- 1 Nielegalne śmietniska zmorą mieszkańców (106 opinii)
- 2 Wojskowa flota aut wyprzedała się na pniu (78 opinii)
- 3 Wyprosił z autobusu dzieci z hulajnogami (907 opinii)
- 4 Pierwsze spotkanie trzech prezydentek (362 opinie)
- 5 Róże w Cisowej, głazy w Wielkim Kacku (18 opinii)
- 6 Wybory europosłów: głosuj, gdzie chcesz (160 opinii)
Liczniki czasu sposobem na "uciekającą kładkę"?
Czy przy wejściu na obie kładki dla pieszych na Ołowiance i Wyspie Spichrzów staną wkrótce liczniki odmierzające pieszym i rowerzystom czas pozostały do otwarcia lub zamknięcia przeprawy? Z takim pomysłem do władz miasta zwróciła się jedna z radnych. Jej zdaniem stojące w widocznych miejscach liczniki usprawniłyby ruch przy obu kładkach.
Obecnie - między 1 listopada a 31 marca - obie kładki są otwierane dla żeglugi wyłącznie na żądanie i tylko jeden raz w ciągu godziny zegarowej.
I choć do obu kładek wiele osób zdążyło się już przyzwyczaić (ta na Ołowiankę służy mieszkańcom i żeglarzom już ponad pięć lat), to różne zasady ich zwodzenia nie dla wszystkich są jasne. Zwłaszcza, że z obu obiektów korzysta - głównie w sezonie - coraz więcej osób.
- Średnio kładkę zwodzimy ok 3 tys. razy. Przepływa pod nią 14 tys. jednostek i przechodzi nią bardzo wielu pieszych. Jak widzimy obiekt spełnia swoją rolę. Nie zauważyliśmy większych awarii czy usterek i uważamy, że ta kładka posłuży na bardzo długo - mówił podczas piątych urodzin kładki na Ołowiankę Michał Adamkiewicz, kierownik działu tunelu drogowego i obsługi obiektów zwodzonych GZDiZ.
Licznik sposobem na "uciekającą kładkę"?
W ułatwieniu poruszania się między Starym Miastem a Ołowianką, a także z Wyspy Spichrzów na Długie Pobrzeże, w przyszłości mogłyby pomóc specjalne liczniki wskazujące pieszym i rowerzystom czas pozostały do otwarcia lub zamknięcia kładek. O takie rozwiązanie zawnioskowała w interpelacji do władz miasta radna Alicja Krasula.
- Umieszczenie elektronicznych liczników czasu pozostałego do podniesienia czy opuszczenia kładek zwodzonych prowadzących na Wyspę Spichrzów oraz Ołowiankę zdecydowanie ułatwiłoby mieszkańcom jak i turystom organizację czasu w trakcie oczekiwania na ww. czynności - uważa radna.
Pomysł ciekawy, ale do realizacji daleka droga
Pomysł prawdopodobnie trafi do Gdańskiego Zarządu Dróg i Zieleni. Urzędnicy wstępnie uznali go za dobry, co nie równa się jeszcze zgodzie na realizację.
W pierwszej kolejności trzeba oszacować nie tylko możliwe rozwiązania techniczne (np. jak prezentować dane przy zmiennym harmonogramie zwodzenia kładki), ale też orientacyjny koszt inwestycji.
Projekt z pewnością będzie musiał też być poddany konsultacjom z konserwatorem zabytków.
Na odpowiedź i odniesienie się do pomysłu radnej urzędnicy mają 14 dni.
Miejsca
Opinie (138) 9 zablokowanych
-
2022-11-25 08:42
Niesamowite, jak oni na to wpadli...
nie chodzę tamtędy ale sądziłem że taki licznik z automatu jest montowany na tego rodzaju przejściach...
- 5 0
-
2022-11-25 08:48
Sttaszną wiocha jest pchanie i biegniecie na siłę po sygnale dźwiękowym.
Zawsze po tym sygnale jeszcze masa ludzi na chama biegnie ,,bo zdąży. Obserwuje dwa typy takich i**otów: 1. Osoby które po czerwonym świetle wbiegają na kładkę i robią wszystko aby szybko przebiec 2. Typowi macho którzy ostentacyjnie wchodzą kiedy nie można idą wolno nie przejmując się zasadami. W obu przypadkach to straszny widok. Dlaczego polscy zawsze musza kombinować zamiast podporządkować się zasadom? - czerwone stoję i grzecznie czekam, zielone płynnie i sprawnie idę
- 11 0
-
2022-11-25 08:53
Hmmmm
Pochodzę z miasta z trzema mostami zwodzonymi. Będą je otwierać o określonych porach, gdy czeka na nich ruch łodzi, a następnie zamykać po ich minięciu. To nigdy nie jest problem. Ponieważ to miasto nie radzi sobie nawet z mostem, główna trasa komunikacyjna jest zamknięta bez powodu przez ponad połowę czasu. Pomaga Staremu Miastu stać się martwym muzeum. jest to po prostu bardziej smutne złe zarządzanie.
- 8 1
-
2022-11-25 08:54
Cytryny
jakoś takie ostatnio niesmaczne. Czy aby ostatnio nie przyszedł transport kiepskiej jakości. Ponoć tureckie są niedobre.
Coś ktoś wie o tym?- 3 1
-
2022-11-25 09:09
Adamkiewicz dobry gumiś
Nie zauważyliście większych awarii i usterek? Przecież jakby tam wpuścić niezależnego eksperta to by się za głowę złapał. Woda płynie po wewnętrznych ścianach do pomieszczenia z silnikiem, chłodzenie nic nie warte a obsługa śpi zamiast pilnować obiektu. Ale wszystko picuś glancuś, bo Michałek powiedział, ze git. Jakie to typowo polskie. Dopóki do tragedii nie dojdzie
- 5 4
-
2022-11-25 09:10
To nie licznik jest potrzebny. Kładki (obie) powinny być zwodzone jedynie w razie potrzeby. Tak jak most Stągiewny czy most w Sobieszewie. Na Motławie nie ma takiego ruchu, żeby podniesiona kładka pod którą nic nie przepływa blokowała ciąg komunikacyjny dla ludzi i rowerów, których sporo z niej korzysta. Zwodzenie kładki co 30 min nie ma żadnego sensu.
- 9 3
-
2022-11-25 09:11
Dostępny licznik również w internecie
Informacja kiedy most będzie otwarty, kiedy zamknięty mogła by być prezetowana również w internecie np. na stronie ZTM jako transport lub w aplikacji Jestem z Gdańska.
- 1 3
-
2022-11-25 09:14
Jeśli konserwator wojewódzki ma to zaopiniować, to znaczy, że nigdy nie powstanie. A przynajmniej dopóki się nie zmieni.
- 1 2
-
2022-11-25 09:15
Licznik
A kto za to zapłaci ? Pomysłodawca
- 5 2
-
2022-11-25 09:24
Czy te liczniki muszą być takie brzydkie?
- 3 0
Portal trojmiasto.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii.