- 1 Pomnik twórcy Bitcoina stanie w Gdańsku? (181 opinii)
- 2 Zamiast Rębiechowa lotnisko na morzu (216 opinii)
- 3 Nowe ściany starej kawiarni na Aniołkach (61 opinii)
- 4 15 lat temu otwarto powiększoną galerię Klif (106 opinii)
- 5 Nocna komunikacja do poprawki (252 opinie)
- 6 Wieczny kłopot z dzielnicami: "na" czy "w" (460 opinii)
Na remontach chodników korzystają głównie auta
Gdańsk chwali się programem remontów chodników, choć tak naprawdę cieszy on nie pieszych, ale... kierowców. Przy okazji zmiany nawierzchni, nie wyznacza się miejsc parkingowych, tolerując ponownie rozjeżdżanie płyt chodnikowych przez właścicieli aut i zastawianie przejścia piechurom.
Problem z parkowaniem samochodów wokół jezdni to efekt przepisów wprowadzonych w latach 80. Zezwoliły one na stawianie aut na chodniku pod warunkiem pozostawienia co najmniej 1,5-metrowego przejścia dla pieszych. Przeznaczono tym samym dla aut przestrzeń, która od zawsze była zarezerwowana dla pieszych.
Ile to jest 1,5 metra w przeliczeniu na potrzeby użytkowników chodników? Niewiele. To szerokość, która pozwala swobodnie wyminąć się dwóm pieszym. Z trudem na takiej szerokości przejeżdżają dwaj niepełnosprawni na wózkach inwalidzkich (zaleca się rezerwować dla nich co najmniej 75-90 cm szerokości) czy dwa wózki dziecięce (rezerwa ok. 60-75 cm szerokości).
Rzadko kiedy zdarza się, by kierowcy byli tak hojni przy parkowaniu. Problem 1,5 metra polega na tym, że praktycznie każdy kierowca interpretuje ten dystans na własne wyczucie. W efekcie często z 1,5-metrowego odstępu robi się 50-centymetrowy przesmyk i zmusza się pieszych do poruszania się... po jezdni, skąd oczywiście są przepędzani przez innych kierowców.
Niedawno we Wrocławiu ukazały się dwie publikacje, które z jednej strony dobitnie pokazują problemy wynikające z kuriozalnych przepisów, dopuszczających parkowanie na chodnikach, a z drugiej zawierają szereg rozwiązań - często niskonakładowych - poprzez które próbuje się nieco okiełznać chaos związany z parkowaniem.
Publikacje przygotowano z myślą o urzędnikach ze stolicy Dolnego Śląska, ale problem jest ogólnopolski. Co ważne, próba jego rozwiązania nie ma polegać na likwidacji miejsc parkingowych, ale na ich dokładnym wskazaniu poprzez odpowiednią infrastrukturę techniczną: wyznaczenie zatok postojowych, wyprowadzanie parkowania na jezdnię (np. na ulicach jednokierunkowych), wprowadzenie naprzemiennego parkowania na jezdni - tzw. meandrowania, obniżającego przy okazji prędkość na ulicach czy wreszcie, jako ostateczność, montażu słupków (słupki wyginają się, stanowią utrudnienie dla osób słabowidzących i niewidomych, opóźniają i utrudniają akcje ratownicze).
Wyznaczone miejsce parkingowe dla kierowców w wyraźny sposób pokazuje, dokąd mogą oni zgodnie z prawem i szacunkiem dla pieszego, pozostawić auto. Dla pieszego to gwarancja, że dany chodnik będzie zawsze tak samo szeroki i wygodny do przejścia.
Wprowadzenie jednoznacznego sposobu parkowania wraz z przygotowaną odpowiednią infrastrukturą to jednak przede wszystkim znaczna oszczędność dla miasta. Chodniki, gdzie dopuszczono parkowanie, są przez auta po prostu dewastowane.
Wprawdzie producenci zapewniają, że konstrukcje są zdolne wytrzymać wagę auta osobowego, ale zapomina się przy tym o pojawiających się po latach ubytkach w podbudowie, co prowadzi ostatecznie do tzw. klawiszowania płyt i wreszcie ich pękania.
Mimo to, urzędnicy wciąż marginalizują problem lub co najwyżej starają się stosować jedynie inny materiał na chodniku, gdzie dopuszczono parkowanie.
- Remontowane chodniki w miejscach, gdzie dopuszczone jest parkowanie, posiadają wzmocnioną konstrukcję i tym samym nie ma konieczności dodatkowego wyznaczania miejsc postojowych w formie zatok. Planując remont chodników tam, gdzie istnieje taka możliwość, miejsca do parkowania wyznacza się innym materiałem, np. z brukowca, z kostki kamiennej - tak aby wyraźnie to miejsce było "odznaczone" - przekonuje Emilia Kucińska z Dyrekcji Rozbudowy Miasta Gdańska, jednostki zajmującej się remontami chodników.
Słowa te jednak tylko częściowo przekładają się na praktykę w inwestycjach. Tylko w jednej dzielnicy - Wrzeszczu - znajdziemy świeżo wyremontowane chodniki, gdzie kierowcy parkują na nowych płytach chodnikowych. Są to m.in. ul. Brzozowa , Waryńskiego , Partyzantów , Podleśna , Zator-Przytockiego , al. Grunwaldzka (remont przy okazji torowiska tramwajowego).
Jednak najbardziej kuriozalna sytuacja panuje na wyremontowanej niedawno ul. Kilińskiego . Z jednej strony wyznaczono "osłupkowane" zatoki, by po drugiej stronie nie ingerować w najmniejszy sposób w parkowanie na chodniku.
Nie lepiej jest na ulicach bocznych od wspomnianej Wajdeloty . Wykonano tutaj chodniki z kostki kamiennej, ale nie pomyślano o zatokach. Ale nawet tam, gdzie się one pojawiły, nie ustawiono znaków nakazujących stosowanie się do nich. Kierowcy więc parkują skośnie, często wjeżdżając głęboko w chodnik (permanentna sytuacja na ul. Konrada Wallenroda ).
Ale istnieją rejony Wrzeszcza, gdzie kierowcy sami przestrzegają niepisanej zasady parkowania bezpośrednio na jezdni - dotyczy to m.in. ulic Wassowskiego (w górnej części), Sobótki (w górnej części) czy Kossaka .
Ciekawe przedstawia się też sytuacja na ul. De Gaulle'a , gdzie kierowcy szanują niedawno wykonany chodnik (przy okazji budowy instalacji dla Tristara), ale miasto wykonało "kopertę", dopuszczając częściowe parkowanie na chodniku.
Pozytywnie można ocenić także remonty wykonane w ostatnich latach na: dolnowrzeszczańskim odcinku ul. Waryńskiego , niektórych ulic w Nowym Porcie czy reorganizację parkowania na ul. Miszewskiego .
Ale trzeba pamiętać, że za rozwiązaniami infrastrukturalnymi musi iść też kultura kierowców i przestrzeganie przez nich prawa. Doskonale widać to na ul. Sienkiewicza , gdzie z początkiem grudnia zmieniono sposób parkowania z dowolnego na jezdnię równolegle do krawężnika. Stało się to na wniosek Rady Dzielnicy Wrzeszcz Górny.
- Uważamy, że w miejscach, gdzie istnieje szeroka jezdnia i panuje ruch jednokierunkowy, należy dopuszczać parkowanie wyłącznie na jezdni, a nie na chodniku. Z analiz, o które poprosiliśmy ZDiZ dla ul. Sienkiewicza, wynika, że zmiana sposobu parkowania ograniczyła liczbę miejsc do parkowania z 27 do 23. To niewiele, a dzięki temu piesi zyskają wygodny chodnik, umożliwiający dojście m.in. do przychodni - przekonuje Witold Kuźmicki, przewodniczący komisji Samorządu i Ładu Publicznego Rady Dzielnicy Wrzeszcz Górny.
Niestety mimo sporej rezerwy wolnego miejsca (patrz zdjęcia), nadal kierowcy wybierają parkowanie skośne, zabierając przestrzeń pieszym.
Być może kierowcy czują się bezkarni? Aktywność Straży Miejskiej pod względem reakcji na nieprzepisowe parkowanie jest niewielka. W 2015 r. (stan na połowę grudnia) wystawiano zaledwie ok. 20 mandatów dziennie za złe parkowanie.
- Dyscyplinowanie kierowców za niezgodne z prawem parkowanie na chodnikach odbywa się w oparciu o dwa artykuły Kodeksu wykroczeń: art. 92. § 1 [Kto nie stosuje się do znaku lub sygnału drogowego albo do sygnału lub polecenia osoby uprawnionej do kierowania ruchem lub do kontroli ruchu drogowego, podlega karze grzywny albo karze nagany - dop. red.] i art. 97 [Kto wykracza przeciwko innym przepisom o bezpieczeństwie lub o porządku ruchu na drogach publicznych, podlega karze grzywny do 3 tys. zł albo karze nagany - dop. red.]. W zależności od okoliczności, funkcjonariusz dokonuje odpowiedniej kwalifikacji czynu. W oparciu o powyższe przepisy gdańscy strażnicy podjęli w 2015 roku 19695 interwencji, wystawiając 7068 mandatów. Duża część z tych interwencji została zlecona przez mieszkańców poprzez numer interwencyjny 986 - informuje Miłosz Jurgielewicz, rzecznik Straży Miejskiej w Gdańsku.
Łącznie kierowców w oparciu o dwa przywołane artykuły ukarano na kwotę 675 tys. 880 zł, czyli zaledwie ok. 96 zł w przeliczeniu na jeden mandat. Średnio jeden mandat kosztuje więc mniej niż opłata za brak biletu w tramwaju czy autobusie (126 zł w terminie 7 dni, 180 zł w terminie późniejszym)!
Fatalnie przedstawiają się też statystki odholowania pojazdów - tym bardziej, że w ocenie Straży Miejskiej brak pozostawionego przejścia dla pieszych nie jest jedynym kryterium, które do tego uprawnia.
- Pojazd jest usuwany z drogi na koszt właściciela w przypadku pozostawienia pojazdu w miejscu, gdzie jest to zabronione i utrudnia ruch lub w inny sposób zagraża bezpieczeństwu. Niepozostawienie 1,5 m chodnika dla pieszych nie jest jedynym i obligatoryjnym warunkiem, kwalifikującym pojazd do usunięcia. W oparciu o art. 130a funkcjonariusze Straży Miejskiej w Gdańsku usunęli w 2015 roku 400 pojazdów - dodaje Jurgielewicz.
Strażnicy pozostawioną przestrzeń dla pieszych mierzą atestowanymi miarkami. Większość pomiarów można dokonać jednak licząc po prostu płyty chodnikowe.
Duża płyta chodnikowa, ostatnio rzadko stosowana w Gdańsku, liczy 50 centymetrów szerokości (czyli parkując, pozostawiamy trzy płyty chodnikowe). Bardzo popularna w nowych chodnikach płytka z tzw. kamienną posypką, układana w "cegiełkę", liczy najczęściej 30 centymetrów szerokości (pozostawiamy minimum pięć płyt dla pieszych). Stosowana w obszarach zabudowy historycznych najmniejsza płytka, często układana "w karo" to 20 cm szerokości (pozostawiamy 7,5 płytki przy wzorze "cegiełki" oraz nieco ponad pięć przy wzorze "karo"). Kostka Bauma w kształcie prostokąta ma wymiary 10x20 cm (musimy wyliczyć 15 lub 7,5 sztuk dla pieszego).
W 2016 r. Gdańsk planuje wyremontować kolejnych 35 chodników. Tylko na czterech ulicach wydzielone zostaną miejsca postojowe: Chałubińskiego (zatoki asfaltowe), Jesionowej (materiał kamienny), Łużyckiej (bruk), Abrahama (kostka kamienna).
W pięciu lokalizacjach chodniki zostaną wzmocnione bez wydzielania miejsc do parkowania: Czyżewskiego (odc. Gdańca-Tatrzańska), Telimeny , Rejenta , Małachowskiego , Dmowskiego (rejon nr 17) .
Łódź, wzorem krajów Europy Zachodniej, testuje nowy sposób projektowania ulic, gdzie nie wyznacza się chodników i miejsc parkingowych. Ulica na całej szerokości ułożona jest na jednym poziomie.
Rozwiązanie to, stosowane na ulicach o marginalnym ruchu samochodowym, wydaje się z pozoru niebezpieczne. W rzeczywistości zmusza kierowców do bardzo ostrożnej jazdy, a ponadto eliminuje się problem z zastawionymi chodnikami, pozwalając pieszym chodzić w dowolny sposób po "jezdni".
Pomysł ten warto przetestować w Gdańsku m.in. na wąskich uliczkach Strzyży, Dolnego Wrzeszcza czy w obszarze Głównego Miasta.
Miejsca
Opinie (327) 3 zablokowane
-
2016-01-03 21:53
Czy nie można (1)
wrócić do korzeni? Jezdnia do jeżdżenia , chodnik do chodzenia.
- 15 0
-
2016-01-03 21:58
w Polsce nie można, bo... zaraz ci Krzysiu z Januszem podadzą milion powodów wg. których chodnik i trawnik jest miejscem do parkowania.
Dopók będzie takie prawo, dopóki policja będzie to olewać, to tak będzie, że Ty pieszy musisz biegać dookoła zaparkowanych na chodniku samochodów.- 8 0
-
2016-01-03 21:48
A proponowany system łódzki (1)
usunie pieszych z chodników-bo nie będzie chodników i kierowcy mogą stawać dowolnie a pieszy-również mieszkaniec miasta będzie "szwendał się" po jezdni.
Tak wymyśliło lobby samochodowe!- 4 1
-
2016-01-03 21:55
bo chodnik, jaka sama nazwa wskazuje, jest do parkowania 15, 20-letnich szrotów, albo wypasionych lexusów i biemdalbju, ale ci ostatni to parkują w wejściu do lidla. a co w końcu stać ich na zakupy w takim wypsaionym bo niemieckim sklepie:)
chodząc po ulicach polskich miast czuję się jak w monthy pytonie: a to klocek psi na środku chodnika, a to ładnie zaparkowane auto w poprzek tegoż chodnika lub centralnie na środku trawnika... Brakuje tylko namiotu cyrkowego na środku Huciska, ale nie kraczmy...:)- 4 1
-
2016-01-03 21:47
Zlikwidować chodniki i zrobić parkingi, całe miasto zamienić w jeden wielki parking!! Nie dla trawników, chodników, parków i przejść dla pieszych!!
Tylko parkingi i jedna wielka droga szybkiego ruchu od galerii do galerii!!
P.S. uprzedzając wywody lemingów i gimbazy ----> SZYDERA!- 6 0
-
2016-01-03 20:36
PARKING JAK W MARIOCIE
PARKING PARTYZANTO VIS STRAZ POZARNA PIEKNY PLOT, CIECIE W LIBERII, PO 19 , NIKT NIE PILNUJE , SODOMA GOMORAS KTO ZEZWOLIL NA SPRZEDAZ TEGO MIEJSCA , DRZEWA, WYLANY ASFALT, PRZEJSCIE ZE SZKOL ,,,,,,,,,,,,,,,,,,,,,,,,,W NOCY PIJANSTWO, SZEMRANE INTERESY, HALAS ,,,,,,,,,,,,,,,,,,,,,,,,,,,,
- 4 0
-
2016-01-03 20:31
CHODNIK DO BANI KRYMINAL
CHODNIK ZA UNIJNE PIENIADZE UL PARTYZANTOW CALA , SKONCZONO ALE NIE DOKONCZONO FUSZERKA KTO TO ODEBRAL KASA, WYKONCZENIE NIEROWNO, PRZERWY , ZAKONCZENIA CHODNIK ULICA, DOM KRYMINAL ZA KOMUNY LEPIEJ TO ROBIONO DO ZWOLNIENIA KIEROWNICTWO. ROBOLE NIE ROBY ,,,,,,,,,,,,,,,,,,,,,,,,,,,,,,,,,
- 3 2
-
2016-01-03 19:21
straż miejska do niczego się w mieście nienadaje (1)
dlatego trzeba ją zlikwidować bo nie pełnią tego do czego jest powołana!!! Lenie przyjmują zgłoszenie ,ale reakcji niema zadnej,bo im się nie chce!! Bezkarnoac piratow drogowych w całej Polsce jest.Na za chodzie prywatne firmy dbają o parkowanie,co dxinnie lawrciaze mają nieźle zyski bo wypatruje i odcholowuja auta.W Polsce nawet za gruba kasę niechęć się straży tego robić!!!
- 7 2
-
2016-01-03 20:01
z pisownią coś nie tak.
- 2 0
-
2016-01-03 19:58
Jaka Rada Miasta i Prezydent takie jest miasto. Straż Miejska to skrzydło władz miasta więc pracują tak jak im się nakazuje. Jak pracują nikomu nie trzeba tłumaczyć bo to widać na naszych ulicach.
- 11 1
-
2016-01-03 13:11
na Kilińskiego tak poregulowali (1)
Ze przy szerokiej ulicy! Zamiast 50miejsc zostalo 20. Wielkie krawezniki wąski chodnik i badziewiaste drzewa! A byli szeroko i dla każdego miejsce. Nie dajcie decydowac idiotom z zdiz!
- 10 18
-
2016-01-03 19:04
kto to tak neguje, nieroby z urzedu?
Bo nie wyobrażam sobie ze po 2 letnim remoncie cieszycie sie z pekajacej ulicy braku miejsc i badziewiastych drzewek? Z 4pasmowki zostsl 1 ...a jak karetka ma kogoś zabrac to staje 30m dalej!
- 1 7
-
2016-01-03 12:30
Autorze (2)
nieładnie tak za pomocą mediów załatwiać swoje sprawy ( rada dzielnicy Wrzeszcz Górny), będąc w uprzywilejowanej sytuacji, a wiec mając nieskrepowany dostęp do nich. No i ten poradnik na końcu... dzizassss.
Najgorsze jest to, ze chodniki "klasyczne" ( powszechnie stosowane, bo tańsze- dzięki czemu za te samą kasę można się wykazać większą ich ilością) - nie przewidują parkowania samochodów ( za słaba konstrukcja) i po prostu ulegają ..degradacji.- 23 20
-
2016-01-03 18:22
tak, chodniki na podsypce piaskowej
i nic poza tym. Żeby było taniej...
Taka polityka ZDiZ bo chodników wiecej- 3 1
-
2016-01-03 13:58
Niemcy budowali chodniki raz, a dobrze. Do dzisiaj można spotkać oryginalne chodniki w całkiem dobrym stanie (jak na 100letnie) w niektórych częściach Gdańska. Budyń robi tandete, która po 10-15 latach nadaje się do remontu. Kto zatem wykazuje się większym rozsądkiem? Budyń czy ten, kto remontuje "na Niemca"?
- 3 4
-
2016-01-03 18:10
Osiedla cztery port roku chodniki na olimpijskiej 21,23 pekaja w szwach pod balkonami staja na chodnikach firmowe samochody firmy p...., niech wreszcie straż miejska zrobi z nimi pozadek bo z dziećmi to zapomnijcie ze tam przejdziecie to samo dotyczy ścieżki rowerowej przy kościele na odcinku 200m sobie zrobili parking w niedzielę
- 7 0
Portal trojmiasto.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii.