- 1 Miasto nie zgodzi się na budowę 10 bloków w miejsce Alfa Centrum (203 opinie)
- 2 Po ośmiu godzinach otwarto obwodnicę (342 opinie)
- 3 Co się wydarzyło na lotnisku z piątku na sobotę (320 opinii)
- 4 Więcej pociągów z Gdyni na Hel (114 opinii)
- 5 Pogoda sprzyja rejsom po Trójmieście i okolicach (57 opinii)
- 6 W majówkę ruszają linie sezonowe (77 opinii)
Kto ma liczyć pasażerów w komunikacji, a kogo karać?
Od środy pasażerowie korzystający z komunikacji miejskiej powinni stosować się do ograniczenia liczby osób przebywających w pojeździe w jednym czasie. Limit wyznacza połowa miejsc siedzących w autobusie lub tramwaju. Urzędnicy wciąż nie potrafią jednak odpowiedzieć, jak i kto będzie to egzekwować oraz komu policja będzie wystawiać ewentualne mandaty za złamanie przepisów: kierowcy, przewoźnikowi, organizatorowi transportu czy może samemu pasażerowi?
Deklaracja szefa policji oznacza, że od czwartku za przepełnione pojazdy komunikacji miejskiej odpowiadać mają bezpośrednio kierowcy i motorniczowie.
Przypomnijmy, że od środy w autobusie lub tramwaju nie może znajdować się w jednym czasie więcej osób niż wynosi połowa miejsc siedzących w danym pojeździe.
Kierowca i motorniczy mają odmówić przyjęcia mandatu
Na dodatkowe obowiązki kierowców i motorniczych nie zgadzają się jednak ich przełożeni.
- Nie wyobrażam sobie, by kierowca czy motorniczy, oprócz skupienia się na prowadzeniu pojazdu, miał jeszcze liczyć wsiadających i wysiadających pasażerów. Jak ma to zrobić w przypadku tramwaju z dwoma lub trzema wagonami? - mówił nam w środę Piotr Borawski, wiceprezydent Gdańska.
Na odgórne decyzje zareagowała też miejska spółka Gdańskie Autobusy i Tramwaje. W środę wieczorem między kierowcami i motorniczymi krążyły SMS-y z wytycznymi, jak mają zachować się w przypadku ewentualnej kontroli. Pracownicy z liczeniem pasażerów mają się wstrzymać do "wyraźnego zarządzenia prezesa GAiT", a w razie gdyby policja chciała ukarać któregoś z nich za nadmierną liczbę pasażerów, należy odmówić przyjęcia mandatu.
Aktualizacja, godz.8:55
W piątek rano, już po publikacji artykułu, z naszą redakcją skontaktował się jeden z kierowców i poinformował, że pracownicy otrzymali polecenie, by nie wypraszać z pojazdów "nadliczbowych" pasażerów, lecz korzystać z komunikatu głosowego, a następnie kontynuować jazdę.
W Gdyni kierowcy mają nie kontynuować kursu
Nieco inaczej na słowa szefa policji zareagowano w Gdyni. Do naszej redakcji trafiło zdjęcie komunikatu, w którym kierownik Wydziału Ruchu Przedsiębiorstwa Komunikacji Trolejbusowej w Gdyni zapowiada bardziej restrykcyjne kontrole wobec kierowców nieprzestrzegających nowych zasad.
- W związku z powyższym zabraniam przewozu większej liczby pasażerów niż 15 w trolejbusie typu SN i 20 w trolejbusie typu PN. W przypadku powstania sytuacji konfliktowych należy zaprzestać kontynuowania jazdy i zgłosić zaistniałą sytuację do Centrali Ruchu ZKM.
Do czasu ostatecznych decyzji o tym, kto ma na siebie wziąć obowiązek liczenia pasażerów zarówno w Gdańsku, jak i Gdyni, zajmują się tym pracownicy centrali ruchu i urzędnicy. W czwartek o świcie na najbardziej obleganych pętlach pojawił się m.in. wiceprezydent Borawski oraz Piotr Grzelak a także dyrektor ZTM Sebastian Zomkowski i prezes GAiT Maciej Lisicki.
- Zastępcy prezydenta Piotr Borawski oraz Piotr Grzelak wraz z Sebastianem Zomkowskim, dyrektorem ZTM i Maciejem Lisickim, prezesem GAIT, sprawdzali, jak w praktyce działają zastosowane do tej pory rozwiązania. Kontrole przeprowadzane były w godzinach porannego szczytu komunikacyjnego na największych pętlach przesiadkowych, gdzie ruch pasażerski jest największy - wyjaśnia Jędrzej Sieliwończyk z biura prasowego UM w Gdańsku. - Celem inspekcji było wyłapanie ewentualnych słabych punktów w sieci połączeń i sprawdzenie, czy występują napełnienia pojazdów, które przekraczają liczbę pasażerów dopuszczoną przez rozporządzenie. Zebrane informacje pozwolą usprawnić działanie komunikacji miejskiej i wyeliminować ewentualne niedociągnięcia.
Wolontariusze, Renoma i straż miejska
Jak usłyszeliśmy, niewykluczone, że już w piątek na wybranych przystankach pojawią się osoby, które będą kontrolować napełnienia pojazdów. Oprócz pracowników z centrali ruchu mogą się tym zająć m.in. strażnicy miejscy, kontrolerzy Renomy i wolontariusze.
W samokontroli pasażerom ma pomóc za to dodatkowe oznakowanie miejsc siedzących. Od piątku na połowie siedzisk pojawią się specjalne nakładki - wzorem tych z Gdyni. Do czwartku przygotowano 4,5 tys. kart zabezpieczonych laminatem, które sukcesywnie przekazywane są przewoźnikom. Docelowo powstanie ich prawie 10 tys. (także w jęz. ukraińskim).
Na bezpieczeństwo w pojazdach mają zwrócić też uwagę specjalne komunikaty głosowe przypominające o możliwej, maksymalnej liczbie pasażerów w pojeździe oraz zachowaniu bezpiecznej odległości od innych pasażerów.
Tymczasem od poniedziałku, 30 marca, ZTM w Gdańsku wprowadzi kolejne zmiany w rozkładach: w godzinach porannego i popołudniowego szczytu pojawią się dodatkowe połączenia. Część kursów - tak jak w tej chwili - zostanie zrealizowana dwoma pojazdami jednocześnie.
W godzinach, w których zapotrzebowanie na przewozy jest mniejsze, jak również w weekendy, wprowadzone zostaną ograniczenia. Niektóre linie mogą zostać zawieszone.
- Potrzebujemy rezerw, aby móc zapewnić optymalną ofertę w tym czasie, w którym z komunikacji miejskiej korzysta najwięcej osób - tłumaczy Sebastian Zomkowski, dyrektor ZTM.
Zatłoczone autobusy w Gdańsku (101 opinii)
Opinie (533) ponad 50 zablokowanych
-
2020-03-28 13:19
A może skorzystać
Z gotowego angielskiego wzorca. Tu kierowca/motorniczy jest wszystkim. nie wsiądziesz do autobusu jeśli nie masz biletu (ew. Kupujesz u kierowcy). Najpierw pasażerowie wysiadają, a następnie wsiadają. Wszyscy ustawieni ładnie w kolejce i czekają na wejście. Co najważniejsze autobus nie zatrzymuje się na każdym przystanku,to pasażer daje znać, że chce wsiąść lub wysiąść z autobusu. W Anglii kierowca wie ilu ma pasażerów na pokładzie, wie ilu może zarobić i choćby nie wiadomo co, nikt poza stan nie wsiądzie, niezależnie od warunków pogody, wieku czy niepełnosprawności
- 3 0
-
2020-03-28 13:17
Maszynista i otwierac tylko 1 drzwi i kiczyc proste
- 0 1
-
2020-03-28 08:33
Nikt do liczenia nie jest potrzebny (2)
To miasto Gdańsk ma tak zorganizować transport publiczny aby przewozy ludzi odbywały się zgodnie z wprowadzonymi zasadami. Jeżeli ten zarząd miasta tego nie potrafi powinien zostać odwołany i należy ustanowić zarząd komisaryczny w Gdańsku. Jeszcze jedno pytanie ciśnie się na usta- ile jeszcze będzie trwał remont torowiska na Stogach ? Może tam tez zapłacić 10 mln i ułożyć dywan z trawy?
- 9 4
-
2020-03-28 08:59
Jasne, bo zarząd miasta powinien teraz wyciągnąć z kapelusza 100 dodatkowych tramwajów i autobusów. (1)
- 2 0
-
2020-03-28 11:21
Było się nie pchać do rządzenia jak nie ma się o tym pojecia
- 0 1
-
2020-03-28 09:37
To niech giat wruci do stałego kursowania
- 1 0
-
2020-03-28 08:47
To co
Kolejka na przystanku jak do PKsu
- 1 0
-
2020-03-28 08:38
Ograniczenie
Apel do władz i policji.
proszę przeprowadzić kontrole autobusów nocnych przy dworcu głównym o godzinie 4 kiedy to motorniczowie i kierowcy jadą do pracy. wtedy proszę ich wyprosić i połowa komunikacji nie wyjedzie.
Tak samo jest z połową pracowników w Gdańsku co jak nie dojadą do pracy? oczywiście od swoich przełożonych biorą zaświadczenie o spóźnieniu i przyczyny tego spóźnienia i zanoszą do GAiT, że powodu komunikacji spóźnili się do pracy w takim przypadku przewoźnik zapłaci karę.
po za tym to raczej proszę kierować pretensje do ZTM ponieważ to oni układają rozkłady jazdy i są tak ułożone że komunikacja jest przepełniona.
Najłatwiej kara się ludzi którzy są najbliżej czyli kierowców i motorniczych z tym, że to nie oni są decyzyjni- 3 0
-
2020-03-28 08:33
Będę liczyć
299 za godzinę
- 0 0
-
2020-03-28 08:28
Głupota
Niech p.Zomkowski zastanowi się co mówi bo teoria A praktyka to dwie różne rzeczy.
ZTM ma to głęboko gdzieś , nie interesują ich pasażerowie tylko statystyka się liczy. Skoro Wszystkich Świętych mogli zabezpieczyć taka duża liczba personelu ( i to nie za takie małe pieniądze ludzie byli) to teraz też można stanąć na przystankach I liczyć ludzi. Jesteście organizatorem przewozów A nie pisarzami statystyk.- 3 0
-
2020-03-28 08:09
Czy was serio trzeba liczyc (1)
A jak ktoś nie policzy to będziesz się pchał jeden z drugim na siłę w ten ścisk A potem płakał że jest za dużo ludzi I zdjęcia tu wstawial.Nie potraficie sami zauważyć że miejsca dozwolone są zajęte I nie wsiadac? Wy macie wszyscy po 9 lat że jak wam mama czegoś nie powie to już płacz I pretensje oraz skargi ?
- 3 1
-
2020-03-28 08:15
Dokladnie
Albo każdemu zależy na ochronie siebie albo i pałami porządku się nie zrobi.
- 0 0
-
2020-03-28 07:53
Policja sprawdzala
Jechałam dzis 9 ze stogów. Na dworcu policja wypraszała nadliczbowych pasażerów. Czy ktoś nie myśli ze nie każdy pracuje od poniedzialku do piatku ale sa tacy ze w soboty i niedziele tez ludzie pracuja.
- 2 0
Portal trojmiasto.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii.