- 1 Wojskowa flota aut wyprzedała się na pniu (47 opinii)
- 2 Wyprosił z autobusu dzieci z hulajnogami (768 opinii)
- 3 Pierwsze spotkanie trzech prezydentek (296 opinii)
- 4 Protest na ul. Boh. Getta Warszawskiego (426 opinii)
- 5 Zwężenie na Estakadzie Kwiatkowskiego (23 opinie)
- 6 15-latek autem na minuty uciekał policji (115 opinii)
Koiot, czyli kotka z wydziału Oceanotechniki i Okrętownictwa
Na Politechnice Gdańskiej wytrwała dłużej niż niejeden student. Na Facebooku ma tyle tysięcy polubień, ile wynosi przyzwoita średnia w indeksie - 3,6. Podobno dzięki ofierze z puszki tuńczyka, pomaga zdać egzamin. To Koiot, czyli kotka z wydziału Oceanotechniki i Okrętownictwa.
- Najpierw przesiadywała pod głównym wejściem. Mijały tygodnie i środowisko pracowników oraz studentów zaczęło się do niej przyzwyczajać. Stawiano domki z kartonów, ale ze względów estetycznych trzeba było je likwidować. Pomimo tego kotka bardzo zadomowiła się na terenie OiO i ani myślała od nas odejść - wspominają panie Jola i Asia, pracujące w portierni wydziału.
Minęło kilka lat, kotka została ochrzczona KOiOtem na część nazwy wydziału, na którym zamieszkała. Przyzwyczaiły się do niej nie tylko panie z portierni i studenci, ale także wykładowcy.
Studenci traktują kotkę poważnie, wielu z nich uważa ją za wydziałowy talizman. Dlatego w okresie sesji Koiotowi nigdy nie brakuje jedzenia. Wydziałowa wieść niesie, że krótka rozmowa i danina w postaci puszki tuńczyka pozwala łatwo zdać egzamin.
Koiot szuka domku (i znajduje)
Koiot przez dłuższy czas pomieszkiwał w mniej lub bardziej prowizorycznych kartonach. Któregoś dnia studentki architektury wpadły na pomysł, by zaprojektować i zbudować kotce domek, który będzie nie tylko funkcjonalny, ale będzie też godnie reprezentował się przy wejściu na wydział. Domek został zbudowany ze styroduru hydrofobizowanego, czyli nieprzemakalnego materiału stosowanego do ociepleń w budownictwie.
Fanpage szuka admina
Od ponad czterech lat Koiot ma swój profil na FB
- Kiedy cztery i pół roku temu zaczynaliśmy studia, naszą uwagę przykuła kotka, która codziennie przesiadywała w tym samym miejscu. Kolega założył jej fanpage. Przez pierwsze trzy miesiące zyskał sześć polubień, ale dziś ma ich już 3,6 tys. Dzięki temu Koiota znają wszyscy i zawsze ma co jeść. Nawet w sytuacjach kryzysowych, gdy kotka jest chora, od razu znajdujemy pomoc dla niej - opowiada studentka OiO, która opiekuje się fanpagem kotki.
Sęk w tym, że adminka strony zaczęła właśnie ostatni semestr nauki i powoli zaczyna szukać swojego następcy, który nie skończy nauki po pierwszym semestrze oraz poprowadzi stronę Koiota na FB. Jacyś chętni?
Miejsca
Opinie (158) ponad 10 zablokowanych
-
2016-11-13 19:09
Dziękuję Paniom z dyżurki i studentkom ,żyjcie w zdrowiu 1OO lat i bądzcie
szczęśliwe.
- 24 1
-
2016-11-13 18:04
wspaniała postawa
uczelni i studentów. Trzeba pomagać zwierzętom w potrzebie.
- 26 0
-
2016-11-13 17:48
gdzie jej bedzie lepiej
trafiła kiciunia w dobre ręce to i adresu nie chce zmieniać
- 8 2
-
2016-11-13 16:40
Kotka to Malwina, tak nazywają ją Panie z portierni OiO, które najwięcej się kotką opiekują. Faktycznie, było już kilka prób zabrania kotki do prawdziwego domu, raz podjechał samochód, kotka, już będąc w środku, wyskoczyła i tak operacja się skończyła.
- 24 3
-
2016-11-13 15:27
Jeszcze sa dobrzy ludzie na tym swiecie (1)
Ja tez sie opiekuje dwoma jednego znalazlam w parku na wycieczke ktos jechal latem i go sie pozbyl teraz spi przy kaloruferze a drugiego dokarmiam chce go tez zabrac do domu musze go oswoic jeszcze
- 114 10
-
2016-11-13 15:55
Tesz sie opjekuje kotami razem z mojim pitbulen atosem. Na polibute mam niedaleko to sie tam pszejde z mojim atosem na spacer hehe.
- 7 25
Portal trojmiasto.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii.