• Kino
  • Mapa
  • Ogłoszenia
  • Forum
  • Komunikacja
  • Raport

Konserwator mówi 'nie' pomnikowi św. Wojciecha w Oliwie

Katarzyna Moritz, Michał Stąporek
17 listopada 2010 (artykuł sprzed 13 lat) 
Arcybiskup chciałby, aby przed Katedrą Oliwską stanął pomnik św. Wojciecha. Arcybiskup chciałby, aby przed Katedrą Oliwską stanął pomnik św. Wojciecha.

Jeszcze nie opadły emocje po odsłonięciu epitafium ku czci ofiar katastrofy smoleńskiej w Bazylice Mariackiej, a Andrzej Renes, ulubiony rzeźbiarz abpa Sławoja Leszka Głodzia, przedstawił projekt pomnika św. Wojciecha, który miałby stanąć przed Katedrą w Oliwie. Jednak w tym przypadku pomorski konserwator mówi "nie".



Koncepcja pomnika św. Wojciecha, stworzona przez Andrzeja Renesa. Koncepcja pomnika św. Wojciecha, stworzona przez Andrzeja Renesa.
W Gdańsku stoi już jeden pomnik biskupa na skwerze przy Muzeum Narodowym. Św. Wojciech ma też swój trakt, szpital na Zaspie, który nosi jego imię, a nawet potok. W samej Katedrze Oliwskiej jest ołtarz św. Wojciecha i św. Krzyża, z rzeźbą świętego, pochodzącą z XVII w.

Pod koniec października do wojewódzkiego konserwatora zabytków wpłynął wiosek z gdańskiej kurii w sprawie wydania pozwolenia na ustawienie na placu przed Katedrą Oliwską pomnika św. Wojciecha w formie fontanny. Konserwator odmówił.

- Idea nie jest nowa. 12 lat temu pomnik św. Wojciecha miał powstać przed Bazyliką Mariacką, ale pomysł upadł. Dlaczego teraz ma być przed Katedrą Oliwską? To matka wszystkich kościołów w Gdańsku. Poza tym pomnik ma nawiązywać do ogrodów i być w formie fontanny. Na chwilę obecną nie wiem, czy kuria będzie się odwoływać od decyzji wojewódzkiego konserwatora, decyzja należy do arcybiskupa - wyjaśnia ks. Tomasz Czapiewski, archidiecezjalny konserwator zabytków.

Powstanie pomnika św. Wojciecha przed Katedrą Oliwską:

Pomnik św. Wojciecha, podobnie jak epitafium dla ofiar katastrofy smoleńskiej z Bazyliki Mariackiej, którego forma wzbudziła wiele kontrowersji w środowisku historyków sztuki, zaprojektował warszawski rzeźbiarz Andrzej Renes. Abp Sławoj Leszek Głódź już od dawna właśnie jemu zleca wykonywanie wielu podobnych prac. Ich współpraca trwa od czasów, kiedy arcybiskup był ordynariuszem diecezji warszawsko-praskiej. Trwa mimo tego, iż prace rzeźbiarza wielokrotnie były krytykowane.

- Nie forma pomnika św. Wojciecha, a miejsce, w którym miałby stanąć, jest głównym powodem odmowy wydania pozwolenia. Dziedziniec jest objęty ochroną konserwatorską co do formy przestrzennej. Wnioskowana przebudowa ogrodzenia i lokalizacja - jak można wnosić z otrzymanej od kurii mało precyzyjnej dokumentacji - dość monumentalnego pomnika na środku spowoduje, że miejsce to utraci walory historyczne i artystyczne - tłumaczy Marian Kwapiński, wojewódzki konserwator zabytków.

Przypomina on także, że oliwski zespół architektoniczno-parkowy to unikatowy w skali Europy przykład cysterskiej kultury. - Obecny dziedziniec kurii to dawny gospodarczy dziedziniec klasztorny. Był tam nieistniejący już browar, szafarnia oraz młyn. Na początku XVIII wieku w wyniku sekularyzacji dziedziniec został zagospodarowany w formie parku z klombem na środku. W tej formie zachował się do lat 90 XX wieku., z centralnym trawnikiem i tulipanowcem. Zgoda na ten pomnik w tym miejscu to krok wstecz - twierdzi konserwator.

W tym tygodniu mija termin, w jakim kuria może się odwołać od decyzji konserwatora. Do wtorkowego wieczoru takie odwołanie nie wpłynęło.

Konserwator sprawdził polichromie

Przewód do lampki pobiegł co prawda miedzy romańskimi cegłami, ale na zabytkowej polichromii, niszcząc ją na odcinku ok. 13 cm. Przewód do lampki pobiegł co prawda miedzy romańskimi cegłami, ale na zabytkowej polichromii, niszcząc ją na odcinku ok. 13 cm.
Po naszym środowym doniesieniu o zniszczeniu zabytkowych polichromii na ścianach Katedry Oliwskiej, konserwator zabytków przeprowadził kontrolę, która miała ocenić skalę zniszczeń. Przedstawiciele konserwatora - który wcześniej wydał zgodę na przeprowadzenie prac związanych z instalacją wewnętrznej iluminacji świątyni - przekonują, że zniszczenia nie są tak poważne, jak się wydawało.

- Po pierwsze, naszym zdaniem nie naruszono żadnej romańskiej cegły. Po drugie, wszystkie instalacje poprowadzono po współczesnych tynkach lub między cegłami. Po trzecie, wszystkie prace wykonywał doświadczony pracownik Pracowni Konserwacji Zabytków - przekonuje Marcin Tymiński, rzecznik Pomorskiego Wojewódzkiego Konserwatora Zabytków.

Czy to znaczy, że, zdaniem konserwatora, w katedrze nic się nie stało? - Na odcinku ok. 13 centymetrów faktycznie uszkodzono fragment polichromii, który jednak zostanie odtworzony - zapewnia Tymiński.

Żeby jednak konserwator nie był sędzią we własnej sprawie (pomorski konserwator zaakceptował wcześniej plan prac w katedrze), powołany zostanie niezależny rzeczoznawca z listy Ministerstwa Kultury, który oceni charakter i skalę ewentualnych zniszczeń.

Miejsca

Opinie (288) ponad 10 zablokowanych

  • Hipokryci- konserwator i historycy sztuki!

    Wyspa Spichrzów- jej fatalny projekt zabudowy oraz burzenie zabytkowych secesyjnych kamienic, a także unikatowych gotyckich podziemni w centrum starego Gdańska jakoś nie denerwowało konserwatora zabytków bez wykształcenia w tym kierunku, wrażliwych tak od niedawna panów historyków i Gazetę Wyborczą w Gdańsku. Panowie, jak niedźwiedzie obudziliście się aby poszczekać na kościół w modnej obecnie nagonce. Nie bójcie się,czyste sumienie i honor wam już nie grożą!

    • 0 1

  • Błagaaaam!

    Tylko nie znowy Renes! Przecież on takie gnioty sadzi jakich mało! Kicz nad kiczami, anatomii zero, kompozycja do bani! Błagam - zróbcie konkurs dla profesjonalistów!

    • 3 0

  • Pierwsza rzecz - jak ktoś ma doktorat, także z archeologii, to wypada go tytułować, redakcjo droga. A pan Marian Kwapiński takowy posiada, więc wypadało by tytułować go tym stopniem naukowym. Tyle do redakcji.

    Do rzeczy. Tak, konserwator się podkłada - co jest dziwne, jako że dotąd dość biernie przyglądał się ewidentnym dewastacjom, jakie z inicjatywy obecnego metropolity gdańskiego następowały w katedrze.

    Zamontowano ogrzewanie podłogowe - czy ktoś się zastanowił, jak ten zabytek, w którym od VIII wieków było zimno, zniesie? A po co.

    W prezbiterium krzyże ołtarzowe zmieniały się kilka razy w roku - piękny złoty zabytkowy krzyż stoi walnięty w kąt zakrystii, a przy ołtarzu straszy drewniane pozłacane brzydactwo (dobrze, że poprzednie - czarne słoneczko, bo krzyża to nie przypominało, zniknęło...).

    Nie wspomnę o drodze krzyżowej - jej walory kończą się na tym, że kapie złotem i świecącymi ozdóbkami. Szkaradztwo. Ale poprzednią można było usunąć nie zważając na konserwatora, bo zabytkiem nie była. Powiesili obecną, i do tego krzywo straszliwie (wystarczy spojrzeć od strony stopni prezbiterium).

    Na te herby - papieża i biskupa - na frontonie katedry konserwator zgodę wydał? Nie sądzę, co więcej - myślę, że biskup to olał i w ogóle nie pytał. Jak w większości sytuacji. Wystarczy wymienić przypadek, sprzed jakiegoś już czasu, gdy wymieniano w budynku seminaryjnym okna - i zamiast drewnianych pojawiły się badziewne plastiki...

    Tak, dr Kwapiński podpadł metropolicie - ale chociaż raz zadziałał w interesie urzędu, na którego czele stoi. Czyli zrobił to, co zrobić powinien, od początku torpedować kolejne wymysły biskupa Głódzia.

    Biedny śp. marszałek Płażyński w grobie się przewraca, mając obok grobu potworka w stylu "pomnika", jaki z taką pompą metropolita 13.11 odsłaniał... Nikt nie zwrócił uwagi na głosy historyków sztuki i konserwatorów zabytków, którzy w liście otwartym apelowali o zmianę formy tego pomnika. Jak się Sławoj Leszek uprze - to koniec.

    Myślę, że w interesie wszystkich jest modlitwa (i składka...) na jak najszybsze wybudowanie pałacyku dla siebie przez biskupa w Oruni - niech idzie i tam do woli buduje pomniki, fontanny, nawet mozaikę z własną podobizną niech sobie w kuchni zrobi, jak lubi.

    Ale wara od zabytków!

    A'propos browaru, który faktycznie historycznie stał w miejscu trawnika pomiędzy dzisiejszą kurią a seminarium - dziwię się, że Głódź nie postanowił "wskrzesić" tej budowli...

    • 3 0

alert Portal trojmiasto.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii.

Najczęściej czytane