• Kino
  • Mapa
  • Ogłoszenia
  • Forum
  • Komunikacja
  • Raport

Kto ogląda monitoring w SKM? "Nie ma takiego obowiązku"

Michał Sielski
13 sierpnia 2014 (artykuł sprzed 9 lat) 
Wyremontowane składy SKM wyposażone są m.in. w kamery monitoringu. Wyremontowane składy SKM wyposażone są m.in. w kamery monitoringu.

Obrazu z kamer umieszczonych w nowych składach SKM nikt nie ma obowiązku na bieżąco oglądać. Jest on jedynie nagrywany, by w przyszłości mógł posłużyć jako dowód przeciwko sprawcy dewastacji, pobicia czy kradzieży. Oczywiście w przypadku, gdy uda się go złapać.



Czy monitoring pełni funkcję prewencyjną?

W poniedziałek napisaliśmy o kompletnie pijanym ojcu, który podróżował z 19-miesięcznym dzieckiem pociągiem SKM. Przysypiał, wypadało mu z ręki piwo, a gdy próbował wyjść, przewrócił wózek z dzieckiem.

Policję powiadomili nasi czytelnicy, którzy zatrzymali mężczyznę, mimo że ponad 30 minut siedział tuż pod kamerą monitoringu w zmodernizowanym składzie SKM. Przedstawiciele firmy przewozowej twierdzą teraz, że także interweniowali.

Czytaj więcej: Pijany ojciec z 19-miesięcznym dzieckiem w SKM.

- Około godz. 18:40 dyspozytor SOK SKM został powiadomiony telefonicznie przez kierownika pociągu o pijanym pasażerze, jadącym z dzieckiem. W Gdyni Głównej pasażerowie wskazali funkcjonariuszom SOK SKM mężczyznę podejrzewanego o spożycie alkoholu [okazało się, że miał 2,2 promila alkoholu we krwi - przyp. red.]. Z informacji ustalonych przez SOK SKM wynika, że w tym czasie wielu pasażerów kontaktowało się z numerami alarmowymi 997 i 112, informując odpowiednie służby o zaobserwowanej sytuacji - tłumaczy Marcin Głuszek, dyrektor ds. marketingu i sprzedaży w SKM.

Niezależnie od tego, kto zadzwonił po policję pierwszy, przy okazji wyszło jednak na jaw, że monitoringu w SKM nikt na bieżąco nie śledzi.

Prowadzący pociąg maszynista jest bowiem skupiony na trasie - musi patrzeć czy tor jazdy jest pusty, obserwować znaki i sygnały świetlne - to oczywiste. Kierownik pociągu odpowiada natomiast za otwieranie i zamykanie drzwi oraz sygnały dźwiękowe i sprawdzanie czy nikt nie stara się wskoczyć do pociągu tuż przed, albo i nawet po tym, gdy skład ruszy. Pomiędzy przystankami sprzedaje natomiast bilety, co - zwłaszcza w okresie wakacyjnym - zajmuje sporo czasu.

Kiedy więc ma patrzeć na monitory, przekazujące obraz z kamer, które są w każdym przedziale nowych składów? Okazuje się, że nie ma takiego obowiązku.

- Żaden z pracowników nie ma w umowie zapisanego obowiązku obserwacji monitoringu - przyznaje Sławomir Pijet z PKP SKM.

Obraz z kamer jest jednak nagrywany i może posłużyć jako dowód w sprawie. Zakładając oczywiście, że sprawcę dewastacji, pobicia, kradzieży czy jakiegokolwiek innego przestępstwa lub wykroczenia uda się złapać już po tym, jak przez nikogo nie niepokojony opuści pociąg.

Podobnie jest w komunikacji miejskiej w Gdyni oraz Gdańsku. Tam także kierowca ma podgląd monitoringu, ale w praktyce nie ma na to czasu, bo prowadzi autobus, trolejbus czy tramwaj.

- Monitoring działa prewencyjnie i ma też znaczenie dowodowe, a po jego instalacji suma różnych zdarzeń w naszych pojazdach niesamowicie spadła - zapewnia Marcin Gromadzki, rzecznik gdyńskiego Zarządu Komunikacji Miejskiej.

Monitoring w pociągu się przydaje

Trzy miesiące spędzą w areszcie w oczekiwaniu na proces dwaj gdynianie, którzy w pociągu z Olsztyna do Gdyni trzy dni temu bestialsko pobili 30-letniego współpasażera. Mężczyzna zmarł w szpitalu, po tym jak pokłócił się z mieszkańcami Gdyni: 30 i 33-latkiem. Efektem początkowo werbalnej sprzeczki, było brutalne pobicie i kopanie po całym ciele, w wyniku którego ofiara zmarła w szpitalu.

Sprawców udało się złapać dzięki zainstalowanemu w pociągu monitoringowi. Został on przejrzany już po zdarzeniu przez funkcjonariuszy policji, którzy rozpoznali znanych funkcjonariuszom napastników.

Za pobicie za skutkiem śmiertelnym grozi im do 10 lat więzienia.

Miejsca

Opinie (91) 5 zablokowanych

  • Jak słyszę Głuszek (1)

    to od razu widzę superspecjalistę od marketingu.

    • 6 0

    • Większego ignoranta i bufona to nie ma. Jkby był specjalistą, to ten marketing by wygladał inaczej. Teraz jest tam jak za

      • 2 0

  • cala zardzewiala Skmka i Gluszek niezatapialny (1)

    • 12 0

    • Głuszek to kłamczuszek

      • 4 0

  • Świadek

    Tak właśni/e było... Może by zatrudnić kogoś, aby patrzył w monitor na bieżąco i informował odpowiednie służby , gdyby widział jak coś się dzieje ?

    • 1 4

  • Czy to nas dziwi? (1)

    ............

    • 45 1

    • Za toalety nikt też nie odpowiada...

      • 4 0

  • kto pisze te artykuły?

    "Mężczyzna zmarł w szpitalu, po tym jak pokłócił się z mieszkańcami Gdyni"...
    Poważnie? Przyczyną zgonu była kłótnia?

    • 9 0

  • kamery (1)

    Po co Głuszek podejmował decyzję o ich zakupie, gdy teraz nie ma nikogo do obserwacji obrazu - niech sam się przesiądzie zza swojego biurka, gdzie tylko przerzuca papierki do pociągu i się gapi w kamerę -gdyby w poniedziałek ktoś przy niej siedział facet zostałby szybciej namierzony przed przyjazdem policji

    • 21 6

    • żal

      w d*pach się wszystkim poprzewracało, każdy by tylko narzekał a robić niema komu.
      Ferdek Kiepski

      • 4 2

  • ja nie mam obowiązku bycia w tym kraju

    • 9 2

  • to można spokojnie teraz odbezpieczać piwko:)

    • 56 6

  • na graficiarzy to nie zadziała, bo im trudniej dostępne i chronione miejsce, tym większy prestiż w środowisku

    • 37 5

alert Portal trojmiasto.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii.

Najczęściej czytane