• Kino
  • Mapa
  • Ogłoszenia
  • Forum
  • Komunikacja
  • Raport

Marynarzom w poście

TN
6 kwietnia 2004 (artykuł sprzed 20 lat) 
O "wychowanie marynarzy w trzeźwości" zadbał prezydent Gdyni. W nowym Klubie Marynarza "Posejdon" jego decyzją piwa się nie uświadczy, choć w podobnych lokalach na świecie jest to normą. U nas trzeba będzie pójść gdzie indziej.

- Od pół roku nie możemy rozpocząć pełnej działalności dla marynarzy, bo brakuje nam koncesji na piwo - mówią Rafał Gołuch i Marcin Gugała, właściciele "Posejdona". - Sami pracowaliśmy na morzu i chcieliśmy stworzyć miejsce, gdzie marynarze będą mogli w bezpiecznych warunkach odpocząć w czasie wolnym od pracy. Wielokrotnie trafiali do nas ludzie, którzy po wizycie w mieście wracali z pieniędzmi nie będącymi już w obiegu, albo spotykały ich inne przykre przypadki.

Zgodnie z planami klub miał świadczyć usługi m.in. w zakresie tanich połączeń telefonicznych i internetowych, darmowej dystrybucji prasy i książek, darmowego transportu marynarzy do klubu i na zakupy, przede wszystkim miał stworzyć możliwość spędzenia przez ludzi morza wolnego czasu w przyjaznych i bezpiecznych warunkach, w tym również przy szklaneczce piwa. Problemu z wydaniem koncesji nie widziała Gminna Komisja Rozwiązywania Problemów Alkoholowych w Gdyni (której zresztą przewodniczy dwoje wiceprezydentów miasta - Ewa Łowkiel i Michał Guć). Weto postawił jednak prezydent Wojciech Szczurek. Nie pomogły liczne pozytywne dla klubu opinie rady dzielnicy i marynarskich stowarzyszeń.

- Mam wątpliwość, czy w takich obiektach powinien być sprzedawany alkohol - mówi Wojciech Szczurek, prezydent Gdyni. - Nie mam nic przeciwko powstawaniu nowych lokali, pubów. Wtedy bardzo proszę. Kluby marynarskie funkcjonują jednak według pewnych międzynarodowych zasad - to miejsca tworzące szczególną ofertę dla marynarzy. To ma być alternatywa, by marynarze wolnego czasu nie musieli spędzać w pubach i różnego rodzaju knajpkach. Trzeba się zastanowić, czy przy sprzedaży alkoholu idea takiego klubu miałaby sens. Oczywiście można uznać, że piwo to po prostu jeden z oferowanych napojów i założyć, że ludzie są racjonalni i rozumni. Jednak trudno wytyczyć granicę, po ilu piwach kończy się działalność klubowa, a zaczyna pub.

Sami marynarze zakazem wyszynku w marynarskim klubie są mocno zdziwieni.
- Pływałem po całym świecie i w klubach marynarza na porządku dziennym jest nie tylko piwo, ale wszystkie alkohole - mówi jeden z gdyńskich marynarzy. - To miejsca, gdzie można posłuchać muzyki, poczytać, obejrzeć film, pograć w gry, ale i wypić piwo. To jakaś bzdura, robienie z klubu marynarza kapliczki. A marynarze to nie zakonnicy.

W sprawie prezydenckiej decyzji interpelację przygotowuje radny SLD Adam Borkowski.

- Argumentację prezydenta uważam za całkowicie nietrafną - mówi Adam Borkowski. - To nie ma być klub ogólnodostępny, ale tylko dla marynarzy. Co z tego, że w okolicy jest sporo innych lokali? Marynarze powinni mieć możliwość miłego spędzenia czasu, w tym i wypicia szklaneczki piwa, w "swoim" miejscu.
Głos WybrzeżaTN

Opinie (49)

  • to, że ich obecnie nie ma, nie znaczy, że nie mogłyby być
    wszystkiego nie oddawać w pacht komercji
    pamietasz kluby książki i prasy?
    była darmo prasa a herbata była standartowym napojem
    sądzisz, że takie miejsca "kulturalne" nie powinny być w Polsce??
    a dla marynarza gallux spiewa:

    szesnatu chłopa na umrzyka skrzyni
    i BUTELKA RUMU!!
    hey:)

    to chyba taki ichni klub AA:))
    butelka na szesnastu??

    • 0 0

  • Idiota (dotyczy tylko galluxa)

    Ten gallux jak zdążyłem zauważyć musi wsadzić swój z****ny nos w każdą sprawę. Alfa i Omega albo nawet Gambeta. Wypowiadaj się palancie jak wiesz o czym mówisz.

    A propo klubu to bądzmy "światowi" albo conajmniej europejscy. Jak pan prezydent Szczurek wojażuje po europie niech raz zajrzy do klubu marynarskiego w Amsterdamie, Antwerpii, Boulogne, Cardiff lub gdziekolwiek indziej w europie i też nabierze znajomości rzeczy jak w każdej innej prozaicznej sprawie (podróże kształcą). Dziekuję z góry.

    • 0 0

  • gallux

    OCZYWIŚCIE, że powinny być.
    Ale w tym chorym kraju jest taka bieda, że nie dziwię się ludziom, że kombinują. Muszą jakoś łapać koniec z końcem. A Posejdon to także kolejne miejsce pracy - co prawda dla paru osób, ale ZAWSZE COŚ, a z pewnością to nie jest jedyny tego typu przypadek.
    Może Sz. P. Szczurek otworzy szerzej oczy pod tym kątem ?!

    A Ździchu - twoja krytyka byłaby na miejscu gdyby była konstruktywna. Bluzgami tylko ośmieszasz siebie.

    • 0 0

  • gallux mundralo

    nic nie stoi na przeszkodzie zebys otworzyl taki darmowy klub milego przybytku i zfinansowal jego powstanie jak i prowadzenie no i jeszcze wyplacaj sobie pensje.
    I nie prowadz zadnej dzialalnosci gospodarczo-krwiopijczej.
    Tylko zskad na to wezmiesz zakladajac ze jestes mlody i nie masz rety za to rodzine na utrzymaniu.

    moze jakiemus kulakowi albo reakcjoniscie skonfiskujesz?

    Stul dzib i zawijaj te swoje sreberka

    • 0 0

  • durnie!!!!!!!!!

    jestem marynarzem i wiem z doswiadczenia ,kiedy statek zawija do portu i po ciezkiej pracy i dlugim przelocie mysli sie tylko o piwie i zeby zadzwonic do domu czy wyslac jakies pocztowki(co jest przewaznie mozliwe z domu marynarza),ale rowniez wtedy czlowiek mysli o tym zeby wlasnie nie chodzic nigdzie po pubach,bo kazdyzamiejscowy jest zawsze wystraszony,a niestey na dodatek w o polsce krazy opinia iz nie jestesmy wcale bezpiecznym krajem wiec napewno kazdy obcokrajowy marynarz bedzie wkurzony ze bedzie musiał po piwo udac sie do jakiejs knajpy zamiast spokojnie je wypic podczas rozmowy z zona w domu marynarza.osobiscie nie bylem w posejdonie i nie mam zamiaru tam zawitac,ale szkoda mi tych chlopakow ktorzy oszwabieni przez naszych taksowkarzy pojada do domu marynarza za ostatnie pieniadze i okaze sie na dodatek ze beda musieli udac sie gdzies dalej dokad rowniez nasi polscy taksowkarze(na wzor afrykanskich) beda kasowac grube pieniadze.
    moja opinia:glupia decyzja p.szczurka ale czego sie spodziewac po rybackiej wiosce.

    • 0 0

  • ja do galuxa
    wiesz do tej pory twoje dosc radykalne podaldy przyjmowalem obojetnie ale teraz zaatakowales posrednio mnie i wielu ludzi z mojego otoczenia!!!
    nie wiem jakie ty masz doswiadczenia z ludzmi morza... ale ja moge ci powiedziec jakie sa moje wlasne
    od paru lat pracuje w norweskiej firmie gdzie zabronione jest posiadanie nawet pustych opakowan po alkoholu!!! wiec takie kluby marynarzy sa dla nas jedyna okazja zeby zejsc z tego pieprz... statku i wypic sobie jedno gora dwa piwka( wiecej nie ryzykujemy bo kontrole alkomatem sa dosc powszechne)
    wiadomo mozesz napisac ze spoko idzcie do innej knajpy!!!
    ale kluby marynarzy sa takimi miejscami gdzie bez problemow mozesz wymienic kaske, zdobyc gazetki polskie!!!, kupic karte tel... jednym slowem mozesz zalatwic wiele spraw ktore moze i pozornie sa banalne, problemy pojawiaja sie wowczas kiedy jestes w obcym kraju i nikt nie bardzo po ang... i to samo jest u nas!!!
    nie wiezysz idz kup do kiosku karte tel gadajac po ang!!!
    wiec czy marynarz naprawde nie moze popijac sobie piwka spokojnie rozmawiajac sobie z rodzinka!?
    zobaczycie bedzie tak ze oni zaczna lazic po miescie a tam ktos obije im morde i dopiero beda mieli wspomnienia z Polski

    • 0 0

  • już to widzę

    trzeźwi marynarze???? to jakoś nienormalny widok :D
    mieszkam na tyle blisko, żeby często widzieć marynarzy i o ile obcokrajowcy często są trzeźwi to o Polakach ciężko to powiedzieć, ojj ciężko....

    • 0 0

  • Gallux

    To przerażające ale widzę że super-ustawa za najgorszej komuny stworzona ma się dobrze i nie straszne jej zmiany ustrojowe i obyczajowe
    Pan Prezydent/?/ preferuje pewnikiem szlachetne napoje jak mleko czy maślanka.
    Właściwie to nic nie jest mnie już w stanie zdziwić jeżeli chodzi o decyzje włodarzy Trójmiasta.
    Zakazać wszystkiego i basta!
    Marynarze: Trzeźwość i wstrzemięźliwość zapewni wam pokój wietrzny. Amen!

    • 0 0

  • A bosman tylko zapiął pas i zaklął Eh, do czorta...

    • 0 0

  • A jak jeszcze słyszę o taki czymś jak rada do rozwiązywania problemów alkoholowych....
    w stanie wojennym ustawę antywódczaną stworzyli generałowie: Oliwa, Baryła i Żyto.
    Nic tylko Lenin wiecznie żywy

    • 0 0

alert Portal trojmiasto.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii.

Najczęściej czytane