- 1 Pomnik twórcy Bitcoina stanie w Gdańsku? (168 opinii)
- 2 Zamiast Rębiechowa lotnisko na morzu (216 opinii)
- 3 15 lat temu otwarto powiększoną galerię Klif (109 opinii)
- 4 Nowe ściany starej kawiarni na Aniołkach (63 opinie)
- 5 Nocna komunikacja do poprawki (252 opinie)
- 6 Wieczny kłopot z dzielnicami: "na" czy "w" (460 opinii)
Marynarz uratował mężczyznę, który spadł na tory
31-letni oficer Marynarki Wojennej uratował mężczyznę, który spadł z peronu pod nadjeżdżający pociąg.
W poniedziałek ok. godz. 13 podporucznik marynarki wojennej Piotr Bidziński przebywał na stacji kolejowej we Wrzeszczu. Podczas oczekiwania na pociąg zauważył mężczyznę, który chwiejnym krokiem przechadzał się po krawędzi peronu. Kiedy na horyzoncie pojawiła się kolejka, mężczyzna stracił równowagę i spadł na tory.
- Stałem najbliżej całego zajścia. Kolejka szybko zbliżała się do peronu. Natychmiast zacząłem działać. Było zbyt mało czasu, żeby wciągnąć mężczyznę z powrotem na peron. Zeskoczyłem na tory. Wskoczyłem pod wystającą przy torach część peronu i dwoma szarpnięciami przyciągnąłem mężczyznę do siebie. Cała akcja trwała kilka sekund. SKM-ka zaczęła hamować z piskiem i zatrzymała się na wysokości naszych głów. Na szczęście nikomu nic się nie stało - relacjonuje ppor. Piotr Bidziński.
Zebrani na peronie ludzie pomogli oficerowi wciągnąć mężczyznę z powrotem na peron. Po chwili na miejscu pojawili się również funkcjonariusze Straży Ochrony Kolei, którzy podjęli decyzję o wezwaniu pogotowia ratunkowego. Uratowany mężczyzna został przetransportowany do szpitala.
Ppor. Bidziński urodził się w 1986 roku w Starachowicach. Jest absolwentem Wydziału Mechaniczno-Elektrycznego Akademii Marynarki Wojennej z 2013 roku. Obecnie pełni służbę w grupie Okrętów Rozpoznawczych 3. Flotylli Okrętów na stanowisku dowódcy działu w Pionie Eksploatacji na okręcie ORP "Hydrograf".
Opinie (256) ponad 20 zablokowanych
-
2017-02-15 18:16
MARWOJ
Panie poruczniku - wielki szacun za ten czyn!!!! Oby wiecej takich młodych .mat rezerwy 1965-68 nr221 ORP WARTA
- 5 0
-
2017-02-15 18:06
Zuch !
- 1 0
-
2017-02-15 15:36
Brawo!!!!
Musimy się od Pana uczyć zdecydowania w działaniu.
- 1 0
-
2017-02-15 14:29
Bohater !!!
- 3 0
-
2017-02-15 14:12
Bo wszystkie Piotrki to rowne chlopaki!!
- 0 0
-
2017-02-15 13:44
brawo
wspaniala postawa tego marynarza... szacunek za odwage..
- 3 0
-
2017-02-15 11:34
Tacy ludzie przywracaja szacunek dla munduru
Szczescie,ze sie udalo i obaj nie zgineli
- 5 0
-
2017-02-14 16:27
brawo dla pana :) (1)
- 597 13
-
2017-02-15 11:25
niestety niema wyjścia, albo się go pozbędą i wypad takie są teraz reguły.
- 2 4
-
2017-02-15 10:53
Szacun !!!
Mam nadzieję że uratowany doceni poświęcenie Pana marynarza
Z taką odwagą trzeba się chyba urodzić :)- 3 0
-
2017-02-15 10:35
Podporucznik Bidziński to potomek rodu Bidzińskich wywodzących się z Bidzin koło Sandomierza, uczestników Powstania Listopadowego i Styczniowego oraz działalności podziemnej w II WS. W kosciele w Bidzinach są tablice zacnych przodków.
- 3 0
Portal trojmiasto.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii.