• Kino
  • Mapa
  • Ogłoszenia
  • Forum
  • Komunikacja
  • Raport

Leszek Balcerowicz dla Trojmiasto.pl: pokaż populistom gest Kozakiewicza

Wioletta Kakowska-Mehring
14 czerwca 2011 (artykuł sprzed 13 lat) 

Zapewnia, że nie myśli o zakładaniu partii politycznej. Uważa, że dobra demokracja nie składa się tylko z partii, ale również z organizacji pozarządowych o charakterze obywatelskim, które m.in. patrzą politykom na ręce. I w tej roli widzi siebie dziś. Leszek Balcerowicz twierdzi, że problem grecki w najbliższej przyszłości nam nie grozi, ale trzeba zapobiec wzrostowi długu publicznego przez ograniczenie skali populizmu w ramach rywalizacji politycznej.



- Stop populizmowi ekonomicznemu polityków - apeluje Leszek Balcerowicz. - Stop populizmowi ekonomicznemu polityków - apeluje Leszek Balcerowicz.
Były prezes NBP spotkał się w Gdańsku z uczniami III LO. Były prezes NBP spotkał się w Gdańsku z uczniami III LO.
Leszek Balcerowicz - były wicepremier i minister finansów, prezes Narodowego Banku Polskiego - przybył do Gdańska na zaproszenie Loży Gdańskiej Business Centre Club. Spotkał się z przedsiębiorcami i z młodzieżą z III LO w Gdańsku. Znalazł też czas dla czytelników Trojmiasto.pl.

Wioletta Kakowska: "Pokaż populistom gest Kozakiewicza", namawia Pan na swojej stronie internetowej i przestrzega przed - użył Pan ostatnio takiego określenia - "fałszywymi świętymi Mikołajami w polityce". Przed wyborami będzie ich wielu. Jaki ich rozpoznać?

Leszek Balcerowicz: To jest bardzo proste. Jeżeli ktoś obiecuje, że coś da - najczęściej określonym grupom - ale nie mówi, skąd weźmie na to pieniądze, to jest fałszywym świętym Mikołajem. Dlatego, że nie ujawnia kosztów. Czasem są to tylko fałszywe obietnice i z góry wiadomo, że pieniędzy nie będzie. Ale bywa gorzej. Gorzej jest, jeżeli spełnia te obietnice za wszelka cenę, bo wtedy obarcza społeczeństwo podwyższonymi podatkami i większymi długami. Ludzie powinni więc pytać, skąd weźmie pieniądze. Co ważne, nie należy zadowalać się jakimiś unikami, że zwiększy się ściągalność podatków albo coś poprawi. Nie przyjmujmy ogólników, żądajmy konkretów. Osiągniemy sukces w postaci przyspieszonego rozwoju i wyższego poziomu życia tylko wtedy, jeżeli oprzemy się grupom, które starają się rozdymać państwo we własnym interesie. Czasami w imię zwietrzałych ideologii. Jak słyszymy, że to ma być państwowe, tamto ma być państwowe, to pamiętajmy, że ci ludzie domagają się... socjalizmu. A ten zbankrutował.

Nie należy też ulegać demagogii, że zwiększając wydatki i dając ulgi podatkowe, chronimy biednych. To kłamstwo. Pamiętajmy, że największym źródłem biedy jest bezrobocie. A brak pracy bierze się m.in. z nadmiernych podatków, czyli obciążeń przedsiębiorstw. To jest główna przyczyna. Trzeba zachować zdrowy sceptycyzm względem różnych sloganów, typu "solidarność", "rodzinne", "społeczne". To są takie słowa, które mają otumanić rozum, wpływając na emocje. Nie można na ich podstawie podejmować ważnych decyzji. Za wielkimi sloganami kryją się zwykle małe polityczne interesy.

Ale obietnice nic nie kosztują. Może w tym problem?

- Dlatego chodzi o to, aby ograniczyć skalę populizmu w ramach rywalizacji politycznej. Chodzi o to, aby politycy, którzy chcą rywalizować przy pomocy fałszywego rozdawnictwa, obawiali się, że wskutek tego przegrają, a nie wygrają. Większość rozdawnictwa jest dokonywana kosztem finansów publicznych, czyli budżetu. Albo przez większe wydatki albo przez ulgi podatkowe, które uszczuplają dochody. Dając jednym przywileje, sprawia się, że inni muszą więcej zapłacić. Przykład pierwszy z brzegu: w czasie kampanii prezydenckiej obiecano ulgi na przejazdy dla studentów. Wiadomo, że był to populizm. Przeciętni studenci nie należą do najuboższych. Próbowano ich kupić. Nie wiem, czy to było skuteczne czy nie, ale na pewno było to niesmaczne. Trzeba demaskować takie rzeczy.

I w tym, aby demaskować, widzi Pan swoją rolę? Ostatnio stoczył pan bój o reformę OFE. Dlaczego?

- Przeciwstawiłem się z dwóch powodów. Po pierwsze: uważałem i uważam, że w sprawie OFE rząd PO i PSL forsował gorsze rozwiązania. A po drugie, że te gorsze rozwiązania opiera na kłamliwej propagandzie. Chodzi mi o tak zwaną teorię raka, wedle której jeżeli OFE inwestowały w obligacje rzędowe, to była to patologia, czyli rak. Taka teoria była i jest sprzeczna z praktyką światową. To było obliczone na otumanienie ludzi. Z tym nie można się zgodzić. Niezależnie od tego, czy ktoś jest sympatyczny czy nie, nie powinien kłamać.

Ale ludzie lubią obietnice. Zwłaszcza, gdy ich dotyczą. Nawet więcej - oczekują ich.

- W każdym społeczeństwie są grupy roszczeniowe. Polska nie jest tu wyjątkiem. Jeżeli jednak te grupy dominują, to państwo staje się coraz większe i zabiera nam coraz więcej pieniędzy. Po pewnym czasie wcale nie zaczyna nam być lepiej, a wprost przeciwnie. Żeby grupy roszczeniowe nie dominowały, to w ramach społeczeństwa obywatelskiego powinny się organizować i umacniać grupy - nazwijmy je - antyroszczeniowe, które chcą państwa ograniczonego. Takiego, które skupia się na podstawowych rzeczach, jak np. dobry wymiar sprawiedliwości. Kluczem do rozwoju - jeśli szczęśliwie ma się demokrację, jak w Polsce - jest dostatecznie duża i silna grupa antyroszczeniowa. Domagająca się nie wyższych podatków, a właśnie niższych. Od momentu, kiedy nie działam już w ramach struktur publicznych, najwięcej czasu poświęcam właśnie tej działalności, czyli tworzeniu środowiska antyroszczeniowego w społeczeństwie obywatelskim. Po to powstało Forum Obywatelskiego Rozwoju.

Demaskowanie to jedno. Druga rzecz to edukowanie. Ludzie, aby pytać, najpierw muszą wiedzieć o co. Gdyby nie pan, to pewnie większość ludzi nie dowiedziałaby się np. co to jest dług publiczny.

- To może przesada. Uważam jednak, że skoro wiele osób zna mnie chociażby z widzenia, to mam możliwość, ale także obowiązek moralny, żeby spróbować wykorzystać to do sprawy, w którą wierzę. A wierzę, że wraz z przełomem i zmianami po 1989 roku, w Polsce rozpoczęliśmy pod względem możliwości najlepszy okres w naszej historii od 300 lat. Jesteśmy autentycznie niepodlegli, jesteśmy krajem, którego rozwój zależy głównie od samych Polaków, mamy demokrację. Teraz chodzi o to, aby wykorzystać to w maksymalnym stopniu w celu rozwoju, czyli zrobić to, czego wszyscy chcą. Wszyscy chcą lepszego życia. Przecież jest to zupełnie naturalne, że jak ludzie nie mają mieszkania, to chcą je mieć, a jak mają, to chcą mieć większe. Ale to wszystko zależy od tempa rozwoju.

Polska ma możliwości szybkiego rozwoju, ale nie ma gwarancji. Sama demokracja nie daje jeszcze dobrobytu. Wszystko zależy od tego, jak ludzie w demokracji działają. Oczywiście wiadomo, że Polska nie jest jeszcze Szwajcarią, ale także nie jesteśmy Białorusią. Przypominam, że 20 lat temu byliśmy na poziomie dzisiejszej Białorusi. Życie jednak znaczenie się poprawiło, ale ważne jest, aby dalej się poprawiało i do tego nie wolniej, a szybciej.

Nam się poprawiło, ale w końcu nie jesteśmy "wyspą". Czy to, co się dzieje w Grecji czy Hiszpanii, nie wpłynie na nasza sytuację? Czy państwa Unii będą bankrutować?

- Problemy mają tylko niektóre kraje Unii. W najcięższej sytuacji jest Grecja. Należy jednak pamiętać, że bankructwo państwa nie polega na tym, że się je zamyka na kłódkę jak przedsiębiorstwo. A znaczy to w niektórych przypadkach, że jego długi się redukuje. Polska kiedyś uzyskała redukcje długów, ale dlatego, że zobowiązaliśmy się do radykalnych reform. W przypadku Grecji będzie pewnie podobnie. Oni jednak muszą pokazać bardziej dobitnie niż obecnie, że się reformują. Być może wtedy uzyskają redukcje długów.

Czy nam może też grozić taka zapaść?

- Dobrze, że ludzie zadają sobie to pytanie. Im większa czujność, tym lepiej. Dobrze, że Polska nie jest wymieniana jednym tchem z Grecją, Irlandią i Hiszpanią. Problem grecki w najbliższej przyszłości nam nie grozi. Na szczęście dług publiczny Polski - choć jest za wysoki - jest o wiele niższy niż Grecji. Nasz dług publiczny w relacji do Produktu Krajowego Brutto wynosi około 55 proc., a w Grecji - ponad 150 proc. Nasz dług jest większy niż w Szwecji, Finlandii czy Estonii, ale jak widać - to jest ciągle znacznie mniej niż w Grecji. My mamy jeszcze pole manewru, żeby zapobiec wzrostowi tego długu. W związku z tym apeluję... pokaż gest Kozakiewicza fałszywym Mikołajom w polityce.

Opinie (194) 3 zablokowane

  • Miernota Balcerowicz, sekretarz PZPR, wytresowany (6)

    w duchu marksizmu - leninizmu, zrobił karierę z uwagi na żydowskie pochodzenie. Dzisiaj szkodzi Polsce i Polakom, a w dodatku ogłupia młodzież licealną. Gratuluję "nauczycielom" Topolówki!

    • 14 12

    • Tupolewki!

      • 5 0

    • Jak nie pisowiec to trzeba wyzwac ze komunista (2)

      typowe podejscie Powca

      • 3 5

      • (1)

        przecież jest faktem że był od 1969 r członkiem "P"ZPR
        więc o co chodzi chciałeś sie swoją "pisowską" fobią pochwalić?

        • 4 2

        • no prosze wzstarczylo tylko pod puscic i sie wydalo ze POwiec Ł=

          Akurat tak sie sklada ze kaczuchy tyle samo mi zaszkodziły co POwcy zta róznica ze kaczuchy szybko władze straciły a POwcy im dłuzej ty wiecej szkodzą .A ze sie znalazł taki co ludziom oczy otwiera i pokazuje hipokryzzje to niema znaczenia ze wczesniej do pzpr nalerzał wazne co robi teraz.

          • 1 2

    • machnij coś u Bociana dziadek

      • 1 1

    • PZPR

      mu już mózg wyprała dokładnie !!

      • 1 1

  • Niech balcerowicz wytlumaczy mi jedna rzecz - mianowicie dlaczego prezesi , dyrektorzy (5)

    specjalisci wyzszego szczebla zarabiaja tak jak na zachodzie a pozostala zdecydowana wiekszosc nie (kilka razy mniej ) , tlumaczy sie mniejsze zarobki mniejsza wydajnoscia pracy w Polsce ... ok. , wiec dlaczego .. o co chodzi ?
    Bardzo ciekawe jest jak specjalista ( zarabiajacy tyle ile jego kolega na zachodzie ) tlumaczy dlaczego w Polsce zarabia sie mniej ... to jest piekne .. sam sobie przeczy i dyskredytuje !

    • 12 3

    • beciu, za tę wypowiedź w nocy odwiedzi cię aniołek i posmyra po jednym polisiu, a w drugi klepie i zniknie, a ty obudzisz się naglę i będzie ci się chciało strasznie pić i siusiu trochę i nie będziesz wiedziała, co wybrać najpierw?

      masz trochę racji, ale naciągasz też trochę fakty! specjaliści w Polsce nie zarabiają aż tyle, co ich koledzy na zachodzie, ALE! róznica płac pomiędzy polskimi specjalistami i dyrektorami, a resztą społeczeństwa jest kilkakrotnie większa niż średnio na zachodzie. Przykład Główny Inżynier (tytuł, który otrzymuje się po kilku latach pracy jako starszy specjalista), w jednej z Pomorskich spółek zarabia 12 tyś złotych miesięcznie. w przeliczeniu na Euro zarabia on więc prawie połowę stawki miesięcznego zaszeregowania murarza z niskim stażem pracy w Niemczech. No ale, by oddać ci też to, co królewskie: średnio wykwalifikowany murarz w Polsce zarabia jedną dziesiątą tego, co Główny Inżynier, podczas gdy w Niemczech ta proporcja wynosi 1:4, czyli jedną czwartą tego co... Tak, jest to sytuacja patologiczna, masz rację i może w takim razie aniołek nie klepnie cię mocno w policzek i nie będzie ci się chciało siusiu, gdy się obudzisz.

      • 5 2

    • on zarabia tyle ile na zachodzie , wiec moze o tym nie wie biedactwo ...

      • 5 0

    • (2)

      No więc wyjaśnienie jest takie:

      1. O specjalistę wyższego szczebla trudno, o pozostałych pracowników łatwo. Kłania się prawo popytu i podaży.

      2. Wydajność pracy. To nie jest tak (a większość niestety uważa, że właśnie o to chodzi) że Polak wkręca śrubkę wolniej od Niemca. Problem polega na tym, że w Polsce te same czynności gospodarcze zajmują więcej czasu: firmy muszą poświęcać energię na użeranie się z urzędami, towary jadą przez kraj potwornie wolno, w delegację trzeba jechać dzień wcześniej bo nie ma pociągów, trzeba trzymać pracowników bo prawo nie pozwala ich zwolnić i tak dalej. Polskie firmy walczą z biurokracją i kiepską infrastrukturą marnując na to wiele energii, Niemieckie przy wykorzystaniu tych samych zasobów wkręcają przysłowiowe śrubki bo nie potrzebują tylu kierowców (tak się jeździ a u nas wlecze). Więc o ile Polak czy Niemiec wkręca śrubki w tym samym tempie, to jednak u nas robi to 40/100 zatrudnionych w firmie, u niech 70/100 - te 30 różnicy to cena na niesprawne państwo i wrogie przedsiębiorcom otoczenie. A na koniec wychodzi, że Niemiec ma o wiele większą wydajność i więcej zarabia.

      • 4 4

      • nie do konca 1. o dobrego pracownika na dole tez ciezko ale tyle nie zarabia

        po prostu sami sobie placa .. kolega koledze u gory

        • 6 0

      • "wrogie przedsiębiorcom otoczenie"

        aż mi się ich żal zrobiło... wroga to jest rzeczywistość dla osób które zarabiają po 1000 zł na rękę

        a tobie kompletnie mózg już wyprało skoro powtarzasz takie bzdury...

        • 3 0

  • Balcerowicz 100% poparcia Gdy PO nyło podrodze wtedy był zniego fachowiec

    Ale gdy nie przestał mówic prawdy a PO ostro skreciło w lewo to juz jest be...
    POlitycy zaczeli go nienawidziec bo nierozumieja jak mozna byc bezpartyjnym i zmaist kierowac sie tylko interesem partyjnym on kieruje sie interesem ludzi wtym kraju!! No i krytyka obecnych władz jest niedopuszczalna!!Niestety niemozna tez zwalic naniengo ze jest Pisowcem to jeszce bardziej bolesne jest!!

    • 2 3

  • Jako, że w społeczeństwie większosć ludzi gapi sie w telewizor i z tego czerpie informację, bazując na wypowiedziach "znanych i (7)

    lubianych" - kilka wypowiedzi Gienka Loski - Zwycięscy X- Factor NCZ: Dlaczego chce Pan coś uświadomić Polakom?
    Gienek Loska: Polak traktowany jest, jak niewolnik. Ma pracować do 19.00, wrócić do domu, zrobić zakupy i zasiąść przed telewizorem, aby obejrzeć te same wiadomości w każdej stacji. A tam odmóżdżająca papka.

    Ale Polacy to robią?
    No właśnie, z jakiś przyczyn wierzą, że tak powinno wyglądać zwyczajne życie. Ale to jest zagrożenie dla wolności.

    Dlaczego?
    Bo Polak ma nie wiedzieć, co tak naprawdę się wokół niego dzieje. Nikt nie mówi, jakie skutki przynosi chciejstwo państwa.

    Pan opowiada się za znaczącym obniżeniem podatków.
    Tak. Podatek powinien wynosić maksimum 11 proc. Powinien pokrywać tylko kwestie związane z bezpieczeństwem, bezpośrednim zagrożeniem. Reszta spraw powinna leżeć w rękach ludzi.

    Jak długo czyta Pan „Najwyższy CZAS!”?
    Od kilku lat.

    (…) Czy we współczesnym państwie, gdzie dominacja partii i dużych mediów jest dosyć silna, widzi Pan grupę, która mogłaby ten ruch wolnościowy rozpocząć i poprowadzić skutecznie.

    Z nowych – starych partii wymieniłbym Nową Prawicę zgromadzoną wokół Janusza Korwin – Mikkego i środowisko związane z Unią Polityki Realnej. Społecznie ludzie są gotowi na zmianę(...)

    • 14 2

    • taki marketing (polityczny) na forach internetowych jest skuteczny tylko wtedy, gdy jest subtelniejszy i nie tak nachalny. wkleiłeś tu chłopie zbyt wiele wątków nt. NP, by jeszcze dla kogoś nie pozostało oczywiste to, że za komentarzami stoi jeden koleś, który nieudolnie agituje.

      • 1 2

    • no to przykład dałeś super (5)

      Gienek Loska i X-factor czyli kolejne ogłupianie części społeczeństwa
      tego typu programy a raczej barachło oglądają ludzie o IQ poniżej 60 - a takich niestety w Polsce nie brakuje,
      Gienek Loska - typowy jełopek który załapał się do jełopowatego programu aby przez chwilę poodstawiać pawiana
      i popiera Korwina, szkoda że nie Kononowicza...

      • 4 5

      • zgadzam się - dla mnie nie jest to zaden autorytet...ale dla ludzi poniżej IQ..no moze nie 60 ale takego kóre oklada ten program jest to zakiś znak :D

        • 1 3

      • (2)

        za tę wypowiedź Pubusiu, odwiedzi cię w nocy wróżka zębuszka z obcęgami.

        • 0 0

        • (1)

          i przyjmie postać Jarosława Wielkiego - już się zaczynam bać

          • 2 2

          • nie! aniołki sa apolityczne!

            • 0 0

      • Wiesz, sądząc po twoim potoku obelg nie wiem kto ma niższe IQ

        Ty czy Kononowicz

        • 5 2

  • jak sie okresla ludzi którzy maja wiedze i chca y Polska jak najszyciej dogoniła zachód.

    alo są pisowcami bo krytykuja nieudacznictwo rzadu,albo są malkontentami bo krytykuja nieudolnosc urzedników i gryzipiórków.wyzywa sie tez ich od krytykantów wiecznie niezadowolonych itam mozna wymieniac.Kim sa ci wyzywajacy jedno proste okreslenie naiwniacy .Podatki mozna nawet podniesc do 90% wazne by to robiło PO :) Podzielili sobie kraj na PO-pis i wzajemnie sie opluwaja.

    • 4 2

  • Wszystkim się wydaje, że "reformy" oznaczają że akurat oni dostaną więcej. Pracownicy oczekują niższych podatków i mniejszego marnotrawstwa ich pieniędzy. Grupy roszczeniowe oczekują większych pieniędzy za nic od państwa (czyli z pieniędzy pracujących). Ktoś jest w błędzie i srogo się zawiedzie.

    • 4 0

  • Kiedy doczekam się "mea culpa" (3)

    Balcerowicz nie jest bezbłędny w myśleniu i decyzjach. Jednym podpisem zniszczył setkom tysięcy ludzi zatrudnionych w PGR-ach życie. Za całokształt - bardzo szanuję !

    • 3 5

    • w PGra (2)

      i to samo trzeba było by zrobic z krusem i innymi jak NFZ
      A w PGrach to korupcja i marnotrawstwo kwitło na potege ludzie tam zyli jak paczki w masle tak samo jak górnicy.
      Których powinno sie potraktowac identycznie!!

      • 1 2

      • Owszem, zatem należało to zmodernizować lub przekształcić. (1)

        A nie pozbawiać znaczną część społeczeństwa środków do życie. Wyjedź z miasta i odwiedź te rejony gdzie kiedyś wszystko opierało się o PGR -y. Zobaczysz tam smutek, rozpacz i zero perspektyw dalszego rozwoju...widok zaiste smutny.

        • 0 0

        • i co ztego?? a ile tysiecy ludzi prracoowało w stoczniach juz niepamietasz?

          ile zakładów wpólpracujacych ze stoczniami padło.Ile innych zakładów które miały racje bytu padły po wykończyła ich skarbówka a nie Balcerowicz.PGR to był twór komunistyczny nic tam sie nierobiło tylko wszystko marnowało to niemiało parwa istniec i niemozna było tego zmienic.Ale za to rolnicy maja mnustwo doplact maja krus i inne i tak maja 100razy wiecej niz powinni miec.nigdzie zagranica niema czegos podobnego nawet takiego dziadostwa jak jest obecnie Polsce.I balcerowicz co by inim niemówic to znają go ichwala wszyscy na swiecie wprzeciweństwie do rostowskiego populiste. Gdyby iebył rzadzie nikt by onim niesłyszał gdyby nie kryzys zachodni wogle by nieistniał.Polska zielona wyspą ale kazdy Polak odda za rajska wyspe w POlsce odda za kryzys w jakim mkolwiek kraju zachodnim.

          • 1 0

  • były członek pzpr i uw
    człowiek który pod dyktando ideologii pana sachsa doprowadził polskę do obecnej sytuacji i spowodował polski kryzys lat 90
    który był promotorem wyprzedaży dochodowego polskiego majątku narodowego
    człowiek który ten system TWORZYŁ
    dziś mówi polakom co jest źle i co należy zmienić
    i jeszcze jest przedstawiany w POsłusznych mediach jako autorytet...
    po prostu "brawo"

    by żyło się lepiej

    ps. zaniteresowanym faktami (a nie propagandą) dotyczącymi gospodarki lat 90 i "osiągnieciami" tego pana polecam poszukać w internecie np artykułu prof Kozłowskiego i mg inż Nowaka

    • 10 5

  • daj sobie luz

    balcerowicz nie chcemy ciebie sluchac to przez ciebie mamy to co mamy prace po 12 w szystkie soboty chcesz to sobie tyraj do 80 a ludzom ktorzy pracuja fizycznie maja umrzec na miejscu pracy tego chcesz emeryturu dla fizycznych powinny byc od 60 a ty jak chcesz gadaj sobie do 80 lat nie wiem za co ci placa za bzdurne palaninie i kryzysie i zaciskaniu psasa my go zaciskamu=y cale zycie balcerowicz ja chce przed smiercia jeszcze odpoczac mezczyni i tak padaja jak mrowki przed emerytura a wy nie macie kasy gdzie ona jest jesli mezczyzni tak wczesnie umieraja

    • 6 3

  • myślę, że powinniśmy gest Kozakiewicza pokazać Balcerowiczowi (1)

    i całej reszcie neoliberalnych talibów. Póki jest czas, zanim nie obudzimy się na emeryturze pod mostem, albo w kontenerze na Szadółkach

    • 9 7

    • lepiej nie myśl bo widac ze myslenie ci szkodzi zajmij sie czym co jest porzyteczne :)

      • 0 4

alert Portal trojmiasto.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii.

Najczęściej czytane