- 1 Podrzucanie śmieci to nie wykroczenie? (62 opinie)
- 2 Finał sprawy z przypiętym rowerem (47 opinii)
- 3 Kasa samoobsługowa to okazja do kradzieży (47 opinii)
- 4 Wypadki TIR-ów i wojskowej ciężarówki (57 opinii)
- 5 Rowerzyści dostali drogę, której nie chcą (359 opinii)
- 6 Pomogli ominąć korek i zdążyć na maturę (93 opinie)
Meble z Łazienek Królewskich odnalezione w sopockim atykwariacie
Pochodzące z początku XIX wieku cztery krzesła, dwa fotele i stolik, będące pierwotnie na wyposażeniu Łazienek Królewskich w Warszawie, odnaleziono w Sopocie. Od zakończenia II wojny światowej figurowały na ministerialnej liście zaginionych dzieł sztuki. Zgodnie z prawem zostaną zwrócone Skarbowi Państwa.
Nie mniej wstrząsające są statystyki dotyczące strat polskich dzieł sztuki. W latach 1939-1945, Niemcy i Sowieci zrabowali z naszego kraju dziesiątki tysięcy obrazów, rzeźb, grafik, starodruków czy mebli, pochodzących ze zbiorów państwowych i prywatnych. W 2004 roku, prof. Jan Pruszyński - specjalista w dziedzinie prawnej ochrony polskiego dziedzictwa kulturalnego - oszacował ich wartość na ok. 30 mld dolarów.
Najsłynniejszym, nieodnalezionym po dziś dzień dziełem sztuki z polskich zbiorów muzealnych jest pochodzący z początku XVI wieku obraz "Portret młodzieńca", który wyszedł spod pędzla jednego z największych mistrzów włoskiego renesansu - Rafaela Santi. Według Lynn Nicolas, autorki słynnej książki "Grabież Europy", wartość obrazu zrabowanego w 1940 roku z Muzeum Czartoryskich w Krakowie szacuje się na ok. 100 mln dolarów.
Niestety, po wojnie udało się odzyskać tylko niewielki procent zagrabionego dziedzictwa wielu pokoleń Polaków. W związku z tym, w 1992 roku Ministerstwo Kultury i Dziedzictwa Narodowego powołało specjalny zespół, który gromadzi dane na temat zaginionych dzieł sztuki oraz podejmuje działania na rzecz ich odzyskania. Efekty ich pracy można prześledzić w uruchomionym w 2014 roku internetowym rejestrze: www.dzielautracone.gov.pl.
Złożony ze specjalistów z zakresu historii, historii sztuki i prawa ma na koncie wiele sukcesów. W 2011 roku głośnym echem odbiło się odzyskanie obrazu "Żydówka z pomarańczami" autorstwa Aleksandra Gierymskiego, który został odnaleziony w domu aukcyjnym w Buxtehude pod Hamburgiem na północy Niemiec. Wystawiony przez antykwariuszy za cenę wywoławczą ok. 4,5 tys. euro (faktyczna wartość waha się między 1,5 a 2 mln zł) obraz został odkupiony przy wsparciu PZU (ostateczna cena pozostaje tajemnicą) i zwrócony prawowitemu właścicielowi, czyli Muzeum Narodowemu w Warszawie.
Wbrew pozorom, zrabowane z Polski dzieła sztuki nie znajdują się wyłącznie w Niemczech i krajach byłego Związku Radzieckiego. Bezcenne przedmioty przechodziły po wojnie z rąk do rąk pomiędzy kolekcjonerami i zostały rozproszone praktycznie po całym świecie.
To jednak nie wszystko. Zdaniem historyków, niektóre z figurujących w rejestrze strat dzieł sztuki nie zostały wywiezione za granicę, ale pozostają w prywatnych rękach w Polsce. Dlaczego? Drogocenne przedmioty niejednokrotnie stanowiły w czasie wojny i tuż po niej zamiennik waluty czy nie zostały zwrócone przez osoby, które schowały je przed okupantem. Jeden z takich przypadków ujawniono właśnie w Trójmieście.
Niewiele ponad tydzień temu, funkcjonariusze wydziału kryminalnego Komendy Stołecznej Policji wraz z przedstawicielami Wydziału Strat Wojennych Ministerstwa Kultury i Dziedzictwa Narodowego odnaleźli i zabezpieczyli w Sopocie cztery krzesła, dwa fotele i stolik, które pochodziły z dawnej kolekcji Łazienek Królewskich w Warszawie. Przedmioty znajdowały się w lokalnym antykwariacie oraz w prywatnym mieszkaniu.
- Meble zostały zabezpieczone i oddane na przechowanie do Muzeum Narodowego w Gdańsku. Czynności w przedmiotowej sprawie są prowadzone pod nadzorem Prokuratury Rejonowej Warszawa Śródmieście-Północ - informuje Edyta Adamus z sekcji prasowej Komendy Stołecznej Policji.
Ministerialni historycy sztuki przyznają, że odnalezione w Sopocie meble miały przede wszystkim charakter użytkowy. Z tego względu wartość artystyczna dzieł sztuki nie jest duża, jednakże ich walor historyczny jest nie do przecenienia.
Zabezpieczone w Sopocie meble od początku XIX w. stanowiły wyposażenie Łazienek Królewskich w Warszawie. Świadczą o tym zachowane na obiektach znaki własnościowe Pałacu Łazienkowskiego z okresu panowania cara Aleksandra I. Najprawdopodobniej w czasie I wojny światowej meble podzieliły losy reszty zbiorów łazienkowskich i w wyniku rekwizycji zostały wywiezione do Moskwy.
W 1922 roku w wyniku restytucji dzieł sztuki z Rosji, przeprowadzonej na podstawie traktatu ryskiego, powstały Państwowe Zbiory Sztuki administrujące kolekcją należącą do Skarbu Państwa RP, w tym i obiektami z Łazienek Królewskich.
Na zabytkach widoczne są również oznakowania z okresu II RP, kiedy meble weszły w skład kolekcji Państwowych Zbiorów Sztuki i stanowiły ozdobę kilku warszawskich gmachów publicznych tj. Zamku Królewskiego, Senatu oraz Pałacu Rady Ministrów. Wojenne losy zabytków pozostają nieznane.
źródło: www.mkidn.gov.pl
Opinie (137) ponad 10 zablokowanych
-
2017-08-01 11:11
Podobne stare meble bez jakis stempli z Polski mozna kupic w Szwecji
na internecie - same 2 krzesla / te z otworami w oparciu/ i 2 male stoliki koszt 150 koron!!! a w Polsce cena bylaby wieksza.
- 1 0
-
2017-07-31 16:49
Wow! (2)
Idę przejrzeć swoje meble... ;)
- 53 8
-
2017-07-31 18:31
a Komoruski oddał już widelce , niszczarkę i sprzęt grający? (1)
- 15 12
-
2017-08-01 10:26
Polska w ruinie.
- 1 0
-
2017-08-01 10:13
Antykwariat
przyjął do sprzedaży te meble od konkretnej osoby. Myślę, ze niedługo dowiemy się, od kogo (mam swoje podejrzenia)...
- 1 0
-
2017-07-31 17:22
to niech Wawa zwróci Trójmiastu nasze zabytki i cegły (8)
w samym Muzeum Narodowym w Warszawie jest z 5 komnat zagrabionych - głownie gdańskich - dóbr.
- 100 7
-
2017-07-31 19:43
(7)
ojciec z matką przyjechali w łapciach z łyka i drą mordę, by oddać ich cegły...
- 3 20
-
2017-07-31 23:34
moja rodzina jest z Poznania (2)
straciliśmy tam mieszkanie i sklep podczas nalotów... alianckich.
Ale to nie ma nic do rzeczy. Rozumiem, że gdańskie dobra i cegły w pełni należą się Warszawie, tak?- 5 2
-
2017-08-01 10:06
A moja
z Warszawy. Ocalały fotografie i kilka drobiazgów. Resztę rozkradziono. I co? Kogo mam oskarżać?
- 3 0
-
2017-08-01 09:50
Widac poznanska tesknote za cudzymi ceglami w trzecim pokoleniu.
- 0 3
-
2017-07-31 20:37
ojciec z matką to mieli pałace i dworki, tysiace ha za bugiem palancie. Byly też tam renomowane uczelnie itp (3)
ale co ty możesz wiedzieć....parchu z radomia.
- 21 4
-
2017-07-31 21:30
(1)
jeśli wierzyć opowieściom to jakimś dziwnym trafem WSZYSCY zabużanie mieli tam dworki, pałace i latyfundia :D raj utracony :D
- 6 3
-
2017-08-01 10:03
też
znam takich :). Rzecz nie do sprawdzenia, więc tyle ich, co pogadają :)
- 2 0
-
2017-08-01 09:48
Od kiedy wasza wiocha lezy za bugiem?
- 1 0
-
2017-07-31 17:02
Siedzenia trochę wytarte (12)
Wolę współczesny Ludwik XVI, nówka nie śmigana
- 6 8
-
2017-07-31 17:12
Zostaną zwrócone Skarbowi Państwa (11)
Chyba Poniatowskim, którym majątek zagrabiono a nie jakiemuś Skarbowi Państwa....
Co to jest ten SP wymysł bolszewików, że niby własność wszystkich a naprawdę nikogo.
Zaprawdę myśl marksistowska trzyma się mocno "w tym państwie" ;), w Ameryce wszystko prawie ma prywatnych właścicieli...- 42 27
-
2017-07-31 17:23
Poniatowscy jak większość szlachty a na pewno większość latyfundystów powinni wisieć (6)
a w najlepszym razie być pogonionym batem za którąś granicę
- 11 12
-
2017-07-31 17:30
O ho (5)
Następny bolszewik ;)
- 11 6
-
2017-07-31 19:42
(3)
Jedna z niewielu dobrych rzeczy, ktore zrobili w Polsce komunisci to rozgonienie szlachty. Zacytuje 2 wspomnienia starszych ludzi z mojej rodziny. Pierwsze: Jasnie Pan z majatku w Smielowie wjezdza na koniu na rynek w Pyzdrach. Rozwala babom stragany i rzuca garsc miedziakow. Drugie: Wyrywanie źdźbelek trawy przed palacem (nie pamietam dokladnie nazwy - okolice Kołaczkowa pod Wrześnią) bo sie pani włosciance nie podobaly. Uderzajace jest, ze nie wspominali niczego pozytywnego.
- 8 12
-
2017-08-01 10:00
Byli tacy
i byli inni. Tak, jak w PRL i jak dzisiaj. Nie warto generalizować.
- 1 0
-
2017-07-31 23:31
włosciance
Tyle lat po wojnie ,edukacja za darmo a pomiot fornala dalej analfabeta.
Niech ci ktoś po szkole średniej sprawdzi w słowniku kto to jest włościanin-włościanka.- 6 0
-
2017-07-31 22:35
Pomioty fornali , znowu marzą o tym żeby kraść majątek tym co coś mają a potem zniszczyć i spalić domy.
- 9 2
-
2017-07-31 19:21
a ty myślisz, że za czasów poniatowskich to byś z nimi herbatkę pił? prędzej by po tobie na konia wchodzili, służalczy podnóżku bez godności.
- 11 7
-
2017-07-31 17:19
Jakbys skonczyl gimnazjum (3)
to bys wiedzial, ze w XIX w. (1801 - 1901) Poniatowscy g... mieli do Lazienek Krolewskich.
Putinowi powinni to predzej oddac.- 6 7
-
2017-07-31 22:31
Jakbys skonczyl gimnazjum (1) (1)
To byś tłuku wiedział ,że rok 1901 to już XX wiek.
- 5 3
-
2017-07-31 23:00
OOO!!!! analfabeta minusuje.
- 2 2
-
2017-07-31 17:30
Aaa
Jak Putinowi, to ok. ;)
- 7 2
-
2017-07-31 17:03
A przedwojenna willa Kaczynskiego, podarunek od komunistycznych władz nie powinna być oddana prawowitym właścicielom ? (8)
Jak robimy porządki to u wszystkich
- 132 48
-
2017-08-01 09:24
wille
Zacznijmy od tej po Jaruzelskim , właściciele lub spadkobiercy jeszcze żyją
- 2 4
-
2017-07-31 17:07
Jakbyś był w AK i walczył w Powstaniu Warszawskim to też (6)
byś dostał willę.
- 6 49
-
2017-08-01 00:57
taa, walczył? kto i z kim? jakiś kaczyński?
- 3 0
-
2017-07-31 18:41
(3)
Walcząc w Powstaniu Warszawskim dostałbyś nagrodę od ZSRR lub ówczesnych władz naszego kraju- skierowanie do obozu pracy a nie willę, takie cacka były przeznaczone dla zasłużonych działaczy komunistycznych więc wnioski nasuwają się same. Zwykli , szarzy obywatele dostawali przydział do mieszkania komunalnego jako trzecia czy czwarta rodzina na mieszkanie, każda w swoim pokoju, wspólna kuchnia i wc na dworze lub klatce schodowej.
- 43 1
-
2017-07-31 20:22
żoliborski domek-odrapany mały klocek to wg was willa? to w Chobielinie ktoś ma pałac pewnie (2)
kupiony w promocji za 2 zeta
- 10 21
-
2017-07-31 20:53
(1)
"odrapany mały klocek"- jasneeee . Powiedziałbym więcej -szałas z gałęzi
- 20 5
-
2017-07-31 21:16
Po wojnie to dla zwykłego człowieka był pałac.
Ludzie w ruinach mieszkali.
- 18 4
-
2017-07-31 17:14
Raczej kulę w łeb od komunistycznych oprawców...
- 45 3
-
2017-08-01 09:02
Dziadek był kolejarzem i opowiadał jak to wywożono wszystko do rosji nie patrzono czy to polskie czy niemieckie , perony były ogrodzone drutem kolczastym a na nich stosy wszystkiego
- 4 0
-
2017-08-01 06:52
co to za brednie? jakaś nowomowa! okupantów radzieckiego i niemieckiego??? 6 mln Polaków to zabili niemcy! nie sowieci, nie kosmici tylko niemcy! kolejne dwa mln zesłano do niewolniczej pracy na niemickich "panów"! a następne ponad 3 zniknęły wraz z migracjami i przesunięciami granic! to wina niemiec!
- 1 2
-
2017-07-31 17:32
Tak jest (1)
Wolne, bogate Trójmiasto!
Tak jak kiedyś potęgą- 6 3
-
2017-08-01 06:48
tak,ale zmienic włodarza Gdańska
- 2 1
-
2017-07-31 17:23
(2)
Przepraszam ale czemu nie ma informacji o aresztowaniach? Przecież antykwariusze wiedzieli czym handlują...
- 16 7
-
2017-08-01 06:47
bo w Gdansku sądy jeszcze są POwskie
- 2 2
-
2017-07-31 23:14
Ciekawe czy postawia zarzut paserstwa?
- 3 2
Portal trojmiasto.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii.