- 1 Marsz Równości. Będą utrudnienia w ruchu (432 opinie)
- 2 Tak powinien wyglądać remont każdej ulicy (82 opinie)
- 3 Kierowca prysnął gazem w radnego (322 opinie)
- 4 Będą zmiany na remontowanej ul. Unruga (71 opinii)
- 5 Kolejna kradzież z automatu paczkowego (199 opinii)
- 6 78 mln zł długów za mieszkania komunalne (288 opinii)
Klub ze striptizem zakłóca spokój mieszkańców Śródmieścia
Naganiacze zaczepiający pijanych turystów, hałas dudniącej muzyki, a także obawy o własne bezpieczeństwo - takie uciążliwości towarzyszą od końca kwietnia mieszkańcom ul. Powroźniczej w Śródmieściu Gdańska, przy której otworzył się klub nocny o nazwie Port Royal. Kilka dni temu, po protestach mieszkańców, klub nagle zamknięto. Nie oznacza to jednak końca sporu.
O otwarciu nowego klubu i problemów z nim związanych poinformowali nas mieszkańcy w raporcie z Trójmiasta. Za nadesłane informacje dziękujemy.
Klub ze striptizem w centrum Gdańska (20 opinii)
Właściciel lokalu, który dotychczas żył w dobrych stosunkach z mieszkańcami, miał zapewnić, że lokal po Tawernie wynajmie pod działalność, która nie będzie kłopotliwa dla mieszkańców. Ku ich zaskoczeniu - tak się jednak nie stało. Choć witryny lokalu zasłonięte są czarnymi kotarami, to wszyscy wiedzą, co dzieje się w środku.
- Na początku maja 2022 roku przy ulicy Powroźniczej otwarto kolejny klub ze striptizem. To już szósty tego typu lokal na reprezentacyjnej dla miasta Drodze Królewskiej. Klub znajduje się w miejscu funkcjonującej blisko 40 lat restauracji Tawerna, tuż przy Zielonej Bramie. Otwarcie tej działalności było szokiem zarówno dla mieszkańców, jak i pracowników okolicznych podmiotów, w tym Muzeum Narodowego. Jestem głęboko zasmucona sytuacją, do której doprowadził właściciel lokalu, któremu ufałam i z którym współpracowałam od lat dla dobra naszej wspólnoty - mówi pani Magdalena, która niedawno zrezygnowała z funkcji przewodniczącej zarządu wspólnoty mieszkaniowej przy ul. Powroźniczej.
US Army w nocnym klubie w Gdańsku. 13 tys. USD rachunku i tydzień choroby
Imprezy do rana, hałas i obawa o własne bezpieczeństwo
Klub Port Royal zanim go zamknięto (na czas prac związanych z dodatkowym wygłuszeniem - o tym niżej) działał przez kilka dni i już dał się we znaki mieszkańcom ul. Powroźniczej.
- Kiedy tylko otwarto Port Royal, wiedzieliśmy, że będzie to inna działalność niż gastronomiczna. Zresztą od 40 lat była tutaj restauracja, która nikomu nie wadziła. Teraz nowy klub działa od 21 do 5 nad ranem i przez całą noc słychać nie tylko głośną muzykę, ale także kelnerki i hostessy, które pokonują znaczne odległości w butach na obcasach. Gdyby tego było mało, to naganiacze odpowiedzialni za ściąganie pijanych turystów do klubu, świętują swoje zwycięstwo każdego ranka na tarasie od strony Motławy. To jest tylko kwestia czasu, zanim zaczną się tutaj porachunki gangsterskie związane z haraczami czy narkotykami. Boimy się nie tylko o nasze bezpieczeństwo, ale i wszystkich, którzy wieczorami przechodzą przez ul. Powroźniczą - mówią mieszkańcy.
Psychotropy w drinkach i 22 osoby zatrzymane w nocnej akcji policji
Właściciel nieruchomości: Poprawimy izolację akustyczną
Właściciel nieruchomości, w której znajduje się Port Royal, obiecał w liście otwartym do mieszkańców, że najemca zobowiązał się do poprawienia izolacji akustycznej i opracowania regulaminu wewnętrznego działalności.
W związku ze zgłoszonymi przez Państwa uwagami dotyczącymi działalności gospodarczej prowadzonej w lokalu użytkowym numer 1, uprzejmie informuję, jako jego właściciel i długoletni członek wspólnoty, o chęci współpracy w celu zażegnania potencjalnych sporów sąsiedzkich.
Przeprowadziłem rozmowę z najemcą wyżej wymienionego lokalu, aby zapobiec powstawaniu uciążliwości dla mieszkańców. Najemca zobowiązał się do poprawienia izolacji akustycznej i opracowania regulaminu wewnętrznego działalności.
Nalot skarbówki na kluby nocne w Gdańsku
Port Royal jest zamknięte od kilku dni
Co ciekawe, Port Royal jest zamknięte od kilku dni, zatem można przypuszczać, że słowa właściciela nieruchomości nie zostały rzucone na wiatr. Nie zmienia to faktu, że izolacja akustyczna nie rozwiąże problemu mieszkańców związanego z obawami o własne bezpieczeństwo.
- Należy pamiętać, że gospodarzami miasta są władze oraz mieszkańcy. Gościom, czyli turystom oraz przedsiębiorcom, którzy pragną prowadzić tu swoją działalność, powinniśmy umożliwić realizację ich planów. Niemniej należy pamiętać, że ci, którzy przybywają w nasze progi, powinni szanować dobre obyczaje oraz reguły panujące na tym obszarze. Jako gdańszczanka apeluję do władz miasta o skuteczne przeciwdziałania degeneracji mojego Gdańska - kończy pani Magdalena.
Menadżerka Port Royal: To nie jest klub ze striptizem
O komentarz w sprawie poprosiliśmy menadżerkę Port Royal, panią Katarzynę. Lokal został zamknięty - jak twierdzi - nie z powodu prac wygłuszeniowych, a z powodu braku porozumienia z mieszkańcami. Pani Katarzyna dodaje także, że nie jest to klub ze striptizem [choć w nazwie i logo widać wyraźnie słowo "strip", a w mediach społecznościowych reklamują się jako "nowy wymiar striptizu" - przyp. red.].
- Otwarcie Port Royal nastąpiło 29 kwietnia, ale na chwilę obecną lokal jest zamknięty i nie wiemy, co dalej z nim będzie. Nie chcemy mieć problemu z mieszkańcami i nie chcemy utrudniać nikomu życia naszą działalnością, dlatego, na razie - dopóki nie znajdziemy porozumienia, nie będziemy otwierać ponownie lokalu - mówi pani Katarzyna. - Chcieliśmy się spotkać z mieszkańcami, by porozmawiać z nimi i zrobić próby nagłośnieniowe. Niestety mieszkańcy nie chcą z nami rozmawiać, wolą iść do mediów. Moim zdaniem jest to uciekanie od jakiejś próby kontaktu.
Pani Katarzyna dodaje również, że to Port Royal jest poszkodowanym w sprawie, bo nie może prowadzić działalności.
- Moim zdaniem w tym sporze ofiarą jesteśmy my, bo nie możemy prowadzić swojej działalności. Zaznaczam, że to nie jest dyskoteka, w której muzyka dudni do samego rana. Przez zamknięte drzwi nie słychać muzyki. Mieszkańcy przez pandemię trochę się przyzwyczaili, że nic w tym miejscu się nie dzieje i teraz nagle, jak otworzył się nasz klub, zrobiło się z tego wielkie wydarzenie. Zaznaczam, że nie jest to klub ze striptizem, a swojego rodzaju show, to pub w którym dziewczyny robią pokaz, ale się nie rozbierają - kończy manager Port Royal.
W całym sporze mamy zatem słowo przeciwko słowu. Z jednej strony mieszkańcy muszą liczyć się z hałasem żyjąc w tej części miasta, z drugiej natomiast - kluby typu go-go cieszą się niechlubną sławą w całym Trójmieście i powodują, że w ich rejonie nie jest do końca bezpiecznie.
Miejsca
Opinie (533) ponad 50 zablokowanych
-
2022-05-16 06:57
W czasie Euro branża kwitła
- 1 3
-
2022-05-16 07:07
Gdańsk to nie Sopot
Mówimy NIE
- 5 2
-
2022-05-16 07:13
Typowo
Wyniosę się na starówkę i będę narzekać że głośno na starówce na której głośno jest od zawsze
- 2 8
-
2022-05-16 07:25
Do komiksiary
Do Gdyni wracaj proszę i tam rób tandetę najgorszą z możliwych
- 0 1
-
2022-05-16 07:42
Tego typu kluby to patola.
A że muchy do gunwa ciągną, to zlecą się zawsze. Myślisz ze idziesz się zabawić i koniec? No to dopiero się mylisz. Oprócz Twojej chwilowej głupoty czy tez uciechy jak wolisz dookoła zawsze będzie pijaństwo, dilerka, haracze i rozboje. Każdy taki punkt na mapie miasta to przyzwolenie na wyżej wymienione przestępstwa i ludzką krzywdę. Hałas czy jak to jakiś hejter napisał - babcie z różańcami - to przy tym najmniejszy problem.
- 7 3
-
2022-05-16 08:10
Oj tam, oj tam nie rozumiem tego oburzenia!
Czyż nie jest ważniejsze, że prezydent miasta to wielbicielka Donalda?
- 1 3
-
2022-05-16 08:30
Myślę
Że problemu nie stanowi "golas baba", a ryki nocne i to co ryczą ci co przychodzą do lokalu. Bez względu na rodzaj działalności jeśli to będzie lokal nocny to krzyki będą, tak się zachowujemy.....
- 5 0
-
2022-05-16 08:55
Tam jeszcze ktos mieszka
Oprocz kikuset firm lokali itd.. to już dzielnica gispodarcza a nie lokatorska
- 1 7
-
2022-05-16 08:56
Zobaczycie
Prędzej zamkną wszystkie normalne lokale, zdelegalizują 100cznię i usuną sklepy monopolowe z centrum miasta, niż zrobią porządek z tymi burdelami. Od lat interes kwitnie, dziesiątki nagabywaczy do burdeli, z których wyjdziesz z wyczyszczoną kartą (lub jeszcze gorzej). Przecież nikt zdrowy na umyśle tam nie wejdzie, poza nieświadomymi turystami z zagranicy. A jednak istnieją i chyba dobrze sobie radzą, ciekawe to bardzo.
- 3 1
-
2022-05-16 09:02
Wiem co - trzeba pozbyć się raz na zawsze turystów ze starego miasta. Gwarantuję, będzie spokój
- 2 2
Portal trojmiasto.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii.