko znalazł właściwy azymut na drogę rowerową gdzie twoje miejsce. Tam właśnie się jeździ normalnymi rowerami, jak słusznie zauważyłeś twój "szosowy" rower też się do nich zalicza więc myślę że zrozumiałeś i zakończysz te dziwne dyskusje a co by gdyby. Nie ma w przepisach rozdzielenia na rowery błotne, szosowe, szynowe czy jeszcze inne. Rower to rower i jeśli sie nie nadaje do poruszania tam gdzie mu wolno to sory winnetou twoj problem że sobie takie cudo sprawiłeś. Gdybyś pytał to quadem po lesie też nie wolno, mimo że jest wręcz stworzony do tego.

          • 0 0

        • Jeśli to normalny rower to nie narzekaj tylko popylaj jak Bozia kazała na droge rowerową i przestań siać ferment. Zluzuj zapięcia orzeszka, powinno ci sie lepiej myslec. przed komputerem nie trzeba siedziec w kasku kolarskim. I jak? lepiej? A nie mówiłem?...

          • 2 0

        • Dokładnie - Polska prawdę mówiąc to mocny ewenement - przodują "górale"

          i mam wrażenie że cała miejska infra, nawet w Gdańsku jest robiona pod nie. Kiedyś byłem w Amsterdamie i dopiero pod koniec krótkiego pobytu zobaczyłem kogoś na "góralu" - jeden na dziesiątki tysięcy typowych miejskich rowerów.

          • 4 1

    • Jak sobie kupisz bolid F1 to tez bedziesz sie tak durnowato tłumaczył? (8)

      Jeżdżę nim 200km/h w zabudowanym bo przecież nie można tym jeździć wolniej, przecież to wyścigówka... Ręce opadają na takie tłumaczenie. Kupiłeś kolarzówkę to jedź na tor wyścigowy i tam sobie trenuj, to twój problem. Trzeba było kupić sobie zwykły rower lub stepper.

      • 21 2

      • (4)

        40 czy 50 a 200 twoje porównanie świadczy dobithnie koleś że masz coś z deklem po co debilu ma jechać wolniej?Bo ty tak chcesz?Na całym świecie kolarze szosowi jadą asfaltem a nie po kostce na ścieżce rowerowej i przyjmij to do swojej wiadomości.Kolarzówka a rower do kolarstwa torowego baranie to zupełnie inne światy

        • 3 6

        • (3)

          Bo ja tak chce? A wiesz że nie ma w przepisach ruchu drogowego oddzielnej kategorii roweru który może ignorować te przepisy? Masz z****ny obowiązek jechać drogą rowerową jeśli istnieje i bez głupich tłumaczeń. Przyjmij to do swojej wiadomości ograniczony pedalarzu.

          • 5 2

          • (2)

            polskie przepisy jak całe to państwo są sto lat za murzynami z****na droga rowerowa mnie nie dotyczy jeśli jest po przeciwnej stronie lub jest ciągiem pieszo rowerowym dziękuję za uwagę.

            • 0 2

            • (1)

              Nie masz dziękować za uwagę tylko za zwrócenie uwagi.
              I nie przeciągaj bo doskonale wiesz że nie chodzi o przypadki gdy droga rowerowa jest po przeciwnej stronie. Masz drogę rowerową w swoim kierunku to masz psi obowiązek się nią poruszać i mam gdzieś że chcesz jechać kolarzówką czy bobikiem. Nie ma wyjątków w przepisach dla takich jak ty w damskich wdziankach i orzeszkiem na pustym baniaku, dotarło?

              • 2 0

              • ciąg pieszo rowerowy taki jak na Morskiej który co kilkaset metrów biegnie raz lewą raz prawa stroną nie jest w ogóle wiążący nie jest to ani droga rowerowa ani pas dla rowerów sprawa jest prosta jak cep a ja mam gdzieś z****ną ścieżkę pełną syfu nie będę wydawał kupy pieniędzy na opony dętki i serwis na jazdę po takim gooownie i możesz mnie serdecznie pocałować w d.. pę jadąc 50 km/h nikt nie ma prawa czuć się spowolniony moją obecnością na jezdni.A jak komuś się strasznie spieszy to jest drugi pas nic nie stoi na przeszkodzie by sobie wyprzedzić jak się chce jechać 80 km/h dziwne że jadące 25-30 km/h nauki jazdy nikomu nie przeszkadzają a przeszkadza jadący 40 czy 50 km/h nieliczny rower.Jeszcze raz powtarzam że przepisy w tym och..łym bananowym kraiku nie nadążają za życiem 10 lat temu debil policjant mógł ci wmawiać że lampa led w kolorze biały zimny to niebieskie światło.Tak było impotenci umysłowi i daltoniści biorą się za ustalanie przepisów jeden śmiech.Nic dziwnego że czołowi kolarze tego kraju trenują za granicą tego poj..nego bantustanu

                • 0 2

      • (2)

        jeszcze jedno głupolu tor kolarski w bidopolandzie jest tylko w Pruszkowie trochę daleko baranie jechać pod warszawę żeby na rowerze pośmigać

        • 3 4

        • (1)

          Przyjmij do swojej wiadomości ograniczony pedalarzu, że w przepisach nie ma rozróżnienia na rower i kolarzówke wiec zaiwaniaj na drogę rowerową bo masz taki psi obowiązek i bez wykrętów.

          • 6 3

          • bo przepisy układają debile którzy rower widzieli ostatnio 40 lat temu tyle w temacie.Olewam przepisy nieprecyzyjne i tworzone przez bezmózgów

            • 0 3

    • Jestem ciekaw "mat" czy ci twoi rozmówcy wiedzą kto to są Majka, (1)

      Kwiatkowski czy Włoszczowska. Może i wiedzą, ale jak Kali powiedzą: "medale to oni zdobywać, ale trenować w Polska to nie, bo oni być zawalidroga".

      • 2 3

      • Włoszczowska sama kiedyś opowiadała ile miała przepraw z różnymi psychicznymi oku..ńcami za kierownicą którzy mieli do niej jakieś ale że jedzie sobie drogą bo szlachta drogowa musiała rower wyprzedzić

        • 1 2

    • (1)

      na drodze to może nie ma dziur? dziura na dziurze i źle zrobione studzienki

      • 8 1

      • drogi są regularnie sprzątane ścieżki rowerowe zalegają syfem brudem szkłem kiedyś jakiś ch..j rozsypał pinezki w Chyloni na ciągu pieszo rowerowym dlatego dzięki za rady na dobrym rowerze z pewnością bym jazdy po czymś takim nie ryzykował

        • 3 1

    • (1)

      wyraziłem tylko swoją opinię a widzę , że komentują tu zwykłe buraki z którymi nie ma rozmowy. jak was to pocieszy to i tak będę jeździł ulicą ;]

      • 2 9

      • zobaczymy jak długo ci sie to uda pedalarzu.....

        • 4 5

  • W Gdyni nie ma drog rowerowych na bocznych ulicach. Wiele ulic jest jednokierunkowych, ale b. szerokich. Kierowcy maja mnostwo miejsca, zeby bezpiecznie i w duzej odleglosci przejechac. Ale tego nie robia.
    Kierowcy martwia sie tylko o ewentualne wgniecenia w blachach. To, ze z kogos zrobia trupa juz nikogo tu nie martwi.
    Im wiecej rowerzystow tym lepiej dla wszystkich. Mniej smrodu, halasu, korkow. Ludzie zdrowsi, z kondycja. Im wolniej jezdza samochody tym mniej wypadkow, mniej inwalidow, martwych.
    To z korzyscia dla wszystkich.
    Nikt nie kaze kobiecie z dwojka malutkich dzieci pedalowac 15km. Ale czy tylko kobiety z malymi dziecmi mieszkaja? Zreszta te dzieci kiedys urosna i majac 12 lat moglyby same dojechac do szkoly, rowerem. Tylko musza miec bezpieczna infrastrukture. To tez chyba z korzyscia dla wszystkich? moze 15% mniej podwoziloby dzieci samochodem? Teraz wiele ludzi to robi, bo boi sie puscic dzieci na ulice. Jest tak niebezpiecznie. Argumentow jest tak duzo, ze musicie byc slepi i glusi.

    • 1 0

  • Czy łaskawy rowerzysta mógłby uruchomić wyobraźnię..??? (26)

    Wsiądź za kółko autobusu wypełnionego pasażerami, i spróbuj zahamować przepuszczając rowerzystę - powodzenia!!!

    • 389 51

    • brak wyobraźni

      a jakby to był samochód !!!! Rower to też pojazd !!!

      • 0 0

    • Jeżeli ...Łaskawego...Przeszanownego....Kierowce...Autobusu (2)

      Przerasta....Kierowanie tym pojazdem.....To niech się przesiądzie....Na ...Jelcza..Ogórka....Gdzie nie było ''słychać myśli '''......A tak się ..Rozsiadło buractwo..W...Solarisach....I się ....Miesza w bani...

      • 6 47

      • Za mało

        kropek kropek kropek .....

        • 0 0

      • ej, poli

        tobie się w bani pie..oli

        • 12 2

    • wyobraźnie? (7)

      A to się jakoś inaczej hamuje przepuszczając rowerzystę, inaczej jak pieszego, inaczej jak samochód osobowy czy ciężarowy. Tu nie wyobraźni brakuje tylko kultury jazdy.

      • 13 17

      • Troszkę się nie rozumiemy. Inną drogę hamowania ma autobus.. inną ciężarowy.. inną rower.. (6)

        Wyobraźnia potrzebna jest nie do tego, aby inaczej hamować w zależności od tego który typ pojazdu zajedzie drogę, lecz by zastanowić się jak zahamuje każdy z wymienionych pojazdów, gdy ja zajadę mu drogę. Rowerzysta i pieszy (którzy mają najmniejsze szanse przeżycia przy potrąceniu), powinni w swoim interesie zastanowić się dwa razy nim wymuszą pierwszeństwo na większym i cięższym od siebie użytkowniku drogi, który ma nieporównanie dłuższą drogę hamowania. I tyle.

        • 26 6

        • dlaczego sądzisz, że dorośli piesi i dorośli rowerzyści są mniej kumaci niż dorośli kierowcy? (4)

          przyjmujesz typowy punkt widzenia gościa, który uważa samochody za główny sposób poruszania się po mieście, a komunikację miejską za ich jedyny poważny substytut. Miasto powinno być dla ludzi, jego polityka i zachowania jego pracowników powinno być kształtowane tak, by wszyscy czuli się bezpiecznie, bez względu na wiek, bystrość umysłu i sprawność fizyczną - stąd konieczność większej uwagi ze strony zmotoryzowanych.

          • 5 21

          • Proszę bardzo: minusy - za ogólniki i oderwanie od rzeczywistości (1)

            "miasto powinno być...." "polityka powinna być kształtowana" "konieczna większa uwaga"

            • 10 4

            • to są wyrazy frustracji, a nie argumenty

              powtarzam: wszyscy uczestnicy ruchu, bez względu na posiadanie prawa jazdy czy nie mają prawo czuć się bezpiecznie, nawet jeśli w ich pobliżu jadą samochody lub autobusy kierowane przez zawodowych kierowców. rowerzyści i piesi stwarzają znikome zagrożenie dla samochodów i autobusów na drodze. Kierowcy w Polsce często zagrażają bezpieczeństwu pieszych nawet na chodnikach: więcej osób ginie na chodnikach w Polsce z powodu niewłaściwej jazdy kierowców niż z powodu jazdy rowerzystów gdziekolwiek.

              • 3 0

          • dlaczego tak sądzę?

            bo to widać

            • 3 2

          • jak często: minusy są, argumentów zero

            • 3 7

        • rozumiem że pieszy i rowerzysta w ogóle powinien rezygnować ze swojego pierwszeństwa powinien się zatrzymać jadąc drogą z pierwszeństwem bo przecież ciężarówka biedna nie będzie hamować na stopie by ustąpić jakiemuś tam rowerowi co nie?Zielone światło na przejeździe rowerowym?Po co przecież samochód skręcający warunkowo w prawo ważniejszy bo biedaczek ma drogą hamowania itd.Czytając takich debili widzę że naprawdę musi wymrzeć jeszcze kilka pokoleń zanim zapanuje normalność

          • 5 0

    • Rozumiem ze na Zachodzie autobus ma pieszeństwo przed rowerzystą ? (4)

      Więc nie przepuszcza, czy może tam inne prawa fizyki obowiązują i jednak może hamować

      • 18 46

      • na zachodzie jest kultura :) i wyobraźnia i każdy wie gdzie jego miejsce na drodze (1)

        a po wypowiedzi szanownego kogoś widać że nie rozumie o co chodzi... rowerzyści zachowują się tak jak by pozjadali wszystkie rozumy (nie wszyscy) ale większość...

        • 12 3

        • radzę się udać na ten zachód i zobaczyć jak ostro rowerzyści tam egzekwują swoje prawa spróbuj mu wjechać na pas rowerowy czy zastawić przejazd

          • 6 0

      • Zakładam, że rowerzysta jest uczestnikiem ruchu drogowego, a więc posiada PRAWO JAZDY i podstawową wiedzę o przepisach ruchu.. (1)

        Jak jednak wiemy, przepisy ruchu to tylko podstawa - resztę wypełnia wyobraźnia i umiejętność przewidywania. Rowerzysta wciska hamulec i po chwili stoi - taki przegubowiec miejski potrzebuje nieco więcej czasu i miejsca. Nie wnikamy tu w konkretne sytuacje drogowe, kto ma pierwszeństwo, kto nie ma. No ale lawirowanie rowerem pomiędzy autobusami, to chyba nie najlepszy pomysł, tak jak wciskanie się w ostatniej chwili przed hamujące przed czerwonym światłem TIRy... Przykłady można mnożyć.. Kodeks drogowy, kodeksem.. A rzeczywistość weryfikuje.

        • 43 6

        • rowerzysta mający 12 lat ma prawo czuć się bezpiecznie na jezdni

          i oczywiście nie ma prawa jazdy. Dorosły człowiek jadący rowerem - korzystający ze swego prawa do poruszania się po jezdni nie ma obowiązku posiadania prawa jazdy (między innymi dlatego, że stwarza względnie pomijalnie małe zagrożenie dla innych uczestników ruchu). Kierowcy autobusu - zawodowcy - powinni być odpowiednio przeszkoleni przez swoich kolegów jeżdżących rowerami lub też przez aktywistów Rowerowej Gdyni. Sama informacja o karaniu kierowców, którzy nie rozumieją uwarunkowań / ograniczeń rowerzystów nie wystarcza. Warto zorganizować spotkanie przedstawicieli obu grup i porozmawiać po ludzku, bez pośrednictwa internetu czy pełnomocników prezydenta.

          • 9 22

    • Dokładnie tak! (1)

      Bardzo często w postach pojawia się "mam prawo" "rowerzysta ma prawo"... itp.

      To jest takie myślenie: MAM PRAWO przejechać przed tym autobusem, więc jadę, a on niech hamuje.

      A w autobusie, w środku, też nie wszyscy akurat trzymają się poręczy.

      • 14 2

      • sugerujesz baranie że rowerzystów obowiązują inne zasady pierwszeństwa?A byle buraczyna jadący autobusem może zajechać mu drogę tylko dlatego że wielki pan wie że taki pojazd niewiele mu zaszkodzi jak w niego walnie?Niech wymusi na tirze jak taki kozak ale się boi czego?

        • 4 14

    • wobec tego po co hamować na czerwonym na stopie itd przecież autobusu nie da się zatrzymać to pojazd bez hamulców

      • 4 6

    • Jako rowerzysta chciałbym zwrócić uwagę na to, że autobusy są dużymi pojazdami. (5)

      Kierowca nie ma możliwości widzieć wszystkiego co się dzieje wokół pojazdu i zawsze gdy jestem w pobliżu autobusu to zachowuję ostrożność.

      Ale nie jestem roszczeniowo nastawioną świętą krową.

      • 49 1

      • jakoś w Gdańsku kierowcy autobusów zdają sobie sprawę z długości swoich pojazdów (3)

        Zachowywanie ostrożności to jedno, ale wobec frustratów za kółkiem nie będziesz mieć szans. Widziałeś wypadek, w którym kierowcy nie ustąpili sobie pierwszeństwa? Na krzyżówce Traugutta i Do Studzienki puknęły się dwa auta wyjeżdżające spod akademików. Mniejsze auto zatrzymało się centymetr od pieszych na chodniku, 10 metrów od miejsca kolizji. Widziałeś ciężarówkę wyprzedzającą motocykl? Na szczęście skończyło się tylko na ziszczeniu maszyny. Nadal uznajesz ignorowanie mniejszych przez jakichkolwiek kierowców za nieszkodliwe?

        • 5 12

        • lubisz się stawiać w roli ofiary czy co? (2)

          może jeszce nie powinienem wcale wychodzić z domu.

          Wypadki będą zawsze, nigdy nie wyeliminujesz ryzyka w 100%. Można tylko zachować zdrowy rozsądek i starać się przewidzieć grożne zachowania innych uczestników ruchu.

          Codziennie jeżdzę rowerem do pracy przejeżdzając przez fragment Gdańska, Sopot i fragment Gdyni i moge napisać, że rowerzyści mają lekką przewagę w idiotycznych zachowaniach. I co gorsze wbrew pozorom to właśnie na nich trzeba najbardziej uważać.

          - Zachowują się jakby byli sami na ścieżce, wymuszają pierwszeństwo innym rowerzystom, hamują bez upewnienia się, że ktoś jedzie za nimi, mijają się nie zachowując minimum odległości - zachowują się nieodpowiedzialnie. I piszę tutaj tylko o sytuacjach rower vs rower - to że robią to też wobec samochodów to już ich problem.

          Jeśli chodzi o kierowców to najgorsze jest włączanie się do ruchu w sytuacjach gdy muszą przekroczyć też ścieżkę rowerową. Nagminne jest to, że kierowca wjeżdza na ścieżkę patrząc się tylko i wyłącznie na stronę z której jadą inne samochody.

          Jednak jako rowerzysta mogę łatwo zredukować ryzyko wypadku rozglądajac sięi zwalniając w krytycznych miejscach. Natomiast nie miałem żadnej sytuacji z pojazdem komunikacji miejskiej - nigdy.

          • 17 4

          • to że ty nie miałeś, nie znaczy, że tego problemu nie miał kto inny (1)

            warto rozmawiać. Poczytaj, co tutaj wypisują przedpiścy, dla których obecność rowerzysty na jezdni to źródło irytacji i przesłanka wyładowywania frustracji.

            • 6 4

            • Jeżdzę rowerem po Trójmieście bardzo często od 15 lat.

              Rozmaite mało przyjemne, a czasami niebezpieczne sytuacje, w których zdarzało mi się też być ich sprawcą były dla mnie okazją do nabrania pokory i wyniesienia pewnych doświadczeń i wniosków - w mojej opini słusznych.

              Jeśli już generalizujemy jak czyni to autor artykułu, to można stwierdzić, że pośród uczestników ruchu nie ma niewinnych.

              Sprawcami wypadków są zarówno rowerzyścii, piesi oraz kierowcy. W swoim poście podzieliłem się swoim spostrzeżeniem - nie jestem w stanie przywołać sytuacji, w której kierowca autobusu stworzył zagrożenie dla rowerzysty na drodze. Biorąc pod uwagę moje stosunkowo bogate doświadczenie jako cyklisty jeżdzącego po Trójmieście w celach innych niż rekreacyjne upoważnia mnie to podzielenia się z innymi czytelnikami pewną myslą.

              Uważam, że Jan przesadza. Być może miał wyjątkowo pecha, albo jego styl jazdy nie jest do końca właściwy. Jego przemyślenia zostały opublikowane, zatem każdy ma prawo wyrazić o nich swoje zdanie. Moje jest takie, a nie inne.

              A co do frustratów, to uważam że jestem zbyt inteligentnym człowiekiem by się nimi przejmować i psuć sobie przez to swoje dobre samopoczucie, które nad wyraz sobie cenię.

              Wobec tego życzę wszystkim użytkownikom pojazdów nie tylko znajomości przepisów, ale też pokory i wyobrażni - rzeczy bez wątpienia najcenniejszych na drodze.

              "albo też autobusy z herbem miasta permanentnie stwarzają zagrożenie dla gdynian. Osobiście skłaniam się ku tej drugiej opcji,

              Czytaj więcej na:

              • 6 1

      • dodaj jeszcze: nie oskarżam bezpodstawnie innych rowerzystów o nieodpowiedzialne zachowania

        wtedy, gdy korzystają ze swojego prawa poruszania się po jezdni.

        • 3 9

  • rower (2)

    czy rowerzysta ma prawo stac z rowerem przy kabinie kierowcy?

    • 0 2

    • czy kierowca ma prawo stać obok drugiego samochodu w swoim pojeździe? (1)

      kto kogo blokuje?

      • 0 1

      • rower

        rowerzysci chca stac wewnatrz pojazdu przy kabinie kierowcy

        • 0 0

  • To niech jezdza do sciezkach ktore sa dla nich zrobione

    A nie inteligent jeden z drugim jada ulica

    • 0 2

  • (19)

    A gdzie mają pisać kierowcy autobusów w sprawie niebezpiecznych manewrów rowerzystów?

    • 440 47

    • Ja mam same dobre wrażenia z dzieleniem drogi z autobusami

      gdy jeżdżę rowerem.
      Kiedy muszę jechać ulicą autobus zawsze czekał, aż będzie miał na tyle dużo miejsca, żeby wyprzedzić mnie z bezpiecznym odstępem.
      Nawet kiedyś myślałem, żeby napisać jakieś podziękowanie do ZKM, ale pomyślałem, że to za bardzo pedalskie ;)

      • 0 0

    • spróbuj porównać skalę szkód wywołanych przez rower wobec autobusu (15)

      ze skalą obrażeń rowerzysty po potrąceniu przez autobus. Takie stygmatyzowanie rowerzystów to typowe przegięcie często prezentowane na tym portalu.

      • 13 23

      • jeden rowerzysta czy kilkunastu pasażerów? (9)

        zapomniałeś, że w autobusie może znajdować się do 160 osób, które mogą ucierpieć w czasie nagłego hamowania przez nieuważną jazdę rowerzystów nie sygnalizujących zmiany pasa ruchu lub nagle wjeżdżających na jezdnie

        • 34 2

        • (7)

          co ma jedno z drugim wspólnego czyli że wolno takim autobusem wyprzedzać rowerzystę na gazetę bo 160 ludzi jest ważniejszych tak?Boże co za palanty się tu wypowiadają

          • 6 11

          • (5)

            palanta masz w lusterku jak w nie spojrzysz, nie wspominałem o wyprzedzaniu, mijaniu i innych podobnych sytuacjach gdzie zgodnie z kodeksem drogowym mają pierwszeństwo, tylko o jeździe niektórych rowerzystów co jeżdżą jak by nie mieli instynktu samozachowawczego.

            • 7 1

            • (4)

              autobus 2207 lub 2206 linia R ulica hutnicza palant jedzie autobusem za wcześnie chyba ze dwie minut ostatni kurs godzina 22:43 (już za to mógłbym mu zrobić niezłe problemy) jedzie sobie 40 km/h ja jadę 30 km/h palant dogania mnie i wyprzedza z różnicą prędkości 10 km/h w miejscu zwężonym wysepką przy stacji BP pytanie kto tak jeździ?Czy temu człowiekowi nie starczyło rozumu?Gdzie on się spieszył na pustej drodze jadąc przed czasem mając po drodze przystanki na żądanie puste zazwyczaj?To było dobre kilka lat temu a ja się zastanawiam co mu dało wyprzedzanie w odstępie 10 cm?Chorych ludzi powinno się leczyć a nie dawać im zawodowe prawo jazdy

              • 2 0

              • (1)

                tematem przewodnim tego wątku jest gdzie złożyć skargę na rowerzystów łamiących przepisy ruchu drogowego. Tak więc znajdź sobie wątek odpowiadający tematem oraz poziomem do twojej wypowiedzi. Ty jako uczestnik ruchu jesteś anonimowy wobec innych uczestników.

                • 1 0

              • juz pisalem skarge na tego kretyna. Zawsze ten sam !

                • 0 0

              • (1)

                masz numer lini, masz godzine, masz datę, masz numer boczny więc idziesz z tym na policje do zkm-u lub w tym przypadku do pkm-u kierowca zostanie ukarany. Co ma zrobić kierowca kiedy to palant (używając słów na twoim poziomie) na rowerze zmienia pas ruchu bez żadnej sygnalizacji ani upewnienia się czy manewr jest bezpieczny albo nagle wjeżdża na drogę, kierowca mocno hamuje przed palantem (używając słów na twoim poziomie) na rowerze i jest kilka osób poszkodowanych. Palant (używając słów na twoim poziomie) na rowerze zadowolony ze swojego debilizmu jedzie do domu a pasażerowie do szpitala. i jak to mówią szukaj wiatru w polu

                • 1 0

              • to było dawno jak jeszcze nie było monitoringu poza tym ja jechałem prosto i nigdzie nie skręcałem taki był problem poczekać aż jezdnia będzie szersza?

                • 0 0

          • moja wypowiedź dotyczyła jazdy jak na tych filmach

            https://www.youtube.com/watch?v=VWwxO49anN4
            https://www.youtube.com/watch?v=KXcIy7GPUMs

            • 0 0

        • wiekszosc kierowcow autobusow w trojmiescie to kompletni debile, chociaz zdarzaja sie wyjatki czasem.
          nic tylko lać i patrzec jak puchnie

          • 0 0

      • a ja mam w d*pie rowerzystę i jego obrażenia (4)

        Jeżeli nie stosuje się do przepisów to jego i jego rodziny problem.
        Ciekaw jestem cobyście powiedzieli gdybym zaczął śmigać samochodem po ścieżce rowerowej? Albo przecinać skrzyżowania na czerwonym?

        • 37 6

        • baranie gdyby ciebie na hutniczej wyprzedzał na centymetry autobus w miejscu zwężonym wysepką przejścia dla pieszych to inaczej byś śpiewał tam nie ma żadnych ścieżek więc się jedzie zgodnie z prawem jezdnią możesz to czubie pojać?.Czemu służą takie manewry?Przygłupi baranie sugerujesz że jazda rowerem po jezdni to niestosowanie się do przepisów?To cię informuję że rowerzyści mają obowiązek jechać jezdnią w większości wypadków i wyprzedzanie na gazetę bo panu kierowcy nie chce się zwolnić to łamanie przepisów kompromitujące zawodowego kierowcę

          • 6 11

        • to, że nie masz szacunku do innych ludzi to już wiemy (1)

          uważaj, byś nie trafił na podobnego do siebie w większym pojeździe. Generalnie - spróbuj wybrać się na rower na wiosnę, na wiele swoich problemów spojrzysz inaczej i poprawisz inteligencję emocjonalną.

          • 7 12

          • On tego Nie zrobi Bo tak i Juz. No.

            • 4 0

        • Ale przecież to robisz...

          ...więc nie nadużywaj zwrotu "gdybym".

          • 8 22

    • w tym problem że nie ma sensu tego robić gdyż rowery nie mają tablic rejestracyjnych czyli są naonimowi a co za tym idzie nie jesteś w stanie wskazać w skardze winowajcy autobus ma tablice są numery boczne no i numer służbowy kierowcy jesteśmy na z góry przegranej pozycji choć jeszcze jest monitoring który może uratować tyłek jeśli działa

      • 43 2

    • Do mamy

      • 14 24

  • byłem kierowcą autobusu w Polsce, teraz w Niemczech

    mam porównanie i powiem Wam, że w Niemczech kierowca autobusu musi jeździć ostrożnie, a w Polsce chociaż jest zmiana na lepsze, ciągle jesteśmy przyzwyczajeni do tego, że autobus ma jakieś przywileje, podczas gdy tak naprawdę powinien kierowca robić wszystko, by uniknąć potencjalnych zagrożeń. byłoby bezpieczniej, jak w Niemczech

    • 2 0

  • Wina zmian w prawie i brak wyobraźni cyklistów. (3)

    Po ostatnich zmianach w kodeksie drogowym, rowerzyści poczuli się Panami skrzyżowań. Zawsze mają pierwszeństwo nawet jak zasuwają przez skrzyżowanie ścieżki z drogą 50/h. Albo jak ścieżkę przecina przejście dla pierwszych, którzy to powinni mieć wg kodeksu pierwszeństwo. O jakiś pomylonym pomyśle ze śluzami to już nie wspomnę. Bo to frajda wymijać ten sam rower po raz drugi przecież jest. Jak zaczną ginąc rowerzyści i piesi to się obudzicie może. Przyjemnej jazdy życzę.

    • 5 4

    • śluzy dla rowerów zwiększają bezpieczeństwo pieszych (1)

      kierowca jak się zagapi to zdąży jeszcze się zatrzymać, a nie potrąci pieszego. Popracuj nad własną wyobraźnią, bo jak na razie to nie popisałeś się.

      • 0 1

      • TY popracuj nad wyobraznia

        Pieszy nie biegnie 40 albo 50 na godzinę, ty chyba nigdy nie oprowadziłeś auta dlatego piszesz takie bzdury.

        • 0 0

    • śluzy są na zachodzie od lat polaku i nikt nie protestuje tam

      • 1 0

  • Zjeżdżaj!! (12)

    Idź jeździć rowerem gdzie indziej! I po kłopocie.

    • 253 97

    • tabletki odstawione? gdzie argumenty? (11)

      • 8 16

      • (7)

        a np dziś jechałem chwaszczyńską w dół i co? i oczywiście jakiś jegomość pedałował sobie prawie środkiem pasa, kiedy KU$WA po drugiej stronie drogi jest ścieżka rowerowa. Ciężko mu przejść na drugą stronę i tam sobie jechać? bezpieczniej dla niego i dla innych użytkowników drogi.

        • 13 2

        • (6)

          i bardzo dobrze zrobił bo ścieżka była po drugiej stronie skąd wiesz gdzie chciał jechać dziwny człowieku?

          • 2 11

          • pomyśl trochę biedaku umysłowy (5)

            g*wno mnie to obchodzi gdzie jechał, ma ścieżkę to niech tam jedzie. jak ktoś go kiedys potrąci to będzie miał pretensje

            • 7 1

            • (4)

              a mnie g.. wno obchodzą twoje żale rozumiesz to?Droga rowerowa po lewej stronie nie jest dla rowerzysty obowiązkowa jest nowelizacja przepisów w 2011 roku p******cu naucz się ich lepiej i potem otwieraj swoją śmierdzącą gębę

              • 2 3

              • umrzyj (1)

                prędko

                • 0 0

              • uważaj patafianie bo takie życzenia lubia wracać

                • 0 0

              • (1)

                Ze strony Komendy Wojewódzkiej Policji: "OBOWIĄZEK JAZDY PO ŚCIEŻCE ROWEROWEJ
                Rowerzysta musi korzystać z drogi dla rowerów, jeśli jest ona wyznaczona dla kierunku, w którym się porusza. Należy więc przyjąć, że rowerzysta może korzystać z pasa ruchu, jeśli ścieżka posiada określony kierunek jazdy odwrotny od tego, w którym zmierza."

                Istotne jest nie, po której stronie jezdni jest ścieżka, tylko,czy jest jedno- czy dwukierunkowa i w jakim kierunku. Kto tego nie ogarnia, niech się trzyma z dala od dróg publicznych!

                • 1 0

              • istotne JEST bo równie dobrze można mieć pretensje do kierowcy który nie przestrzega znaków stojących po drugiej stronie dwupasmowej ulicy więc dlaczego rowerzysta ma je znać i się do nich stosować?Jeśli jest z innego miasta np kto go zmusi by dokładnie znał oznakowanie drogi po jej drugiej stronie?Nie bądź śmieszny człowieku.Obowiązują nas znaki będące PO PRAWEJ STRONIE drogi a nie na równoległej innej ulicy

                • 0 0

      • a Twoje argumenty ? (1)

        kolega napisał tak by został zrozumiany :) a argumenty proszę poczytaj niżej trochę ich jest... rowerzyści powinni się dostosować a nie wszyscy do nich - piesi na przejściach uciekać muszą bo szanowny pan pedalróż nie zsiądzie z roweru tylko w tłum wjeżdża, po zmroku ubierają się w niewidoczne ubrania (brak odblasków, jaskrawych kolorów, lampki ledwo świecące), jak czerwone światło to z drogi wjeżdża na chodnik i omija skrzyżowanie i odwrotnie (jak pasuje), szczególnie brak pomyślunku przy włączaniu się do ruchu... ze ścieżek robią tory wyścigowe... zamiast jechać jeden za drugim jadą obok siebie (mowa o ulicach), nie sygnalizują swoich zamiarów skrętu itp... wymieniać dalej ? ok... brak jakiejkolwiek odpowiedzialności za swoją głupotę i arogancki styl bycia...

        • 19 3

        • a dlaczego ja mam gdzies zjeżdżać bo burak powożący autobusem nie zna pojęcia kultura drogowa?Albo nie ma wyobraźni?Rowerzyści się dostosowują ale nie będą się dawać zabijać idiotom którzy X lat temu zrobili prawo jazdy i myślą że są panami na drodze

          • 5 14

      • ciesz się że prymityw nie napisał
        "wrrrrr grrrrrrr brrrrrr"
        bo zwykle to są podstawowe środki wyrazu takich pepitków

        • 7 10

  • może tak (2)

    A może tak artykuł o rowerzystach którzy w d*pie mają pieszych i nie zatrzymują się przed przejściem dla pieszych mimo że samochód się zatrzymał. Sama była świadkiem takiego zajścia. Rowerzyści za dużo sobie pozwalają. Jeden to o mało mnie nie potrącił na przejściu dla pieszych.Jak dostał skopa to przepraszał.Ale dalej poszedł piechotką bo na skrzywionym kole już nie mógł jechać.

    • 30 5

    • ile razy głupolu ja próbowałem sie tak zatrzymać to samochody jechały sobie obok mnie jak by mnie w ogóle na drodze nie było.Tyle w temacie przygłupie ślepaki i drogowe łajzy najwięcej widzą u innych błędów swoich nie dostrzegają choć to wielkie babole ale taka natura debila że widzi drzazgę w czyimś oku w swoim nie widząc wielkiej belki

      • 0 0

    • a ilu kierowców nie zatrzymuje się, chociaż na sąsiednim pasie samochody stanęły?

      to ten sam typ. Gotowy spowodować poważny wypadek - prowadząc wózek w Biedronce czy innym Lidlu.

      • 4 1

alert Portal trojmiasto.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii.

Najczęściej czytane