- 1 W Gdyni odłowią 80 dzików (223 opinie)
- 2 Pomogli ominąć korek i zdążyć na maturę (52 opinie)
- 3 Dziecko bawiło się na krawędzi balkonu (30 opinii)
- 4 Wrak nie do usunięcia przez biurokrację (199 opinii)
- 5 Chwarznieńska do obwodnicy już gotowa (123 opinie)
- 6 Z zakazem i narkotykami jeździł po Gdyni (32 opinie)
Nasi urzędnicy najlepiej wydają unijne fundusze
Najlepsi urzędnicy, zajmujący się wdrażaniem funduszy unijnych są w Gdańsku - informuje Gazeta Prawna. Tak wynika z przygotowanego przez Ministerstwo Rozwoju Regionalnego rankingu polskich urzędów. Najlepszą instytucją w Polsce przyjmującą i oceniającą wnioski o dotacje jest Wojewódzki Urząd Pracy w Gdańsku.
- Przyjęliśmy filozofię, że nie zajmujemy się wydawaniem unijnych pieniędzy, tylko rozwiązywaniem za ich pomocą najpoważniejszych problemów regionu - powiedziała GP Joanna Witkowska, wicedyrektor WUP w Gdańsku ds. funduszy strukturalnych UE.
Ranking przygotowany przez ministerstwo został oparty na 12 kryteriach i obejmował aż 86 urzędów. Znalazły się wśród nich ministerstwa nadzorujące wydawanie środków, ale także regionalne urzędy, które odpowiadają za konkursy dla przedsiębiorców.
W przypadku każdego kryterium wskazywano pięć najlepszych instytucji, które dostawały punkty dodatnie oraz pięć najgorszych, które punktowano ujemnie. Zwycięzca rankingu - gdański WUP - zgromadził 36 pkt., a najsłabiej oceniona instytucja - Lubuski Urząd Marszałkowski - aż 41 pkt. ujemnych.
Jak ocenia Gazeta Prawna, przygotowane przez MRR zestawienie pokazuje duże dysproporcje w pracy urzędów. Najbardziej szokujące są dane dotyczące czasu oceny wniosków składanych przez beneficjentów. W najlepszych urzędach ocena formalna trwa kilka dni. W najgorszych ponad 100 (Śląskie Centrum Przedsiębiorczości - 163 dni, czy Mazowiecka Jednostka Wdrażania Programów Unijnych - 123 dni).
Opinie (87) ponad 10 zablokowanych
-
2009-08-03 23:47
a co mnie to obchodzi
- 0 0
-
2009-07-23 06:31
Ktoś poruszył sprawę wykształcenia gdańskich urzędników (2)
Pomijając fakt, że część z nich jest skorumpowana (pisała nawet o tym prasa) wielu nie potrafi posługiwać się językiem ojczystym. Na przykład w pismach nie odmienia się nazwisk i imion adresata (rozmawiałem z Anna Kowalski, a powinno być z Anną Kowalską). Nazwy ulic pisane są z dużej litery, np. Ulica Derdowskiego, a powinbno być z małej - ul. Derdowskiego. To tylko niektóre przykłady.
Pomijam styl i ortografię. A przecież istnieje nakaz stosowania się do zasad polskiego języka. Więc skąd ta językowa beztroska. Czyżby brak wykształcenia, czy lenistwo umysłowe? Mój znajomy twierdzi, że gdańscy urzędnicy mają budyń w głowie zxamiast mózgu (może to niegrzeczne, ale jakże prawdziwe!).- 1 2
-
2009-07-23 08:24
Bardzo miłe i na temat!!! (1)
nie uogólniaj tak kolego i nie wypisuj takich bzdur! bo ubliżasz ludziom, którzy bez jakichkolwiek znajomości, tylko dzięki własnym zdolnością i ciężkiej pracy dostali urzędową posadę! LUDZIE OPAMIĘTAJCIE SIĘ!!!
- 0 0
-
2009-07-24 14:08
Jakim "zdolnością"?!
Zdolnościom! LUDZIE, OPAMIĘTAJCIE SIĘ!!!
- 1 0
-
2009-07-22 08:20
Papier wszystko przyjmie-to dewiza kierownictwa WUP (2)
Od strony beneficjentów ubiegających się o środki mogłabym wystawić WUP w Gdańsku jak najgorszą opinię! Wystarczy zerknąć na listy rankingowe i przeanalizować konstelacje towarzysko-polityczne laureatów niby-konkursów i wszystko jasne! lektura uzasadnień oceny wniosków na poziomie 60% punktacji (po to, by nie narazić się na problemy z odrzuceniem wniosku, ale faktycznie - nie przyznać finansowania, to stała praktyka tej oraz pozostałych instytucji rozdzielających NASZE pieniądze). CBA też by pewnie się nie nudziło...
- 4 4
-
2009-07-22 21:01
(1)
Widze ze jakas niedoszła beneficjentka WUP, ktora miała spartolony beznadziejny projekt teraz sie szamocze, ze nie dostała dofinansowania. trzeba było napisac porzadny projekt, a nie badziewie, ktore ma podreperowac upadająca firemke szkoleniowa. a z drugiej strony ciekawe skad takie informacje Ency posiadasz, czyzbys siedziała na obradach kopu lub miała zainstalowana pluskwe, skoro masz takie wiadomości.
- 3 1
-
2009-07-23 08:44
Cytat ze swobodnej rozmowy urzędnika WUP z koleżanką z pracy: "Chodź, pomóż mi uwalić projekt..." - pars pro toto pokazuje poziom arogancji i ignorancji. Nasza firma ma wieloletni, uznany dorobek, rozwijamy się i mamy stabilną pozycję na rynku - jeśli dotyka nas kryzys, to dotyczy on czasami raczej... nadmiaru pracy. Wnioski, które składaliśmy, są wyrazem sumy naszych doświadczeń zawodowych oraz przykładami najlepszych praktyk - żeby to wiedzieć i właściwie ocenić, trzeba mieć rzetelną wiedzę fachową i doświadczenie, którego brak małolatom rok-dwa po studiach, którzy oceniają w KOP-ach projekty, chociaż nigdy sami nawet nie realizowali w praktyce żadnego projektu społecznego, zaś urząd jest dla nich nierzadko pierwszym (choć niekoniecznie - jedynym ;-)) miejscem pracy. Projekty przez nas składane najpierw sczytują i dopracowują osoby bardzo doświadczone w realizacji i ocenie projektów, jako eksperci oceniający wcześniej np. wnioski w EQUAL, którzy też sami wygrywali w różnych konkursach świetne projekty, jak również zaprzyjaźnieni asesorzy z innych województw, gdzie nie aplikowaliśmy... Tak pracując nad wnioskiem raczej trudno go spartolić. Dlatego wszystkie zrealizowane przez nas dotąd projekty EFS przebiegały sprawnie oraz z wielką, autentyczną korzyścią dla ich beneficjentów (stanowi to dla nas źródło ogromnej satysfakcji) - były realizowane z dużą starannością i zaangażowaniem całego zespołu - nie składamy beznadziejnych projektów, bo je potem... sami realizujemy, więc każdy projekt musi być starannie przemyślany!
To faktycznie jest frustrujące, gdy wielotygodniowy wysiłek całego zespołu idzie do kosza z powodu niekompetencji i złej woli urzędników, których utrzymujemy z naszych podatków. Dla firmy szkoleniowej utrata możliwości realizowania wartościowego merytorycznie projektu jest ograniczeniem możliwości jej rozwoju oraz długofalowego planowania części działań. Dla ludzi, dla których pisaliśmy nasze projeky - również. Na koniec - wiele moich doświadczeń z urzędnikami instytucji obługujących konkursy EFS (także powyższa wypowiedź) wskazuje na kompletne z ich strony niezrozumienie specyfiki i realiów branży szkoleniowej - w bardziej cywilizowanych krajach urzędnicy odpowiedzialni za rozwój społeczny i przedsiębiorczość obligatoryjnie wysyłani są np. raz na 2 lata na dwutygodniowe praktyki do firmy sektora MŚP, by lepiej zrozumieć potrzeby i uwarunkowania beneficjenta swej pracy. czasem spojrzenie "z drugiej strony" pozwala dopiero widzieć rzeczy z odpowiedniej perspektywy....
Ponadto bardzo intryguje wysoka rotacja pracowników w gdańskim WUP - pouczające są kuluarowe opinie byłych (i obecnych) urzędników, którzy obijając się o beton, w poczuciu bezsilności wreszcie decydują się na zmianę...
Wszystko to, niestety, buduje w oczach klientów tej instytucji jej NIEWIARYGODNOŚĆ.
Warto zerknąć na szczegółowe kryteria oceny urzedów w przedstawianym artykule - oceniono tam sprawność biurokracji, a nie - rzetelność w realizacji misji społecznej urzędu...- 1 0
-
2009-07-22 07:00
NO I KLAWO :) (5)
- 31 5
-
2009-07-22 23:13
Egon!
Klawo jak cholera!
- 0 0
-
2009-07-22 13:10
oczywiscie
gdynI ani tu ani tam...
- 0 0
-
2009-07-22 10:30
No tak
Polacy w wydawaniu cudzych pieniędzy są mistrzami nie ma co... ;/
- 3 0
-
2009-07-22 08:55
a to co zostaje zgarnia budyń :)
- 0 1
-
2009-07-22 08:28
OSTRO
ładnie sie dzieje
- 0 0
-
2009-07-22 23:05
ale co ma budyń do wiatraka?
Jaki jest Budyń i Gdańsk, każdy widzi.
- 2 0
-
2009-07-22 08:44
(1)
"Nasi urzędnicy najlepiej wydają unijne fundusze"
tytuł trochę mylący, bo pracownicy WUP, oraz środki jakie pozostają w ich dyspozycji, to nie są chyba porażające sumy
urzędu marszałkowskiego, tego który rozdysponowuje unijne środki np na inwestycje, jakoś nie widzę- 7 2
-
2009-07-22 21:04
to nie wina WUP, ze dostały mu sie ochłapy do wydawania. jesli są tacy dobrzy, to niech UM zleci im rozliczanie dodatkowych pieniedzy. Moze dzieki temu zejdzie z konta UM i tez poprawia sobie wyniki...
- 0 0
-
2009-07-22 20:51
Czytając większość opinii stwierdzam, że niestety niektórzy dowartościowują się krytykując innych, bo tylko tak potrafią poczuć się lepsi...smutne...
- 2 2
-
2009-07-22 13:16
a jak sobie radzi Urzad Wojewodzki? (1)
z lokaty urzedu pracy nie ma co sie cieszyc - topia kase w programy przekwalifikowania robotnika w psiego fryzjera albo ukladacza bukietow kwiatowych. Jaka lokate zajely instytucje zajmujace sie np. budowa drog w regionie?
- 4 1
-
2009-07-22 20:48
...no widocznie dalekie, skoro tego nie podali, a artykuł dotyczy wszystkich pieniędzy unijnych, które wydaje Polska, czyli także tych na drogi. Poza tym, żadna praca nie hańbi, więc daruj sobie ten komentarz.
- 2 0
-
2009-07-22 20:48
...jakie wyksztalcenie ?
na ogol kolesiowskie
- 0 2
-
2009-07-22 20:46
SZTACHANOWCY BUDYNIOWCY
Najlatwiej jest cudze wydawac i to swoim !!!
- 0 2
Portal trojmiasto.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii.