• Kino
  • Mapa
  • Ogłoszenia
  • Forum
  • Komunikacja
  • Raport

Kurczaki na cenzurowanym

JAGA
20 lutego 2003 (artykuł sprzed 21 lat) 
"Jedzcie polskie kurczaki, a nie zagraniczne zdechlaki" - skandowali hodowcy drobiu z całego kraju, którzy blokowali przez ponad 4 godziny wjazd do "Dalmoru" w Gdyni. Protestowali przeciwko tolerowaniu przemytu kurczaków z USA do Polski, podczas gdy połowa ferm drobiarskich już musiała zaprzestać produkcji.

Przy nabrzeżu "Dalmoru" cumuje statek w którego ładowniach jest 4,5 tys ton kurczaków amerykańskich, z czego 140 ton ma trafić na rynek Polski, a reszta - tranzytem do byłych republik radzieckich. Hodowcy uważają, że tranzyt to fikcja, a cały drób trafia na rynek polski:
- Jak te kurczaki dopływają do Polski, to cena w kraju spada o 20 - 30 procent - wylicza Franciszek Marszk z Kartuz. - Według naszych wiadomości one są rozmrażane i wracają do sklepów jako kurczak świeży, a powinny być utylizowane. Podejrzewamy, że to są odpady, bo mają cenę 3-krotnie niższą od kosztów produkcji. To jakiś dobrze zorganizowany przemyt.
- Kontrola NIK-u dokonana w zeszłym roku (oraz poprzednie) wykazała niezbicie, że granice państwowe są nieszczelne. Udowodniono, że kilkadziesiąt tysięcy ton mięsa zniknęło w Polsce - mówi Andrzej Danielak, wiceprezes Polskiego Związku Zrzeszeń Hodowców i Producentów Drobiu. - Nie zmieniono żadnych przepisów. Nie odnotowano 12,5 tys. przekroczeń granicy! 12,5 tys. tirów to 300 tys. ton mięsa, a nam się mówi, że jest w Polsce nadprodukcja żywności!

Hodowców wspierał Marian Zagórny, przewodniczący Ogólnopolskiego Komitetu Protestacyjnego NSZZ RI "Solidarność" w Jeleniej Górze:
- Nie robię nic na szkodę państwa. Wręcz przeciwnie: zablokowanie przemytu i importu pozwoli na podratowanie finansów państwa, bo będą cła, a import nie będzie niszczył rodzimej produkcji rolnej.
Była również posłanka Danuta Hojarska:
- Przyjechałam zobaczyć dlaczego te kurczaki zostały przywiezione, gdzie pójdą i dla kogo. Jak mają pójść do Rosji, to ten statek powinien tam popłynąć. Jak trzeba będzie, to wrzucimy je do wody, nie trafią na rynek, nikt ich nie kupi i się nie zatruje.

Do takich ekscesów nie doszło. Przedstawicielom protestujących udało się wejść z wojewódzkim lekarzem weterynarii na statek, gdzie stwierdzono m.in., że na każdym kartonie jest napis, wskazujący, iż kurczaki mają trafić do Polski i Rosji. Rolnicy zapowiedzieli, że będą sprawdzać, gdzie dojadą samochody z tym towarem, a posłanka Hojarska ma zamiar złożyć w tej sprawie interpelację w Sejmie.
Głos WybrzeżaJAGA

Opinie (97)

  • Mniam mniam

    Na razie tylko zadyszka jak biegne na 117 :))))))))

    • 0 0

  • Iza:))

    Dzięki za te przerywniki .. już znikam!

    179!!!! No NO! Gratuluję! Na prawdę!

    • 0 0

  • Znowu moja ulubiona piosenka w RMF

    Na na na na ROCK MY LIFE!!!!!! :)))))))

    • 0 0

  • III OK

    Ostatnio stajesz się strasznie tajemniczy :)))))))

    • 0 0

  • a ja słyszałem ostatnio od chłopaków na przystanku: pij mleko - rzygniesz daleko...

    • 0 0

  • Oj, to mi sie na Sylwestrze by przydało:)))))

    Ale nie mówmy o tym, bo możliwe, że ktoś je przed komputerem :))))))))

    • 0 0

  • a co, mieliście na Sylwestrze zawody: kto dalej rzuci (nie powiem co bo niektórzy może jedzą)?
    to tzw. "słoneczny patrol" nie pomógł?

    • 0 0

  • Piotrze

    Nie, nie, żadnych takich zawodów nie było. Tyle, że ja za dużo różnych trunków sobie chlapnęłam a potem nie miałam czym rzucać :)))))))

    • 0 0

  • Słoneczny patrol wtedy już nie mógł wstać z miejsca :)))))

    • 0 0

  • to tak się teraz bawi młodzież hip-hopowa...

    • 0 0

alert Portal trojmiasto.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii.

Najczęściej czytane