- 1 Rozporządzenie ws. zakazu wstępu do lasów (73 opinie)
- 2 Nie będzie lepszej segregacji - będą kary (274 opinie)
- 3 8 godzin opóźnienia i lądowanie w Poznaniu (376 opinii)
- 4 Śmierć Adamowicza. Wyrok ws. finału WOŚP (116 opinii)
- 5 Pomorze za 36 lat: kobiece i... stare (99 opinii)
- 6 Remontują, zamiast wyburzyć. Dlaczego? (109 opinii)
Mógł jechać za darmo, a dostał mandat za brak biletu. Renoma przeprasza i wyciąga konsekwencje
Pan Rafał jest honorowym dawcą krwi i jako taki ma prawo do darmowej komunikacji miejskiej. Mimo to w gdańskim autobusie dostał mandat, bo... siedzący obok niego chłopiec jechał bez biletu. Kontroler uznał, że pan Rafał był jego opiekunem.
W pewnym momencie chłopak odkrył, że ma za mało pieniędzy na bilet. Nasz czytelnik zadeklarował, że mu go kupi. Gdy jednak poszedł do kierowcy, na jego drodze stanął kontroler.
- Poprosił o okazanie biletu, więc pokazałem legitymację honorowego dawcy wraz z dokumentem potwierdzającym moją tożsamość. Kontroler odparł, że w takim razie dostanę mandat, ponieważ biletu nie ma mój współpasażer, którego jestem opiekunem. Zrobiłem wielkie oczy ze zdziwienia - opowiada pan Rafał. - Zaprotestowałem i powiedziałem, że nie mogę przyjąć mandatu za osobę, którą poznałem chwilę wcześniej. Kontroler nie chciał mnie słuchać. To było o tyle dziwne, że nawet nie zapytał tego chłopaka, kim jest, ile ma lat i jak się nazywa. Trzymając w ręku mój dowód kontroler po prostu wypisał mandat i uznał sprawę za załatwioną - dodaje pan Rafał.
Nasz czytelnik napisał odwołanie, w którym podkreślił, że z przypadkowo poznanym pasażerem nic go nie łączyło, a zachowanie kontrolera usiłującego wmówić mu opiekę nad obcą osobą było niedopuszczalne.
Renoma po wstępnym rozpoznaniu sprawy ustaliła, że pan Rafał wsiadł do autobusu z osobą nieletnią i "nie czynił nic celem zakupu biletu".
"Podczas kontroli wstał pan z zajmowanego miejsca i udał się w stronę szoferki kierowcy, celem nabycia biletu dla współpasażera. Ponieważ biletu nie zakupił pan niezwłocznie po wejściu do pojazdu, ale po przejechaniu całego przystanku, decyzja kontrolera była zasadna" - napisano w odpowiedzi.
Dalej czytamy też, że w czasie kontroli pan Rafał posiadał uprawnienia do przejazdów bezpłatnych i "jest to fakt bezsporny".
"Kontroler w złożonej notatce służbowej stwierdził, że w chwili prowadzonych czynności kontroli stwierdził pan jednoznacznie, że chłopiec podróżuje wraz z panem, tym samym, biorąc pod uwagę, że był to chłopiec niepełnoletni, a pan szedł mu zakupić bilet, zasadnym wydaje się twierdzenie, że w chwili przejazdu pełnił pan rolę jego opiekuna - tłumaczył w piśmie Rafał Karolak, zastępca kierownika Renomy.
Renoma przyznaje rację pasażerowi i przeprasza
Zwróciliśmy się do Renomy z prośbą o wyjaśnienie, dlaczego pan Rafał otrzymał mandat za przejazd bez biletu osoby, nad którą nie sprawował prawnej opieki.
Spółka po ponownym przeanalizowaniu sytuacji przyznała rację naszemu czytelnikowi i obiecała, że wystawione wezwanie zostanie anulowane.
- Sprawa jest jednoznaczna. Pan Rafał ma 100 procent racji, nie mógł zostać ukarany z tytułu ewentualnego nieposiadania biletu przez osobę trzecią. Z perspektywy spółki doszło do błędów merytorycznych: na poziomie decyzji kontrolera oraz osoby rozpoznającej reklamację. Wystawione wezwanie zostanie anulowane. Na ręce pana Rafała spółka składa przeprosiny. W związku ze zdarzeniem wyciągnięte zostaną konsekwencje personalne - odpowiedział Łukasz Syldatk, reprezentujący interesy prawne Renomy.
Miejsca
Opinie (253) ponad 10 zablokowanych
-
2017-06-19 14:40
Przez takie sytuacje empatia i serdeczność w społeczeństwie zanika
- 14 1
-
2017-06-19 14:36
Coś pokrętne to tłumaczenie (1)
Mimo wszystko wygląda tak że jechało sobie dwóch znajomków autobusem, wtopili z tym biletem, a potem uzgodnili taką legendę.
Natomiast możliwe że nadal mają rację i wszystko jest do odkręcenia - jeśli kontrolerzy nie mają spisanych danych chłopaka, to Renoma nie ma NIC na ten temat.
Nie mają danych pasażera bez biletu.- 13 11
-
2017-06-19 14:40
teoria spiskowa dla ciemnego ludu?
- 1 3
-
2017-06-19 14:39
Heh, może to jest sposób na obejście procedur adopcyjnych... jeździjcie autobusami, dostaniecie dziecko od renomy :P
- 28 1
-
2017-06-19 14:38
Dyscyplinarne zwolnienie
W ramach rekompensaty symboliczne odszkodowanie lub oficjalne przeprosiny i nigdy więcej możliwość zatrudnienia w podobnej firmie.
Jak można komuś coś wmawiać tak bezczelnie, żeby jeszcze nawet nie sprawdzić personaliów dzieciaka?! Ponadto z tekstu wynika, że chłopak pojechał dalej dokąd chciał.
Typowe już to jest... pajac- 16 3
-
2017-06-19 14:29
wazne
Zwolnic w trybie pilnym!!!! Wysłać do szkoly podstawowej na kurs logicznego i przede wszystkim ludzkiego myślenia.Aha Panowie z Renomy jak mecze piłkarskie np. Derby kończą się to tez sprawdzajcie bilety
- 43 4
Portal trojmiasto.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii.