- 1 Stanowcze "nie", dla psów na plaży? (196 opinii)
- 2 Setki wniosków o wycinkę drzew (89 opinii)
- 3 Chciał zabić psa. Przejechał po nim autem (345 opinii)
- 4 Radni zdecydują o miejscu do rekreacji (13 opinii)
- 5 Co z krzyżami w trójmiejskich urzędach? (1148 opinii)
- 6 Ulica z Mostem Miłości do remontu. Będą odwierty w nawierzchni (56 opinii)
Medycy zatrzymali pijanego kierowcę
3 października 2022 (artykuł sprzed 1 roku)
Trzech pijanych kierujących zatrzymano w weekend w Gdańsku. W zatrzymaniu dwóch z nich pomogła reakcja świadków - wśród nich byli ratownicy medyczni. Uniemożliwili oni pijanemu kierowcy ucieczkę z miejsca wypadku, który sam spowodował.
Jak doszło do wypadku? Kierujący osobowym seatem stracił kontrolę nad pojazdem i dachował. Na miejscu pierwsi pojawili się ratownicy medyczni. Problem w tym, że kierowca auta, które dachowało, zamiast czekać na ich pomoc, próbował uciec.
Medycy zatrzymali mężczyznę i poczekali na przyjazd policji.
- Funkcjonariusze wyczuli od 31-latka zapach alkoholu. Z uwagi na obrażenia, których kierowca doznał podczas wypadku, został on przewieziony do szpitala. Mężczyzna nie chciał poddać się badaniu na zawartość alkoholu w wydychanym powietrzu, dlatego w szpitalu pobrano mu krew do badań na zawartość alkoholu i narkotyków w organizmie. Samochód, którym jechał 31-latek, został zabezpieczony na parkingu policyjnym - mówi Justyna Chabowska z gdańskiej drogówki.
Świadek nie pozwolił na jazdę wężykiem
Również dzięki pomocy świadka udało się zatrzymać w sobotę innego pijanego kierowcę. Około godz. 19:30, na ul. Wilanowskiej, jeden z kierowców zauważył auto jadące tzw. zygzakiem. Wyprzedził je, zajechał mu drogę, po czym wyciągnął kierowcy kluczyki ze stacyjki i poczekał na przyjazd policji.
Kiedy policjanci zbadali alkomatem 48-letniego kierowcę zatrzymanego przez świadka auta, okazało się, że miał on w organizmie 2,5 promila alkoholu.
Łapali za prędkość, złapali pijanego
Ostatni z pijanych kierowców wpadł w niedzielę około godz. 16:30 na zjeździe z S6 w kierunku al. Armii Krajowej. W tym miejscu prędkość kontrolowali policjanci z grupy Speed. W pewnym momencie namierzyli osobową skodę, która przekroczyła dozwoloną prędkość o 40 km/h.
- Funkcjonariusze podjęli interwencję wobec sprawcy wykroczenia, a w rozmowie z 72-latkiem z Gdańska wyczuli od niego zapach alkoholu. Alkomat wykazał, że mężczyzna jest pijany i ma ponad promil alkoholu w organizmie. Samochód, którym jechał, został odholowany, a kierującego przewieziono na pobliski komisariat - mówi Chabowska.
Opinie (51) 9 zablokowanych
-
2022-10-03 13:56
(1)
A prezesa banku też tak sobie mogę złapać jak mi coś się nie zgadza z wypłatą z konta ? Pytam bo nie wiem.
- 11 9
-
2022-10-03 14:10
Co to k...ma do pijanego d...la który potrąci ci dziecko i ucieknie?
- 4 4
2
Portal trojmiasto.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii.