• Kino
  • Mapa
  • Ogłoszenia
  • Forum
  • Komunikacja
  • Raport

Kosmiczne rachunki za ogrzewanie na Zaspie

Marzena Klimowicz-Sikorska
10 grudnia 2014 (artykuł sprzed 9 lat) 
Naszemu czytelnikowi nic nie dało przykręcanie zeszłej zimy kaloryferów. Po zmianie liczników na nowe ma do zapłaty blisko 5 tys. zł za ogrzewanie 50-metrowego mieszkania. Naszemu czytelnikowi nic nie dało przykręcanie zeszłej zimy kaloryferów. Po zmianie liczników na nowe ma do zapłaty blisko 5 tys. zł za ogrzewanie 50-metrowego mieszkania.

Jak to możliwe, że mimo krótkiej zeszłorocznej zimy, małego metrażu mieszkania i rozsądnego gospodarowania ciepłem, młode małżeństwo musi dopłacić do ogrzewania prawie 5 tys. zł, choć dotąd co roku miało nadpłaty? Mieszkańcy twierdzą, że horrendalne rachunki zaczęły przychodzić po zmianie podzielników i firmy rozliczającej ich zużycie. Problemu ze wzrostem opłat nie widzi prezes spółdzielni, my o opinię poprosiliśmy eksperta.



Ile miesięcznie płacisz za ogrzewanie?

Blisko rok temu Spółdzielnia Mieszkaniowa Młyniec zmieniła (w drodze przetargu) firmę zajmującą się opomiarowaniem ciepła i wody. Metronę, której po 10 latach skończyła się umowa, zastąpiła Ista.

Od dwóch tygodni do członków spółdzielni zaczęły spływać roczne rozliczenia ciepła za okres od 1 września do 31 sierpnia 2014 r. Niektórzy z nich, jak nasz czytelnik, przecierali oczy ze zdumienia, bo według odczytów Isty do zapłacenia mają po kilka tysięcy złotych, choć dotychczas zawsze mieli niewielkie nadpłaty.

- Mam małe, 50-metrowe mieszkanie. Za ostatni sezon grzewczy rozliczany przez Metronę miałem niewielką nadpłatę, zresztą jak co roku. Teraz dostałem rachunek z niedopłatą w wysokości blisko 5 tys. zł - mówi pan Mariusz. - To jakieś nieporozumienie, zwłaszcza że oszczędnie grzejemy. Do tego ubiegłoroczna zima była wyjątkowo krótka.

Pan Mariusz mieszka w ocieplonym bloku, z wymienioną kilka lat temu stolarką okienną. Choć jego mieszkanie jest narożne, zawsze miał z tego tytułu rabat za ogrzewanie w wysokości 48 proc. Tym bardziej dziwi go tak wysoka niedopłata.

- Nie ma mowy o tym, żeby nagle budynek zaczął generować tak wielkie straty ciepła. Z tego co wiem, nie jestem jedyną osobą, która ma tak kolosalną niedopłatę. Słyszałem o sąsiedzie, który musi zapłacić za ogrzewanie 15 tys. zł - dodaje.

Władze spółdzielni nie widzą jednak problemu w nagłym wzroście rachunków.

- Najwyższa dopłata za okres od września 2013 r. do końca sierpnia 2014 r. wynosiła ponad 7 tys. zł i jest to przypadek jednostkowy. Nieprawdą jest, że któryś z mieszkańców ma niedopłatę w wysokości 15 tys. - mówi Piotr Drews, prezes SM Młyniec ds. technicznych.- Na 6,4 tys. mieszkań jest tylko 113 przypadków niedopłat w wys. od 1 tys. do nieco ponad 5 tys. zł. W większości przypadków mieszkańcy mają nadpłatę za ogrzewanie.

Panu Mariuszowi nie zgadza się też cena za jednostkę ciepła, która wzrosła od ostatniego rozliczenia.

- Mam znajomych, którzy mieszkają w bloku na tej samej ulicy. Oni płacą poniżej 2 zł za jednostkę. Widziałem rozliczenie innego sąsiada, któremu policzono 1,17 zł za jednostkę. Nam z kolei Ista liczy po 3,96 zł, chociaż w zeszłym roku stawka w naszym bloku była 2,3 zł. Teraz płacimy ponad 65 proc. drożej za ciepło niż w roku poprzednim - dodaje czytelnik.

Obliczanie kosztów ogrzewania jest bardzo skomplikowane. Wybór tego, jak będzie liczone jego zużycie zależy od tego, jaka metoda została wybrana - czy zużycie będzie liczone od metrażu (jest to metoda nieopłacalna dla osób z dużym mieszkaniem, bowiem mając nawet zamknięte kaloryfery i tak będą musieli płacić za ciepło). Drugi bardzo popularny sposób liczenia zużycia ciepła to odczytywanie podzielników ciepła. W takim wypadku sumuje się odczyty wszystkich podzielników i wylicza się po odjęciu 30 proc. (lub 40 proc. w zależności na jaką proporcję kosztów zdecyduje się spółdzielnia czy wspólnota) ciepła przeznaczonego na pokrycie w części wspólnej na ilość podzielników w lokalach mieszkalnych.

W SM Młyniec ciepło obliczane jest właśnie tą metodą. - Koszt jednostki rozliczeniowej zależy od zużycia energii cieplnej w poszczególnych budynkach oraz od przyjętego przez spółdzielnię podziału na koszty stałe c.o. (części wspólnej w budynku oraz łazienki ) i koszty zużycia c.o. (grzejniki w mieszkaniach, na których są podzielniki). W przypadku S.M. Młyniec zastosowano podział 30 proc. do 70 proc. - mówi Piotr Drews.

To jednak nie tłumaczy nagłego wzrostu rachunków u pana Mariusza. Dlatego poprosiliśmy eksperta, by przyjrzał się tej sprawie. - Po analizie przesłanych materiałów, w tym "rozliczenia kosztów dla użytkownika" wykonanego przez firmę Metrona, porównania zużytych jednostek na podzielnikach w okresie 2011-2012, 2012-2013 oraz za okres 2013-2014 i wszystkich pozostałych informacji, które otrzymałam proponuję złożyć reklamację w sprawie rozliczenia kosztów zużycia ciepła w lokalu do Spółdzielni Młyniec - mówi Bożena Biernatowska, prezes zarządu Pomorskiej Grupy Zarządców Nieruchomości.

Zgodnie z wyliczeniami eksperta na podstawie rachunków pana Mariusza i danych ze spółdzielni Młyniec wynika, że choć mieszkańcy oszczędzają ciepło, jego ilość w budynku zmniejszyła się o prawie 50 proc. Może to być wina wadliwego podzielnika. Te jednak były niedawno wymieniane i nie powinno być z nimi problemów. Mimo to podwyżka, według naszego eksperta, wciąż wydaje się zbyt duża.

- Nawet jeśli zużycie ciepła u innych mieszkańców spadło, a preferencje w przedmiotowym lokalu zmieniły się w odniesieniu do potrzeb w zakresie podniesienia temperatury, to jednak piętnastokrotna zwyżka nie wydaje się uzasadniona - dodaje prezes PGZN.- Ogromna rozpiętość wskazań w lokalu powinna być argumentem za złożeniem reklamacji w spółdzielni i dalej w firmie Ista, w celu weryfikacji tak prawidłowości wskazań podzielników, jak tez ich sumy ze wszystkich lokali.

Pełna treść ekspertyzy (pdf).

Nasz czytelnik taką reklamację już złożył. Teraz czeka na odpowiedź spółdzielni.

 

Miejsca

Opinie (589) 10 zablokowanych

  • nie rozumiem, że godzimy sie na ten absurd (1)

    Witam,

    wprawdzie kwestia kolosalnej dopłaty mnie nie dotyczy (u mnie wynosiła ona niecałe 400 zł), ale jestem za natychmiastową zmianą sposobu rozliczenia. Chcę żyć w normalnych warunkach, płacąc sprawiedliwie. To, że udało mi się uniknąć ogromnej dopłaty (choć szczerze mówiąc spodziewałam się nadpłaty i zwrotu części kosztów) wynika tylko z tego powodu, ze po zakupie mieszkania, ktoś ostrzegł mnie przed absurdalnymi stawkami za ogrzewanie w Młyńcu. Szkoda, ze po zakupie... W kazdym razie, przy skrajnie oszczędnym korzystaniu z grzejnikow, okazalo sie, mimo lagodnej zimy, ze pobrane zaliczki nie pokryly wyliczonych oplat. Dlaczego? Dlatego, ze cena za jednostke przy ul. skarzynskiego (nikt z naszego bloku chyba nie pochwalil sie tym w komentarzach) wyniosla 5,35 zł!!! To niedopuszczalne. A o czym to swiadczy? O tym, ze grzejniki w bloku odkrecilo tylko kilka rodzin i tym samym miedzy nie podzielono koszt ogrzania calego budynku. Jestem zalamana podejsciem mieszkancow i oburzona tekstami w stylu, ze ktos nie zamierza placic od m2, bo on 'zyje oszczednie' i nie musi grzac... osoba taka mowi tak tylko dlatego, ze albo ma dostatecznie cieplo dzieki rurom, klatkom i sasiadom albo wyziebia blok i naraza na straty pozostalych mieszkancow. Jestem za jak najszybsza zmiana systemu- albo odwroceniem stosunku kosztow stalych do zmiennych albo za naliczaniem oplat stosownie do powierzchni mieszkan. Tylko w ten sposob zakonczymy te paronoje i wszyscy zamiast grzyba, bedziemy mieli cieplo.

    Chetnie przylacze sie do wszelkich rozsadnych inicjatyw.

    P.S. nie mam porownania, ale zgodze sie, ze tempo nabijania jednostek, przy zamknietym oknie i ustawieniu powiedzmy na 2,5 jest zbyt duze... no ale zabija glownie cena jednostki...5,35zł (!) niewiarygodne :((

    • 6 0

    • Jestem ze skarżyńskiego. Napisz do mnie piotrek@skarbonamamony.pl

      • 0 0

  • zaspa

    Witam miałem ten sam problem dostałem mieszkanie w spadku kawalerkę 31 metrów kwadratowych 4 lata nikt tam nie mieszkał ponieważ pracuje za granicą
    normalnie płaciłem kolo 300 zł w zeszłym roku koło lipca / września założyli mi nowe podzielniki ciepła i podkreślam nikt tam nie mieszkam grzejniki był skręcone
    nagle zaczeły przychodzić rachunki po 850zł niestety nie mogłem nic zrobić bo byłem za granicą jak wróciłem i poszedłem to wyjaśnić to pani zaczęła się śmiać i powiedziała ze to normalna cena i powiedziała ze nic z ty nie zrobi
    jednak po napisaniu kilku pism okazało się ze firma która wymieniła podzielniki nie zgłośiła tego do mieszkaniówki i wrzucili mnie na ryczał i przewidzieli sumę za ogrzewanie 31 m 630 zł na miesiąc śmieszne ale to polska

    • 3 0

  • heh, he płakać i płacić (5)

    już ponad 15 lat jak nie mieszkam w bloku....i chwała Bogu, nigdy się już do żadnego nie przeprowadzę...

    • 3 0

    • Płacisz w domku za ogrzewanie (3)

      ja co roku mam zwrot 1000zł, a za czynsz płacę 250zł za 40m kwadratowych w domu mam ciepło, 22stopnie bez odkręcania kaloryferów

      • 2 1

      • pocieszaj się tak dalej (1)

        i płać sobie czynsz komu chcesz, pozdrawiam (tez mam ciepło w domku, jakby co ) 42 metry to ma moje jedno pomieszczenie, ale rozumiem cię, kiedyś całe moje mieszkanie miało 37,5 i musiałem w nim żyć....na szczęscie nie wróce do tego

        • 2 1

        • ja też mam nadzieję, że kiedys zamieszkam w domu

          wychowalam się w domu, a teraz muszę się męczyć w bloku...

          • 0 0

      • Pewnie sąsiad płaci 1000 złoty czynszu żeby ogrzać siebie i Ciebie :) Nie ma to jak wspólne ciepło - jeden frajer :)

        • 2 0

    • też bym chciała...

      nienawidzę bloków, wieczne problemy z rachunkami, pomimo że oszczędzasz, drące sie bachory za ścianą, żyjesz zyciiem wrzeszczących sąsiadów...szkoda, że mnie nie stac na NORMALNY dom, a nie na 27 m klatkę

      • 0 0

  • A wlasciwie... (1)

    ....dlaczego na Przymorzu daja rade bez podzielnikow i jest ok,
    ludzie nie marzna w mieszkaniach.
    To jest jakis absurd, mieszkac w zimnym mieszkaniu (bo nawet spojrzec strach na grzejnik bo,a noz nabije jednostki) i po roku rozliczeniowym dostac jakas porazajaca kwote do zaplaty, za zuzyte cieplo.
    Niebawem bedziemy sie dogrzewac kozami z kominem wystajacym przez sciane,
    Widzialam to na Ukrainie.
    Czy o to chodz zarzadowi spoldzielni????

    • 4 0

    • chodzi im o twoje pieniądze

      j

      • 0 0

  • Wniosek - nie kupię mieszkania na Zaspie

    ciekawych rzeczy można się tu dowiedzieć

    • 1 0

  • Zaspa Młyniec (1)

    Zawsze racjonalnie staram się korzystać z ogrzewania, w poprzednim miejscu zamieszkania grzejnik ustawiony w pozycji 2 ogrzewajacy 37m2 mieszkanie przez miesiąc nabił może z 20 jednostek. Obecnie mieszkam na zaspie i pewnego jesiennego wieczora (gdy jeszcze nawet nie grzano na full) odkręciłem 2 grzejniki w mieszkaniu o mniejszym metrażu w pozycji 2 na na noc. Jako, że spółdzielnia jeszcze wtedy nie ogrzewała mieszkań pełną mocą raczej je dogrzewała, temperatura kaloryferów wzrosła prawie niezauważalnie. Rankiem sprawdziłem z ciekawości stan podzielników. Okazało się, że przez jedną (względnie ciepłą) jesienną noc obydwa nabiły razem około 9 jednostek. Okazało się rówńież, iż mimo że nie były używane wcześniej w tym sezonie już miały nabite koło 20-25 jednostek. Zgodnie z zaleceniami odkręciłem kaloryfery na początku września aby się nie zapowietrzyły, kaloryfery jeszcze nie działały sprawdzałem - były lodowate, co jak widać nie miało wpływu na fakt, iż liczniki już zaczęły nabijać jednostki. Przypadek? W mojej opinii spółdzielnia lub/i firma odpowiedzialna za sprzęt oszukuje mieszkańców stosując wadliwe podzielniki lub nieproporcjonalny system naliczania jednostek, licząc na niewiedzę lub brak inicjatywy ze strony oszukanych mieszkańców. W poprzednim miejscu zamieszkania miałem zawsze zwrot za ogrzewanie, w przypadku Zaspy nie widzę niestety szans żeby uniknąć nadpłaty.

    • 45 2

    • nie martw się

      Te Twoje ilości jednostek sa naprawdę nieduże. U mnie lokatorzy uzbierali ponad 5000 jednostek i tym sie martwię :(.

      • 0 0

  • "Władze spółdzielni nie widzą jednak problemu w nagłym wzroście rachunków" (5)

    To znak, że takie władze należy wyp....lić na zbity pysk!
    Ale, aby to uczynić, należy do tego dojrzeć. Skoro macie takie władze, to oznacza jasno, że jeszcze za mało was olewają i gnoją. Spółdzielnie, to relikt komuny, a opasłe władze zasiedziałe od 30-40 lat to norma.
    Panie Mariuszu, niestety mamy takie czasy, że aby ktokolwiek z władz spółdzielni raczył z panem rozmawiać, najpierw musi pan przestawić mu biurko. Sprawdzałem -działa! W przeciwnym razie mają pana głęboko w zadzie. Szkoda, że nie wszystko w tej kolonii gospodarczej UE da się załatwić w sposób kulturalny i cywilizowany, a często wbrew swojemu wychowaniu.

    • 56 3

    • Tylko jak jasno widać 113 osób na 6400 jest niezdowolonych. (3)

      Niech lepiej uważają aby ich nie przesunięto.
      Pieniacze mają całą zimę poodkręcane kaloryfry,nie zamykają okien i drą paszcze że muszą dopłacić.
      Zdarzyć się mogą też oczywiście awarie urządzeń pomiarowych.Ale każdy rozsądny człowiek zerknie przynajmniej raz w miesiącu na podzielnik ile mu nabiło i jak czuje że coś może być nie tak to to zgłasza a nie czekać cały sezon jak gapa.

      • 8 11

      • (1)

        Pracowniku, czy też sympatyku Spółdzielni... Podzielniki ciepła, to pic na wodę i maszynka do "wynajdowania jeleni". Ja rozumiem, że można dopłacić "za komfort" 2-3 stówki, ale nie 5 tysięcy. 113 osób, to tylko??? To świadczy, że trzeba to wyjaśnić rzetelnie, bez zbędnej zwłoki i olewania przez "opasłych-zasiedziałych" ze Spółdzielni. Już za samo stwierdzenie, że "w nagłym wzroście cen nie widzą problemu", należałoby ich wychłostać!!! Dlatego ludzie będą olewani tak długo, jak jeszcze długo sobie na to pozwolą. I dotyczy to każdej sfery w tym "niby kraju"

        • 23 4

        • nieprawda

          Ceny nie wzrosły. Wzrosło zużycie w niektórych lokalach. A to co innego. W moim bloku koszty ogrzewania są na ubiegłorocznym poziomie a wynajmujący moje mieszkanie nakręcili ogrzewania za prawie 3000,-. Otwierali okna przy ustawionych non stop na "3" kaloryferach. Nawet przy temperaturze zewnętrznej dochodzącej w nocy do 13 stopni cały czas ogrzewali (b. ciepłe!) mieszkanie. To zwykłe głupki i tyle.

          • 0 0

      • Ja tak samo płaciłem nie wiadomo jakie dopłaty do ogrzewania, żeby mieć 20 stopni w mieszkaniu na ostatnim piętrze.

        Ostatniej zimy kupiłem grzejniki elektryczne i płacąc za prąd miesięcznie więcej o 70zł miałem ciepło kiedy chciałem (brak problemu z zapowietrzeniem) to zamiast dopłaty 600zł do spółdzielni jest nadpłata 800 złotych.

        Nie uważam, że to normalne zachowanie, ale inaczej się w tej spółdzielni żyć nie da. A moi sąsiedzi to mówią, że im wystarcza 18 stopni i siedzą w swetrach i pod kocami. I na koniec biedak który włączy grzejnik zapłaci za całe zamówione ciepło (tak ciepło spółdzielnia zamawia przed zimą więc tak czy siak trzeba za nie zapłacić).

        • 5 0

    • Rozzuchwalone SM biorą przykład z PKW.
      Nie ważne kto zużywa oszczędnie ciepło, ważne kto je podlicza.

      • 11 2

  • (5)

    Rozliczanie na podstawie tych podzielników to jest komedia. Za cały blok trzeba zapłacić wg licznika ciepła GPECu i tu jest ok. Podzielniki mierzą nie wiadomo co i nabijają jednostki. SPółdzielnia je sumuje i tak ustala cenę za jednostkę. Jak część ludzi nie grzeje wcale to cena jednostki rośnie i ci co normalnie grzeją bo nie chcą marznąć muszą płacić krocie. Chory system i tyle.

    • 64 5

    • bzdury

      'Jak część ludzi nie grzeje wcale to cena jednostki rośnie" NIEPRAWDA! Jak część ludzi nie grzeje to również maleje zużycie na wejściu głównym i ilośc jednostek spada i cena jednostki jest w przyblizeniu taka sama.

      • 1 2

    • (3)

      A dlaczego ktoś kto siedzi sobie w sweterku w temperaturze 21 stopni ma płacić więcej za ogrzewanie żeby ty mógł siedzieć w podkoszulku w temperaturze 25 stopni?

      Dokładnie widzę w jakim bloku są podzielniki a w jakim ich nie ma. Wystarczy spacer zimą. Jak co drugie okno jest uchylone to podzielnika nie ma. Widać to ładnie w tych 4 piętrowych blokach na Chłopskiej/Kołobrzeskiej. Jak jest podzielnik to za miast otwierać okno i wietrzyć ludzie przykręcą kaloryfer a jak nie ma podzielnika -otworzą okno bo wygodniej. A ciepło ucieka.

      Tam gdzie nie ma podzielników koszty ogrzewania są średnio o 30% wyższe.

      • 6 8

      • siedzi w mieszkaniu ogrzewanym przez sąsiada

        • 1 1

      • (1)

        21 stopni w nieogrzewanym mieszkaniu? Powodzenia.

        • 6 1

        • W ogrzewanym:)
          Tylko z kaloryferem ustawionym na "2" a nie na "5" - ten z "5" grzeje praktycznie bez przerwy ten na 2 włączy się na kila godzin a jak cieplejszy dzień to i wcale się nie uruchomi.

          • 3 1

  • NAJLEPSZY REGULAMIN ROZLICZANIA CIEPŁA w TRÓJMIEŚCIE......MORENA

    ...w LWSM "MORENA"

    http://www.morena.com.pl

    • 1 2

  • CIEPŁO....

    patrz :

    www.morena,com.pl

    • 0 1

alert Portal trojmiasto.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii.

Najczęściej czytane