- 1 Miasto nie zgodzi się na budowę 10 bloków w miejsce Alfa Centrum (146 opinii)
- 2 Po ośmiu godzinach otwarto obwodnicę (329 opinii)
- 3 Co się wydarzyło na lotnisku z piątku na sobotę (292 opinie)
- 4 Więcej pociągów z Gdyni na Hel (97 opinii)
- 5 "Pani już tu nie mieszka". Wyrzucili też kota (854 opinie)
- 6 Napad na bank miał być żartem (147 opinii)
Kontrowersje wokół parkowania przy Operze Leśnej
Po zakończonym w weekend festiwalu Top of the Top część naszych czytelników była zaskoczona faktem, iż za parkowanie poza terenem Opery Leśnej, na prowadzących do niej drogach, pobierane były opłaty.
Inny z czytelników twierdzi z kolei, iż podczas pobierania opłat panował chaos - część osób - głównie ci, którzy przyjechali szybciej - płacili, a inni, którzy w tym samym miejscu pojawili się tuż po rozpoczęci festiwalu, parkowali auta za darmo, bo inkasentów nie było już na miejscu.
Na jakiej podstawie pobierano opłaty?
- Rada Miasta w 2009 roku przyjęła uchwałę dotyczącą stref płatnego parkowania. W tym miejscu, czyli na ul. Moniuszki i ul. 1 Maja wprowadzono takie strefy w dni, w których odbywają się imprezy w Operze Leśnej. Wyjątkiem są niedziele, bo w te dni opłat parkingowych pobierać nie możemy - mówi Wojciech Ogint, zastępca dyrektora sopockiego ZDiZ.
Pobierana opłata to 10 zł - urzędnicy tłumaczą, że przeciętny koncert trwa około 3 godzin i tyle właśnie wynosiłaby opłata na innym miejscu parkingowym za taki czas pozostawienia auta.
Wprowadzony w 2009 roku przepis mógł być dla wielu kierowców niespodzianką, a to z tego prostego powodu, iż wprowadzono go w okresie, gdy opera była w remoncie. Dodatkowo, podczas mniejszych imprez, obłożenie parkingów przeważnie nie jest tak duże i auta mieszczą się na parkingu. Po trzecie wreszcie, część imprez odbywa się właśnie w niedziele, kiedy opłat miasto nie może pobierać.
Jeżeli chodzi o nieprawidłowości i chaos przy pobieraniu opłat, to ZDiZ twierdzi, iż do tej pory takich sygnałów nie dostało, ale przyjrzy się sprawie. Opłaty pobierali przedstawiciele Automobilklubu Orski, który dzierżawi na co dzień parking przy samej operze.
Automobilklub Orski - za swoją usługę - pobiera od miasta 40 proc. wpływów z opłat parkingowych zebranych podczas imprez w Operze Leśnej. Ile konkretnie było to w wypadku zakończonego w weekend festiwalu? Takich informacji ZDiZ nie był w stanie nam podać przed publikacją tekstu.
Rok temu również pojawiły się podczas festiwalu kontrowersje dotyczące miejsc parkingowych
Wydarzenia
Zobacz także
Opinie (75) 3 zablokowane
-
2013-08-27 22:43
wniosek prosty - brać trzeba taksówkę !!! A złodziejstwo miasta trzeba BOJKOTOWAĆ
- 4 5
-
2013-08-27 21:01
Ja jeżdżę wszędzie rowerem. (3)
i nie mam problemów :)
- 48 27
-
2013-08-27 22:33
Pojechałem na koncert rowerem
Same korzyści:
1. nie stoisz w kolejce do parkowania,
2. nie płacisz za parkowanie,
3. nie stoisz w kolejce by wydostać się z parkingu.
Szczerze mówiąc dziwiłem się tym wszystkim ludziom uparcie pchającym się samochodami do samego końca, byleby tylko nie musieć za dużo chodzić. No ale każdy wybiera to co dla niego lepsze.
Do organizatorów: następnym razem pomyślcie o parkingu dla rowerów pod operą.- 10 4
-
2013-08-27 22:17
Ja wolę nie jeździć rowerem.
Nie chcę mieć żadnego kontaktu z pedałami ;)
- 12 10
-
2013-08-27 21:54
a trójmiasto
jak zwykle w podobnych ankietach takiej opcji nie uwzględniło.
tylko rowerem! albo brawie wszędzie;) pozdro dla kumatych! na ulice!!!:)- 7 5
-
2013-08-27 22:14
A nie można było przyjechać komunikacją?
Zapewne szanowne paniusie i panowie by się zhańbili.
- 13 4
Portal trojmiasto.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii.