• Kino
  • Mapa
  • Ogłoszenia
  • Forum
  • Komunikacja
  • Raport

Przejścia dla pieszych na tych ulicach są niebezpieczne

Szymon Zięba
22 sierpnia 2019 (artykuł sprzed 4 lat) 
W ubiegłym roku we Wrzeszczu na al. Grunwaldzkiej samochód potrącił kilka osób.
 W ubiegłym roku we Wrzeszczu na al. Grunwaldzkiej samochód potrącił kilka osób.

Al. Grunwaldzka i Trakt św. Wojciecha w Gdańsku, ul. Chylońska i płk. Dąbka w Gdyni oraz ul. Malczewskiego w Sopocie - na przejściach dla pieszych znajdujących się na tych drogach dochodzi do największej liczby wypadków. Z policyjnych statystyk wynika, że w przytłaczającej większości przyczyna incydentów jest ta sama: kierowca, który nie ustąpił pieszemu pierwszeństwa na przejściu.



Zbliżając się do przejścia dla pieszych samochodem:

W ubiegłym roku - biorąc pod uwagę całe Trójmiasto - policjanci odnotowali aż 122 wypadki na pasach, do których przyczynili się kierowcy. Obrażenia odniosło 128 osób.

Do jednego z groźnych zdarzeń doszło w listopadzie 2018 roku na al. Grunwaldzkiej na wysokości ul. Dmowskiego , gdzie samochód wjechał w pieszych przechodzących przez przejście. Kierowca potrącił kilka osób. Ze wstępnych ustaleń policji wynikało, że siedzący za kierownicą mężczyzna wjechał na przejście mimo palącego się czerwonego światła.

Obecnie - od początku stycznia do 18 sierpnia - na trójmiejskich przejściach podobnych wypadków było 58, a 63 osoby zostały ranne.

Zarówno w ubiegłym roku, jak i w tym, do przytłaczającej większości takich zdarzeń doszło z tego samego powodu: nieustąpienia pierwszeństwa pieszemu na przejściu przez kierowcę. Z danych funkcjonariuszy wynika, że w zeszłym roku mowa była o 102 incydentach, w tym o 49.

Dla porównania, w ubiegłym roku piesi przyczynili się do 12 wypadków na przejściach (zginęły dwie osoby), a w tym - do czterech.

Inteligentne przejścia dla pieszych w Gdyni


Miejsca najczęstszego występowania wypadków drogowych na przejściach dla pieszych wg ulic w Gdańsku
20182019
Ulicaliczba wypadkówliczba zabitychliczba rannychliczba wypadkówliczba zabitychliczba rannych
GRUNWALDZKA506202
GÓRALSKA505000
HALLERA404000
HYNKA303000
OBROŃCÓW WYBRZEŻA404202
SŁOWACKIEGO413000
TRAKT ŚW.WOJCIECHA505202
ZWYCIĘSTWA303101

Co więcej, wśród głównych grzechów kierowców policjanci wymieniają omijanie samochodów, które zatrzymały się przed przejściem, by przepuścić pieszego czy ignorowanie sygnalizacji świetlnej, a nawet wyprzedzanie na przejściu dla pieszych.

- Na skrzynkę stopagresjidrogowej@pomorska.policja.gov.pl dostaliśmy niedawno film, na którym widać samochód, który zatrzymał się na czerwonym świetle i przepuszcza pieszego. Inne auto ominęło ten pojazd, ignorując sygnalizację i przejechało przez przejście. W ten sposób kierowca popełnił jednym czynem dwa wykroczenia - mówi Marek Radliński z Wydziału Ruchu Drogowego Komendy Wojewódzkiej Policji w Gdańsku.
Funkcjonariusze opowiadają, że do wypadków bardzo często dochodzi także w sytuacji warunkowego skrętu w prawo - gdy zielone światło ma i kierowca, i pieszy; podobnie zresztą jak przy lewoskręcie. W takiej sytuacji kierowca ma obowiązek ustąpienia pierwszeństwa pieszemu, który znajduje się na przejściu dla pieszych, czyli kiedy pokonał "granicę" krawężnika.

Gdańsk: autobus potrącił kobietę z dzieckiem


Miejsca najczęstszego występowania wypadków drogowych na przejściach dla pieszych wg ulic w Gdyni
20182019
Ulicaliczba wypadkówliczba zabitychliczba rannychliczba wypadkówliczba zabitychliczba rannych
CHWASZCZYŃSKA303000
CHYLOŃSKA606202
HUTNICZA303110
MORSKA606202
PŁK. DĄBKA423102

By rozwiązać problem wypadków na przejściach dla pieszych, policjanci z pomorskiej drogówki cyklicznie organizują m.in. akcje "bezpieczny pieszy". Na terenie całego województwa można wówczas spotkać większą liczbę funkcjonariuszy w okolicach przejść dla pieszych oraz przejazdów rowerowych. Mundurowi zwracają także uwagę na odcinki dróg, gdzie piesi oraz rowerzyści zmuszeni są do korzystania z jezdni.
Przyczynami najtragiczniejszych w skutkach zdarzeń są najczęściej:
  • jazda z nadmierną prędkością,
  • nieudzielenie pierwszeństwa przejazdu lub pieszemu,
  • wejście pod nadjeżdżający pojazd.

Miejsca najczęstszego występowania wypadków drogowych na przejściach dla pieszych wg ulic w Sopocie
20182019
Ulicaliczba wypadkówliczba zabitychliczba rannychliczba wypadkówliczba zabitychliczba rannych
MALCZEWSKIEGO202101

- Pieszych i rowerzystów nie chronią poduszki powietrzne, pasy bezpieczeństwa, karoseria. Kask rowerowy nie jest w stanie ich zastąpić, pieszy nie ma nawet kasku. W przypadku zderzenia z pojazdem skazany jest na ciężkie obrażenia. W momencie uderzenia z prędkością większą od dozwolonej w obszarze zabudowanym, jego szanse na przeżycie drastycznie maleją - podkreślają policjanci, apelując do wszystkich użytkowników dróg o zachowanie ostrożności oraz zasad bezpieczeństwa w ruchu drogowym.

Wypadek na przejściu we Wrzeszczu. Do zdarzenia doszło w ubiegłym roku

09:25 22 SIERPNIA 19

(14 opinii)

Rowerzystom przydałoby się uświadomić, że jak na drodze dla rowerów jest przejście dla pieszych, to PIESI mają na nim pierwszeństwo. Przed chwilą jakaś pani na Mevo coś skakała do 3 pieszych pod Olivia Business Centre, przed którymi musiała ostro wyhamować (nawet wcześniej dzwoniła dzwonkiem), bo śmiali przechodzić przed nią po przejściu dla pieszych przez drogę rowerową.
Rowerzystom przydałoby się uświadomić, że jak na drodze dla rowerów jest przejście dla pieszych, to PIESI mają na nim pierwszeństwo. Przed chwilą jakaś pani na Mevo coś skakała do 3 pieszych pod Olivia Business Centre, przed którymi musiała ostro wyhamować (nawet wcześniej dzwoniła dzwonkiem), bo śmiali przechodzić przed nią po przejściu dla pieszych przez drogę rowerową. Zobacz więcej

Opinie (340) 6 zablokowanych

Wszystkie opinie

  • Tabela wypadków w Gdyni

    Autor zestawienia wypadków na ulicach Gdyni pominął śmiertelny wypadek na ul Chylonskiej.Zginela starsza kobieta,po czym zamontowano przed przejściem progi zwalniające.skrzyzowanie Chylońska - Pucka

    • 0 0

  • To jest Polska wlasnie

    • 0 0

  • Bardzo slabo

    Al Grunwaldzka orzejscie kolo Klonowej (tramwajowy) mialam zielone 2 centymetry i bym miala po stopach

    • 0 0

  • (2)

    Dziś jadę do pracy i idzie dziewczę, w miejscu niedozwolonym przez szeroką jezdnie, 2 kierunkową, zwolniłem, ona idzie dalej, podjeżdżam ostrożnie do niej, a ona słuchawki na uszach i idzie, nie patrzy. klakson, a ona obudzona jak ze snu.

    • 22 2

    • a ja idę dziś do pracy, a koło mnie kierowca 70 km, limit był 50 km (1)

      I tak kilkadziesiąt razy w ciągu kilku minut.

      • 1 4

      • Rozumiem, że fotoradar masz w oku. Zatrudnij się w milicji, będziesz mierzył jak fotoradar mobilny. Drugim okiem będziesz fotografował.

        • 0 0

  • Jest na to sposób żeby nie być ofiara potrącenia- nie chodzić pieszoxd

    • 0 0

  • Opinia wyróżniona

    Piesi ładują się pod koła, ale kierowcy też pędzą za bardzo po miescie (66)

    W przeważającej większości jest to wina pieszych ale trudno to udowodnić ponieważ potrącony pieszy to już ofiara i z tym się nie dyskutuje... Apeluje do was ludzie, nie róbcie sobie na złość, widać to na każdym kroku... Z pozycji kierowcy bo się nie zatrzyma i z pozycji pieszego że uważa że mu wszystko wolno... Serio w ten sposób będziemy ginąć jeden po drugim... Po co?

    • 98 151

    • nie kompromituj sie (15)

      • 5 6

      • (14)

        Art. 3 Prawa o ruchu drogowym nakłada na pieszych obowiązek zachowania szczególnej ostrożności przy przechodzeniu przez przejście dla pieszych. W takich sytuacjach pieszy jest obowiązany m.in. do oceny prędkości nadjeżdżających pojazdów; zachowaniu ostrożności przy niesprzyjających warunkach oraz ograniczonego zaufania dla innych uczestników ruchu.

        • 14 5

        • a znasz to? (5)

          Kierujący pojazdem zbliżający się do miejsca oznaczonego znakiem D-6, D-6a albo D-6b jest obowiązany zmniejszyć prędkość tak, aby nie narazić na niebezpieczeństwo pieszych lub rowerzystów znajdujących się w tych miejscach lub na nie wchodzących lub wjeżdżających.

          • 14 4

          • to nie ma żadnego znaczenia, jeśli pieszy wchodzi ci pod koła (3)

            możesz jechać dowolnie wolno, możesz się wlec 5 na godzinę, jeśłi pieszy ci wejdzie pod koła to nic nie zrobisz, nie staniesz w miejscu

            • 6 5

            • Przykład moja kolezanka (2)

              Jechała ok 30km/h potrąciła typa który jej wyskoczył na jezdnię blisko przejścia, typ zmarł bo niefortunnie uderzył głową w krawężnik być może gdyby jechała szybciej zdarzyła by przed tym zdarzeniem... Kolejny przykład kolega wlokl się w korku na malomiejskiej ok 5km/h, typ lat ok 30 pijany wyskoczył mu przed maskę ten go tylko autem pchnal bo nie zdarzył wyhamowac, upadł, uderzył głową o beton i nie ma typa... W obu przypadkach orzeczona wina pieszego, w obu przypadkach kierowcy dostali wyroki w zawieszeniu za nieumyslne spowodowanie smierci, myślicie że wsiedli do auta ponownie? Człowiek który trzyma się przepisów bo po coś zostały stworzone trafia na i**ote który mu wlazi prosto pod koła, który ma w nosie przepisy, rysa na psychice bo zabikes człowieka, on też miał rodzinę. Brak kultury szacunku i wyobraźni pieszych to największe zagrożenie w ruchu dlatego wiekszosc wypadków jest z winy pieszych niestety często trudno to udowodnic ponieważ z faktem pozbawienia kogoś zdrowia lub życia się już nie dyskutuje. Co z tego że masz rację skoro przed twoim autem leży ktoś zabity... Nie życzę tego nikomu.

              • 1 5

              • Uwielbiam takie dyskusje

                Co znaczy blisko przejścia? 2-5m? Rozumiem skracał sobie drogę ona jechała 30km na godzinę i nie widziała gościa ? Sorry, ale dojeżdżając 30km na godzinę do przejścia to trzeba być ślepym aby nie zauważyć kogoś z prawej strony. Ponadto skoro jechała 30km/h to pewnie poruszała się po jakimś osiedlu, a tam trzeba zachować zawsze ostrożność. Znając życie jechała ponad 30km/h z komórką przy uchu lub szukała adresu i kompletnie nie obserwowała co się dzieje dookoła. Mi pieszy nie raz wtargnął, ale zawsze się rozglądam i wyprzedzam jego manewr i puszczam go przez przejście, bo sekunda mnie nie zbawi.

                • 0 0

              • No to albo orzeczona wina pieszego, albo wyrok za nieumyślne spowodowanie śmierci. Zdecyduj się

                • 1 0

          • Znajdujących się na pasach a nie w tych miejscsch

            A nie wyskakujących znienacka na jezdnię... Nie zmieniaj treści na swoją korzyść

            • 6 10

        • (6)

          Hahahaha, jak ma ocenic predkosc 80letnia kobieta? Ktora prawdopodobnie nie ma prawa jazdy i slaby juz wzrok.
          Albo 8 -latek?
          Smiechu warte, przerzucanie odpowiedzialnosci na innych.

          • 9 6

          • Przy 8mio latku powinni być rodzice a 80letnia niewiadomą opiekują się rodzina lub opiekunowie bo jeżeli jest niewidoma to sama (2)

            • 4 2

            • (1)

              8-latek ma prawo poruszac sie sam.

              • 0 0

              • no i niech się porusza

                • 1 0

          • ty to właśnie zrobiłeś (2)

            myśl bo zginiesz tak samo pod kołami, jak 80 letnia kobieta nie widzi jezdni ani pojazdów to nie powinna latać nocą po mieście

            • 4 5

            • (1)

              A dlaczego mowisz o nocy? W dzien tez slabo widzi. Czyli ludzie maja sie zamknac w domach, zeby inni mogli jezdzic swoimi "czolgami" setka?

              • 5 2

              • skoro nie widzi nic nawet w dzień to w dzień również nie powinna latać po mieście

                • 1 4

        • Pieszy ma prawo przejść jeżeli ma zielone (inna sprawa jak nie ma sygnalizacji).
          Jeżeli ma zielone, to znaczy że samochody zazwyczaj mają czerwone i nie powinni się tam pchać.
          Przykładem takiego skrzyżowania jest Grunwaldzka - Kołobrzeska, pomimo że jest już czerwone, pchają się i tak.

          • 2 0

    • (28)

      Jak można pisać, że to w przeważającej większości wina pieszych skoro jednocześnie piszesz, że trudno to udowodnić???
      Czyli - teza bez dowodu, bezwartościowa.
      Kolejna nieprawda - dyskutuje się z tym, czy potrącony pieszy to ofiara. Ostatnio miało miejsce kilka (zresztą kontrowersyjnych) orzeczeń, które uznały że także pieszy naruszył przepisy (przypadek prof. Jerzego Vetulaniego).
      Dlaczego "na złość". Czy ktoś na złość daje się potrącić?
      No i to zestawienie kierowcy i pieszego:
      1. po pierwsze - ze zwykłego doświadczenia przeciętnego kierowcy, ale też z większości przepisów wynika, że kierowca raczej powinien przewidzieć, że w obrębie przejść raczej powinien zwolnić, uważać, zatem także być w stanie się zatrzymać.
      2. pieszy uważa że mu wszystko wolno? W takim razie kierowca też. A ma potężną broń i ochronę w postaci auta.
      Pisanie więc, że pieszy może złośliwie wchodzić pod samochód to jest bzdura.
      A kierowca ma uprawnienia i obowiązki, odpowiedzialność - gubi kierowców rutyna i pośpiech, co przy polskiej infrastrukturze jest oczywiste.
      Często wdaje się w dyskusje z kierowcami i większość tłumaczeń jest po prostu przerażająca: nie widziałem, tam było przejście? śpieszyłem się, przecież nic się nie stało,

      • 51 12

      • W jakiej sytuacji pieszy może być winny? Z nieświadomości, pośpiechu (nie złośliwości)? (6)

        "Jak można pisać, że to w przeważającej większości wina pieszych skoro jednocześnie piszesz, że trudno to udowodnić???
        Czyli - teza bez dowodu, bezwartościowa."
        Mam pytanie do autora tego tekstu, czy ma prawo jazdy i czy czynnie jeździ samochodem? Dlaczego? Nie po to, żeby atakować, ale żeby skłonić do refleksji, bo z pewnych zagrożeń może nie zdawać sobie sprawy. Winni są w niektórych przypadkach kierowcy, w niektórych piesi. Znam osoby, które deklarują wręcz, że wchodzą na pasy bez rozejrzenia się, bo "on ma pierwszeństwo i niech kierowca się martwi, czy zdąży zahamować". Głupota prawda? Każdego w ruchu drogowym (również pieszego) obowiązuje (dla własnego dobra) zasada ograniczonego zaufania. Jestem wieloletnim kierowcą i nigdy nie spowodowałam wypadku. Szczególnie ostrożnie zbliżam się do przejścia dla pieszych. Bacznie obserwuję wówczas światła (zarówno "swoje" - samochodowe, jak i to dla pieszych) i pieszych. Widzę co najmniej dwa zachowania pieszych, które mogą powodować wypadki:
        1. Niektórzy piesi też obserwują światła i samochody i co robią? Wchodzą na przejście dla pieszych na czerwonym świetle, gdy tylko samochody przecinające przejście prosto zaczynają hamować. Wówczas są dla nich zagrożeniem Ci skręcający w prawo na zielonej strzałce (oni mają warunkowe zielone, a piesi czerwone - czyja wina w tym wypadku? niestety pieszego) oraz zjeżdżający ze skrzyżowania skręcający w lewo. Jeśli ktoś nie jest kierowcą, to może sobie z tego nie zdawać sprawy.
        2. Skręcam w prawo na zielonej strzałce, wjeżdżam już na pasy i w tym momencie światła pieszych zmieniają się na zielone. Piesi nierzadko w tym wypadku nie spoglądają w lewo (w tym wypadku na mnie), tylko natychmiast wchodzą na przejście dla pieszych. Samochód nie zatrzyma się w miejscu (prawa fizyki). Bezpieczniej dla pieszego jeśli jednak sprawdzi i poczeka 2-3 sekundy na reakcję kierowcy.
        Pozdrawiam serdecznie i pieszych, i kierowców.
        Bądźmy ostrożni dla bezpieczeństwa naszego i naszych bliskich.

        • 4 5

        • czy aby na pewno świadomy? Bo przypadki opisywane są rzadkością.

          1. Jak dla mnie to widać brak znajomości przepisów i ich nie przestrzeganie. Jeżeli samochody zaczynają hamować to znaczy, że mają albo żółte, a raczej na pewno czerwone. Wtedy skręcający w prawo i przestrzegający przepisów nie mogą być zagrożeniem, bo zanim wykorzystają zieloną strzałkę zgodnie z przepisami muszą się zatrzymać i rozejrzeć czy mogą wykonać skręt w prawo na zielonej strzałce. Biorąc pod uwagę, że kierowca się zatrzymał to wówczas piesi już najprawdopodobniej mają zielone. Ponadto kierowca wykorzystujący strzałkę w prawo powinien wiedzieć, że skoro ma czerwone to zaraz pieszy dostanie zielone. Ponadto nie zauważyłem aby kierowcy rozglądali się jak dostają zielone czy z przeciwległej nie leci gigant na czerwonym, a po prostu ruszają. Skoro nie wymagamy od siebie rozglądania przy zielonym, to nie można wymagać od pieszych aby sprawdzali czy mogą przejść na zielonym bo to jakaś paranoja.

          2. Znów powtarzasz ten sam błąd. Skoro skręcasz na zielonej strzałce i się zatrzymałeś, a nie jak większość ją przejechałeś. Na 90% się nie zatrzymałeś na światłach tylko jechałeś bez stopu, bo w większości wypadków w przypadku czerwonego dla aut jest zielone dla pieszych. Pozostałe 10% może dotyczyć, że pieszy wtargnął na czerwonym i jest ewidentna jego wina. Ale takich skrzyżowań, gdzie zielone zapala dla pieszych z opóźnieniem jest bardzo mało i jeżeli się zatrzymasz na czerwonym to zawsze już zdąży się zmienić pieszemu.

          • 0 0

        • (2)

          Witam,
          Tak - mam czynne prawo jazdy. Jeżdżę samochodem, rowerem, poruszam się pieszo.
          Zgadza się z Tobą w 100%. Nic co ja nie napisałem - nie wyklucza Twoich refleksji.
          Niezmiennie jednak uważam, że większa odpowiedzialność powinna spoczywać na kierowcach. Dlaczego - bo nabywają uprawnienia i poruszają się samochodem, którego masę i prędkość mogą i powinni kontrolować.
          Żeby być kierowcą trzeba spełniać pewne minimum np. zdrowotne. Można więc założyć, że za kierownicą siedzi przynajmniej przeciętnie rozgarnięta osoba.
          Natomiast w roli pieszego można (i to domniemanie powinno już zobowiązywać do stałej większej ostrożności kierowcy) spotkać osoby - niepełnoletnie, w podeszłym wieku, chore, z ograniczoną sprawnością umysłową itd. które jednak ciągle mogą poruszać się samodzielnie ale ich doświadczenie życiowe i/lub stan zdrowia sprawią, że nie zareagują prawidłowo (a uprawnień do chodzenia pieszo nie rozdają).
          Poza tym powiem tak - jak przy przejściu wyrwie się matce na pasy dziecko, prosto pod koła - fakt, że miałem jakieś prawo a czyjaś była wina - wcale nie poprawi mi samopoczucia.

          • 3 0

          • Nie, bycie pieszym nie zwalnia całkowicie z odpowiedzialności.

            Jeśli ktoś uważa się za zbyt mało rozgarnietego by odpowiedzialnie przechodzić przez jezdnię, to niech poprosi jakąś odpowiedzialną osobę żeby go przeprowadziła.
            Obie strony mają swoją odpowiedzialnosc: i kierowcy i piesi. I nic ich z niej nie zwolni.

            • 0 1

          • Dlatego od samego początku apeluje o ostrożność i kulture

            Minusy jakie lecą przy wypowiedziach ludzi i moich to oznaka niezrozumienia tekstu niestety, nadintepretacja prawa, wyolbrzymiania prostych rzeczy, niedoczytanie itp. Prawo nie byłoby potrzebne gdyby ludzie obdazali się większym szacunkiem i kultura, przepisy pojawiają się tylko wtedy kiedy powstaje konflikt, a konflikt powstaje tylko wtedy kiedy się nie szanujemy-kieruje to zwłaszcza do młodszych czytelników i kierowców ale także do tych mniej swiadomych, którzy nie mają pojęcia czemu ciężarówka na autostradzie jedzie maxymalnie 80 90km (konwencja UE nakazała zakładać na ciężki sprzęt ograniczniki prędkości więc jeżeli się wyprzedzają to właśnie z różnica 1 do Max 5km/h różnicy w predkosciach) Nie wiedzą że ciężarówki przewzace materiały żywnościowe szybkopsujace się czy z cysterny z paliwem mogą jechać Max 70km/h gdzie przy ładunku Max 40T naprawdę ciężko rozpędzić takie auto to zdarzają się kierowcy którzy obwodnica pojadą 50km 60km/h, Ty w osobowce masz czas no limit, w pojazdach powyżej 3,5t obligatoryjnie musi być tachograf i czas jazdy jest ograniczony, spowolnienie i 15min opóźnienia przez wlokacy się bez żadnej przyczyny samochód na np naszej
            ok 50km obwodnicy gdzie jest zakaz wyprzedzania dla pojazdów pow 3.5t i innych drogach szybkiego ruchu z podobnymi przepisami czasami doprowadza do sytuacji że kierowca musi przymusowo dobowy odpoczynek zrobić i wyjechać następnego dnia... Zdajecie sobie z tego sprawę wy kierowcy i piesi którzy czasami po drogach szybkiego ruchu łażą pomimo zakazu? Zakaz dla rowerów na mostach łamany notorycznie przez rowerzystów przykład elbląska-specjalnie wybudowany tunel pieszo rowerowy pod Sucharskiego, jest szacunek? Czy jego brak? Ścieżka obok jezdni np w przejazdowie, non stop rowery na jezdni, jest szacunek czy jego brak? Jako piesi przyczepiacie się że ktoś wam na czerwonym przejeżdża, a wy jak wam się kończy zielone bo miga zapala się czerwone a tu 50 os na przejściu lezie spacerkiem, jest szacunek czy jego brak? Czemu nie przyspieszysz? Pokaz że jednak masz odrobinę kultury i nawet na tym czerwonym przyspieszysz lekko, zupełnie inne emocje wtedy są. I wkoncu kierowcy tutaj można stworzyć epopeje międzynarodowa co skolei wy odwalacie, nikt się nie szanuje, ponieważ nikt nie był uczony szacunku ani kultury w szkole, w szkole jazdy, być może nawet i w domu, wywalacie ta słomę z butów publicznie i potem są ten potrącił tego ten pobił się z tym ten dzgnal nożem tamtego... Ja się pytam po co? Żyjemy po to by się zabijać? Ludzie kultury więcej...

            • 0 0

        • dowód jest, policyjne statystyki

          połowa smierci pieszych jest z ich w wlasnej winy

          • 2 1

        • Temat wyczerpany powyżej

          Mam wszystkie kategorie, nie uważam się za króla ulicy czy jako pieszy czy jako kierowca, dla mnie kultura na jezdni o której tlucze wam od miliona lat jest najważniejsza, której nie uczą w szkołach jazd, a która powinna być conajmniej połowa czasu spędzonego obowiązkowo na zajęciach zakończonych trudnym egzaminem, brak znajomości przepisów w połączeniu z brakiem kultury powinno być czerwonym światłem dla zdających. Jako kierowcy jesteśmy zdecydowanie bardziej świadomi zagrożeń wynikających z jazdy ale także kierowcy jako piesi już inaczej się zachowują, najgorzej jest z tą roszczeniowa grupa, która uważa, że im się wszystko nalezy ico gorsze nie jest świadoma zagrożeń jakie występują w kolizji przejścia z autem a ja jako kierowca i często pieszy to w głowie mam i się łapie za głowę po tym co czasami zsobserwuje, robię ok 500 czasami ok 700km dziennie, nie chciałbym też by to komentowali ludzie którzy mają jedną stała trasę typu dom praca, praca dom, bo tutaj nie jesteś w stanie odnieść się do rzeczywistości. W związku z powyższym bardzo uważam na przejściach i nie tylko zwłaszcza jak widzę jednokomorowa amebe z wiszacymi białymi drutami z uszu spodziewam się że wylezie i żeby przedłużyć jej egzystencję zwalniam lub zatrzymuje pojazd niezależnie ile ton ma, wiem doskonale że egzystencja też takiej ameby to policzony czas razy jej głupota, szkoda tylko mi ludzi którzy pomimo że świadomi to trafiają na taki element i to potem im jest przypisywane wina. W mieście nie przekraczam prędkości, nie jeżdżę na czerwonym, nie wyprzedza na przejściach, oczywiście zdarzy się że człowiek złamie przepis bo wydaje mu się że nie ma wyjścia, niech rzuci kamieniem ten co nigdy nie złamał przepisow, ale nawet przy tym, czyli zachowaniu niesamowitej czujności na wszystko, nie tylko pieszych na i przy jezdni, nieświadomi ludzie doprowadzają do niesamowicie niebezpiecznych sytuacji dla nich samych

          • 2 2

      • można pisać, że to win apieszych, ponieważ statystyki Policji to od lat potwierdzają (5)

        podobna sytuacja jst w Rumunii, połowa śmierci w wypadkach z udziałem pieszych w Polsce jest z winy pieszych. Tak, 50%! Szok?

        • 4 7

        • Ty tak serio? (4)

          Statystyki twierdzą właśnie co innego. Ponad 70% wypadków jest z winy kierujących pojazdem, kilkanaście procent z powodu losowych wypadków lub złej infrastruktury a zaledwie kilka procent to piesi. Nie kłam więc.

          • 6 4

          • nie kłam, czytałem te statystyki od lat od deski do deski (2)

            50% niezmiennie od co najmniej 15 lat

            • 1 4

            • (1)

              Nie czytałeś raportu NIK z ostatniego roku??? To kierowcy generują zagrożenie w przeważającej większości.

              • 4 2

              • po co kłamiesz i zmyślasz? no po co?

                od kiedy NIK tworzy raporty drogowe??? od kiedy nik się zajmuje statystykami? coś bredzisz albo zwyczajnie nie masz pojęcia o czym mówisz.

                • 0 2

          • Co osoba to statystyka

            A statystycznie się twierdzi że statystyki nie odzwierciedlają rzeczywistości, tak samo jak amerykańscy naukowy stwierdzili że amerykańskich naukowców nie ma

            • 1 1

      • (1)

        tak tylko widujemy pieszych którzy przed przejściem przyspieszają nawet schorowane babcie ... i pieszych którzy mają jak koty 7 żyć którzy nawet nie spojrzą w lewo czy w prawo i wkraczają na przejście nierzadko z telefonem przy uchu ... nie wspomnę o rowerzystach którym się tyłka nie ruszyć by zejść z roweru i nagle decydują iż jednak przejadą przez przejście ..... tego nie przewidzisz wszyscy uważają iż nawet zbliżenie się do przejścia daje im prawa a tak nie jest ......
        uważamy ale na głupotę ludzką nie pomogą apele i jednostronne wskazywanie iż kierowca poluje na pieszego
        to polityka świętej krowy i ciągłe uwstecznianie wiedzy o kinetyce i możliwościach kierujących wyłącza czujność i wręcz wpycha tych ludzi pod koła .... rozpisałem się ale wiele podróżując po wschodnich krajach ,Gruzja ,Turcja czy dalej widzę iż tam nikt nikogo nie zapewnia iż jest świętą krową i ludzie się oglądają decydują czy jest bezpiecznie , myślą o sobie co na styl jazdy tamtejszych kierujących jest podstawą przetrwania .jako mieszkańcy europy zachodniej przekonani o wyższości prawa nad rozsądkiem święcie wierzymy iż nikt nie wyjedzie z podporządkowanej ulicy jak i nikt nie wbiegnie pod koła i z drugiej strony nikt nie przeleci na czerwonym .....prawda jest z goła inna jest jak telefon który dzwoni i na pewno nie odbierzemy bo to zakazane i niebezpieczne a jak jest widzimy wszyscy i dlatego giniemy zadufani w świetle i majestacie prawa żal mi tych co oddali życie za wiarę w system kar i nakazów ja uczę swe dzieci by kierowali autem jak w Gruzji a jeszcze młodsze by byli czujni nawet gdy jest zielone

        • 3 2

        • Wielki text

          Wielki lajk

          • 1 0

      • (11)

        Dokladnie - kierowca ma uprawnienia i obowiazki!
        Szkolił się, badał, zdawał egzamin, w wyniku którego ma prawo do poruszania się w mieście tonową maszyna, z ograniczonym polem widzenia. To tak jakby jezdzilo sie czolgiem. I dlatego powinien dwa razy wiecej myslec, tak aby nie stwarzac zagrozenia dla tych którzy poruszaja sie po miescie odziani jedynie w ubrania a nie chroniące ich blachy.
        Bo pieszym natomiast moze byc kazdy - niewidomy staruszek, dziecko, chory, stary, mlody, sprawny i niesprawny.

        • 29 8

        • Na jazdę czołgiem zyskuje się zupełnie inne uprawnienia (2)

          Więc nie wyolbrzymiaj bezsensowne prostego uprawnienia jakim jest prawo jazdy kat B

          • 4 20

          • (1)

            Dlatego jest problem - bo ludzie traktują prawo jazdy kat. B tylko jako proste uprawnienie. Czyli nabywam prawo do jazdy, a nie idzie za tym poczucie odpowiedzialności, ciągłego rozwoju a przynajmniej utrzymania dobrej jakości techniki jazdy.
            Super! Mam prawo jazdy! Jazda! Ilu z nas wraca do Kodeksu Drogowego? A kierowcy jeżdżą codziennie.
            To tak samo jak z autem - kupujemy a potem jak trzeba naprawić albo utrzymać w dobrym stanie to już gorzej.

            • 19 2

            • No niestety to prawda

              Zero kultury
              Zero powrotu do przepisów które są w sposób ciągły modernizowane
              Zero szacunku

              • 7 1

        • pieszy natomiast widzi samochód ze znacznie większej odległości, to jest fakt, policzony, dawno sprawdzony i udowodniony (4)

          i stąd połowa śmiwerci na drogach jest z winy pieszych, którzy widzą samochód, wiedzą, że kierowca ich nie widzi i mimo to, mimo perspektywy nieuchronnej śmierci, wciąż wchodzą pod nadjeżdżające pojazdy, szok!

          • 7 19

          • (2)

            Bzdura 3/4 wypadkow jest z winy kierowcow.
            I nie kazdy pieszy dobrze widzi!

            • 8 6

            • po co kłamiesz, skoro statystyki Policji mówią o 50%

              niezmiennie od wielu, wielu lat

              • 2 3

            • To okulista, okulary i będzie widzieć lepiej

              • 4 6

          • widzę kilku samobójców już dało minusy

            jak komuś fakty i prawa fizyki są nie w smak, tym gorzej dla faktów jak mniemam

            • 4 3

        • I jako pieszy też uważaj bo kierowca może być kazdy (2)

          Młodszy, starszy, chory, sprawny, bądź nie. Dlatego proszę was o wyobraźnię i ograniczone zaufanie z dwóch stron, jesteśmy tylko ludźmi, pieszego jak i kierowcę serio nie zbawi te 2s w dojedzie lub dojściu do celu a można zyskać uśmiech drugiej osoby, życzliwe podejście, trochę więcej kultury i najważniejsze nie stracić życia. Po co zasłaniać się wiecznie kodexem skoro wystarczy sama kultura...

          • 6 7

          • (1)

            Wydaje mi sie, ze niesprawny/chory kierowca nie powinien byc kierowca.
            Naprawde uwazasz, ze niesprawny, niedowidzacy czlowiek powinien poruszac sie wielka i ciezka maszyna z duza predkoscia????? I ze to jest ok i to pieszy powinni na nniego uwazac?
            Wiem, ze wiekszosc ludzi przyzwyczaila sie do patologii, ale nie wszyscy tak maja.

            • 12 3

            • Przeczytaj jeszcze raz ze zrozumieniem.

              Czy napisałem tam ze uważam, że tak być powinno? W powyższej wypowiedzi gdzie skolei są brane pod uwage osoby starsze niepełnosprawne czy dzieci tak samo jak takie osoby niepowinny lub mają zakaz kierowania pojazdami z powodu niepełnosprawności choroby lub za wysokiego/za niskiego wieku, powinny być pod stałą opieka/nadzorem, żeby właśnie uniknąć zdarzeń typu kolizja z jadącym autem. To działa w dwie strony

              • 1 2

      • łatwo to udowodnić, patrz statystyki Policji

        wina pieszych 50%, powód, wtargnięcie po zmroku, wiek: emeryci

        • 0 2

    • >W przeważającej większości jest to wina pieszych
      Ostatni raport ITS przeczy tej tezie. Zasadnicza większośc wypadków z udziałem pieszych jest z winy kierowców, którzy zachowują się jak skończeni głupcy, 90% z nich przekracza prędkość przed przejściem!

      • 0 0

    • Dorastanie pieszego

      """W przeważającej większości jest to wina pieszych"""
      Moja wypowiedź wywoła prawdopodobnie burzę, ale... Bycie pieszym, to oprócz kontrowersyjnego prawa pierwszeństwa na przejściu też zbiór obowiązków i wiedzy z zakresu PoRD. Tymczasem widzi się zachowania nie przystające do homo sapiens na drodze : niejednoznaczne, zmiany zamiarów ruchu, nieświadomość funkcji azylu, wbieganie pod kątem, itd. Do tego dochodzi błędne poczucie absolutnego bezpieczeństwa na pasach, nakręcone m.in. przez Panią Poseł Bublewicz. Do bycia "pieszym" w rozumieniu - nie prawa, ale zdrowego rozsądku, trzeba dorosnąć.

      • 0 0

    • Na podstawie czego twierdzisz, że wypadki spowodowane są w większości przez pieszych?
      Mam przed sobą raport Komendy Głównej Policji Biura Ruchu Drogowego za 2018 rok i zgoła wyniki statystyk są inne, a mianowicie z winy kierujących jest 87% wypadków drogowych, natomiast z winy pieszych 6,7% (reszta pozostałe przyczyny)

      • 0 0

    • Tak czytam was wszystkich i widać taka nienawiść.... (3)

      ... Kierowca ma uprawnienia i swoje zakazy i nakazy, pieszy również ma swoje prawa nakazy zakazy i obowiązki, czemu twierdzę że to w przeważającej większości wina pieszych? Ponieważ znienacka, bez rozglądania, wyskakują na jezdnię wymuszając awaryjne zachowania kierowców jakim jest ostre hamowanie. Często takie zachowania pieszych następują zza barierek , zza drzewa, zza krzaków, z miejsc mało widocznych i nie prawda jest ze przejście jest dla pieszych, jeżeli by tak było to auta miały by zakaz, przejazdu tak jak jest to z chodnikami. Przejście dla pieszych to element jezdni więc nie dla pieszych a dla samochodów, a kierowca jest zobowiązany puścić pieszego jeżeli ten w sposób wyraźny oczekuje na przejście, jednocześnie mając kategoryczny zakaz ładowania się pod jadące auto zwłaszcza gdy panują niesorzyjajace warunki, weźmy zimę, śnieg lód na drodze, auta jeżdżą wtedy b.wolno, jeżeli wpakujesz się przed auto które jest na lodzie to nie wyhamuje... I czyja będzie wina, kierowcy bo potrącił pieszego... Dlatego jest to w większości wina pieszych którzy nie używają rozumu i wyobraźni... Proszę was nie interpretujcie prawa na nowo, które się nie zmieniło od nastu lat. Przy każdym wypadku gdzie poszkodowanym jest pieszy jest bardzo duży problem i patrząc po tym co piszecie to widzę że ten problem będzie jedynie narastal.

      • 3 10

      • Ogólnie piesi są mało rozgarnięci. (1)

        • 3 1

        • może rozdać im krawaty?

          • 1 0

      • nie twierdzą tylko cytują policyjne statystyki, nie większość ale połowa, tu racja

        • 0 0

    • Pieszy

      Pieszy na przejściu dla pieszych jest u siebie. Nieważne, co się dzieje. Nieważne, jakie są okoliczności. Kierowca zawsze jest winny. Za choćby muśnięcie pieszego zderzakiem na przejściu dla pieszych powinno być dożywotnio odbierane prawo jazdy.

      • 2 0

    • zasada ograniczonego zaufania

      Obowiązuje wszystkich uczestników ruchu drogowego. W tym również pieszych.
      Jednak znacznie cześciej zapominają o niej kierowcy.
      Potrzebna jest empatia, przewidywanie i wyczucie intencji. Czyli coś, czego bardzo brakuje naszemu społeczeństwu...
      Ci którzy jedynie "mieli prawo", najczęściej są uczestnikami nieszczęścia.

      • 2 0

    • To nie pieszy zabija ale burak w blachosmrodzie!W miescie człowiek jest uprzywilejowany!! (1)

      Jest proste rozwiązanie trzeba przed każdym przejściem zrobić progi zwalniające i sprawa będzie załatwiona!!

      • 3 1

      • Do tego kraty w oknach żeby dzieci nie wypadły, ogrodzenia żeby nikt nigdzie nie mógł pójść na spacer , szlabany i pacholki by

        Zakorkowac miasto i nie wymuszajmy na władzy by wprowadzała alternatywe komunikacyjna żeby otaczać się samochodowami i betonowac coraz większe przestrzenie żeby mieć to gdzie postawić. Nie uważacie że to już zahacza o absurd?

        • 0 1

    • Masz sporo racji. (2)

      A to dlatego, że jeżeli pieszy złamie Art14 pkt 1,2
      PoRDi wejdzie na przejście to z chwilą postawienia stopy na jezdni ma pierwszeństwo i wina jest zawsze przypisana kierowcy.

      • 2 1

      • rób tak i zobaczymy się na cmentarzu

        i nie wymyślaj własnych interpretacji sprzecznych z prawem i rozumem

        • 0 1

      • Dokładnie o tym pisze

        Dzieki

        • 1 0

    • (2)

      Nie, to nie jest w przeważającej większość wina pieszych. Co to za obwinianie ofiar. W artykule jak byk stoi. Za zdecydowaną większość wypadków odpowiadają kierowcy, ale ich się zawsze w komentarzach próbuje rozgrzeszać i zrzucać winę na pieszych.

      Jak kierowca wjeżdża w pieszego na czerwonym świetle to też wina pieszych?

      Śmieszą mnie te akcje "bezpieczny pieszy", bo najczęściej polegają na polowaniu z mandatami na pieszych właśnie, którzy źle przez przejście przechodzą, a jak wynika z artykułu akcja "bezpieczny pieszy" powinna dotyczyć przede wszystkim wyłapywania piratów drogowych!

      • 10 4

      • 50% to wina pieszych według statystyk Komendy Głównej Policji

        • 3 1

      • Art. 14 pkt. 1 i 2. Najpierw przeczytaj, żebyś wiedział, o czym piszesz.

        • 2 0

    • Przejscia sa dla ludzi !! (2)

      Jak jedzie sue wolno krzywdy nie zrobisz bo wychamuhesz nawet jak ktos wlezie na przejscie ale w wiekszosci eupafkow kierowcy wyprzedzaja na przejsciu i wtedy sa tragedie

      • 2 3

      • nie zmyślaj i nie naciągaj faktów

        od lat KGP publikuje statystyki, od lat piesi giną z własnej winy w 50% wypadków

        • 1 1

      • Naucz się ortografii.

        • 3 1

    • Nie da się pędzić po mieście. Jak i po co? Od czerwonego do czerwonego?

      Chyba, że sprawa dotyczy hulajnogi albo kogoś w ciasnych gaciach, który nie widzi nic dalej poza czubkiem własnego pedała.

      • 0 0

  • Nic tylko zapory przeciwczołgowe. (13)

    A tak serio. Pieszy powinien zatrzymać się przed przejściem i upewnić się czy nic nie jedzie. A nie włazić pod koła.

    • 87 66

    • Bo kierowca to święta krowa???

      Kierowca ma siedzieć wygodnie, pod dachem, a pieszy z dziećmi,z siatkami, w deszcz, śnieg lub wiatr ma stać, rozglądać się, czy przypadkiem jakiś kretyn nie jedzie. Typowe myślenie kierowcy!!

      • 0 0

    • (1)

      Bzdura w ten sposób kierowcy będą zawsze wymuszać pierwszeństwo

      Pieszy zbliżając się do przejścia powoduje ze kierowca ma obowiązek zwolnić i się zatrzymać wtedy pieszy przechodzi

      • 18 3

      • A komu jest łatwiej zatrzymać się i ruszyć dalej? Pieszemu czy samochodowi? Czy w samochodzie siedzi człowiek gorszego gatunku niż ten na chodniku?

        • 1 3

    • (1)

      ok, ale kierowca też powinien zatrzymać się przed przejściem i upewnić, że nikt nie chce przejść.

      • 0 2

      • Ta, powinien wysiąść z samochodu i zaczepiać ludzi idących chodnikiem czy czasem nie chcą skorzystać i przejść na drugą stronę ulicy. Przecież na następnym przejściu mogą wrócić.

        • 1 0

    • (4)

      Widze takie sytuacje u siebie pod oknem. Babcia sroi 10 minut i czeka, kiwrowcy pedza jak oszalali, nikt sie nie zatrzyma

      • 32 4

      • Nie wierzę. Babcia stała bo nie wiedziała czy wrócić do domu czy iść dalej.

        • 1 1

      • To niech czeka (2)

        Gdyby prawodawca chciał żeby kierowcy przepuszczali pieszych to dałby im pierwszeństwo PRZED wejściem na przejście. Trzeba jeździć zgodnie z obowiązującymi przepisami, tyle w temacie.

        • 0 24

        • jeśli pieszy ma pierwszeństwo na pasach, to kierowca powinien zrobić wszystko, żeby mu umożliwić skorzystanie z tego prawa, czyli po prostu wpuścić go na pasy.

          • 4 0

        • Rozumiem, że słoma w bucie przeszkadza w częstym naciskaniu hamulca?

          • 16 0

    • Zielone (1)

      Artykuł dotyczy przejść dla pieszych z sygnalizacją świetlną. Zielone - obywatel wchodzi na pasy i nie musi się rozglądać czy Jaśnie Pan w Blaszanej Puszce raczy zastosować się do obowiązujących przepisów. Ignorowanie żółtych i czerwonych świateł przez kierowców to plaga. Przyzwolenie społeczne na takie zachowania jest przerażające.

      • 21 7

      • czytaj ze zrozumieniem

        nie wszystkie z wymienionych w pierwszej linii przejść mają sygnalizację. Mógłbyś użyć mózgu również przed wtargnięciem na pasy bo jesteś jaśnie wielmożnym pieszym. Ignorowanie czerwonego światła przez pieszych to również plaga, nie trzeba dużo jeździć, zeby widziec to codziennie.

        • 10 8

    • A kierowca nie może zakładać, że pieszy tak zrobi.

      • 3 0

  • W latach 70tych gdy chodziłem do podstawówki uczono mnie.... (1)

    I do dziś pamiętam to jak nauczyciele nas uczyli, że zanim wejdziesz na przejście czy przechodzisz w miejscu nieoznakowanym dla pieszych. "obejrzyj się w prawo potem w lewo i jeszcze raz w prawo i dopiero gdy nic nie jedzie przechodzę

    • 2 1

    • Pewnie w Anglii się uczyłeś.

      • 0 0

  • Wincyj przejść! (6)

    Za mało korków, za mało wypadków, zróbmy jeszcze więcej przejść naziemnych! Po co komu tunele? Pozamykajmy je i będzie spokój z obszczymurkami. Priorytety to podstawa!

    • 7 6

    • (2)

      Widać "racjonalisto" że piszesz z perspektywy swoich czterech liter wożonych blaszaną puszką. Wyobraź sobie że w mieście nie ma tylko samochodów - są też piesi i rowerzyści. Niesamowite, co?

      • 0 2

      • Rowerzyści to szczątkowe, pomijalne ilości w ruchu.

        Lycra do pracy? Chyba nie.

        • 0 0

      • Czy pampers już włożony? ;)

        • 0 0

    • Dokładnie tak (1)

      Heh, wciąż mnie zadziwia, jak dużo prostych ludzi chce, by miasto było organizowane pod uch wtobrazenie

      • 1 1

      • Tak, bo miasto ma wyglądać jak wieś.

        • 1 0

    • bez kitu - to jest najgłupszy komentarz jaki czytałem w tym temacie

      • 4 2

  • To nie przejscia są niebezpieczne tylko buraki w blachosmrodach powodujacy wypadki! (1)

    • 1 2

    • Zaporożec twojego papcia, który stał za chlewikiem, pachniał za to łąką?

      Lecz się.

      • 0 1

alert Portal trojmiasto.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii.

Najczęściej czytane