- 1 Węzeł Południe nie będzie zamknięty latem (116 opinii)
- 2 W kajdankach na masce, w aucie "feta" (60 opinii)
- 3 Zaparkował BMW na plaży. Sezon ruszył (171 opinii)
- 4 Z parku Centralnego na 25 dni do celi (42 opinie)
- 5 Stanowcze "nie", dla psów na plaży? (747 opinii)
- 6 Żuraw czeka zmiana lokalizacji o kilkanaście metrów (17 opinii)
- Od pół roku nie możemy rozpocząć pełnej działalności dla marynarzy, bo brakuje nam koncesji na piwo - mówią Rafał Gołuch i Marcin Gugała, właściciele "Posejdona". - Sami pracowaliśmy na morzu i chcieliśmy stworzyć miejsce, gdzie marynarze będą mogli w bezpiecznych warunkach odpocząć w czasie wolnym od pracy. Wielokrotnie trafiali do nas ludzie, którzy po wizycie w mieście wracali z pieniędzmi nie będącymi już w obiegu, albo spotykały ich inne przykre przypadki.
Zgodnie z planami klub miał świadczyć usługi m.in. w zakresie tanich połączeń telefonicznych i internetowych, darmowej dystrybucji prasy i książek, darmowego transportu marynarzy do klubu i na zakupy, przede wszystkim miał stworzyć możliwość spędzenia przez ludzi morza wolnego czasu w przyjaznych i bezpiecznych warunkach, w tym również przy szklaneczce piwa. Problemu z wydaniem koncesji nie widziała Gminna Komisja Rozwiązywania Problemów Alkoholowych w Gdyni (której zresztą przewodniczy dwoje wiceprezydentów miasta - Ewa Łowkiel i Michał Guć). Weto postawił jednak prezydent Wojciech Szczurek. Nie pomogły liczne pozytywne dla klubu opinie rady dzielnicy i marynarskich stowarzyszeń.
- Mam wątpliwość, czy w takich obiektach powinien być sprzedawany alkohol - mówi Wojciech Szczurek, prezydent Gdyni. - Nie mam nic przeciwko powstawaniu nowych lokali, pubów. Wtedy bardzo proszę. Kluby marynarskie funkcjonują jednak według pewnych międzynarodowych zasad - to miejsca tworzące szczególną ofertę dla marynarzy. To ma być alternatywa, by marynarze wolnego czasu nie musieli spędzać w pubach i różnego rodzaju knajpkach. Trzeba się zastanowić, czy przy sprzedaży alkoholu idea takiego klubu miałaby sens. Oczywiście można uznać, że piwo to po prostu jeden z oferowanych napojów i założyć, że ludzie są racjonalni i rozumni. Jednak trudno wytyczyć granicę, po ilu piwach kończy się działalność klubowa, a zaczyna pub.
Sami marynarze zakazem wyszynku w marynarskim klubie są mocno zdziwieni.
- Pływałem po całym świecie i w klubach marynarza na porządku dziennym jest nie tylko piwo, ale wszystkie alkohole - mówi jeden z gdyńskich marynarzy. - To miejsca, gdzie można posłuchać muzyki, poczytać, obejrzeć film, pograć w gry, ale i wypić piwo. To jakaś bzdura, robienie z klubu marynarza kapliczki. A marynarze to nie zakonnicy.
W sprawie prezydenckiej decyzji interpelację przygotowuje radny SLD Adam Borkowski.
- Argumentację prezydenta uważam za całkowicie nietrafną - mówi Adam Borkowski. - To nie ma być klub ogólnodostępny, ale tylko dla marynarzy. Co z tego, że w okolicy jest sporo innych lokali? Marynarze powinni mieć możliwość miłego spędzenia czasu, w tym i wypicia szklaneczki piwa, w "swoim" miejscu.
Opinie (49)
-
2004-04-06 16:58
no to Ejdamie,
mea culpa, buch buch buch w klatę,
nazwijmy to, że "mi się wymskło" i wcale nie tęsknię za nowym wątkiem pro- czy anty- kościelnym, możesz mi wierzyć.
Jeśli poczułeś się urażony faktem posłużenia się takim niezbyt może wyszukanym przykładem, to najmocniej przepraszam....ja chciałam tylko o tym klubie....wcale nie o prałacie...- 0 0
-
2004-04-06 17:46
wcodze chyba w smuge cienia:((
są puby w irlandii bez papierochów?
są, a za łamanie ustawy (niepopularnej) ciężkie kary finansowe
są u nas sale dla niepalących?? są
a czy ktos mysli o ludziach nie lubiących wrzeszczących PRYMITYWÓW uważających sie za "ludzi morza" po piwsku i pufających tak, że nie widac nic na metr??
ja mam w rodzinie "kobiety morza" i troche znam rzeczywistość
zamiast walczyc o gówniany kufel ochrzczonego piwska włączcie o wasze emerytury ubezpieczenia itd
wyglada, że jedynym waszym zmartwieniem jest klubik z browarkiem
jeśli tak TO ZGADZAM SIE:)
prywatnie powiem, że "ludzie morza" włóczą sie tu po monciaku sprzedając resztki zebranych afrykańskich masek
na zdrowie chłopaki:)
nie płyne z wami:)- 0 0
-
2004-04-06 18:18
o co tu chodzi !?
poweidz mi galux skad u ciebie takie niewyczerpalne poklady agresji!?
ja jestem jak ty to mowisz "zlowiekiem morza" wiekszosc moich kumpli z WSM rowniez robia w tym zawodzie...
powiem ci ze jestesmy raczej normalni... ja nie bylem co prawda w afryce i nie moge nic powiedziec o tych maskach ale moj braciszek (nie palacy) wlasnie wraca za tydzien to sie go zapytam :)
ale szczerze pwiedziawszy to on chyba woli spedzac cenny czas w domku z rodzina (zona rowiniez nie pali) niz handlowac jakims szajsem na monciaku!!!
a co do piwka!!!
ja dzisaj ide z kolesiam na piwko (na 5 fakt dwoch pali) zachowujemy sie raczej poprawnie nie krzyczymy palcimy rachunki:) przewaznie zalegamy w kinskim w sopocie zapraszam !!!
a tak wogole to pozdrawiam
i prosze tak na przyszlosc nie generalizujmy
nie kazdy policjant z drogowki bierze
nie kazdy marynarz to pijak i matol
mniej agresji !!!!!!!!!!- 0 0
-
2004-04-06 19:55
gallux
to tym bardziej powinieneś byc zadowolony kiedy w jednym konkretnym miejscu i we własnym towarzystwie nie narzucając się innym będą sobie to piwsko popijać, pufac dymem i hałasować
skoro maja takie zapotrzebowanie...- 0 0
-
2004-04-06 20:23
nie znajduje u siebie pokładów agresji
problem tu poruszany śmieszy mnie po prostu
nie rozumiem czemu przykładasz tak wielką wagę do tego co pisze??
nie ja wydaje wszak licencje na alkohol:)
no, i nie każdy marynarz jest po WSM:)
co do masek to miałem kumpla w PLO, który staczając sie z winy gorzały, wynosił i sprzedawał swoją piękną i bogatą kolekcje murzyńskich masek
żal było patrzeć
nikt mi nie powie, że w trakcie długich rejsów, oprócz paru modelarzy czy innych pasjonatów, reszta nie pije???- 0 0
-
2004-04-06 21:36
wszyscy marynarze to alkocholicy - taka prawda
- 0 0
-
2004-04-06 22:46
wszystkim co na morzu, życzę szczęsliwych powrotów w rodzinne pielesze
dawniej, zanim zaczęło pić sie z gwinta "bajkowy napój", strząsało sie troche na glebe, kwitując to sakramentalnym -
za tych co na morzu
tja...- 0 0
-
2004-04-07 03:01
krucjata
Marynarz nie wielblad piwko wypic lubi... Jak smakuje kufelek piwka po "dluzszej chwili" na morzu zaden szczurek ladowy nie ma zielonego pojecia i zapewne nigdy sie nie dowie. Z drugiej strony klub Posejdon ma szanse stac sie miedzynarodowym centrum "wychowania marynarzy w trzezwosci"! Powodzenia w nowej krucjacie.
Rozbraja mnie wszechstronna wiedza na temat "pewnych miedzynarodowych zasad".
Do powyzszych dyskutatntow:
Chcialbym tylko zwrocic uwage, ze mowa byla o klubie marynarza - normalnego czlowieka; nie alkoholika ani pijaka, tym bardziej pralata.
na zdrowie! ahoj!- 0 0
-
2004-04-07 08:56
Gallux
A czy Ty kiedykolwiek byłes w Irlandzkim Pubie(prawdziwym) Nowa ustawa o zakazie palenia papirosów w Irlandzkich Pubach to dla nich rzecz straszna. I tak będa palic i płacic karę. Fajnie jest napisac Gallux o czymś o czym sie słyszało w TV. Miałam to szczęście byc w Irlandi i pić Guinessa(którego nie lubię) i wiem co oni myślą o takiej ustawie. Będą sie buntowac. Angole im nie podskocza a ustawa o zakazie palenia ma im przeszkodzic w dobrej zabawie. Oni sa nieco podobni do polaków, wypic lubią. Irlandczyka ustawa nie złamiesz bo to twardzi ludzie. Pozdrawiam zieloną wyspę.
- 0 0
-
2004-04-07 08:57
uther
Galluyx Ci napisze ,że ci po WSM to głupole. hehehehe
- 0 0
Portal trojmiasto.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii.