- 1 Podwodny dron był 17 godz. w zatoce (72 opinie)
- 2 Policjanci zgubili odnaleziony dowód osobisty? (156 opinii)
- 3 Senior czy młody, kto sprawcą wypadku? (158 opinii)
- 4 Trzeźwy kierowca potrącił policjantkę (187 opinii)
- 5 Fontanna okradziona z ozdobnych ptaków (174 opinie)
- 6 Pierwsza taka jadłodzielnia w mieście (61 opinii)
Kot, który odprowadza swoją panią na pociąg, stał się sławny na całą Polskę
Kot Rysiek nie lubi jedzenia z rybą, za to uwielbia głaskanie po ogonie, spacery i swoją właścicielkę, której nie odstępuje na krok - dosłownie, bo odprowadza ją nawet na pociąg. W okolicy, w której mieszka, znają go wszyscy. Ostatnio jednak zrobił się sławny na całą Polskę, urastając do rangi kociego celebryty. Rysiek, jak na prawdziwą gwiazdę przystało, wystąpił też przed naszą kamerą, udowadniając, że miano to ma nie bez powodu.
- Pamiętacie ze szkoły opowiadanie "O psie, który jeździł koleją"? No to my na przystanku PKM Gdańsk Firoga
W dalszej części wpisu poinformowano, że gdy tylko pociąg wjechał na peron, kot wycofał się do pobliskiej ławki. Siedział przy niej grzecznie, obserwując odjeżdżający pociąg ze "swoimi człowiekami", po czym pobiegł do domu.
Historię szybko podchwyciły media, także te ogólnopolskie. Materiał o Ryśku ukazał się ostatnio m.in. w Teleexpressie. Postanowiliśmy sprawdzić, na czym polega fenomen kocura, którego poznała cała Polska. Odpowiedź jest prosta: jego po prostu nie da się nie lubić!
Chodzi własnymi drogami, ale zawsze za panią
Rysiek, jak przystało na gwiazdę, delikatnie spóźnił się na umówione nagranie - gdy przyjechaliśmy na spotkanie, akurat spał, a przecież musiał jeszcze zjeść śniadanie. Chwilę po umówionej godzinie stawił się jednak - nieco jeszcze zaspany - przy nodze swojej pani. Gdy tylko ta zaczęła iść w stronę przystanku PKM, kot ruszył za nią.
- Rysiek chodzi tylko za mną, nikogo innego z rodziny nie traktuje w ten sposób. Odprowadza mnie na pociąg, towarzyszy w spacerach do lasu - mówi nam Patrycja Makowska, właścicielka zwierzaka. - Mamy bardzo silną więź, doskonale rozumiem jego potrzeby.
Gdy pani Patrycja zaczęła podróżować PKM, kot drapał w drzwi lub siedział w oknie, widząc, że wychodzi na pociąg. W końcu zaczął wychodzić z nią i regularnie ją odprowadza.
- Chodzi przy nodze. Pomyślałam, że skoro tak dobrze ze mną współpracuje, to dlaczego mam go zapinać np. na smycz. Od tamtej pory tak zostało, chodzimy razem, a Rysiek się mnie słucha, przychodzi, gdy go wołam po imieniu - mówi pani Patrycja.
Zaadoptowany ze schroniska
Kocur ma ponad 2 lata. Pani Patrycja adoptowała go ze schroniska, gdy miał zaledwie 2 tygodnie.
- Rysiek był kotkiem, który do schroniska trafił po znalezieniu w śmietniku. Od razu wiedziałam, że to "mój" kot. To jest po prostu miłość - mówi właścicielka.
Początkowo był kotem nieufnym i przestraszonym. Szybko się to jednak zmieniło. Otoczony miłością odwzajemnił ją z nawiązką.
Jaki jest przepis na zbudowanie tak silnej relacji z kotami, które przecież uważane są za indywidualistów?
- Nie wiem, czy to jest przepis, to jest po prostu miłość, przywiązanie, zaufanie. Jeśli to wszystko damy zwierzakowi, to on się odwdzięczy tym samym - odpowiada pani Patrycja.
Próbowali go ukraść 2 razy
W życiu Ryśka zdarzały się też jednak niebezpieczeństwa.
- Była taka sytuacja, że ktoś próbował go ukraść - 2 razy. Ale byłam w jego pobliżu, więc na szczęście się nie udało. Rysiek jest bezpieczny, bo nie jest wypuszczany z domu sam, zawsze ma go na oku ktoś z domowników - zaznacza pani Patrycja.
"To nie gwiazda, to mój Rysiek"
Jak mówi pani Patrycja, sława Ryśka spadła na nich dość niespodziewanie. Razem z wyrazami sympatii pojawił się też jednak hejt wymierzony we właścicielkę.
- Staram się tym nie przejmować, choć czasami bywa ciężko. Wiem jednak, że Ryśkowi żadna krzywda się nie dzieje i to jest dla mnie najważniejsze - mówi kobieta.
Choć "kalendarz" Ryśka ostatnio zapełniony jest spotkaniami z mediami, to "sodówka" póki co nie uderzyła mu do głowy.
- Wiem, że inni uważają go za gwiazdę, ale dla mnie to jest cały czas mój Rysiek, a nie żadna gwiazda. Nic się nie zmieniło, poza tym, że więcej ludzi zna Rysia - śmieje się kobieta.
Rysiu - nasz Trójmiejski celebryta (9 opinii)
Miejsca
Opinie wybrane
-
2023-06-21 14:12
ewidentnie to pies pod postacią kota ;) (13)
- 320 28
-
2023-06-21 14:20
I co tym pomorem? Jakieś fakty, dane czy fake? (2)
- 9 15
-
2023-06-21 20:58
nie wiem ale Rysiek ma duże klamoty. (1)
- 2 1
-
2023-06-22 13:02
Dlatego za nią chodzi
- 1 1
-
2023-06-21 14:32
pewnie w drugim życiu kota
- 4 0
-
2023-06-21 15:30
znaczy teren i merda ogonem? (1)
- 8 1
-
2023-06-21 17:15
nie po prostu myśli
- 5 2
-
2023-06-21 18:16
Psy nie są tak inteligentne niestety . O psie który jeździł koleją to tylko bajka
- 12 13
-
2023-06-22 07:27
(4)
moja kotka jest taka sama , cała okolica ją zna i też to powtarzam , że to pies zamknięty w kocim opakowaniu
- 5 1
-
2023-06-22 09:11
i będzie to do czasu ,aż auto jej nie rozwali , lis , ,a gdy się czegos wystraszy ,dzwięku ,ruchu , huku ,poleci (3)
w bezdomność i po niej .
- 0 6
-
2023-06-22 10:07
zależy gdzie mieszka, jak na uboczu to nic jej nie będzie (2)
Lis? Sory stary ale miałem w życiu 5 wychodzących kotów i żadnego nie dopadł lis. Miałem nawet lisy pod szopą. Lisica wygrzebała tam norę i urodziła. Kot sam tam chodził zaciekawiony aż wreszcie wyprowadziła się i wyniosła młode. Większość lisów waży mniej więcej tyle co kot. Żadko kiedy są dużo większe.
- 1 1
-
2023-06-22 12:09
jak na uboczu? , to nie wiesz ,ze koty chodząc robią kilometry ,a jak się czegoś wystraszą to szukają (1)
najbliższych lasów ,a potem leżą z poprutymi brzuchami przez rudzielce . Waga nic nie znaczy .
- 0 1
-
2023-06-23 11:42
to ty nie wiesz że koty mają swoje terytorium i tylko tam żerują?
i ja też to widzę po moich. To terytorium jest w promieniu 300-400 metrów od domu z wyłączeniem południa gdzie jest droga i gdzie boją się podchodzić. Zawsze jak za mną idą w tym kierunku to 10 metrów przed drogą zawracają. Jak już ci napisałem, miałem lisy na działce i nic kotu nie zrobiły. Waga znaczy wszystko. Z tego wynika siła zwierzęcia.
- 1 0
-
2023-06-22 13:01
Pies w skórze kota na baby
- 0 1
-
2023-06-21 14:04
(7)
Bo wszystkie Ryśki to fajne chłopaki!Takie adoptowane zwierzaki kochaja najbardziej, choć ja mam rasowego shih tzu ale też jest kochana.Podobno zwierzę ma pewne moce i widzi to czego my nie widzimy.
- 247 26
-
2023-06-21 14:10
Bo wszystkie Ryśki to porządne chłopaki! - tak było w Misiu. (1)
- 15 3
-
2023-06-21 21:01
znam 2 Ryśków i obaj to ostatni menele
- 5 2
-
2023-06-21 14:13
"Bo wszystkie Ryśki to porządne chłopy"
Tak w rzeczywistości brzmi cytat z filmu "Miś".
- 15 2
-
2023-06-21 18:54
a Twoja suczka jest sterylizowana ,czy nie ? (1)
- 0 2
-
2023-06-21 21:07
nie sterylizowane suczki są zagrożone ropomaciczem , rakiem listwy mlecznej ,mają cieczkę i urojone ciąże ,
dlatego powinno się je sterylizować ,tylko i wyłącznie dla ich dobra
- 4 3
-
2023-06-22 06:05
(1)
Mam nadzieję, że ty jestes sterylizowany. Więcej takich jak ty na tym forum nie da się znieść
- 1 6
-
2023-06-22 09:13
poczytaj głąbie co to jest ropomacicze , poczytaj co to jest rak listwy mlecznej , po zabiegu tego nie będzie jak i cieczki
więc samo dobro dla twojej suczki
- 3 1
-
2023-06-21 15:55
Piękny kochany Rysio️. (3)
Trzymaj się zdrowo.
- 232 6
-
2023-06-21 18:22
A maseczkę nosi? Teraz panuje kocia zaraza.
- 2 11
-
2023-06-21 20:23
Jak bedzie żył poza domem. To długo nie pożyje.
- 9 5
-
2023-06-22 11:19
Żyjąc w ten sposób to długo nie pożyje.
- 4 1
Portal trojmiasto.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii.