• Kino
  • Mapa
  • Ogłoszenia
  • Forum
  • Komunikacja
  • Raport

Miejskie auta w całym Trójmieście? Gdynia szuka partnerów do wspólnej wypożyczalni

Patryk Szczerba
28 lutego 2017 (artykuł sprzed 7 lat) 
Wypożyczanie samochodów na minuty w ramach miejskich wypożyczalni staje się coraz popularniejsze na zachodzie Europy. Na zdjęciu takie auto należące do miejskiej wypożyczalni we francuskiej Tuluzie. Wypożyczanie samochodów na minuty w ramach miejskich wypożyczalni staje się coraz popularniejsze na zachodzie Europy. Na zdjęciu takie auto należące do miejskiej wypożyczalni we francuskiej Tuluzie.

Gdynia rozpoczęła prace nad wdrożeniem usługi car-sharingu, czyli udostępnianiu mieszkańcom publicznych, miejskich samochodów. Zapowiada rozmowy w sprawie współpracy m.in. z Gdańskiem i Sopotem, które do inicjatywy odnoszą się pozytywnie, ale stawiają warunki - system musi objąć całe Trójmiasto i okolicę.



Czy podoba ci się idea car-sharingu?

W Polsce inicjatywy związane z dzieleniem samochodu na razie występują przede wszystkim pod postacią komercyjnych przedsięwzięć. Takie usługi jak Bla Bla Car (rodzaj komercyjnego autostopu) czy Uber mają już swoje grono użytkowników i miłośników.

Idei współdzielenia auta zaczęły się przyglądać też samorządy, widząc w rozwiązaniu szansę na zmniejszenie liczby pojazdów centrach miast.

O co chodzi w car-sharingu?

Idea car-sharingu jest następująca: istnieje pula publicznych lub publiczno-prywatnych aut, które można wypożyczać do jazdy po mieście. Po rejestracji w systemie klient otrzymuje kartę. Poprzez stronę internetową lub aplikację w smartfonie rezerwuje samochód w konkretnym miejscu. Dzięki indywidualnej karcie z kodem PIN, autoryzuje dostęp do samochodu. Płatność odbywa się wirtualnie. Tankowanie odpada, ale tylko pod warunkiem, że auta mają napęd elektryczny i zostawia się je w punktach ładowania. W przypadku auta spalinowego, samochód zwykle tankują pracownicy obsługujący system.

System sprawdza się na świecie: w USA ma ok. miliona użytkowników, a w Niemczech tego typu autami jeździ 500 tys. kierowców.

W ostatnich dniach o możliwości wprowadzenia takiego rozwiązania zaczęła głośno mówić Gdynia. Urzędnicy zastrzegają jednak, że pomysł jest na bardzo wstępnym etapie. Konkrety mogłyby się pojawić dopiero w drugiej połowie roku.

Korzyści: efektywne wykorzystanie auta przez cały dzień

Gdynia w oficjalnych komunikatach wymienia przede wszystkim zalety rozwiązania. Najważniejszym z nich jest ograniczenie liczby samochodów w centrum miasta. Zamiast bowiem jechać do Śródmieścia swoim pojazdem, można skorzystać z tego, który już w nim jest. W efekcie każde auto jest efektywniej wykorzystywane (np. przez pięć różnych osób w ciągu doby) i nie zajmuje miejsca parkingowego przez cały dzień.

Korzystanie z "auta na godziny" mogłoby się wiązać z dodatkowymi przywilejami dla użytkowników systemu. Opcji jest kilka: niższa opłata za parkowanie w strefie płatnego parkowania, zniżki w komunikacji miejskiej albo dopuszczenie jazdy buspasami.

Ale pojawia się też sporo niewiadomych. Jeśli miasto chce uzyskać realne ograniczenie emisji spalin, to samochody powinny być elektryczne, a przy miejscach postojowych muszą znaleźć się stacje do ładowania pojazdów. Takie rozwiązanie może jednak oznaczać konieczność dodatkowych dopłat z budżetu dla operatorów systemu.

Minusy: zachęcanie zamiast zniechęcanie do jazdy autem

Słychać już głosy krytyki pomysłu, płynące ze strony niezmotoryzowanych uczestników ruchu, którzy oczekują od miasta przede wszystkim ograniczenia liczby samochodów w centrum, a nie zachęcania do korzystania z nich. Inni kpią, że skoro w mieście nie udało się stworzyć systemu roweru miejskiego, to o utworzeniu sieci miejskich aut można tylko pomarzyć.

Gdynia zaprasza inne miasta

Tymczasem szanse powodzenia projektu urzędnicy upatrują w tym, że będzie on miał charakter metropolitalny, więc nie ograniczy się do samej Gdyni. O inicjatywie wiedzą już oficjalnie Gdańsk i Sopot oraz inne sąsiednie gminy.

- Staramy się nie tylko nadążać za tym, co się dzieje w innych częściach Polski czy świata, lecz także przodować w nowoczesnych rozwiązaniach. Jesteśmy po wstępnych rozmowach z firmami prowadzącymi takie usługi. Będziemy chcieli też rozmawiać z sąsiednimi powiatami i gminami - opowiada Bartosz Bartoszewicz, wiceprezydent Gdyni, który ma koordynować postępy nad ewentualnym wdrożeniem programu.
Szybko dodaje jednak, że miasto nie będzie oglądało się na innych, jeśli nie uda się stworzyć wspólnego projektu w ramach metropolii.

- Nawet jeśli nie będzie tam zainteresowania, a po analizach okaże się, że warto zainwestować w takie rozwiązanie, będziemy chcieli zastosować je tylko w Gdyni - zastrzega Bartosz Bartoszewicz.
Sąsiedzi są przychylni, ale stawiają warunki

Na razie inicjatywa spodobała się sąsiadom. Pozytywnie na pomysł zareagował Piotr Grzelak, wiceprezydent Gdańska. Pod postem Michała Gucia, wiceprezydenta Gdyni, dotyczącym nowej inicjatywy, potwierdził, że Gdańsk jest nią poważnie zainteresowany.

Powtarza to także w oficjalnym komentarzu.

- Jesteśmy zainteresowani współpracą w zakresie car-sharingu, ale zależy nam na tym, aby był on komplementarny do innych form mobilności. Dlatego system powinien być koordynowany na poziomie metropolitalnym i obejmować jak największą liczbę gmin wchodzących w skład obszaru metropolitalnego. Po drugie, usługa powinna być dostępna w ramach przygotowywanego biletu metropolitalnego, tak, aby poprzez zindywidualizowaną ofertę dla klienta, wspierać odpowiednie zachowania komunikacyjne - zaznacza.
Również w Sopocie z przychylnością patrzą na inicjatywę, ale podstawowym warunkiem, który stawiają władze miasta - podobnie jak w Gdańsku - jest udział w projekcie gmin spoza Trójmiasta.

- Przygotowujemy odpowiedź na zaproszenie do rozmów z Gdyni. Jesteśmy otwarci na dyskusję i  uznajemy projekt za ciekawy. Na szczegóły jeszcze za wcześnie - mówi Anna Dyksińska z biura prezydenta Sopotu.
We Wrocławiu miejskie auta już za rok

W Polsce pionierem w zakresie miejskiej odsłony car-sharingu będzie prawdopodobnie Wrocław. Miasto podpisało umowę w tej sprawie z firmą Enigma, która przygotuje w mieście system. Do dyspozycji wrocławian i turystów będzie co najmniej 200 samochodów: 190 osobowych Nissanów Leaf i 10 dostawczych aut elektrycznych

Do tego powstanie co najmniej 12 stacji ładowania, np. przy hipermarketach i stacjach benzynowych. W strefie płatnego parkowania pojawi się 200-400 miejsc, skąd będzie można odebrać samochód. Aby zachęcić do korzystania z ekologicznych aut, użytkownicy systemu będą mogli korzystać z różnych przywilejów. Miasto wyznaczy miejsca, gdzie oprócz komunikacji miejskiej wjadą tylko kierowcy aut elektrycznych. Będą mogli jeździć również po niektórych buspasach.

Szacowany koszt wypożyczenia będzie wynosił około 1 zł za minutę korzystania z samochodu. Miasto nie będzie ponosiło żadnych dodatkowych kosztów, oddaje przestrzeń dla usługi. Zakup aut i budowę infrastruktury sfinansuje operator.

- Wszystkie pojazdy będą ubezpieczone. Auta będą otwierane i uruchamiane za pomocą aplikacji. Będzie można zostawić wyznaczonym obszarze na legalnym i zgodnym z przepisami ruchu drogowego miejscu. System zacznie działać prawdopodobnie wiosną 2018 roku - opowiada Arkadiusz Filipkowski, rzecznik Urzędu Miasta we Wrocławiu.
Inne miasta się przymierzają

Do podobnej współpracy z podmiotami komercyjnymi przymierzają się Poznań i Warszawa. Na razie we wszystkich tych miastach, łącznie z Wrocławiem, działają komercyjne wypożyczalnie z flotą złożoną najwyżej z kilkudziesięciu aut. Cena podróży waha się od ok. 10 zł we Wrocławiu do nawet 35 zł za godzinę w Warszawie.

Również uruchomiony z początkiem października car-sharing w Krakowie, to wciąż inicjatywa w pełni prywatna. Operator, firma Express, czyli największa polska wypożyczalnia samochodów, zdecydowała się na ryzyko uruchomienia systemu na własną rękę, w oczekiwaniu na wieści z magistratu. Sto nowych opli corsa, z których korzysta się wyłącznie za pośrednictwem smartfona, jest dostępnych dla mieszkańców.

Nie są to jednak samochody elektryczne. Przedstawiciele firmy tłumaczą to tym, że samochody takie są droższe, wciąż mają dość słaby zasięg, a w miastach wciąż nie ma infrastruktury, która pozwoliłaby na ich ładowanie.

Opinie (193) 2 zablokowane

  • Bez sensu

    Gdyby była darmowa komunikacja miejska,nie byłoby problemu z miejscami parkingowymi i spalinami, a być może taniej by wyszło niż tworzenie nowego absurdalnego systemu.

    • 6 0

  • Kupcie lepiej nowe elektryczne autobusy (7)

    i ograniczcie wjazd do centrum miast smrodziakom nie spełniającym żadnych norm.

    • 59 16

    • Elektryczne autobusy? (2)

      Takie, co godzinę jeżdżą, a dwie się ładują? Raczej się nie sprawdzą. Chyba miałeś na myśli hybrydowe.

      • 4 4

      • (1)

        Chyba nie jesteś na bieżąco z technologią. Zobacz jakie osiągi mają na przykład elektryczne autobusy marki BYD, np model K9.
        I zobacz ile miast na świecie je kupuje.
        Miejskie autobusy raczej nie potrzebują zasięgu powyżej 300km na jednym ładowaniu.

        • 1 0

        • "Miejskie autobusy raczej nie potrzebują zasięgu powyżej 300km na jednym ładowaniu."

          Jak nie jak tak?

          • 1 0

    • (2)

      Niestety to nie takie proste, bo w zeszłym tygodniu PiS uwalił przepisy, które miały pozwolić na wprowadzenie stref emisji w miastach.
      Sukcesów dojnej zmiany ciąg dalszy - znikają drzewa, ale od starych diesli ręce precz.

      • 7 11

      • W tym szaleństwie jest metoda. (1)

        Pisiory chcą wytruć jak najwięcej ludzi to wtedy nie będzie kolejek do lekarzy nie trzeba będzie płacić rent i emerytur.
        Będzie można dać więcej na watykańskiego okupanta i na bozie bo wszystko co mamy to dzięki niej.

        • 9 3

        • zacznij sie leczyc pajacu z KODu

          • 2 1

    • nie mamy pieniążków, poszły na arkę red bulla i openera.

      • 5 4

  • (16)

    Ciekaw jestem jak w celu dojazdu z Witomina do centrum będę mógł skorzystać z samochodu, który już jest w centrum.

    Czy jak będę miał sprawę wymagającą skorzystania z samochodu, to będę mógł go jakoś zarezerwować? Bo jak nie, to bez sensu. Ale jak tak, to też bez sensu, skoro sednem takiego projektu jest to, żeby samochód jeździł.

    Reasumując - jak będzie jakiś przedsiębiorca, który zrobi za swoje. Ale urząd miasta niech się od takich pomysłów trzyma z dala.

    • 74 19

    • Typowy z witomina (3)

      Tak źle i tak niedobrze. Idź do witawy

      • 22 13

      • Idź do witawy...

        Dobry pocisk

        • 0 0

      • Zawsze mozesz z Witomina do Centrum doleciec balonem (1)

        • 1 1

        • albo na rowerze i nie trzba czekać na samochód

          • 0 0

    • Rozumiem, że nie ogarniasz tematu, ale

      w cywilizowanym świecie ten sposób wynajmu istnieje już od dawna i sprawdza się. Z Witomina to lepiej sobie pojechać autobusem do centrum, ale jakbyś chciał pojeździć przez pół dnia po Gdyni lub 3 mieście to ma to sens.

      • 2 0

    • Reasumując to kup sobie samochód i nie pitol.

      • 0 0

    • Tak jak np. w Krakowie (7)

      jest usługa podstawienia samochodu w dowolne miejsce,
      samochód rezerwujesz z aplikacji

      System miejski ma tę przewagę nad komercyjnym że będzie tańszy - odchodzą koszty miejsc parkingowych oraz dodatkowej infrastruktury (np. stacje ładowania pojazdów)

      • 6 12

      • Poczekajcie aż będą autonomiki z USA od wujka

        gugla. Tyle że przez cło, vat, wszystko liczone od ceny zakupu powiekszonej o koszty transportu. To samo z tanią wersją Tesli za 25 tys zielonych. Zwolnić to z cła i vatu to elektryki się pojawią. Nie chcę słyszeć Unia się nie zgodzi.

        • 1 0

      • (5)

        Co to znaczy, że odchodzą koszty? Z powietrza się zmaterializują, same się naprawią?
        Koszta systemu aut elektrycznych będą potężne. A jak trzeba i tak odstawić auto do wyznaczonego punktu to taki system mija się z celem. Lepiej niech zainwestują w sieć autobusową. Jak będzie gęsta, będzie miała alternatywne połączenia i będzie często kursować to auta będą niepotrzebne.

        • 15 6

        • Boże człowieczku, przeczytaj ten tekst jeszcze raz, (4)

          a potem dopiero się wypowiadaj. Po prostu tylko narzekanie, co Ciebie obchodzi prywatna inicjatywa, miasto ma tylko nie przeszkadzac i stworzyć optymalne warunki, bez ponoszenia żadnych kosztów . Ludzie czy czytanie ze zrozumieniem to jest naprawdę jakieś mega trudne. Poproś znajomego, mame, tate, siostre brata, wytłumacza Tobie ten tekst.

          • 7 5

          • a co to znaczy, ze miasto ma tylko nie przeszkadzać? (2)

            przeczytaj tekst ze zrozumieniem to dostrzeżesz np. zabranie mieszkańcom kilkuset miejsc postojowych. To tak jak z pozwoleniem na jazdę złotówa po buspasie - inni przewoźnicy (też firmy prywatne) także powinny mieć możliwość korzystania z bus pasów. A tak miasto większości zabiera, by mniejszość zarabiała.
            Tego nie ma w tekście, to się nazywa życie. " Poproś znajomego, mame, tate, siostre brata, wytłumacza Tobie ten tekst."

            • 8 4

            • Chyba też nie zrozumiałeś ;)

              Jedź autobusem, taxi, to pojedziesz buspasem.

              • 0 0

            • W cywiizowanych miastach, w których nie rządzą właśnie tacy ludzie jak ty zarbaiający na codzień 10zl/h bez szkoły dąży się do tego, aby było mniej samochodów. Drogie parkingi, więcej zakazów wjazdu szczególnie dla szkodliwych samochodów, dofinansowania do aut elektrycznych, lepsza komunikacja miejska.

              niech zabiorą te parkingi, niech podniosą ceny za pozostałe i może mniej tych 15 letnich śmieci na polskich szarych drogach będzie, bo tera zidzie takie trendy, że każdy musi mieć samochód..

              • 2 5

          • spokojnie, nie mówisz do człowieka

            mówisz do nalotu pod kamieniem

            • 4 3

    • albo zjechać taczką samobieżną

      • 1 0

    • bardzo prosto, jest appka i pokazuje dostępność samochodów. chcesz zarezerwować? żaden problem. płacisz, rezerwujesz. tak samo jak aktualne wypożyczalnie. no ciekawe, że jakiś biedak z witomina teraz doradza jak robić interesy?

      • 2 2

  • takie coś w Krakowie jest od dawna

    Troj wioska jak zawsze w tyle

    • 1 2

  • (6)

    drogi lepiej naprawcie. nawierzchnia na 10 lutego to juz jest dramat

    • 21 0

    • przewrotnie, które drogi są w dobrym stanie? (5)

      • 1 1

      • (4)

        te wyremontowane/zrobione niedawno. w międzyczasie zniszyczyły się te starsze

        • 2 0

        • które zostały zrobione niedawno? (3)

          • 0 1

          • Taka jedna na Kamiennej Gorze - widzialem zmienili nawierzchnie.

            • 0 0

          • Sprawdź sobie, a nie frajera do pseudo dyskusji szukasz.

            Podamy ci na tacy spis, a ty i tak podważysz, bo droga będzie za krótka, bo zbyt dawno wykonana, bo w trakcie, bo tamto sr*mto.
            Znam te numery internetowych trolli.

            • 0 0

          • jakiś miesiąc temu ha ha

            to prawda - oto efekt zatrudniania misiewiczów (od czasów PRL)

            jak ktoś nie potrafi odebrać (czy wskazac w przetargu warunków jakie ma spełniać), głupiego skrzyżowania w centrum miasta, to powinien łupać kamloty w kamieniołomach

            • 0 0

  • (7)

    na części pójdą i tyle zostanie.

    • 50 25

    • (1)

      najpierw drogi naprawcie, bo w tej kwestii bliżej nam do Rosji i Ukrainy a nie do zachodu

      • 13 2

      • Blizej do Rosji, bo Gdynia chce byc jak mocarstwo!

        • 3 0

    • to ściema. gdzie Gdynia sobie z takim tematem poradzi?

      niech się już nie ośmieszają.
      jedyne co potrafią urządzić to skoki na byle czym i inne tego typu pierdoły

      • 2 2

    • Znając życie urzędnicy będą mieli za darmoszke w ramach pracy (2)

      Znając życie urzędnicy będą mieli za darmoszke w ramach pracy.
      No bo jak ? Pani Basia , Joasia i Gryzelda będą płacić skoro w urzędzie pracują ?
      Potem dojdą karnety dla rodzin urzędników.

      • 9 0

      • chyba tak nie będzie, (1)

        widzisz, ludzie pracują na Zaspie w szpitalu, i żeby zaparkować pod swoim miejscem pracy, muszą miesięcznie zapłacić 30 zł. pomijam sztuczki przy wjeździe bez wjazdówki.

        • 2 2

        • Mala oplata

          30zl miesięcznie to jest bezcen... W OBC jest duzo drożej

          • 2 2

    • Zacznijcie od rowerów elektrycznych. Jak to sie

      sprawdzi można robić system z samochodami.

      • 11 8

  • ciekawy pomysł (9)

    zwłaszcza, że miasto fizycznie nie będzie musiało ponosić żadnych kosztów

    • 16 36

    • miasto może nie, ale podatnicy tak (6)

      niech urzędnicy z daleka trzymają się od dziedzin gdzie powinien działać prywatny biznes. A skoro jeszcze nie działa to znaczy, że jest po prostu nieopłacalny.

      • 14 1

      • działa i się rozwija (5)

        Warszawa, Kraków, Wrocław

        • 2 8

        • (4)

          i dziala za prywatne czy publiczne w tych miastach?

          • 8 2

          • partnerstwo publiczno prywatne (3)

            koszty - podatnicy, zyski - prywatna kieszeń

            • 14 2

            • (1)

              Jak można przeczytać w artykule, we Wrocławiu miasto nie ponosi żadnych większych kosztów, poza udostępnieniem buspasów itp. Koszt zakupu aut i infrastruktury do ładowania ponosi operator. Na tym polega partnerstwo publiczno-prywatne - władza przychylnie patrzy na działania prywatnego inwestora.

              Gdyby to było zwykłe przedsięwzięcie prywatne, to władza będzie rzucać kłody pod prywatny biznes.

              • 1 1

              • ..a ilu sie zglosilo chetnych do prowadzenia tego interesu w Gdyni?

                • 0 0

            • Dokladnie

              Podobnie jest z tymi rowerami w miastach. Korzystają nieliczni płacą wszyscy. Bogaci się znajomy królika. W calej UE yak samo. Europa ginie

              • 6 2

    • w Paryżu prywatna firma wprowadziła coś takiego (1)

      cena wzrosła już do 9 euro za godzinę korzystania i biznes wciąż jest deficytowy

      • 14 1

      • to i tak taniej niż planowane 1 zł za 1 min :-)

        • 10 0

  • Przecież od tylu lat nie są w stanie wprowadzić roweru miejskiego, a oni biorą się za samochody. (11)

    Chyba ktoś wyniuchał możliwość grubej koperty, bo innego logicznego powodu takiego pomysłu nie widzę

    • 159 9

    • szczur co z rowerem miejskim??? (4)

      • 3 1

      • będzie (2)

        będzie w okolicach maja 2018, w lato przetarg na wybranie firmy obsługującej system :)

        • 0 0

        • W lato przetarg, a ja oglaszam zwyciezce:

          MTM

          • 0 0

        • Pierwsza zima i pojemność baterii spadnie o 50%.

          To nie California gdzie mozna jeździć motocyklem bez kasku. Tu jest zabór pruskoaustryjackorosyjski ! Potrzebne są zaświadczenia i piczątki....

          • 1 0

      • A komu to potrzebne?

        • 2 3

    • (2)

      Co Ty tutaj o rowerze? Nie są w stanie wprowadzić nawet jednego wspólnego biletu.

      • 8 0

      • a biletomat są w stanie wprowadzić?

        • 0 0

      • w mętnej wodzie łatwiej knuć

        • 0 0

    • dilujesz narkotyki i jesteś wentylatorem? :)\

      • 1 3

    • (1)

      do tego za biznes ktory powinien byc prywatny zabiera sie miasto kradnac publiczne pieniadze. skoro takiej uslugi nie ma to znaczy ze nie jest ona oplacalna, a to oznacza ze miasto chce zdefraudowac publiczne pieniadze

      • 15 2

      • jest jeden argument za miejskim udziałem w tym biznesie - parkingi. Jeżeli miasto nie będzie pobierało opłat za parking od tych samochodów to ma to przewagę nad prywatną firmą.

        • 5 7

  • "Szybko dodaje jednak, że miasto nie będzie oglądało się na innych, jeśli nie uda się stworzyć wspólnego projektu w ramach metropolii." - biorac pod uwage w jakiej metropolii (z jakimi gminami) jest Gdynia, uwazam, ze samochodami wyboru powinny byc Passaty TDI B5.

    • 1 0

  • (3)

    Można pożyczyć w godzinach szczytu najlepiej. Wydać kilka dych na stanie w korkach np...

    • 77 1

    • (1)

      i wszyscy autami na estakadę :)

      • 5 0

      • A pro po obwodnicy. Ciekawe jak będzie z dostępnością tych samochodów skoro tam ciągle stłuczki. Tak samo na Słowackiego, itp. itd.

        • 0 0

    • korki, namnożenie sygnalizacji świetlnej i tristar który generuje głównie "czerwoną falę"

      sprawią, że wypożyczanie z takimi stawkami za minutę stanie się zwyczajnie nieopłacalne.
      Owszem, może wieczorem poza godzinami szczytu podjechać gdzieś w 2-3 osoby zamiast taksówki - ale chyba nie taki jest cel systemu

      • 10 1

alert Portal trojmiasto.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii.

Najczęściej czytane