• Kino
  • Mapa
  • Ogłoszenia
  • Forum
  • Komunikacja
  • Raport

Na dłoniach, ubraniu, banknotach. Jak możemy zakazić się SARS-CoV-2?

Wioleta Stolarska
6 listopada 2020 (artykuł sprzed 3 lat) 
Praktycznie na wszystkim, czego dotykamy, może znajdować się koronawirus SARS-CoV-2. Jednak powinniśmy pamiętać, że wirus przenosi się przede wszystkim przez krople wydobywające się z naszych ust. Praktycznie na wszystkim, czego dotykamy, może znajdować się koronawirus SARS-CoV-2. Jednak powinniśmy pamiętać, że wirus przenosi się przede wszystkim przez krople wydobywające się z naszych ust.

Na powierzchni banknotów, szkła i stali nierdzewnej koronawirus może przeżyć nawet do 28 dni, na skórze dłoni bez mycia do 9 godzin. Naukowcy na całym świecie badają, jak wirus się przenosi i jak możemy się nim zakazić. SARS-CoV-2 może być na wszystkim, czego dotykamy, jednak eksperci podkreślają, by nie panikować, bo do zakażenia może dojść dopiero wtedy, gdy przeniesiemy patogen na błony śluzowe.



Wierzysz, że środki bezpieczeństwa uchronią cię przed zakażeniem?

Amerykańscy, włoscy, australijscy, japońscy - naukowcy na całym świecie badają koronawirusa SARS-CoV-2. Przetrwanie wirusa poza ustrojem zaczęto badać już na początku roku. Wykorzystywano różne powierzchnie, na które przenoszono wirusa, by sprawdzić, jak długo jest w stanie się tam utrzymać.

Na początku października Amerykańskie Centra Kontroli Chorób (CDC) potwierdziły, że SARS-CoV-2, oprócz przenoszenia się drogą kropelkową, może być rozprzestrzeniany także drogą powietrzną. Zgodziła się z tym Światowa Organizacja Zdrowia (WHO).

Czytaj też: Więcej testów, więcej wykrytych zakażeń - laboratoria pracują na pełnych obrotach

Na ubraniach, torebce czy banknotach



Praktycznie na wszystkim, czego dotykamy, może znajdować się koronawirus SARS-CoV-2. Jednak powinniśmy pamiętać, że wirus przenosi się przede wszystkim przez krople wydobywające się z naszych ust. Jeżeli mamy kontakt z osobą zakażoną, to żeby doszło do zakażenia, wirus musi zostać przeniesiony na błony śluzowe. Najczęściej dochodzi do tego bezpośrednio, przy bliskim kontakcie i niezasłoniętych ustach i nosie.

SARS-CoV-2 może się znaleźć na plecaku, ubraniach czy wózkach sklepowych. Na plastiku czy na powierzchni ze stali wirus aktywny może przetrwać do 72 godzin, a według niektórych obserwacji nawet do 6-7 dni. Na papierze kartonowym zdolność przetrwania koronawirusa w warunkach ustabilizowanych wynosi do 24 godzin.

- W praktyce, w prawdziwym środowisku, można przyjąć, że ten okres będzie krótszy. Wiele osób ma wątpliwości, czy wirus mógłby być obecny na ich odzieży i czy w związku z tym mogłaby ona stać się źródłem zakażenia. Badania przetrwania wirusa na tkaninach wskazują, że zakaźny koronawirus może na nich przetrwać nawet do dwóch dni - mówił w rozmowie z PAP dr hab. Piotr Rzymski, ekspert w dziedzinie biologii medycznej i badań naukowych Uniwersytetu Medycznego im. Karola Marcinkowskiego w Poznaniu. - Badania wskazujące, że wirus może się utrzymać na tkaninach to badania, w których te tkaniny po wcześniejszym nałożeniu wirusa wkładano do specjalnego płynu, który go z tych tkanin wymywał. To jest model, który jednak absolutnie nie odzwierciedla tego, co dzieje się w rzeczywistości, bo to by oznaczało, że my musielibyśmy później np. ssać lub lizać naszą odzież, żeby tego wirusa wydostać z włókien. Wynika więc z tego, że w warunkach nieklinicznych, pozaszpitalnych nie stanowi ona istotnego ryzyka - dodał.
Najdłużej - przez 28 dni - koronawirus pozostawał zdolny do zakażania na banknotach, szkle, z jakiego wykonane są ekrany telefonów komórkowych, plastiku, a także na stali nierdzewnej - wykazały badania australijskiej agencji CSIRO. Zdaniem badaczy ich odkrycia potwierdzają wcześniejsze badania sugerujące, że wirus może przetrwać na świeżej i mrożonej żywności.

Lekarze jednak przestrzegają przed niepotrzebną paniką, bo - jak przekonują - wirusy rozprzestrzeniają się z wydzielinami produkowanymi podczas kaszlu, kichania oraz na dłoniach.

Podkreślają, że najprostszą metodą przecinania łańcucha przedostawania się wirusa z rozmaitych powierzchni na nasze błony śluzowe jest po prostu odpowiednia i regularna higiena rąk.

Koronawirus SARS-CoV-2 może pozostawać na skórze dłoni bez mycia do dziewięciu godzin - wykazali podczas badania japońscy naukowcy. To kilkakrotnie dłużej niż wirus grypy typu A, który utrzymuje się na skórze przez niemal dwie godziny. Odnotowali też, że najskuteczniejsze w walce z wirusem są żele do dezynfekcji rąk zawierające co najmniej 80 procent alkoholu. Po umyciu nimi dłoni cząsteczki SARS-CoV-2 znikają po 15 minutach.

Koronawirus Gdańsk-Gdynia-Sopot - wszystko o COVID-19 w Trójmieście



  • Najprostszą metodą przecinania łańcucha przedostawania się wirusa z rozmaitych powierzchni na nasze błony śluzowe jest po prostu odpowiednia i regularna higiena rąk.
  • Cząstki wirusa mogą przetrwać na przedmiotach lub powierzchniach przez wiele godzin.

Wietrzenie pomaga?



Obok przestrzegania zasad higieny, częstego mycia rąk i zachowywania dystansu społecznego, by chronić się przed zakażeniem koronawirusem bardzo często zaleca się wietrzenie pomieszczeń, w których przebywamy. To jedna z wytycznych Ministerstwa Zdrowia i Głównego Inspektoratu Sanitarnego.

Czy to faktycznie pomaga? Według najnowszych badań hiszpańskich naukowców w pomieszczeniach, w których przebywa osoba chora na COVID-19, cząsteczki wirusa utrzymują się nawet mimo częstego wietrzenia.

Badanie przeprowadzono w salach szpitalnych, w których stworzono warunki bliskie do tych, w jakich przebywają pacjenci zakażeni koronawirusem SARS-CoV-2. Naukowcy co kilka minut wydzielali w formie aerozolu cząsteczki koronawirusa, jednocześnie co minutę do pomieszczenia wpuszczano świeże powietrze. Okazało się, że koronawirus SARS-CoV-2 nie ustępuje z pomieszczenia.

Autorzy badania zaobserwowali, że po wywietrzeniu pomieszczenia krążące w powietrzu cząsteczki wirusa SARS-CoV-2 najdłużej pozostają na materiałach takich jak kryształ oraz polipropylen.

Czytaj też: Naukowcy z Gdańska i Krakowa pracują nad polską szczepionką na COVID-19

Wilgotne powietrze zmniejsza ryzyko zakażenia?



Według japońskich naukowców tak właśnie jest. Badacze z ośrodka RIKEN oraz Uniwersytetu Kobe w Japonii porównali ilość kropelek, jakie po kichnięciu osiadały na twarzy osoby siedzącej 1,8 metra od kichającego. Przy 90% wilgotności znacznie więcej kropelek opadło na stół koło kichającego, natomiast przy wilgotności 30% większa ich liczba poleciała dalej i dłużej unosiła się w powietrzu.

Ich zdaniem ryzyko zarażenia koronawirusem w suchych, zamkniętych pomieszczeniach w miesiącach zimowych może być większe. Pomóc mogą też nawilżacze powietrza.

Do podobnych wniosków doszli wcześniej naukowcy z Niemiec i Indii. Przestrzegają oni jednak, że niskiej wilgotności wirus nie tylko dłużej utrzymuje się w powietrzu, ale również łatwiej wnika do organizmu przez suchą błonę śluzową w nosie człowieka. Zalecili utrzymywanie względnej wilgotności na poziomie 40-60 proc.

Czytaj też: Dr Prusakowski: "Nie boję się COVID-a, ale traktuję go poważnie"

Dystans i maseczka obniżają o tysiąc razy "siłę" koronawirusa



Z kolei włoscy eksperci dowodzą, że stosowanie środków ochrony - takich jak chociażby maseczka i dystans społeczny - powodują, że przebieg choroby wywołanej koronawirusem u zakażonych osób jest lżejszy.

- Od marca do maja wykryliśmy za pomocą analizy molekularnej na wymazach nosowo-gardłowych nawet tysiąc razy mniejszą ilość wirusów. Potwierdza to założenia wcześniejszych badań: niska wiremia [ilość wirusa - dop. red.] powoduje mniej poważny przebieg choroby - tłumaczyła Chiara Piubelli, jedna z koordynatorek badań.
Według lekarzy osoby, które stosowały zalecenia i środki ostrożności, były w kontakcie z mniejszą "dawką" wirusa, dlatego ich przebieg choroby był lżejszy.

Czytaj też: Uprawianie sportu na powietrzu bez maseczek

Jak długo chory na COVID-19 zakaża innych?



Wszystko zależy od przebiegu choroby - przekonują amerykańscy naukowcy. Z ich badań wynika, że przy łagodnych objawach koronawirusa SARS-CoV-2 można przekazać innym przez czas nie dłuższy niż ok. 10 dni, ale przy ciężkim przebiegu - nawet przez 20 dni.

Opinie (176) ponad 10 zablokowanych

  • Nic nowego - wczoraj mówiono o tym w telewizji.

    • 2 2

  • (1)

    Przyłbice są the Best:D kto to wymyslil i.po co ja nie wiem skoro wirus różności się dorga kropelkowa to i w powietrzu jest

    • 3 0

    • Bo przyłbice nosi się jako uzupełnienie maseczki i gogli.

      Ale ten co nosi ogranicza skutecznie plucie na ciebie gdy mówi co nie ?

      • 0 1

  • Moim zdaniem wirus przenosi się glowninw telewizji i w oświacie..... chyba chodzi mu o instytucje państwowe

    • 5 7

  • Potwierdzone info.

    Wirus Covida najszybciej szerzy się przez telewizję i Internet.

    • 9 4

  • Przecież - ten SYFF jest w powietrzu - przecież to oczywiste.

    maska? maske warto jesli nosi ten co jest chory - wtedy nie okicha i nie opluje innych (a są tacy co plują mówiąc przez zęby - robią to niechcący) lekarzem nie jestem ale czytałem o tym jak sie uchronic ..NO Proste to to nie jest . myśleć ,myśleć i mieć szczęście. .jednak jestem zdania że to COŚŚŚ mieliśmy ,mamy lub będziemy mieli KAŻDE z nas. jeden jest odporny a 100 niestety nie....Bez względu czy ty ! - z prawej czy z lewej czy czarny w ..... :))) zdrówka , zyczę !. i miłego dnia ..

    • 4 0

  • Potwierdzone info... (1)

    Covid roznosi się przez internet... :C Teraz poważnie to dbajmy o siebie, młodych nie zabiją ale wyniszcza, wyniszczonych wykańcza (dosłownie)...

    • 5 4

    • Jak każda inna choroba wirusowa.

      Jeszcze nikomu nie udało się zwalczyć w 100%-ach żadnego wirusa. Ograniczyć i złagodzić skutki? Tak. Covid-19 będzie z nami tak samo, jak katar, grypa, ptasia grypa czy zapalenie wątroby typu C.

      Czy to oznacza, że do końca świata będziemy nosić maseczki? Na to się zanosi, bo na razie im większe obostrzenia tym większa ilość pozytywnych wyników. Doganiamy Szwecję i inne państwa skandynawskie, gdzie do wprowadzania restrykcji podchodzą z dużo większa dozą rozsądku.

      Na razie jesteśmy na prostej drodze do Bergamo, ale tam popełniono mnóstwo błędów i zaniedbań. Dlaczego w Polsce ludzie decyzyjni popełniają ten sam błąd co Włosi?

      • 0 0

  • Media

    To zródło wirusa

    • 7 4

  • Zamiast glupich lektur, kazdy czlowiek powinien poczytac jaka kolwiek ksiazke o epidemiologii:/. Nie wierze jak nie doinformowane jest spoleczenstwo. Myslalam, ze Polacy sa madrym krajem.... a lykaja wszystko niczym pelikan na lunchu. Kazdy z nas juz dawno zostal zainfekowany wirusem. Nie ma szans sie przed nim uchronić. A testy z Polski maja wynik pozytywny nawet z probki soczku z kartonika. Im dluzej siedzimy w domach tym dluzej sytuacja bedzie sie rozwlekac

    • 3 3

  • Najbardziej niebezpieczny, gdy zaatakuje mózg

    • 2 2

  • Zarazić (2)

    można się tylko przez media. Wirus o zachorowalności i smiertelnosci porównywalnej, a nawet mniejszej niż grypa sezonowa. Testy to loteria, tej samej osobie wychodzą i negatywne i pozytywne w tym samym czasie. Nie wierzcie propagandowym bzdurom, chodzi o rozwalenie ludziom dotychczasowego życia i porządku społecznego. Prawdziwie chorzy umierają w karetkach, w domach bo nie ma dla nich pomocy. Włączcie myślenie ludzie.

    • 8 7

    • ok mam podobne zdanie (1)

      ale skąd ta afera z respiratorami?

      • 0 0

      • Polecam przeczytać książkę "Zapis zarazy"

        • 0 0

alert Portal trojmiasto.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii.

Najczęściej czytane