- 1 Mapa pożarów aut w Trójmieście (64 opinie)
- 2 Z dworca na Jasień 80 zł (577 opinii)
- 3 Zapomniany minister i jego gdyńska historia (40 opinii)
- 4 Zaśmiecone gdyńskie westerplatte (18 opinii)
- 5 Chcemy żyć w miastach 15-minutowych? (584 opinie)
- 6 Jeden z pierwszych w Polsce "bliźniaków" (63 opinie)
Muzealnicy poszukują polskich gdańszczan ze zdjęcia z 1938 r.
Grupa kilkunastu dzieci, ubranych w stroje stylizowanych na garderobę XVII-wiecznych gdańszczan. Muzeum II Wojny Światowej prosi o pomoc ustaleniu tożsamości uwiecznionych na fotografii. Została ona wykonana w 1938 r. w Gdańsku obok gmachu dawnej Szkoły Powszechnej Macierzy Szkolnej przy ul. Wałowej 21.
Nasi rodacy byli zrzeszeni w wielu organizacjach, które przekazywały polską tożsamość kolejnym pokoleniom. Bodaj najsłynniejszą z nich był wielosekcyjny klub sportowy Gedania, mieszczący się przy ul. Kościuszki 49 we Wrzeszczu. Warto wspomnieć, że we wrześniu tego roku przypadnie okrągła, 100. rocznica powstania klubu.
Czytaj również: Wspomnienia przedwojennych Polaków z Gdańska
Niewątpliwie jednym z filarów polskości była również Macierz Szkolna w Gdańsku, czyli istniejąca w latach 1921-1939 polska organizacja oświatowa. Jedną z jej placówek była Szkoła Powszechna - współcześnie użylibyśmy terminu "szkoła podstawowa" - zlokalizowana w ceglanym gmachu przy ul. Wałowej 21 na Starym Mieście. Archiwum Akt Nowych w Warszawie opublikowało niedawno interesujące zdjęcie, dokumentujące życie tej szkoły.
Chodzi o fotografię wykonaną w 1938 r., na którym uwieczniono grupę uczniów przebranych w stroje XVII-wiecznych gdańszczan. Warszawscy archiwiści, wspólnie z pracownikami Muzeum II Wojny Światowej w Gdańsku, postanowili podjąć próbę ustalenia tożsamości uwiecznionych dzieci. W związku z tym wystosowano apel o zgłaszanie się osób, które rozpoznają na zdjęciu siebie albo swoich krewnych.
Czytaj również: W cieniu "Bastionu Wałowa". Historia budynków z ul. Wałowej
- Zdjęcie pochodzi z albumu przekazanego przez Polaków z Wolnego Miasta Gdańska w prezencie marszałkowi Edwardowi Rydzowi Śmigłemu w 1938 r. Zamieszczono podpis, że przedstawia ono grupkę gdańskich dzieci, uczniów Szkoły Powszechnej Macierzy Szkolnej, przebranych w stroje stylizowane na ubiór siedemnastowiecznych gdańszczan. Zawiera szereg fotografii przedstawiających działalność szkolnictwa polskiego w Gdańsku i jego okolicach. Jeśli rozpoznajesz siebie lub swoich bliskich, skontaktuj się z nami - zachęca Zuzanna Szwedek-Kwiecińska, rzecznik prasowy Muzeum II wojny Światowej w Gdańsku.
Nasz rozmówca zapewnia, że uzyskane informacje znajdą praktyczne zastosowanie. Muzealnicy przygotowują bowiem publikację o historii Polaków w Wolnym Mieście Gdańsku. Innymi słowy personalia każdej z rozpoznanych osób znajdą się w podpisie zdjęcia, którego reprodukcja zostanie zamieszczona w książce. Informacje najlepiej przekazywać drogą mailową na adres: czyznasztetwarze@muzeum1939.pl.
Trójmiejskie ciekawostki historyczne
Rozpocznij quizMiejsca
Opinie (86) 9 zablokowanych
-
2022-03-20 14:59
Opinia wyróżniona
ane (5)
Sama mieszkalam tam nie daleko tj. w1938 urodzona i mam 84 lat to juz malo kto zyje. To sa ludzie w ponad 90. Do tej szkoly chodzilam ale to bylo po wojnie. Moze ktos mial kogos z rodziny babcie, dziadka i na zjeciu pozna w jalims rzeszeniu polsko kaszubskim hm ?
- 53 4
-
2022-03-20 22:31
Pod koniec PRL poznałem smakowitą historyjkę - to mógłby być któryś z nich (4)
Tych starszych. Albo ktoś spod np. Gdyni. Otóż mój kolega w 1986 czy 1987 trafił po politechnice na roczną służbę w wojsku, na Mazurach. Przez 4 miesiące w plutonie miał kilku podchorążych - chłopaków po Politechnice Gdańskiej i historia od nich pochodziła. W Polsce kartki, inflacja, stan wojenny, kłopoty z zaopatrzeniem w sklepach. Pewien Polak z
Tych starszych. Albo ktoś spod np. Gdyni. Otóż mój kolega w 1986 czy 1987 trafił po politechnice na roczną służbę w wojsku, na Mazurach. Przez 4 miesiące w plutonie miał kilku podchorążych - chłopaków po Politechnice Gdańskiej i historia od nich pochodziła. W Polsce kartki, inflacja, stan wojenny, kłopoty z zaopatrzeniem w sklepach. Pewien Polak z Trójmiasta czy okolic, mający na koncie służbę i w Kr!egsmarine, gdzie go bez pytania wcielono, przełamał się psychicznie i dla poprawy sytuacji materialnej wysłał (1984 ? ) podanie do władz RFN o przyznanie dodatku za służbę wojskową dla IIIRzeszy. Po iluś miesiącach przyszła odpowiedź odmowna. "Za bunt na okręcie i dezercję jako jeden z prowodyrów został pan zaocznie skazany w maju 1945 na karę śm!erci. Państwo niemieckie do wykonania tego wyroku dążyć nie będzie, ale o jakichkolwiek świadczeniach może pan zapomnieć". Gościu kilkanaście miesięcy służył na U-b00tach. Gnano ich do akcji i pod koniec kwietnia 1945 czy w pierwszych dniach maja. Co było bez sensu, nic by nie zatopili, to lotnictwo aliantów ich. No i wkrótce po wyjściu z niemieckiego portu na Morze Północne załoga U-boota się zbuntowała, od dowódcy zażądali poddania się przez radio. Wobec odmowy, obezwładnili (w tym Polak jako jeden z przywódców) kapitana, ze dwóch oficerów, może ze 2-3 fanatycznych podoficerów i wysadzili ich na ponton, niech płyną do brzegu odległego o kilka (czy kilkanaście) tylko mil. Nie chcieli ich jednak zab!jac, chcieli tylko nie tracić swego życia w ostatnich dniach wojny. Wkrótce się poddali. Po dziesięcioleciach się okazało: tamtych wkrótce podjął niemiecki kuter rybacki, wrócili do bazy, złożyli raport, "nakablowali". I na dzień czy dwa przed wejściem aliantów (może Polaków gen. Maczka) zapadły wyroki niemieckiego sądu wojskowego, zachowane przez długie lata w archiwach w RFN.
- 13 1
-
2022-03-21 09:42
Jaki to ma związek ze zdjęciem? (1)
- 0 6
-
2022-03-21 11:50
Przecież napisałem to na samym początku - to o co chodzi?
- 4 0
-
2022-03-21 09:06
historia faktycznie ciekawa (1)
ale pomysł utrzymania wyroku śmierci wydanego przez Trzecią Rzeszę przez sądy RFN brzmi jak skok na główkę do pustego basenu:)
- 4 1
-
2022-03-21 11:48
A ty nie wiesz, kto te sądy i ich sądownictwo tworzył i z kogo się składało?
Z ludzi z jakiej partii? Czy doktorów prawa z "firmy" zwanej G(stapo? Oczywiście, wyroki śm!erci na niemieckich wspólników tego Polaka i jego samego zapewne anulowano, ale nie byłbym taki pewny, czy ci byli marynarze w 1960 dostaliby w RFN zaświadczenie o niekaralności, gdyby w związku z przyjęciem ich do jakiejś nowej pracy takowego wymagano. I pewnie gdyby w latach 80-tych napisali podanie o dodatek z tytułu służby w czasie wojny, to przypuszczam, że tak samo byłaby figa.
- 4 0
Wszystkie opinie
-
2024-04-04 18:54
No tak warto rozpoznać odwaznych ludzi
W 1938 roku w Gdańsku Polacy nie mogli czuć się bezpiecznie. To była duża odwaga. Chwała im i innym uczciwym Polakom żyjącym w tym czasie w Gdańsku.
- 0 0
-
2022-03-22 11:18
za miedzą
Statystycznie to połowy ich rodzin muzeum powinno szukać w Niemczech :)
- 0 0
-
2022-03-20 20:15
Podejrzewam, ze nikt nie przeżył wojny! (8)
Dobrze wiecie co dobrzy niemcy zrobili z Polakami po 01.09.1939 roku!
- 8 5
-
2022-03-20 21:07
(1)
Moi dziadkowie przeżyli... Gdy wybuchała wojna mieli po 16 lat... Rodziny uciekły do Francji... Część do Stanów (i o dziwo mamy z nimi kontakt i prawnuki siostry mojej babci były u nas latem przed wybuchem pandemii...)... Obie rodziny wróciły po wojnie do Gdańska... Ale dziadkowie uczyli się w niemieckich szkołach... Mamy nawet świadectwo dziadka...
- 5 2
-
2022-03-21 19:42
Bardzo ciekawy komentarz, niestety nie zauważony. I za lakoniczny. A szkoda.
Fajnie byłoby dowiedzieć się: skąd konkretnie te rodziny uciekły, kiedy oraz którędy. Polacy niemało wiedzą, ale jakoś nie potrafią się tym dzielić. No bo po 1 września ucieczka z /WM/ Gdańska do Polski byłaby baardzo trudna, o ile w ogóle możliwa. To co, uciekli ze 2 dni wcześniej? Bo myślę np. o postępach korpusu Guderiana przez rejon Chojnic do Prus Wschodnich.
- 0 0
-
2022-03-20 21:09
Co? (5)
- 0 5
-
2022-03-20 22:15
Co co? (4)
Polecam zapoznać się z historiami rodzin gdańskich... Np. z małej Warszawy
- 7 2
-
2022-03-20 23:20
(3)
A co mieli zrobić ze swoimi wrogami, głaskać po głowie?
- 0 2
-
2022-03-21 01:50
(2)
Z jakimi wrogami?
- 3 0
-
2022-03-21 04:59
z polactwem, jakie reprezentujesz
- 0 7
-
2022-03-21 03:14
Z Blefusku
- 0 1
-
2022-03-20 17:04
Mam dużo starych zdjęć z tamtego okresu! Ale nie dla psa kiełbasa! (6)
- 5 9
-
2022-03-20 17:14
(5)
Bo pokazują dziadka w brunatnym mundurze? Heheh
- 9 6
-
2022-03-20 21:22
(2)
Nie myśl ośle, że te mundury tutejsi wkładali z radością. Ale co wy, potomkowie głodnej Litwy, podolskich złodziei i bosych Antków możecie o tym wiedzieć?
- 5 5
-
2022-03-21 19:22
Kapitan Dąbrowski - tak, TEN kapitan Dąbrowski - to która kategoria wg ciebie?
"bosych Antków"? Bo on w kilku miejscach Polski służył wcześniej przed Westerplatte, może nie na Litwie czy Podolu, ale był i "strzelcem podhalańskim" i w Wielkopolsce. A znaczna część obrońców Westerplatte to była przecież z tzw. "Kongresówki". Przysyłano ich - tj. większość załogi - z pułków z Kielecczyzny. Przyszły kapitan (i komandor - po wojnie) urodził się w Budapeszcie, jako syn generała, wielkiego zwolennika monarchii CK, stąd imiona dla dziecka. W 1918 w wolnej Polsce jako małolat polski mundur zakładał zapewne z wielką radością. Małolat, bo miał tylko 14 lat, a dokładniej to 14,5. W szkole kadetów był, ale naukę w szkole oficerskiej zaczął w 1921 jeszcze jako nieletni, na co mało kto zwraca uwagę. Nieletni patriota.
- 0 0
-
2022-03-21 10:15
oj z radością , z radością
99% poparcia , więcej niż dla putina miał pewien pan z wąsikiem w narodzie. Nawet póżniejszy noblista zgłosił się na ochotnika do SS, za co mu POstawili dzisiaj POmnik w Gdańsku.
- 0 1
-
2022-03-21 10:12
Jeden ryży to się
szczyci dziadkiem z wermachtu i przymierza jego mundur jak nikt nie widzi.
- 1 0
-
2022-03-20 17:52
Tak, twojego.
- 2 8
-
2022-03-20 14:15
(6)
Trzeba szukac w Niemczech. 85 % potomkow tych ze zdjecia wyjechalo do Niemiec. W Polsce byli zaszczuci, jak np. bokser Chychla.
- 17 12
-
2022-03-20 21:50
Zniesław!łeś tu Polskę (5)
Skł@małeś. Chychły nikt w Polsce nie zaszcz_wał. Po prostu "czerwoni" działacze bokserscy wystawili go na mistrzostwa Europy z chęci zdobycia większej liczby medali dla Polski, gdy trzeba go było wysyłać do sanatorium i leczyć. Ale to było w czasie stal!nowskim (kilka zaledwie tygodni po śmierci tego tyrana) i co zwalasz na Polskę, skoro nie Polacy wtedy w naszej (nie twojej) ojczyźnie rządzili? Chychła sobie po 1970 wyjechał dla kasy do Niemiec? Bo widać nie miał tam czekającego (choć zawieszonego) wyr0ku śm!erci za dezercję z W^hrmachtu. A bywały po latach (np. w połowie lat 80-tych) takie wasze nieprzyjemne niespodzianki dla niektórych polskich obywateli chcących świadczeń (za byłą służbę wojskową) z RFN ...
- 4 3
-
2022-03-20 22:01
Następny znawca, którego dziadków przywieźli tutaj po 1945. (4)
- 4 7
-
2022-03-21 00:51
A twoich dziadków przywieźli tutaj po 20 września 1939? (3)
- 3 3
-
2022-03-21 01:18
(2)
Pudło, groby moich pra pra dziadków i pradziadków są na Matarni. A twoich gdzie są? Obecna Litwa, Białoruś, Ukraina, czy Kongresöwka? A może sam tego nawet nie wiesz, bo historia takich jak ty z reguły zaczyna się dopiero po 1945. Wcześniej tutaj nie istnieliście, ale do pouczania miejscowych zawsze jesteście pierwsi.
- 2 6
-
2022-03-21 15:18
Ciesz sie, ze ich groby sa na Matarni, ja na grob swojego pradziadka musze jezdzic do Piaśnicy.
- 1 0
-
2022-03-21 08:15
Polecam ci zapoznanie się z informacją o losie nastoletniego brata boksera Chychły
Jest to w krótkim artykule o tym bokserze na stronie gdańskiego urzędu miasta. Co z nim zrobili twoi idole z Niemiec jako polskim gdańszczaninem. Pewnie nawet nie wiadomo, gdzie konkretnie jest jego grób. A gdy się za niego wzięli podobni tobie, nie był jeszcze pełnoletni. Rozprawiasz tak chętnie o grobach przodków, to napisz coś i o tym grobie, Polaka z Gdańska urodzonego w I połowie lat 20-tych. A historia rodzin "takich, jak ja" zaczyna się przed 1914 udziałem w działaniach polskich organizacji. Społecznych, "kształceniowych" czy też niepodległościowych.
- 4 0
-
2022-03-21 14:23
Trzeba szukać na cmentarzu.
- 0 1
-
2022-03-21 12:29
dobry czas
rozejrzyjcie się po cmentarzach jest ich sporo
- 0 2
-
2022-03-21 12:06
niemiecki klimat tam pozostał do dziś.
- 0 0
-
2022-03-20 14:59
Opinia wyróżniona
ane (5)
Sama mieszkalam tam nie daleko tj. w1938 urodzona i mam 84 lat to juz malo kto zyje. To sa ludzie w ponad 90. Do tej szkoly chodzilam ale to bylo po wojnie. Moze ktos mial kogos z rodziny babcie, dziadka i na zjeciu pozna w jalims rzeszeniu polsko kaszubskim hm ?
- 53 4
-
2022-03-20 22:31
Pod koniec PRL poznałem smakowitą historyjkę - to mógłby być któryś z nich (4)
Tych starszych. Albo ktoś spod np. Gdyni. Otóż mój kolega w 1986 czy 1987 trafił po politechnice na roczną służbę w wojsku, na Mazurach. Przez 4 miesiące w plutonie miał kilku podchorążych - chłopaków po Politechnice Gdańskiej i historia od nich pochodziła. W Polsce kartki, inflacja, stan wojenny, kłopoty z zaopatrzeniem w sklepach. Pewien Polak z Trójmiasta czy okolic, mający na koncie służbę i w Kr!egsmarine, gdzie go bez pytania wcielono, przełamał się psychicznie i dla poprawy sytuacji materialnej wysłał (1984 ? ) podanie do władz RFN o przyznanie dodatku za służbę wojskową dla IIIRzeszy. Po iluś miesiącach przyszła odpowiedź odmowna. "Za bunt na okręcie i dezercję jako jeden z prowodyrów został pan zaocznie skazany w maju 1945 na karę śm!erci. Państwo niemieckie do wykonania tego wyroku dążyć nie będzie, ale o jakichkolwiek świadczeniach może pan zapomnieć". Gościu kilkanaście miesięcy służył na U-b00tach. Gnano ich do akcji i pod koniec kwietnia 1945 czy w pierwszych dniach maja. Co było bez sensu, nic by nie zatopili, to lotnictwo aliantów ich. No i wkrótce po wyjściu z niemieckiego portu na Morze Północne załoga U-boota się zbuntowała, od dowódcy zażądali poddania się przez radio. Wobec odmowy, obezwładnili (w tym Polak jako jeden z przywódców) kapitana, ze dwóch oficerów, może ze 2-3 fanatycznych podoficerów i wysadzili ich na ponton, niech płyną do brzegu odległego o kilka (czy kilkanaście) tylko mil. Nie chcieli ich jednak zab!jac, chcieli tylko nie tracić swego życia w ostatnich dniach wojny. Wkrótce się poddali. Po dziesięcioleciach się okazało: tamtych wkrótce podjął niemiecki kuter rybacki, wrócili do bazy, złożyli raport, "nakablowali". I na dzień czy dwa przed wejściem aliantów (może Polaków gen. Maczka) zapadły wyroki niemieckiego sądu wojskowego, zachowane przez długie lata w archiwach w RFN.
- 13 1
-
2022-03-21 09:42
Jaki to ma związek ze zdjęciem? (1)
- 0 6
-
2022-03-21 11:50
Przecież napisałem to na samym początku - to o co chodzi?
- 4 0
-
2022-03-21 09:06
historia faktycznie ciekawa (1)
ale pomysł utrzymania wyroku śmierci wydanego przez Trzecią Rzeszę przez sądy RFN brzmi jak skok na główkę do pustego basenu:)
- 4 1
-
2022-03-21 11:48
A ty nie wiesz, kto te sądy i ich sądownictwo tworzył i z kogo się składało?
Z ludzi z jakiej partii? Czy doktorów prawa z "firmy" zwanej G(stapo? Oczywiście, wyroki śm!erci na niemieckich wspólników tego Polaka i jego samego zapewne anulowano, ale nie byłbym taki pewny, czy ci byli marynarze w 1960 dostaliby w RFN zaświadczenie o niekaralności, gdyby w związku z przyjęciem ich do jakiejś nowej pracy takowego wymagano. I pewnie gdyby w latach 80-tych napisali podanie o dodatek z tytułu służby w czasie wojny, to przypuszczam, że tak samo byłaby figa.
- 4 0
-
2022-03-21 11:35
Wezwanie na apel poleglych
- 1 1
Portal trojmiasto.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii.