- 1 Reklamują nagrobki z samochodu bo mogą? (112 opinii)
- 2 Po karach na 1 mln zł twórcy Fali zabrali głos (162 opinie)
- 3 MTM dokończy drogę rowerową na Rolniczej (56 opinii)
- 4 Masz interes? Zostaw kartkę (174 opinie)
- 5 Powstanie kilometrowy tor do jazdy rowerem (147 opinii)
- 6 Reforma ortografii wymusi zmiany w miastach (247 opinii)
Księża wiedzą kto wyemigrował
Podczas niedzielnej mszy proboszcz parafii Opatrzności Bożej na Zaspie podsumował dane zebrane na kolędzie. Doliczył się, że z 16 tysięcy parafian, około tysiąca wyjechało do pracy - głównie do Wielkiej Brytanii i Irlandii. Dotąd nikomu nie udało się zmierzyć tak dokładnie skali wyjazdów do pracy - legalnie i na czarno.
- W każdej klatce schodowej mamy co najmniej jedną rodzinę, z której ktoś wyjechał za pracą. Każdy inaczej przeżywa rozłąkę, niektórym dobrze się wiedzie na Wyspach, choć część schodzi na niedobrą drogę - mówi ks. Kazimierz Wojciechowski. - Cieszy natomiast to, że młodzi zdobywają doświadczenie zawodowe i uczą się samodzielności.
- Gdy ostatnio rozmawiałem z dzielnicowym z Zaspy, który doręcza wezwania, opowiadał, że bardzo często słyszy, że kolejna osoba właśnie wyjechała. Nie znaczy to, że przestępczość spadła, bo rozrabiają młokosy, a do pracy jeżdżą osoby dojrzalsze - mówi starszy posterunkowy Adam Atliński, rzecznik gdańskiej policji. - W całym mieście obserwujemy, że ludzi ubywa. Policja zauważa to przy wykonywaniu czynności procesowych, np. gdy chcemy przesłuchać świadków zdarzenia. Często okazuje się, że ta osoba jest już za granicą.
Z parafii Bożego Ciała na Morenie, liczącej 15 tysięcy wiernych, ubyło ponad 300 młodych. - Takie mamy szacunki, ale rzeczywista liczba może być większa - mówi wikariusz Paweł Górny. - Większość rodzin ubolewa, że na miejscu nie ma pracy i pieniędzy na utrzymanie. Ludzie jadą z konieczności. Część współmałżonków planuje dołączyć do osób przybywających za granicą. Nie wszyscy dobrze znoszą rozłąkę, czasem skutkiem są rozwody czy problemy z wychowaniem dzieci.
Podczas kolędy księża słyszeli różne opinie. Niektórzy całkiem serio życzyli wszystkim młodym, aby na stałe osiedlili się za granicą.
Piotr Toczek, proboszcz parafii św. Maksymiliana Kolbego w Gdańsku Suchaninie: - Młodzi nagminnie wyjeżdżają. Nieraz na kolędzie widzę, że całe rodziny znikają, bo jeden sprowadza następnych. Niektórzy rodzice cieszą się, że ich syn czy córka poradzili sobie za granicą. Ale jest i żal z powodu rozstania. A w kraju zostają samotni rodzice. Mam nadzieję, że młodzi za kilka lat zaczną wracać.
Statystyki Powiatowego Urzędu Pracy w Gdańsku jasno wskazują, że spada bezrobocie w mieście. Przed rokiem było 22 588 bezrobotnych - czyli 11,1 proc., a obecnie jest ich 18 709 - czyli 9,6 proc. Nie wiadomo jednak, ile osób wyjechało za granicę i dzięki temu nie figuruje w statystyce bezrobotnych.
Z danych Ministerstwa Pracy i Polityki Społecznej za lata 2004 i 2005 wynika, że legalnie do Wielkiej Brytanii wyjechało 170 tys. Polaków. Najczęściej byli to młodzi (83 proc. w wieku 18-34 lat) mężczyźni. Najpopularniejsze posady to: pracownik przemysłu, gastronomii, pakowacz, robotnik rolny, sprzątaczka, kelnerka, pracownik magazynu, pracownik serwisu hotelowego, opiekunka, sprzedawczyni. Coraz częściej Polacy pracują także w administracji i zarządzaniu. Do Irlandii legalnie wyjechało ok. 80 tys. osób.
Opinie (192) ponad 10 zablokowanych
-
2006-02-07 11:08
Czarna Z:)
On juz dawno zapomniał ,tera z on czysty niczym aniolek hehehehe
- 0 0
-
2006-02-07 11:18
Siara,
nie rob siary.Manchester ma 420 000 mieszkancow.
- 0 0
-
2006-02-07 11:20
Rzeźniś
a jesteś pewien że to był ksiundz?
może to był rydzyk przebrany?- 0 0
-
2006-02-07 11:21
Bolo...
a może....
- 0 0
-
2006-02-07 11:22
hehehe:)
To nie jest tak Ze ksieza dzialaja jak wywiad.Oni poprostu boja sie o swoj interes. Jak duza czesc osob wyjedzie to kto bedzie dawal na tace, po koledzie tez nie bedzie do kogo chodzic.Kasa ucieka wiec trzeba interweniowac.
Z drugiej strony ja nie przyznawalbym sie ze syn wyjechal za granice.Teraz trzeba bedzie dawac na tace w euro, bo inaczej mozna bedzie uslyszec z ambonki.- 0 0
-
2006-02-07 11:27
heh Bolo...
to tak jak w tym kawale o najstarszym Bacy na Podhalu, który podobno pamiętał czasy jak w Poroninie przebywał Lenin...
- 0 0
-
2006-02-07 11:47
Czarna Żmijo
J. R. Nowak znany jest tylko z tego, że w latach 70tych wydawał różnorakie prace o historii Węgier. W tym o, jak był to łaskaw nazwać, "kryzysie" roku 1956. Muszę się przejść na Wydział i wypożyczyć.
Cóż. Sam Ojciec Dyrektor znany przecież jest jako niezłomny opozycjonista, krytyk PRLu, najodważniejszy spośród Polaków, prześladowany przez UB...
Tak na marginesie, małe pytanie - kiedy rozpoczynałaś anglistyczne studia? Być może znamy się z życia realnego...- 0 0
-
2006-02-07 12:21
*
Chcesz pracę? Przynieś zaświadczenie z parafii i z datek po kolędzie
- 0 0
-
2006-02-07 12:28
"Statystyki Powiatowego Urzędu Pracy w Gdańsku jasno wskazują, że spada bezrobocie w mieście. Przed rokiem było 22 588 bezrobotnych - czyli 11,1 proc., a obecnie jest ich 18 709 - czyli 9,6 proc."
zamiast policzyc ile przybyło nowych miejsc pracy liczy sie wyrejestrowanych i w ten sPOsób gdańsk jest w czołówce niskiego bezrobocia o POłowe mniejszego w stosunku do średniej krajowej
skoro jest tak super to czemu une tam jadą??
une jadą, bo w wiekszości nie mają ZAWODU lub dość niskie i mierne kwalifikacje
znajomy ziomek pojehał do niemiec do gipsowania
wrócił PO miesiącu, bo mu pod pachą czyrak wybulił:)
i juz nie wyjechał:)- 0 0
-
2006-02-07 12:45
pisze sie "pojechal"
- 0 0
Portal trojmiasto.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii.