- 1 Lasy w Gdyni bez ludzi. "Chronimy dziki" (209 opinii)
- 2 Pod prąd uciekał przed policją (254 opinie)
- 3 Ukraińcy z Trójmiasta pojadą na front? (759 opinii)
- 4 35 mln zł na remont gmachu Straży Granicznej (71 opinii)
- 5 Rozbój w kolejce SKM. Interwencja SOK (107 opinii)
- 6 Rejsy sezonowe: dokąd popłyniemy? (157 opinii)
Lisy coraz częściej widywane w Gdyni
Lisy są coraz częściej widywane na ulicach Gdyni. Nasz czytelnik twierdzi, że przez jednego z nich został nawet zaatakowany, a uratowało go to, że rzucił mu kawałek kiełbasy. - To tylko dowodzi, że lis nie atakował, a oczekiwał jedzenia. Lisy stają się bowiem coraz bardziej "miejskie", tak jak wcześniej zadomowiły się u nas dziki - tłumaczą urzędnicy zajmujący się ochroną środowiska.
- Jechałem do pracy rowerem. Była godz. 5:20 rano. Lis wybiegł w moją stronę i w ogóle nie przeszkadzał mu hałas. Odciął mi drogę, więc zasłaniałem się rowerem. Gdyby nie kawałek jedzenia, który mu rzuciłem, prawdopodobnie byłbym pogryziony. Nie reagował na okrzyki. Strach pomyśleć co by było, gdyby tam szła kobieta z dzieckiem - opowiada pan Tomasz.
Zobacz także: Lisy na trybunach PGE Areny.
Eksperci zajmujący się zwierzętami w mieście twierdzą jednak, że nie był to atak lisa, a raczej... wymuszanie jedzenia. Lisy coraz częściej czują się w mieście równie dobrze, co dziki. Nie boją się ludzi, bo od lat żerują w dzielnicach, a nie lasach, choć zazwyczaj w godzinach nocnych.
- Lis bytujący w lesie najprawdopodobniej uciekłby zanim człowiek by go zobaczył. Tymczasem był to zapewne lis zamieszkujący miasto. Jest ich w Gdyni bardzo dużo i nie stanowią na razie zagrożenia, bo od 15 lat nie mieliśmy żadnego przypadku wścieklizny. Widocznie już nie raz dostał od człowieka jedzenie i tym razem także go oczekiwał - wyjaśnia Barbara Strzelczyńska z Wydziału Środowiska gdyńskiego magistratu.
Sprawdź: Dzikie zwierzęta na ulicach Trójmiasta. Co z nimi robić?
Powiatowy Inspektorat Weterynarii w Gdyni także nie odnotował ostatnio żadnego zgłoszenia na temat wścieklizny, więc wszystko wskazuje na to, że lis po prostu był... namolny. Jak temu przeciwdziałać? Najprościej po prostu ich nie dokarmiać, ale jak widać na przykładzie dzików, do wszystkich mieszkańców i tak się nie dotrze. Poza tym lisy bez problemu przedostają się do pergoli śmietnikowych, nawet tych, które zabezpieczone są przed dzikami. A łatwe pożywienie przywiązuje je do miejsca żerowania. Skoro więc wprowadziliśmy się do nich - do osiedli zbudowanych w lasach - pozostaje tylko się do współegzystencji przyzwyczaić.
Opinie (143) 4 zablokowane
-
2015-10-08 20:06
Hodowca kur miał fermę drobiu. Ale od jakiegoś czasu ktoś zakradał się do niej co noc i porywał mu kury.
Aż pewnego dnia hodowca zaczaił się i złapał pod kurnikiem Liska Chytruska. Trzyma go za sierść i mówi:
- czy to ty co noc porywasz mi kury?
- to nie ja - odparł Lisek Chytrusek.- 2 0
-
2015-10-08 21:58
Czy można upolować takiego lisa? (1)
Na mojej Rodos Wałęsa się lis, ma tupet trzeba przyznać, kopię dołki poszukując żab albo dżdżownic, nie wiem czy to stworzenie się żywi. Jednak podchodzi tak blisko i się nie boi. Na Rodos krety nie podlegają ochronie więc pomyślałem, że pewnie lisy też nie, o ile w ogóle podlegają ochronie. A że nie są mi obce techniki survivalu, pomyślałem czy nie zapolować na niego szpadlem albo tyczką do pomidorów. Czy jakiś ekooszołom mógłby mi udzielić porady?
- 0 2
-
2015-10-09 11:34
granat albo seria z ckm
Załatwi sprawę
- 0 0
-
2015-10-09 16:20
(2)
Skąd gościu wziął kiełbasę jadąc na rowerze gościu się naogladal filmów sf. I pierwsze słyszę żeby lis podszedł do człowieka i jeszcze go atakował
- 0 1
-
2015-10-13 16:21
Bo do pracy idioto jechal on tez nyl wszoku ze go za atakowal jali z cibie. Pajac ale pewnie to po rodzicach masz
- 0 0
-
2015-10-13 16:23
Pierdo,.... bez sensu
- 0 0
-
2017-10-06 09:13
O północy w Gdyni
Wczoraj sporych rozmiarów lis przechodził kulturalnie na zielonym świetle przez przejście od strony stacji Lotos do Parku Naukowo Technologicznego w Gdyni. Brawo on! ;)
- 0 0
-
2019-08-22 20:55
Czy na pewno nie ma wścieklizny?
W Trójmiejskim Parku Krajobrazowym padają lisy, wiewiórki, borsuk, małe dziki na pewno nie z przejedzenia ale lepiej przyjechać , zakopać martwe truchło i zameldować , że nie ma wścieklizny.
- 0 0
Portal trojmiasto.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii.