- 1 Odnaleziono ciało zaginionego nurka (112 opinii)
- 2 Pozostałości baterii mającej bronić portu (8 opinii)
- 3 Neptun jak nowy. Zobacz, jak go myto (72 opinie)
- 4 Tak organizowano Rajd Monte Carlo w Gdańsku (20 opinii)
- 5 Z bastionu Żubr zniknęły lunety (64 opinie)
- 6 Lasy w Gdyni bez ludzi. "Chronimy dziki" (331 opinii)
Koniec z driftowaniem na Ujeścisku
Posłuchaj hałasów, z którymi borykali się mieszkańcy okolicznych bloków
To koniec z piskiem opon i rykiem silników, które niosły się po osiedlach nieopodal pętli tramwajowej na Ujeścisku. Wjazd na plac po opuszczonym węźle do produkcji betonu przy ul. Warszawskiej, gdzie driftowało wielu kierowców, zostanie przegrodzony przeszkodami.
To skutek popisów kierowców, którzy driftują - czyli wprowadzają auto w kontrolowany poślizg - na placu przy ul. Warszawskiej, nieopodal skrzyżowania z al. Adamowicza. Dawniej znajdował się w tym miejscu węzeł betoniarski, czyli system urządzeń do produkcji betonu.
Hałas w godzinach wieczornych
Wydawałoby się, że driftujący kierowcy nie będą przeszkadzać okolicznym mieszkańcom, gdyż najbliższe zabudowania znajdują się kilkaset metrów od opisywanego miejsca. Rzeczywistość wygląda nieco inaczej. Poniżej przykład zgłoszenia jednej z osób, które mają dosyć takiego sąsiedztwa.
- Codziennie, zazwyczaj pomiędzy godz. 19 a 20, młodzież zbiera się w tym miejscu i urządza sobie drifty i wyścigi. Problem był wielokrotnie zgłaszany, gdzie tylko się dało: służbom miejskim, policji, a nawet radnym dzielnicy. Zero reakcji. Czy miasto nie może rozebrać tego miejsca albo wykopać rów czy postawić jakieś betonowe zapory, aby zablokować wjazd? Czy musi stać się coś niedobrego, aby ktoś wreszcie zareagował? - napisała pani Weronika.
Było wiele zgłoszeń od mieszkańców
Zarówno policja, jak i pracownicy Gdańskiego Zarządu Dróg i Zieleni potwierdzili, że problem jest im znany. To nie była kwestia jednej, góra dwóch skarg. W związku z tym na środę, 9 czerwca, zaplanowali oni wspólne posiedzenie, podczas którego miały zapaść decyzje w sprawie rozwiązania problemu.
- W związku sygnałami o występowaniu tego typu sytuacji we wskazane miejsce kierowane są patrole. Ponadto, aby wyeliminować zgłaszane nieprawidłowości, policjanci ruchu drogowego współpracują z Gdańskim Zarządem Dróg i Zieleni. Trwają rozmowy dotyczące wprowadzenia rozwiązań technicznych uniemożliwiających wjazd samochodem na ten teren - informuje mł. asp. Monika Falkowska z Wydziału Ruchu Drogowego Komendy Miejskiej Policji w Gdańsku.
Co właściwie jest niezgodne z prawem?
Przy okazji poprosiliśmy stróżów prawa o wyjaśnienie, w jaki właściwie sposób kierowcy korzystający z placu łamią prawo. Tym bardziej że większość terenu dawnego węzła betoniarskiego jest terenem prywatnym, a nie publicznym.
- Kodeks wykroczeń i ustawa Prawo o ruchu drogowym nie precyzują wykroczenia pod nazwą "nielegalne wyścigi", "drifty" czy "palenie gumy", dlatego tego rodzaju interwencje policjanci kwalifikują w zależności od tego, jaki konkretnie przepis naruszył kierujący - wyjaśnia mł. asp. Falkowska. - Policjant może w przypadku interwencji w takiej sytuacji odnieść się do art. 51 § 1 Kodeksu wykroczeń: "Kto krzykiem, hałasem, alarmem lub innym wybrykiem zakłóca spokój, porządek publiczny albo wywołuje zgorszenie w miejscu publicznym, podlega karze aresztu, ograniczenia wolności albo grzywny". Ponadto za spowodowanie zagrożenia bezpieczeństwa poza drogą publiczną zgodnie z art. 98 KW policjant może ukarać grzywną albo karą nagany.
Betonowe kręgi przy wjeździe na plac
Po spotkaniu drogowców z policjantami zapadła decyzja o zablokowaniu wjazdu na plac przy ul. Warszawskiej. W jaki sposób?
- Komisja zdecydowała, żeby na wjeździe umieścić jeden duży krąg betonowy albo dwa mniejsze kręgi, których nie będzie można przesunąć. Kręgi należy wypełnić piachem lub innym materiałem oraz pomalować w pasy żółto-czarne. Z naszych ustaleń wynika, że kręgi zostaną umieszczone na działce, której właścicielem jest gmina - zapowiada Magdalena Kiljan, rzecznik prasowy Gdańskiego Zarządu Dróg i Zieleni.
Plac znajduje się na terenie przyszłej zajezdni
Na koniec warto wspomnieć, że plac po dawnym węźle betoniarskim przy ul. Warszawskiej zostanie niebawem zlikwidowany. Jak już informowaliśmy wcześniej, władze Gdańska planują wybudować zajezdnię autobusowo-tramwajową przy skrzyżowaniu ul. Warszawskiej i al. Adamowicza. Wraz z oddaniem jej do użytku likwidacji ulegnie zajezdnia autobusowa przy al. Hallera we Wrzeszczu.
Czytaj więcej: Tak może wyglądać nowa zajezdnia na południu Gdańska
Zgodnie z harmonogramem zrealizowanie nowej zajezdni na pograniczu Ujeściska, Szadółkek i Jasienia powinno potrwać co najmniej 3,5 roku. Wskazany okres - liczony od stycznia 2020 r. - obejmuje cały proces inwestycyjny, czyli zarówno przygotowanie dokumentacji, jak i prace budowlane. Warto zwrócić uwagę, że realizację zajezdni uwzględniono przy budowie pobliskiej pętli tramwajowej oraz przebudowie przyległego odcinka ul. Warszawskiej.
Jak widać na załączonych do artykułu zdjęciach, tory prowadzące na teren planowanej zajezdni zostały już położone. Tym samym nie trzeba już będzie ani przebudowywać pętli, ani rozkuwać nawierzchni ulicy. Przypomnijmy, że takie samo rozwiązanie zastosowano podczas remontu skrzyżowania ulic Kartuskiej, Łostowickiej i Nowolipie na Siedlcach w związku z planowaną wówczas budową linii tramwajowej na Morenę.
Miejsca
Opinie (460) ponad 20 zablokowanych
-
2021-06-12 23:39
Gdy Alcon budował 4 bloki przy JPIi to policji hałas nie przeszkadzał.
Przez ponad miesiąc skuwali betonowa nawierzchnie pasa startowego i na miejscu kruszarki przerabiały płyty na tłuczeń wykorzystany potem do betonu. Wielkie młoty i kruszarki hałasowały niesamowicie. Ale budowa była pod osobistym nadzorem PA to kto by śmiał.
- 1 0
-
2021-06-12 23:58
Ogarnijcie się!! (1)
Mieszkam 2 bloki dalej (mniej więcej) od tej całej "drifftowni", nigdy nic nie słyszałam, a mam ciągle otwarte okno (w nocy różnież). Jak chłopaki nie będą mieć miejsca do robienia tego co lubią to wyjdą na drogi ruchu... Czemu zabieracie im miejscówkę? Jak mi sąsiad wierci wiertarką o 21 to też mam iść i zabrać mu wiertarkę? Ludzie ogarnijcie się... Cebulowe Wzgórze nic więcej...
- 1 0
-
2021-06-13 07:56
Albo kłamiesz (wygrywasz naklejkę "Polak z dziada pradziada") albo masz problemy ze słuchem. W takim wypadku zdecydowanie zalecam wizytę u specjalisty bo z takim ubytkiem słuchu możesz nie usłyszeć syreny alarmowej.
- 0 1
-
2021-06-13 07:27
Wolę to od Majalandu
- 0 0
-
2021-06-13 12:32
tak
zabierzcie im to miejsce, niech driftują na drogach i stwarzają zagrożenie XDD
- 1 0
-
2021-06-13 12:38
komisja zdecydowała- brawo
Ze zdjęć wygląda, że najbliższe sadyby są oddalone. NIe kapuję.
Gdzie się przeniosą młodzi drifterzy?
No gdzie ?- 1 0
-
2021-06-14 09:47
Wraz z oddaniem jej do użytku likwidacji ulegnie zajezdnia autobusowa przy al. Hallera we Wrzeszczu.
Jak ja was k...y nienawidzę!
- 1 0
-
2021-06-14 09:48
Przecież oni nie robią nic złego
Chcecie mieć ciszę jak w lesie ale w mieście?!
Wyprowadźcie się do lasu, inaczej nie da się.
ale nie... wtedy ptaki będą przeszkadzać...- 1 0
-
2021-06-14 09:50
Mieszkańcy ul. Wyzwolenia mają hałas TIRów blisko okien całą dobę
I miasto guzik z tym robi.
A tutaj delikatne driftowanie i to w oddali i od razu wielka tragedia...- 1 0
-
2021-06-18 11:37
W Wolnym Mieście Gdańsku coraz mniej jest tej wolności...
...nie wiem, dlaczego (choć się domyślam) ludzie się aż tak zmienili. Jeszcze 3,5 czy 8 lat temu w Gdańsku było dużo więcej wolności dla różnych grup społecznych, m.in. dla fanów motoryzacji. Teraz rokrocznie wszystkiego sie tylko zabrania, zakazuje, ogranicza. Szlag może trafić jak sie czyta takie rzeczy! Kurna mać no, driftują po pustym placu opuszczonym od lat gdzie latałem swoim starym Audi z 6 lat temu - źle, zakazać! Zabawiasz się na drogach publicznych - odstrzelić delikwentów i spalić im auta najlepiej! A jak ktoś chce jechać na prawdziwy tor tak jak w Lublinie było - noż kurdebalans to jest dopiero paradoks, powstaje osiedle a'la takie nowa deweloperka i iluś dzbanom i i**otkom nagle przeszkadza hałas, chociaż tor był grubo przed blokami i tor zamykają. Tak sie nie da żyć!
Summa summarum to jest kolejny artykuł z tej serii, że w Freie Stadt Danzig nie jest gut. Coraz mniej chce się tu żyć, czas pomyśleć o innym zakątku Polski, gdzie wszystko wszystkim N I E przeszkadza, bez odbioru- 0 0
Portal trojmiasto.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii.