- 1 Oszukana na "akcje Orlenu" straciła 140 tys. zł (79 opinii)
- 2 Drugi lewoskręt na Trasie W-Z nic nie dał? (152 opinie)
- 3 3,5 mln zł wygrane w Lotto na Przymorzu (72 opinie)
- 4 Altana w parku Oliwskim ofiarą złomiarzy (111 opinii)
- 5 Najstarsza fontanna idzie do remontu (103 opinie)
- 6 Nowe zatoki na styku dwóch miast (54 opinie)
Brakuje kierowców autobusów. Mechanicy i dyspozytorzy za kierownicami w Gdańsku
To może być trudna końcówka roku w gdańskiej komunikacji miejskiej. W grudniu po raz pierwszy od lat może zabraknąć kierowców i motorniczych do obsługi linii. Już teraz zdarza się, że za kierownicą autobusów zasiadają osoby zatrudnione na co dzień w GAiT-cie w innym charakterze. Do tego trwa spór zbiorowy między związkami zawodowymi a zarządem Gdańskich Autobusów i Tramwajów.
- Wielu moich kolegów w ostatnim czasie zwolniło się z pracy. Ciągle odchodzą kolejni, a sporo osób pracuje na okresie wypowiedzenia. Młodzi pracownicy też nie mają motywacji, by przedłużać wygasające z końcem roku umowy. A idzie grudzień, miesiąc dla osób układających grafiki najgorszy, bo znaczna część osób chce spędzić święta z rodziną i nie zawaha się pójść nawet na L4 - opowiada jeden z pracowników GAiT - "Siadła" też atmosfera. Ludzie nie mają do siebie zaufania, przestali ze sobą rozmawiać, o czym świadczą choćby pozamykane drzwi na korytarzach bazy autobusowej. Kiedyś to było nie do pomyślenia. Atmosfera jest grobowa.
Wszystkie ręce na pokład
Według niego w ostatnim czasie do obsługi linii autobusowych oddelegowano nawet pracowników warsztatu, dyspozytorów, a także osoby, które na co dzień pracują w firmie jako stolarz czy tapicer. Wszyscy mają stosowne uprawnienia, ale jak mówi nasz informator, tak złej sytuacji z obsadą stanowisk nie było już dawno.
- Urlopy dla kierowców są zawieszone. Na bazie autobusowej przy Hallera z tygodnia na tydzień wzrasta liczba niesprawnych autobusów. Trudno się dziwić, skoro część mechaników została oddelegowana do ruchu? Po prostu nie ma komu ich naprawiać - twierdzi nasz rozmówca.
GAiT przyznaje, że zdarzają się przesunięcia i oddelegowania, ale "szczegółowa polityka zatrudnieniowa jest wewnętrzną sprawą spółki".
- Podobnie jak w całym kraju, także w Gdańsku, brakuje chętnych do pracy na stanowiskach kierowców autobusów miejskich - mamy 30 wakatów, a zatrudniamy obecnie 509 kierowców. Na stanowiskach motorniczych mamy siedem wakatów, zatrudniamy 300 motorniczych - wylicza Alicja Mongird, rzecznik prasowy spółki GAiT. - Jeżeli zaistnieje taka konieczność kierowcy i motorniczowie pracują w ramach nadgodzin, za które przysługuje oczywiście specjalny dodatek i nie mogą one przekroczyć dopuszczalnych prawem norm czasu pracy. Obecnie spółka nie ma problemów z wykonaniem zadań przewozowych zleconych nam przez ZTM.
Nowy operator linii 171
O tym, że GAiT ma problem z zapewnieniem załogi do obsługi konkretnych linii świadczy też oddanie na rzecz PKS i firmy Warbus obsługi linii 171 kursującej między Oliwą a Karwinami. ZTM, który zleca przewoźnikom obsługę tej linii zmianę nazywa "elastycznym dopasowaniem oferty do potrzeb przewozowych".
- Każdy operator może jeździć na każdej linii wg potrzeb ZTM. W tym przypadku, część przewozów została przydzielona z powrotem Warbusowi, który zlecił obsługę podwykonawcy PKS - umowa przewozowa dopuszcza taką formę. Nie jest to żaden zabieg nadzwyczajny, tylko powszechnie praktykowany - twierdzi Sebastian Zomkowski, zastępca dyrektora ZTM w Gdańsku.
Co kryje się za ogólnym "elastycznym dopasowaniem oferty do potrzeb przewozowych"?
- Z uwagi na ciągle rosnącą liczbę pasażerów na obszarze Gdańska, pojazdy GAiT-u z linii 171 zostaną włączone do obsługi większej liczby kursów na innych liniach, które już obsługuje ta spółka. Konstrukcja rozkładów jazdy na tych liniach przewiduje powiązania międzyliniowe: ten sam autobus obsługuje po kolei kursy różnych linii, dlatego w zależności od potrzeb planistycznych tego typu przerzuty obsługi między operatorami są niezbędne. Dzięki takim rozwiązaniom udaje się zoptymalizować koszty operacyjne komunikacji miejskiej - dodaje Zomkowski.
- Inni przewoźnicy obsługują podobne zadania za niższą cenę i dają sobie świetnie radę. W dodatku są w stanie płacić kierowcom wyższą stawkę i zapewnić im umundurowanie - zauważa nasz anonimowy rozmówca.
Przedstawiciele GAiT sprawy komentować nie chcieli.
Potrzebne 12 mln, GAiT ma 1,6 mln zł
Konflikt między zarządem GAiT a pracownikami spółki trwa od początku października. Kierowcy i motorniczowie domagają się podwyżek pensji o 600 zł brutto już od 1 października 2017 (w skali roku to ok. 12,7 mln zł). Władze miejskiego przewoźnika odpowiadają, że nie dysponują taką kwotą i są w stanie zapewnić podwyżki na poziomie 1,6 mln, co wynika z zapisów w umowie przewozowej.
Pracownicy GAiT chcą też negocjować nową, obowiązującą od początku listopada instrukcję dla motorniczych i kierowców autobusów. To szczegółowe zapisy praw, obowiązków ale i kar, jakie pracodawca może nałożyć na swoich pracowników np. za palenie papierosów w pojeździe, prowadzenie rozmów przez telefon czy prowadzenie sprzedaży biletów niezgodnie z przyjętymi zasadami. Za niektóre przewinienia kierowcy mogą teraz zapłacić nawet 700 proc. ceny najdroższego biletu miesięcznego pełnopłatnego według obowiązującej taryfy.
Związkowcy domagają się też zmiany w umowie przewozowej. Według nich, zapisy o budżecie płac pochodzą jeszcze z lat 90 i blokują zarządowi podwyższanie pensji pracowników, ponieważ jedynym wskaźnikiem dopuszczającym wzrost wynagrodzeń jest wskaźnik inflacji.
Kolejnym etapem sporu zbiorowego są negocjacje z udziałem mediatorów. Związki na taką osobę wskazały Kazimierza Koralewskiego, Radnego Miasta Gdańska z Prawa i Sprawiedliwości.
Sytuacja kadrowa w GAiT może się pogorszyć jeszcze bardziej na przełomie roku. Od stycznia w Trójmieście pojawi się bowiem nowy przewoźnik BP Tour. Firma z Bełżyc pod Lublinem pod koniec 2016 r. wygrała bowiem przetarg na obsługę linii do Pruszcza, Sopotu i Gdyni. Nieoficjalnie mówi się w GAiT, że wielu kierowców właśnie tam - ale też do innych przewoźników - składa swoje wnioski o pracę i jeśli nie otrzyma podwyżki w gdańskiej spółce, to zmieni pracodawcę.
Światełko w tunelu?
Na wtorek zaplanowano kolejne spotkanie związkowców z władzami GAiT. Jak ustaliliśmy, zarząd spółki ma dla swoich pracowników nieco lepszą ofertę niż poprzednio.
Opinie (499) ponad 10 zablokowanych
-
2017-11-20 12:21
akurat autobusy linii 171 skanibalizowano dla innych linii?! (2)
Przypominam, że instalowano w nich stelaż do rowerów, dla Osowian i Karwiniaków ruszających pod górę z Oliwy. Specjalnie dla tej linii! No to kolejna "zdobycz socjalna" rowerzystów poszła się j*ć, a promocja furmanek indywidualnych - trwa, a Specerową można na mapach opisać jako stale zakorkowaną, o prawie każdej porze.
- 8 1
-
2017-11-21 12:42
Ale w czym problem
zrób nagonkę na BP, to zamontują
- 1 1
-
2017-11-20 17:45
A mnie się zdarzyło we wrześniu tego roku jechać linią 217 od Dworca Głownego i taka oto sytuacja:
Wsiadają turyści zagraniczni jadący na lotnisko i tak około 25-cio letni byczek z rowerem, który autobusem z rowerem jechał na Morenę. Opłaciło się uczyć angielskiego - dzięki temu wiem, co mówili Holendrzy i Anglicy o poruszaniu się autobusem miejskim z rowerem w formie bagażu podręcznego przez dobrze odżywionego (w sumie aż za dobrze) młodzieńca.
- 4 0
-
2017-11-21 12:30
jeżdżę komunikacją 2-3 razy w tygodniu
od kiedy patałach lisicki zasiada na stołku nie pamiętam podróży bez przygód, opóźnienia, awarie, kursy widmo, w tramwajach za gorąco, można siedzieć w krótkim rękawku. rozkładać na łopatki firmę w tak krótkim czasie, to aż niemożliwe. dlatego wydaje się to celowym działaniem, czarny PR żeby ludzie powiedzieli "no w końcu", gdy wszystko trafi w prywatne ręce. platforma obłąkanych w Gdańsku to rak, który należy wyciąć.
- 13 1
-
2017-11-21 12:18
Sieć
ZdiZ oddał wydział Sieci firmie Rajbudu ..W ten oto sposób zaoszczędziło miasto 7.500000 mil i nie ma na podwyżki dla GAiT .???? Zapewne potrzebują na premie świąteczne dla siebie:-):-):-):-)
- 7 0
-
2017-11-21 11:44
Jak się nie da ludziom godnie zarobić to nie dziwota
- 5 0
-
2017-11-20 11:04
Kobiety na traktory (1)
Wojsko juz jeździło autobusami.
- 5 3
-
2017-11-21 11:38
Chciałbym zobaczyć żołnierzy prowadzących tramwaje
Egzamin i kurs w godzinę? Czy wogóle bez uprawnień?
- 1 0
-
2017-11-20 10:39
odhumanizowanie (1)
Za niektóre przewinienia kierowcy mogą teraz zapłacić nawet 700 proc. ceny najdroższego biletu miesięcznego pełnopłatnego
- 8 0
-
2017-11-21 11:32
Najwyżej karane jest nieokazanie szacunku pracownikowi ZTM
- 1 0
-
2017-11-21 09:33
(1)
Nie chcemy żadnych podwyżek, dużo zarabiamy, a jak komuś mało to zawsze może dorobić przychodząc z wolnego
- 3 6
-
2017-11-21 11:31
To żart prawda :-)
- 2 1
-
2017-11-20 09:47
Może będą bardziej kurtularni (2)
- 6 4
-
2017-11-21 11:27
Pasażerowie kulturalni? Ha ha ha nie doczekanie
- 1 1
-
2017-11-20 10:04
aaa
Pasażerowie ... nigdy dlatego wielu woli wozić prawdziwe bydło i buraki ... płaca więcej za te kursy bo są tego warte
- 6 0
-
2017-11-20 08:17
(1)
Kierowca spawacz pielegniarka 15 razy mniej niz na zachodzie i pietnascie razy szybciej i lepiej ma byc zrobione za 2500 na reke a prezes zadowolony bo ma standard europejski i wyplate przytula 45000 k netto
- 27 0
-
2017-11-21 11:15
Mniej niż w Czechach, Litwie, Estonii...
Tylko na Białorusi i Ukrainie jest gorzej. Jesteśmy w doborowym towarzystwie.
- 0 1
-
2017-11-20 22:38
(2)
W tym wszystkim chyba chodzi żeby zlikwidować komunikację miejską.
- 12 0
-
2017-11-21 10:45
oczywiście że tak słyszałem że ma przyjść 80 nowych autobusów w lizingu a co za tym idzie to wiadomo inna firma będzie je serwisować kto za to bierze kasę ja się pytam
- 2 1
-
2017-11-21 04:12
W tym wszystkim chodzi o to by obniżyć ceny biletów i podnieś pensje pracowników.
Tylko tyle i aż tyle. ;)
- 4 1
Portal trojmiasto.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii.