• Kino
  • Mapa
  • Ogłoszenia
  • Forum
  • Komunikacja
  • Raport

Motocyklistka zginęła w Gdyni

neo
24 maja 2010 (artykuł sprzed 14 lat) 

Do tragicznego wypadku doszło w Orłowie. W poniedziałek po godz. 17 motocyklistka uderzyła w autobus. Mimo reanimacji 33-letnia mieszkanka Wejherowa zmarła.



- Motocyklem jechała młoda kobieta. Nie wiadomo jeszcze z jakiego powodu straciła panowanie nad pojazdem, ale skutek był tragiczny. Wpadła pod autobus i mimo szybkiej reanimacji nie udało się jej uratować - mówi dyżurny z Komendy Miejskiej w Gdyni aspirant sztabowy Krzysztof Wojewoda.

Po południu w Gdyni padał deszcz, drogi były śliskie. Prawdopodobnie to było przyczyną wypadku.

Praktycznie cała al. Zwycięstwa na wysokości ul. Orłowskiej zobacz na mapie Gdyni w kierunku centrum jest zakorkowana. - Zator sięga Sopotu - mówi nasz czytelnik, pan Łukasz. Wedug policji utrudnienia mogą potrwać ponad dwie godziny. Na miejsce musi jeszcze przyjechać prokurator.
neo

Wydarzenia

Opinie (608) ponad 50 zablokowanych

  • Walczymy o godne warunki dla psów kotów itd.. (3)

    Jak można napisać o młodej kobiecie która zginęła nie wiadomo z jakiej przyczyny "idiotka'' ludzie opanujcie się ....dla pseudo znawców tematu--> gdyby każdy kierowca używał tyle umiejętności zmysłów koncentracji do jazdy co motocykliści liczba wypadków zmalała by o wiele procent .... pozdrawiam wszystkich orzekających winy ... wstydźcie się to podłe co piszecie może to wasza sąsiadka którą bardzo lubicie albo koleżanka córki może dziewczyna syna ...może pani która się co dzień w sklepie uśmiechała do was zza lady ... jaki ten kraj jest powalony ...

    • 75 3

    • 100% poparcie... z szacunku ludzie... z szacunku.

      • 5 0

    • tak (1)

      motocykliści mają bardzo dużo zmysłu. DO PAJACOWANIA NA DRODZE

      • 1 5

      • Jola - dziecko co Ty wiesz ........czy jak widzę gościa w golfie z "napędem głośnikowym" z "ekierką", który pomyka olewając wszystkie przepisy- to znaczy ,że wszyscy użytkownicy aut to dresiarze debile, pajace i bezmuzgi ?
        Tylko idiotka może tak generalizować na podstawie jakiejś obserwacji o wszystkich motocyklistach.

        • 5 0

  • (1)

    ludzie zachowujecie sie tak jakby chodzilo o jakas glupia i blacha sprawe_gdyby to nie kobieta-czyt.blondynka jak to pewnien pan powiedzial i nie motor to kazdy by sie zastanawial!! ale przeciez kobiety sa tak glupie a do tego w polaczeniu z motorem ze wogole nie am co zalowac,prawda?? mam nadzieje ze corka tego madrali zacznie jezdzic na motorze,i ciekawe czy wtedy bedzie taki madry!!!

    • 21 2

    • Chłopie weź się ogarnij i zobacz co napisałeś,po pierwsze bez sensu po drugie, naucz się w ogóle najpierw myśleć a potem siadaj do kompa.

      • 1 1

  • nie wymyslaj hieno

    • 2 9

  • Ojej,takie nieszczęście ;-( Świeć Panie nad Jej duszą [*] serdecznie współczuję rodzinie zmarłej.

    • 33 1

  • moto

    współczuje..i rodzinie i znajomym. niestety współczuje tez glupoty niektórym wszystkomającym(popierdzielone) deklą którzy nie rozumiejąc tragedii i piszą tutaj bzdety o przyczynach i oceniają sytuację ssąc maminego cyca lub innego knota..

    • 8 3

  • Do kierowców samochodów/autobusów (37)

    Jako kierowca motocykla i samochodu mam porównanie i widzę jak często kierowcy aut zajeżdzają mi drogę, gdy jadę motocyklem. Jak rzadko patrzą w lusterka. Nie macie pojęcia, jaki to problem dla motocyklisty. I nie chodzi tu o prędkość.
    To my, motocykliści musimy mieć oczy dookoła głowy, w każdej sytuacji. Musimy mysleć za siebie i za kierowców dookoła. Bo gdy dojdzie do wypadku to my jesteśmy na przegranej pozycji.
    I nie mówię tu o debilach dresiarzach na ścigaczach, bo to nie są motocykliści. To tylko dresiarze. A czesto za ich wybryki kierowcy "mszczą się" na porządnych motocyklistach.

    Dlatego, kierowco, zanim włączysz się do ruchu, zanim zmienisz pas, zanim zajedziesz drogę motocykliście - zwyczajnie pomyśl, czy warto. Możesz trafić na początkującego motocyklistę, który nie zapanuje nad kierownicą... chcesz mieć śmierć na sumieniu?

    • 52 16

    • Dlatego motocyklisto! Do kierowcow motocykli! (27)

      Zanim osiagniesz predkosc 100 km/h, zanim zmienisz pas, zanim zajedziesz droge wiekszemu pojazdowi- zwyczajnie pomysl czy warto. Mozesz trafic na zwyklego kierowce, ktory zapanuje nad kierownica, tylko :
      - nie zdazy wyhamowac
      lub
      - zwyczajnie nie zdazy cie zauwazyc (bo jedziesz za szybko, i twoj pojazd jest zbyt waski)

      • 16 6

      • Błagam o zrozumienie (23)

        Człowieku ... widzialeś kiedyś by maszyna mająca 3 sek do setki zajechała drogę ?? czy Ty wiesz co piszesz ?? my motocykliści prosimy o jedno ... włącz kierunkowskaz ... nie musisz martwić się o nas ... daj nam szansę kliknięciem tego dynksa co odpali Twoje kierunki ... czy to tak wiele ?? użyj głowy zanim skręcisz bo zobaczyłeś baner reklamowy w jebiedronce na którym jest reklama wody po 1 pln... o tym mowa ...

        • 8 5

        • Re-Zrozumienie (18)

          1. Tak widziałem by maszyna majaca 3 sek. do setki zajechala droge. Ba, czesc z tych ludzi jest juz niestety ś,p....
          2. Freewend, martwie sie o wszystkich uczestnikow ruchu, takze o ciebie
          3. Zawsze wlaczam kierunkowskaz, sprawdzam, i ruszam wtedy do zmiany
          4. Drogi Motocyklisto, wez pod poprawke, ze ktos kto wlacza kierunkowskaz, moze 20 metrow dalej juz byc na innym pasie, bo nie zostales zauwazony w lusterku (jedziesz z prawej przy krawezniku, albo z lewej przy krawezniku, a nie na srodku pasa, to cie zwyczajnie NIE WIDAC)
          5. Drogi motocyklisto! Jak jedziesz to postaw sie w sytuacji czlowieka ktory jedzie przed toba, i jedzie glownie w oparciu o to, co widzi w bocznych lusterkach!!!!

          • 11 2

          • :) (17)

            kiepsko jest z Twoim zrozumieniem ... nie miałem tego pisać :) ale napiszę ... motocyklami jeżdżę od 87 roku (szczęśliwie) dzięki Bogu nikt nie zajechał mi drogi w taki sposób bym sobie z tym nie poradził ,i na tym zakończę temat moto... masę lat jeździłem zawodowo ciężarówkami busami i innymi wynalazkami robiłem do 14 tys. km miesięcznie ... domniemam kolego że ja na wstecznym przejechałem więcej kilometrów niż Ty do przodu,,,, sorki za moją pyszność ale wiele przeżyłem i wiele widziałem ... daruj sobie te wywody bo naprawdę to są Twoje gdybania ... popatrz na statystki jeżeli mowa o wypadkach , nie domyślaj się i nie wprowadzaj ludzi w błąd, tam są cyfry które przedstawią Ci rzeczywistość po prostu nie masz racji w tym co piszesz ... co do brania Ciebie przy krawężniku .... zawsze jadę środkiem ... a Ty stojąc w korku masz z****ny obowiązek mi ustąpić miejsca bym mógł przejechać możesz otworzyć drzwi ale wtedy zapłacisz i za swoje drzwi i za mojego sprzęt :) nie wszyscy motocykliści to debile :) nie generalizuj :) pozdrawiam i życzę dużo spokoju :)

            • 6 9

            • (12)

              proszę podaj konkretny przepis, mówiący o tym, ze kierowca ma 'z****ny' obowiązek ustapić miejsca. bo z tego co wiem, to co najwyżej 'moze', jeśli JEGO zdaniem, obaj zmieścicie sie na pasie. trochę nerwy puszczają? moim zdaniem 'Tommy Lee' ma rację i z jego zrozumieniem wszystko jest ok, a Ty nie potrafisz tego przyznać:D

              • 5 5

              • do Ja (1)

                Freewind nie poda takiego przepisu, bo takiego przepisu nie ma. Niektorzy ludzie sa takiego pokroju, ze uwazaja, ze "nalezy im sie wpuszczenie", bo sa z*******ymi i w ogole potwornie doswiadczonymi kierowcami....". I tacy wysiadaja z samochodu, jak nizej, by komus "wp", bo im sie nie podoba, ze ich nie wpuszczaja....



                Dokladnie "moze", co nie znaczy ze taki sposob jazdy przez 100, 200 czy 300 m jest zgodny z przepisami.



                Dokladnie na podobnej zasadzie, kierowca powinien ułatwić włączenie sie do ruchu autobusowi wyjezdzajacemu z zatoczki na terenie zabudowanym. ALe nigdy w zyciu nie oznacza to, ze autobus ma pierwszenstwo, lub nalezy mu sie pierwszenstwo, lub ze w ogole ma prawo autobus wymuszac pierwszenstwo, zwalniajac gwaltownie jadacy prawym pasem ciag samochodow....

                • 6 2

              • to ty masz chyba oczy jak jedziesz samochodem prawda widzisz chyba że autobus stoi prawda?Więc nie powinieneś ale musisz zmniejszyć prędkość i umożliwić płynne włączenie się do ruchu o jakim wymuszaniu ty mówisz wymuszanie wedle ciebie to jest wtedy kiedy ty nie masz ochoty wypełnić ciążącego przepisowego obowiązku i próbujesz cwaniakować i pchać się masz zrobić lukę od pojazdu jadącego przed tobą w którą bez gwałtownych manewrów zmieści się autobus czy to jest takie trudne?Czy ty w ogóle umiesz operować pedałami w samochodzie czy dla ciebie istnieje tylko gaz?Nie wiesz że jak go puścisz to auto samo zacznie zwalniać?

                • 0 0

              • (1)

                przepisy stanowią: kierujący autem ma obowiązek zachować podczas wyprzedzania lub omijania min 1,5 m od omijanego/wyprzedzanego motocyklisty - motocyklista natomiast nie ma określonej minimalnej odległości - tak więc może jechać pomiędzy autami stojącymi w korku - poza tym jest to logiczne, że nie po to kupujesz motor/skuter aby wąchać spaliny z zdezelowanych wraków - każdy kumaty kierowca puszki to wie i bez problemu robi miejsce - tylko zacietrzewieni , zakompleksieni goście uważają inaczej

                • 6 4

              • Motocyklowi, który omija stojące przed światłami samochodami lub wyprzedza kolumnę aut nie wolno jechać po liniach rozdzielających pasy ruchu, niezależnie czy są one przerywane czy ciągłe! A więc jechać między autami można, o ile motocyklista mieści się wraz z którymś z samochodów w obrębie jednego pasa ruchu!

                Z powyższego wynika jeszcze jedna istotna sprawa. Jeśli kierowca samochodu nagle zmieni kierunek jazdy (np. omijając studzienkę lub dziurę) i uderzy w wyprzedzający go motocykl, to właśnie on, kierowca auta, będzie sprawcą wypadku. Warto o tym pamiętać i nawet przy najdrobniejszych zmianach kierunku pilnować lusterek. Bo motocykliści mają przepisy dotyczące ograniczeń prędkości w jeszcze głębszym poważaniu niż kierowcy samochodów...

                • 3 0

              • :) (7)

                tak nerwy puszczają bo znam drogę nie z przejażdżki dom kościół dom :) pytasz o przepis ?? hehe otwórz drzwi jak będę jechał środkiem to sam go znajdziesz :)

                nerwy puszczają jak widzę sieroty w katamaranach ... ale nie generalizuję jak wy ,jest całą masa ...duża większość kierowców aut którzy są godni podziwiania :) przepisy gnie każdy ... jeśli piszesz ze tego nie robisz to jesteś hipokrytą :)

                • 0 3

              • do VTX 1100 i freewind (5)

                1. Nie 1,5 m a jeden metr, moze otworz sobie kodeks.. :)
                2. Motocyklista nie ma okreslonej minimalnej odleglosci - ma zachowac BEZPIECZNA ODLEGLOSC. a jezeli bezpieczna odleglosc dla kogos to 30 cm, to no comments, radze splanowac sobie mozg :). Co innego robic miejsce, a co innego wpychac sie gdzies gdzie jest pol metra szerokosci...
                3. Chetnie otworze drzwi, a potem je zamkne. Jak wyladujesz na moich drzwiach, to zgodnie z przepisami zeznam, ze jechales z taka predkoscia, ze cie nie mozna bylo zauwazyc w lusterku, oraz, ze w ostatniej chwili podczas zmiany kata lusterka podczas otwierania drzwi cie zauwazylem, i dzieki temu uratowalem ci zycue... :) Powtarzam, nigdzie nie ma przepisu formulujacego obowiazek, robienia specjalnie 2 metrow szerokosci na srodku drogi dla motocyklistow..
                4. Pamietaj, ze przyczyna wiekszosci wypadkow (tak mowia statystyki) - jest brawura, i nie dostosowanie predkosci do warunkow i warunkow jazdy... :) a nie to, ze pan maniek nie wlaczyl kierunkowskazu (tylko pan gieniek jechal tak szybko, ze i tak by nie zauwazyl czyjegos kierunkowskazu).

                5. Moze i kazdy gnie przepisy, ja sie w kazdym razie staram jechac zgodnie z przepisami, szczegolnie w miejscie. Paradoksalnie ludzi tak jadacych ma sie za zawalidrogi i sieroty, jak to cytuje "szybko motocyklista freewind".

                6. Chyle czola przed kulturalnymi, prawdziwymi motocyklistami, ktorzy jada 1-50tki, a max 50-70. I nie smrodza halasem na poziomie 100 dB...

                • 6 2

              • (3)

                wymagając jazdy zgodnej z przepisami - zacznij od siebie - pewnie to Ty jesteś ten jedyny, który nie przekracza prędkości , nie skręca z pasów wyłączonych z możliwości skrętu i pewnie nigdy się nie wpycha no i ma super sprawne auto - brawo - jednak opisany pkt 3 skłania mnie do refleksji ,że chyba nie jesteś taki święty - a wręcz wskazuje na cechy charakterystyczne dla "małych", zakompleksionych, złośliwych ludzi jakich jest większość w tym katolickim kraju .... to takie typowe - aby komuś dopiec dowalić, obrazić no i przede wszystkim nie wpuścić przed siebie ... po trupach ...aby nie przede mną ...... brawo

                • 1 2

              • VTX! (1)

                Wymagajac jazdy zgodnej z przepisami, zaczynam od siebie. Moze wlasnie jestem ten jedyny, ktory nie przekracza predkosci, nie skreca z pasow wylaczonych z mozliwosci skretu i nigdy sie nie wpycha.

                Zadaj sobie pytanie, czy ty jezdzisz zgodnie z przepisami?
                I kiedy ostatnio widziales motocykliste jadacego zgodnie z przepisami?

                Cecha charakterystyczna motocyklisty jest wlasnie bycie malym zakompleksionym czlowieczkkiem, ktorym musi sie zlosliwie przepychac, i byc od wszystkim szybszy, i pokazac jak super startuje jego niunia. i ze wszedzie moze byc pierwszy. Prezentujac swoje zakompleksione ego...

                Gdybys byl prawdziwym motocyklistą, a nie halasujacym przepychajacym sie samolubnym wlascicielem Yamahy czy innego ustrojstwa (w tym wypadku akurat wlascicielem Hondy), to bys jechal z taka predkoscia z jaka jedzie cala kawalkada pojazdow przez 3miasto.
                A wyprzedzalbys tylko ludzi stojacych na swiatlach, lub w prawdziwym korku.
                Wtedy z przyjemnoscia cie wpuszcze :)

                • 5 0

              • nie znasz mnie i nie wiesz czy przypadkiem nie jestem właśnie tym , którego może wpuścisz jak się spotkamy na ulicy :)

                jak wiadomo motocykle typu cruser - nie są demonami prędkości --> więc mam szansę :)

                pozostałe Twoje rozważania na temat cech charakterystycznych motocyklisty uznaje za pisane pod wpływem emocji i nie traktuje ich poważnie - w innym przypadku uznam ,że nie jesteś wart dalszej rozmowy

                • 1 2

              • Do vtx100: Pie----ol sie bucu niedorobiony.

                Inni mają robić ci specjalnie miejsce po środku??? Tyś się z choinki urwał? Jakie przepisy gdzie co jak z czym do ludzi?? W dupie mam jedź se gdzie chcesz ale nie oczekuj że samochody będą się przd tobą rozstępować jak morze czerwone bo szanowny Pan VTXZBKAWE200000333000 czy inny badziew jedzie.

                • 0 1

              • widzę ,że masz problem z widokiem przejeżdżającego obok Ciebie (stojącego w korku) motocyklisty - nie martw się - powiem Ci ,że jak stoję w korku to też im zazdroszczę :) - ale daleki jestem od cwaniakowania w stylu otwierania drzwi lub podobnym akcją - niech sobie jadą - nie ma przepisu - ale jest zdrowy rozsądek i życzliwość - to mnie nic nie kosztuje. Nie czerpię satysfakcji z faktu zablokowania motocyklisty - może dlatego ,że dużo czasu spędzam w krajach bardziej rozwiniętych niż Polska - tam świadomość ludzi (i życzliwość) jest na innym poziomie niż tu
                poza tym nie rozumiem skąd przeświadczenie, że posiadając motocykl manifestuję w ten sposób swoją wyższość , piękność lub inne przytaczane tu epitety - a czy nie wpadłeś na to ,że ktoś po prostu lubi jeździć motocyklem tak po prostu ? Ludzie w RP mają skłonność do zawiści - jak czegoś nie akceptują (nie rozumieją) to od razu wymyślają do tego wrogą ideologię aby zdyskredytować i ośmieszyć - nie rozumiem tylko po co ? Jaki w tym cel ? - czy naprawdę Polacy to taki zawistny naród ?

                • 3 0

              • ale ja nie mówię,

                że otworzę drzwi, chyba mnie źle oceniasz, bo w korku zwykle staram sie zrobić miejsce motocylistom. za to Ty swoimi wywodami w moich oczach bardzo ogółowi szkodzisz;) przyjmij tez do wiadomości, ze moze nie tylko Ty masz wyjezdzone trochę kilometrów:) mało prawdopodobne, ze mam tyle ile Ty, ale sporouzytkowników dróg ma wiecej niz Ty, a każdemu zdarzaja sie błedy.
                prawda jest taka, ze większosć motocyklistów przepisów nie nagina, tylko je brutalnie łamie. nie znaczy to oczywiście, ze z tego powodu mam być zakompleksionym chamem i nikomu życia nie ułatwiać. ale czasami po prostu uwazam, że nie mogę zrobić miejsca, nie stwarzając zagrożenia dla siebie i innych. zwłaszcza, gdy jadę ok. 80 po grunwaldzkiej, a wkoło mnie wszyscy tyle samo bądx szybciej. zresztą większośc motocyklistów nie czeka na to, tylko wyprzedzaja niezgodnie z przepisami, a potem zajezdzaja mi drogę. i nie jest to jednostkowe złe doświadczenie...
                odnośnie naginania: ja sam często jeżdzę po miescie 70, rzadko poniżej 60, za miastem zdarza mi się setkę przekroczyć, a a1 zdarzyło mi się, gdy się spieszyłem, całą przejechać ok. 200...ale wszystko trzeba dostosować do panujących warunków...150 na grunwaldzkiej w dzień, to nie jest chyba mądre zachowanie-a nie jest to rzadkie...zeby chociaż w nocy, to bym zrozumiał, ale w dzień na ruchliwej ulicy-sorry. tak samo wymuszenia i właśnie totalny brak kierunkowskazów u wiekszości motocyklistów-nie umiem czytać w myślach, mogę tylko przypuszczać, co zrobisz. niestety motocykliści robią zazwyczaj cos, czego się raczej nie spodziewam, zwykle coś niebezpiecznego:)
                dobrej nocy życzę:)

                • 1 1

            • Freewind - tacy motocyklisci to zakaly (3)

              Przykro to stwierdzic, ale niestetym tacy ludzie jak ty, to najwieksze jelopy.

              1. Jezdzi motocyklami od lat, ma sie za supermena

              2. Skoro jest "kierowca zawodowym ciezarowek". to wg siebie, zawsze jedzie idealnie, i zgodnie z przepisami (ha, ha, ha, widzial ktos TIR-a, kto nie przekracza 80 ?)

              3.Gratulacje, ze zawsze jedziesz srodkiem, tylko jeszcze jedź poniże setki, to wszystko bedzie gucio.

              4. Naprawde malo mnie obchodzi to, czy przejechales 100 czy 200 tys na wstecznym

              5. Wazne, czy masz mozg na wlasciwym miejscu, i czy masz na tyle glowe na karku, by myslec jak jestes widziany przez innych uczestnikow ruchu

              6. Nie wszyscy motocyklisci to debile, ale wiekszosc. Tych ktorzy jada w miescie zgodnie z przepisami, do 50tki, mozna policzyc na palcach jednej reki

              7. Stojac w korku nie mam zadnego z****nego obowiazku ustapic ci miejsca, a ty nie masz zadnego prawa sie wpychac. Masz prawo zmieniac PAS ZGODNIE Z PRZEPISAMI, i zgodnie z przepisami wyprzedzac, ale NIE MASZ PRAWA JECHAC SRODKIEM MIEDZY 2 RZEDAMI SAMOCHODOW. Ja bym nawet chetnie otworzyl drzwi, a nastepnie szybko je zamknal, co by sie gosciu nauczyl, i zapamietal, co moze zrobic, a co nie.



              Pozdrawiam, i zycze dużo spokoju, a jeszcze wiecej rozsadku i kultury (vide halasowanie) bo tego motocyklistom brakuje....Zycze by nikt ci nigdy nie zajechal drogi, i by ty omijajac zajezdzajacego droge, nie trafilbys na inny pojazd taranujacy cie od tylu...

              • 6 4

              • (2)

                do Tommy Lee - gościu , Ty chyba masz małego członka .....

                • 2 8

              • do asd (1)

                Malego czlonka to maja zwykle motocyklisci.
                Dlatego musza miec szeroka rure, i wytwarzac duzo halasu. :)
                Pokazujac wszystkim jacy sa piekni i szybcy. :)

                Zapominaja, ze ich stalowy wenocykl ma sluzyc do bezpiecznego i sprawnego przemieszczenia sie z punktu a do punktu b. :)

                • 5 6

              • zawistny kraj , zawistni prości ludzie

                • 2 1

        • nie bądź śmieszny (1)

          90% motocyklistów olewa przepisy ciepłym moczem...i migacze nic tu nie pomagają...niejednokrotnie zdarzyło mi się, ze motocyklista zajezdza mi droge, właśnie bez kierunkowskazów(których ja, jak zresztą wiekszość kierowców, uzywam...)to, ze masz trzy sekundy do setki, daje mi około sekundy na staranowanie Cię, gdy ja jade 60, a Ty wymusisz pierwszenstwo, ruszając jak opętany...o tym nie myślicie, nigdy, chyba żaden z was. bo wy masie 'takie przyspieszenie, że hoho'

          • 4 2

          • Bo zamiast na fizykę chodziło się na wagary

            to zakute łby nie ogarinają podstawowych zasad.

            • 0 0

        • wyobraznia (1)

          ja jestem ciekaw co da taki kierunkowskaz jak motor jedzie rozpedzony ze 170km/h czy motocyklista zdazy zauwazyc kierunek i podjac jaka kolwiek decyzje w ciagu tych setnych sekund ??

          przyklad: Kichnięcie przy 200 km/h oznacza, że z zamkniętymi oczami pokonuje się dystans 100 metrów. Przy 270 km/h niedzielny kierowca ma 0,5 sekundy by zauważyć motocykl w lusterku. Droga hamowania z 300 km/h przekracza 500 metrów…

          moral z tego taki, ze zabierajac sie za bicie predkosci trzeba miec troche wyobrazni :)

          • 3 2

          • :)

            żenujące :) stań na drodze odmierz sobie 500 metrów i zobacz jaki to jest odcinek drogi ...przepraszam ze tu pisałem żenujące są wasze wywody :)
            puste suche słowa :)

            • 1 4

      • tommy lee (2)

        Napisałam wyraźnie: nie chodzi mi o prędkość. Więc daruj sobie swoje durne komentarze i przeczytaj jeszcze raz mój post.

        • 1 2

        • Napisalem wyraznie o co chodzi mi w druga strone :) (1)

          Badz widoczna dla innych, i mysl mozgiem dookola glowy, a nie manetka :)\\
          Chodzi o to, im szybciej jedziesz motocyklem, tym gorzej jestes widoczna dla kierowcy, w kazdym lusterku. Przeczytaj sobie wyraznie o co cie prosze jako Motocyklistke :). Jedz zgodnie z przepisami jadac po miescie, a bedzie wszystko gucio. :).

          • 3 2

          • Skąd pomysł, ze jeżdzę jak debil??
            Naprawde myślisz, że jeśli będę jechać przepisowo, to nie muszę myśleć za innych, tych w autach???

            • 0 0

    • (7)

      twoja wypowiedz jest bardzo przeczna mowisze ze jako motocyklista kazdy powinien miec oczy do okola glowa i myslec zanim cos zrobi :)
      a na koncu zas odwrotnie...
      kazdy kierowca nie wazne jakiego pojazdu, nie powinien miec zaufania do innych kierowcow...
      spotkalem sie nawet z takim czyms ze w ograniczeniu do 50km/h koles gnal grubo ze 130 wyjezdzal duzo wczesniej ktos z podpozadkowanej ten zaczal trombic jak poj...ny wkoncu wyskoczyl z samochodu i wpier***** wyjezdzajacemu kierowcy
      to jest debilstwo co sie dzieje na naszych drogach

      • 0 0

      • (6)

        Zatem, jeszcze raz, pomalutku. Spróbuję łopatologią: przez to, że kierowcy nie lubią motocyklistów i zajeżdzają im drogę, wymuszają pierwszeństwo, my motocykliści musimy niejako wróżyć co też ten pan w skodzie zaraz wymodzi.

        Musimy mieć oczy dookoła głowy. Przeciętny kierowca samochodu, który w życiu nie siedział na motocyklu nie ma pojęcia, ze to zupełnie inna jazda. On jak ostro zahamuje to mu się włączy abs lub ewentualnie głowa poleci mu lekko w stronę przedniej szyby. Dla nas ostre hamowanie (przy NIEWIELKIEJ prędkości) może oznaczać śmierć. Powtarzam raz jeszcze: przy niewielkiej nawet prędkości!

        A do kolegów Tommy Lee i freewind: mój post miał trafić do mądrych ludzi. Nie rozumiem o co wy się ludzie kłócicie. Nie tłumaczę dresiarzy na ścigaczach, którzy jeżdzą jak jeżdzą, bo my motocykliści po prostu nie nazywamy ich motocyklistami - nienawidzimy ich, nie tolerujemy i brzydzimy się czymś takim.

        Proszę tylko, aby kierowcy innych pojazdów szanowali nas tak samo jak kolegów w sąsiednich autach. Nie wymuszali, nie zajeżdzali, nie zachowywali się w ten sposób. Tyle.

        • 4 0

        • bb (5)

          1 My sie nie klocimy, bb :). Na podstawie naszych wywodow wywnioskuj jak bardzo rozni sie psycha motocyklisty, a kierowcy czegos wiekszego.

          2. Moj post mial trafic do madrych, rozsadnych motocyklistow (byc moze takicj jak ty). Prosze tylko o to, by kierowcy motocykli szanowali zarowno przepisy, jak i brali pod uwage to, ze kierowca moze ich nie zauwazc, jak i nie halasowali na poziomie 100 dB (zapraszam na rejony centrum Gdyni, w godzinach 22-2 w nocy, czasem dochodze do wniosku, ze warto zakupic kusze albo karabin maszynowy....)

          3. BB, zaprzeczasz sama sobie.
          - skoro jazda na motocyklu to zupelnie inna jazda, i ostre hamowanie oznaczac moze smierc - przy niewielkiej predkosci, to jezdz rozsadnie, bez wielkich przyspieszen, i ostrego hamowania, to chyba proste ? To zalezy od ciebie, a nie od tego kto jedzie przed toba, moze pomysl troche?
          - dla wlasnego bezpieczenstwa nie wpychaj sie miedzy cos wiekszego, a cos mniejszego, mozesz zostac zmiazdzona. Bo mozesz juz wyjsc z lusterek, i byc na wysokosci kabiny tego czegos wiekszego....

          • 2 1

          • do motocyklistów (3)

            zasiądźcie czasami do puszek jak ich nazywacie, a przekonacie się, iż aby zobaczyć motocyklistę lawirującego między samochodami trzeba by było cały czas patrzeć w lusterka, na zmianę lewe prawe. zostawiając przed sobą wystarczającą odległość od poprzedzającego samochodu aby dojechać do lewej lub prawej, bo nie wiadomo z której gość ciśnie. a jak nie zjedziesz to burak i cha.... i ....... Reasumując, łamiąc naginając przepisy to Wy jesteście zobowiązani do przewidywania co może się wydarzyć na drodze. Szczególnie tyczy się tych którzy uważają że jak jeżdżą 20 lat i zrobili 1mln km to im wolno wszystko. Sam lubię dynamiczną podróż, znacznie powyżej dozwolonej. Ale szanuje ludzi jeżdżących przepisowo i bacznie obserwuje co się dzieje na drodze. Pozdrowienia dla myślących i niezłośliwych.

            • 3 0

            • No to małe podsumowanie.
              Kierowca auta nech patrzy w lusterka.
              Kierowca motocykla niech patrzy w lusterka.

              Kierowca auta niech ustępuje pierszeństwa motocyklom.
              Kierowca motocykla niech ustępuje pierszeństwa autom.

              Kierowco auta niech zrobi miejsce dla motocykla na swoim pasie nie dlatego że musi tylko dlatego że może.

              Motocyklista niech nie omija korka jadąc pomiedzy autami 60km/h po liniach przerywanych czy ciagłych.

              Reszta niech ginie.

              Dziękuję koniec imprezy.
              Dowidzenia.

              • 2 0

            • (1)

              Zacytuję siebie: "Jako kierowca motocykla i samochodu mam porównanie i widzę jak często kierowcy aut zajeżdzają mi drogę, gdy jadę motocyklem."
              Powtarzam: MAM PORÓWNANIE. Też nienawidzę tych debili na ścigaczach, ale nie o nich tu rozmawiamy.

              Dlaczego wszyscy uparcie sądzą, ze KAŻDY motocyklista nagina przepisy?
              Mówię o normalnych ludziach na motocyklach.

              Zanim pozdrowisz myślących, pomyśl sam. Poszerz horyzonty.

              • 0 0

              • do bb

                Przede wszystkim wyobraź sobie, jeżeli tego nie dostrzegasz, że polskie pasy drogowe są wyjątkowo wąskie, upstrzone głębokimi studzienkami i dziurami w asfalcie. Zrozum, że samochód jadący swoim pasem nie zajeżdża Ci specjalnie drogi, a często lawiruje między dziurami w asfalcie. I nikt specjalnie dla Ciebie nie będzie zjeżdżał do krawężnika, bo ty „zbliżasz się we wstecznym lusterku”. Natomiast wielokrotnie stojąc w korku sam „robiłem miejsce”, podobnie jak i inni kierowcy, przejeżdżającemu obok motocykliście. Oczywiście zdarzają się kierowcy zajeżdżający drogę innym uczestnikom ruchu drogowego, jest ich jednak niewielu, co więcej większość kierowców umożliwia innym, w tym mi, włączenie się do ruchu w godzinach szczytu np. na Jaśkowej Dolinie i Słowackiego, co bez zatrzymania się (oczywiście w bezpieczny sposób) uczynnego kierowcy jest często niemożliwe.

                • 0 0

          • Musisz być wyjątkowo niekumaty.

            • 0 0

    • motocyklisto!!! przestrzegaj dopuszczalnych prędkości!!! Zachowój się zgodnie z przepisami ruchu drogowego!!!

      • 0 0

  • może więcej policji? (1)

    dwie sprawy:
    - kierowcy ZKM w Gdyni to masakra, wydaje im się że jeżdzą zwrotnym pojazdem. codziennie jeżdżę wielkopolską i widzę jak panowie skaczą sobie z prawego, na lewy pas żeby "uszczknąć" 20 sekund. blokowanie prawego pasa (3 autobusy pod rząd w zatoczce) czy wpisywanie się na siłę (w dużym ruchu) to standard.
    - motocykliści - nie ma opcji by widzieć ich w lusterku, gdy jadą choćby 70 km. sprawdźcie sami. to jest gadanie, ja osobiście przynajmniej z 3 razy już bym zahaczył gostka, który najpierw jedzie normalnie a potem wyskakuje mi nagle z lewej.

    wszystkich obrońców motocyklistów zapraszam do centrum (skwer kościuszki
    tzw. szpanerplatz, świętojańska, 10 lutego), pod wieczór. okna się nie da otworzyć tak banda idiotów piłuje swoje motory.

    • 26 6

    • te 20 sekund w jednym miejscu oznacza nawet kilka minut na pętli przy obecnych korkach np na Wzgórzu czy na Estakadzie trzeba być idiotą żeby tego nie rozumieć.Nie bardzo też rozumiem w czym jest winny kierowca ZKM że za nim lub przed nim są dwa inne pojazdy komunikacji miejskiej?

      • 1 0

  • zal was czytac barany

    wymiotowac mi sie chce jak czytam te kometarze

    • 9 5

  • samego wypadku nie widziałam ale widziałam jego skutki, ciało leżące na środku ulicy i ogromną kałużę krwi, straszny widok..

    • 6 1

  • !!

    Moim zadniem kobiety jeżdzą lepiej(bezpieczniej) od mężczyzn.takie jest moje zdanie!!Szkoda tej motocyklistki jedynę co mogę to :((

    • 15 5

alert Portal trojmiasto.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii.

Najczęściej czytane