• Kino
  • Mapa
  • Ogłoszenia
  • Forum
  • Komunikacja
  • Raport

Las w Witominie odzyskany dla mieszkańców

rb
23 listopada 2009 (artykuł sprzed 14 lat) 
Tak wyglądał las zanim opisaliśmy sytuację na Witominie. Niedługo po tym ten problem zniknął. Tak wyglądał las zanim opisaliśmy sytuację na Witominie. Niedługo po tym ten problem zniknął.

Uwagi naszego czytelnika, przekazane przez nas do Nadleśnictwa Gdańskiego sprawiły, że fragment lasu na Witominie odzyskał dawną urodę.



Na początku sierpnia w artykule Chuligani niszczą las w Witominie pisaliśmy o zdewastowanym i zmienionym w śmietnik fragmencie lasu na tym gdyńskim osiedlu.

- Wycinane są całe drzewa i gałęzie. Zaraz po wejściu do lasu, na zboczu wzgórza, narkomani wybudowali sobie z tych drzew... dwie chatki. Codziennie są tutaj głośne imprezy, a ludzie boją się dzwonić na policję - alarmował latem nasz czytelnik, pan Adam.

Tuż po naszej publikacji sprawą zainteresowali się pracownicy Nadleśnictwa Gdańsk, któremu podlegają także lasy w Gdyni. Okazało się, że nie było to czcze zainteresowanie.

Wczoraj dostaliśmy informację od pana Adama, że opisana przez niego okolica zmieniła się nie do poznania, i to - na lepsze.

- Chciałbym poprzez was podziękować Lasom Państwowym za zainteresowanie sprawą. Nielegalnie postawione budy zostały zniszczone przez Strażników Leśnych, a cały fragment lasu jest wysprzątany od kilku tygodni. Wielkie dzięki! - napisał pan Adam.

Zdaniem Witolda Ciechanowicza z Nadleśnictwa Gdańsk ta sprawa dobrze pokazuje, jak ważne dla leśników są informacje uzyskiwane od mieszkańców.

- Leśniczy ma pod opieką około 1000 ha lasów. Nie jest w stanie widzieć wszystkiego. O tej konkretnej sprawie zwyczajnie nie wiedział. Po sygnale od czytelnika, jeszcze tego samego dnia pofatygował się osobiście w opisane miejsce i po paru dniach teren został uprzątnięty - przekonuje Witold Ciechanowicz.

Okazuje się, że aktywność mieszkańców pozwala nie tylko skuteczniej dbać o czystość lasów, ale i o ich bezpieczeństwo. - Zawsze uważałem, że pożary w naszych lasach (mamy najwięcej pożarów w całej gdańskiej dyrekcji lasów) są gaszone w zarodku dzięki szybkiej reakcji mieszkańców, ten przypadek pokazuje, że podobnie może być ze śmieciami - kończy pracownik Witold Ciechanowicz.
rb

Opinie (81) ponad 10 zablokowanych

  • Widzę pojawiły się nowe zdjęcia... no to zgłaszać ten syf do Straży Miejskiej, to akurat teren miasta!!!

    Łaski nie robią.

    • 2 0

alert Portal trojmiasto.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii.

Najczęściej czytane