• Kino
  • Mapa
  • Ogłoszenia
  • Forum
  • Komunikacja
  • Raport

Kto zagra na Arenie?

Jacek Stańczyk
7 czerwca 2007 (artykuł sprzed 16 lat) 
- Kto będzie cieszył się z bramek strzelanych na Baltic Arenie? - pyta prezydent Adamowicz... - Kto będzie cieszył się z bramek strzelanych na Baltic Arenie? - pyta prezydent Adamowicz...

- Niech Arka i Lechia grają w Gdańsku - zachęca prezydent Adamowicz. - Nie, dziękujemy - odpowiadają w Gdyni. Prezydent Gdańska chciałby, aby na stadionie Baltic Arena grała w przyszłości drużyna Arki Gdynia.



- Z pewnością nie my. No chyba, że w finale Ligi Mistrzów - odpowiadają w Gdyni. - Z pewnością nie my. No chyba, że w finale Ligi Mistrzów - odpowiadają w Gdyni.
Zważywszy na wzajemne relacje kibiców dwóch najważniejszych trójmiejskich zespołów piłkarskich idea ta wydaje się dość kontrowersyjna. Prezydent Gdańska nie widzi jednak problemu, bowiem nie chce, aby budowany z okazji Euro 2012 stadion stał bezużyteczny po zakończeniu turnieju, tak jak ma to obecnie miejsce w większości obiektów portugalskich. Szuka więc wszelkich możliwych rozwiązań jego zagospodarowania.

Korzystając z opinii firm konsultingowych i podpierając się przykładami miast, w których na jednym obiekcie grają dwie drużyny (Monachium, Turyn, Mediolan), Paweł Adamowicz wysłał dwa tygodnie temu list do gdyńskich władz i klubu Arka z zaproszeniem do rozważenia możliwości korzystania z obiektu.

Arka i Lechia grają na Baltic Arenie

- Stadion ma mieć charakter gościnny. Nie chcemy za to pieniędzy. Oferta wobec Gdyni wpisuje się w proces tworzenia metropolii. Współpracować powinniśmy we wszystkich dziedzinach, również w sporcie. Jest to test na rozumienie metropolii. - mówi prezydent Adamowicz.

Czy Gdynia ten test zdaje pozytywnie? Ze słów Pawła Adamowicza można odnieść wrażenie, że jednak nie, bo prezydent Wojciech Szczurek pomysł odrzuca.

Z drugiej jednak strony nie można się gdyńskim władzom dziwić, bo dla nich priorytetem jest rozbudowa istniejącego obiektu przy ul. Olimpijskiej. Zmodernizowany stadion ma pomieścić ok. 17 tys. widzów i spełniać wszelkie wymogi FIFA i UEFA. Procedury formalne i prace przygotowawcze prowadzone są już od wielu miesięcy.

Nie oznacza to jednak, że Gdynia odcina się od pomysłu metropolii i nie pomoże Gdańskowi w organizacji mistrzostw Europy. W liście do prezydenta Adamowicza Wojciech Szczurek zapewnia o pomocy gdyńskiego samorządu.

- Ze swojej strony deklaruję również udostępnienie gdyńskiego stadionu, co z całą pewnością pomoże organizatorom nie tylko w rozplanowaniu treningów i spotkań sparingowych, ale również stworzenia całego zaplecza sportowego - dodaje.

W samym klubie pomysł gdańskiego prezydenta przyjmują z uśmiechem. Innymi słowy, nikt sobie nie wyobraża, żeby Arka miała grać w Gdańsku.

- Arka jest ukochanym klubem gdynian, rozgrywa swoje mecze przy ul. Olimpijskiej i będzie grać w Gdyni dla radości jej mieszkańców - ucina spekulacje dyrektor klubu Robert Potargowicz.

Kwestia finansowania obiektu i późniejszego wykorzystania spędza sen z powiek gdańskim rajcom. Wciąż nie wiadomo bowiem ile pieniędzy na stadion dostaniemy od rządu, ile od Unii Europejskiej i czy w jego budowę zaangażują się prywatni przedsiębiorcy. Nie tak dawno prezydent Adamowicz wystosował apel do biznesmenów z prośbą o włączenie się w projekt Euro 2012.

- Jak na razie dochodzą do nas pojedyncze głosy zapytania. Żadnych deklaracji jednak jeszcze ma - powiedział prezydent.

Kluby sportowe

Opinie (178) 5 zablokowanych

  • puste szczekanie wasze, i nic wiecej

    • 0 0

  • Do Mexx

    Stan jeśli możesz dopisz mexxowi treść artykułu z Forbes o inwestycjach i atrakcyjności miast dla inwestorów oraz dotychczasowych realizacjach.
    Albo wiesz co mexx kup sobie poważną gazetę i nie czytaj więcej faktu i super expresu.

    • 0 0

  • powolac jedna druzyna 3 miasta.

    Wszyscy beda jej kibicowac. Jesli oczywiscie bedzie miec wyniki , takie jak np; TREFL. Gdyby grala na dobrym stadionie , zarzadzana nowoczesnie , a na stadionie nie bylo by bandziorow , a kibice z rodzinami to moze za pare lat inaczej bedzie wygladac liga. Teraz zawodnicy nie chca awansowac , bo kto zatrudni takie kaleki w 1 lidze. A szalikowcy nawet mie patrza na mecz. Oni szukaja przeciwnikow aby zaspokoic swoje chore potrzeby pokazania agresji.

    • 0 0

  • BA nie ma sensu przecierz tam nie będzie można się napier..... za dużo zabespieczeń.Jaki idjota to wymyślił

    • 0 0

  • Gdyby Prokom połączył siły z Lotosem i sponsorowali drurzynę grającą na nowym BA to trujmiasto było by potęgą .Tylko jaką drurzynę

    • 0 0

  • P O L A C Z M Y K L U B Y

    a dlaczego by nie.
    Zmienic barwy na calkiem nowe oraz nazwe na calkiem nowa (ani lechia ani arka)

    Wiekszosc kibicow jak dorasta i przekracza wiek ok 25 lat zaczyna "znac sie" z kibicami druzyn przeciwnych. Wiek "pseudo" kibicowania mija.

    Jestem starym lechista.

    • 0 0

  • Nowy twór

    BALSam
    aret
    łkco
    tahc
    y iz
    k an
    i
    a

    • 0 0

  • Panie Szczurek, prosimy nie wierz Adamowiczowi

    My, mieszkańcy Przymorza, osobiście się o tym przekonaliśmy
    Ja jak wielu podobnych rodziców mieszkam blisko obiektów sportowo-rekreacyjnych przy ul.Dąbrowszczaków 13 i troje moich synów jako młodzieńcy zdobywały tam puchary drużynowe w piłce nożnej, ale i w koszykówce i innych. Sami rodzice i znajomi kibicowaliśmy i pomagaliśmy po meczach. Zawsze było ognisko z kiełbaskami, nagrody rzeczowe i medale, dyplomy i występy. Córka za darmo nauczyła sie grać tam w tenisa, mimo że nie było nas stać nawet na rakiete do gry.
    Statuetki, artykuły i wywiady prasowe zdobią nasze pamiętniki w albumach rodzinnych, kolorowe zdjęcia i koszulki z nrami zawodniczymi, to pamiątki tego, że komuś tam CHCIAłO się CHCIEĆ. Byli sponsorzy, działacze a i władza tam sie pokazywała zwłaszcza przed wyborami.

    Za dobrze się tam działo, piękne pomalowane boisko, czysto, kwiaty, całkowity zakaz wnoszenia alkoholu i palenia papietosów - wszystko to zapisane na dużych regulaminach porządkowych i transparentnych informatorach, ale najważniejsze, turniej gonił turniej, mecz następne rozgrywki i to tak codziennie, od rana do wieczora.
    Nasze dzieci mile spędzały nie tylko przedpoludnia i popołudnia, ale i całe wakacyjne i ferie zimowe.
    Poprzez sport i wysiłek uczyły się zasad zdrowej rywalizacji, sportowego fair play.

    Organizacja, która to wszystko zapewniała to Towarzystwo Krzewienie Kultury Fizycznej Ognisko"Przymorze"(TKKF) a szczególnie wolontariusze i społecznicy pod kierownictwem pana Władysława T., który umiał tam zjednoczyć dzieciaki i młodzież i zapewnić im aktywną opieke.

    Aby dzielnica miała nie za dobrze Dyrektor MOSiR postanowił razem z władzami miasta "wykurzyc TKKF" i wyrzucił animatorów siłą przy pomocy Straży Miejskiej i innych służb.
    Następnie czytaliśmy w prasie, ile to bedzie sie tam działo, najgorsze, ze wtórowali temu Radni od sportu i z naszej dzielnicy.
    Moja najmłodsza czwarta pociecha bywa kilkakrotnie na b. obiekcie TKKF, ale nie ma już tam rozgrywek, a jesli dzieciaki kopią nawet w piłkę, jest to nie zorganiowany wypoczynek, bo NIKT JUŻ TAM nie ORGANIZUJE TURNIEJÓW DLA DZIECI. Najmłodszy syn ma szesnascie lat, i chcałabym bardzo, aby w pobliżu mogł w właściwy i kulturalny sposób rozładować nadmiar energii. Córka poszła też tam pograć w tenisa (istniejące tam korty zakryto namiotami) a pan dozorca zarządał od niej (uczennicy średniej szkoły) 15 zł. na dzień dobry, córka przyszła do mnie z płaczem, że nawet w tenisa nie może poodbijać

    Ten obiekt tam niszczeje, a MOSiR marnuje kolejne boisko,
    a pamiętacie Państwo od kiedy przestało się na nim dziać (to jest od momentu przejęcia przez władze miasta).

    Mieszkam blisko, a w zwiazku, że i moje dzieci zdobywały tam puchary i innych rodzicow, więc teren ten nie jest mi obojętny emocjonalnie. Chyba, że Kierownictwo MOSiR-u i Prezyd.Adamowiczowi zależy, aby obiekt doprowadzić do zniszczenia, a następnie wysoko sprzedać dewaloperowi (bo obok parcele sprzedał wymiennie dodatkowo za 116 mieszkań).
    Obok pojawiło sie też więcej koncesji na sprzedaż alkoholu.

    Co teraz będzie z tym obiektem - MOSiR-ze I CO Z Tych obiecanek pozastało????
    NIC DLA NASZYCH STARSZYCH DZIECI!

    MOSiR ma wszystko gdzieś, ostatnio widzieliśmy w TV jak nie potrafił zorganizować meczu na Traugutta(kiedyś Lechii) i doprowadził do takich wielkich strat materialnych i fizycznych tego stadionu oraz moralnych młodych ludzi!
    Jeszcze raz się pytam. Co dalej z boiskiem i całym obiektem przy ul.Dąbrowszczaków, co z naszymi dziecmi i młodzieżą?

    Dlatego postanowiłam ostrzegać wszystkich przed gdańskimi włodzami zwiazanymi ze Sportem.

    • 0 0

  • Lepiej poprawiać niz niszczyć

    • 0 0

  • nieudana proba

    wyciagniecia kasy od R.Krauze. Musicie biedaki w przyszlosci to lepiej wymyslec. Tylko Arka Gdynia.

    • 0 0

alert Portal trojmiasto.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii.

Najczęściej czytane