• Kino
  • Mapa
  • Ogłoszenia
  • Forum
  • Komunikacja
  • Raport

Nie będzie konkursu na gdańskiego pirata

Marta Nicgorska
29 kwietnia 2016 (artykuł sprzed 8 lat) 
Krzysztof Kucharski pełnił funkcję gdańskiego pirata przez ostatnie 4 lata. Krzysztof Kucharski pełnił funkcję gdańskiego pirata przez ostatnie 4 lata.

Po czterech latach działalności kapra Krzysztofa Kucharskiego, czas na zmiany. Gdańsk nie szuka jednak nowej postaci, która miałaby zająć stanowisko miejskiego pirata. Członkowie komisji oraz przedstawiciele miasta uznali, że nie ma potrzeby wyłaniania następcy w drodze konkursu i powoływania go w formalny sposób. Piratem może więc zostać każdy mieszkaniec Gdańska.



Czy fukcja pirata w Gdańsku powinna być społeczna?

30 kwietnia wygasa umowa podpisana między miastem a Krzysztofem Kucharskim, który 4 lata temu został wybrany do sprawowania tej funkcji. Kucharski otrzymał wówczas oficjalny tytuł gdańskiego pirata oraz prawo do reprezentowania miasta podczas imprez i wydarzeń.

Gdy zaczynał, nie miał łatwego zadania. Musiał się zmierzyć z krążącą po Gdańsku legendą, jaką stał się jego poprzednik Andrzej Sulewski, a także z samozwańczymi konkurentami. W przestrzeni miasta działał bowiem już Sławomir Ziembiński oraz dwaj nieformalni piraci: Leszek Włodarczyk, przyjaciel Andrzeja Sulewskiego, oraz Daniel Saulski. Kucharski postanowił nikomu nie wchodzić w drogę i robić swoje. Miał pomysł na siebie, a działania ułatwiało mu usankcjonowanie jego roli przez włodarzy Gdańska. Wielokrotnie podkreślał, że wcielił się nie w rolę pirata, lecz kapra. Nie próbował być kopią Sulewskiego, który piastował tę funkcję przez 20 lat, lecz wykreował nową postać.

Zmarły w 2010 roku Andrzej Sulewski był gdańskim piratem przez ponad 20 lat. Zmarły w 2010 roku Andrzej Sulewski był gdańskim piratem przez ponad 20 lat.
Po dwóch latach działalności Krzysztofowi Kucharskiemu przedłużono umowę na okres kolejnych dwóch lat. Mówiło się wówczas o 4-letniej kadencji, stworzeniu korpusu piratów gdańskich i umowie finansowej. Umowa z kaprem została zawarta i zawierała listę wydarzeń, na których pirat powinien się pojawić. Nigdy jednak miasto nie przekazywało kaprowi wynagrodzenia za jego działalność. Sfinansowało mu jedynie strój i przekazało bilet na komunikację miejską.

Po śmierci Andrzeja Sulewskiego sytuacja wymagała wskazania osoby, która oficjalnie reprezentowałaby miasto Gdańsk, pełniąc funkcję pirata.

- Kiedy zmarł popularny pirat, pan Andrzej Sulewski, na miasto wtargnął - też jako pirat - człowiek, który był zaprzeczeniem pana Andrzeja. Był agresywny, niegrzeczny, brak mu było wdzięku. Budził więcej strachu niż sympatii. Z tej właśnie przyczyny postanowiliśmy uporządkować tę sytuację. I zrodził się pomysł na konkurs na gdańskiego pirata. Dziś nie ma już potrzeby organizowania takich konkursów - mówi Antoni Pawlak, rzecznik gdańskiego magistratu.
Bieżąca działalność kapra i innych piratów pozwoliły zweryfikować tamte pomysły. Sławomir Ziembiński, znany w Gdańsku jako Czerwony Korsarz, wyciszył swoją aktywność w obszarze Głównego Miasta, po tym jak został skazany na pół roku prac społecznych za agresywne zachowania wobec turystów. Inni "piraci" - Daniel SaulskiLeszek Włodarczyk - pojawiają się na ulicach Gdańska obok kapra i promują miasto na własną odpowiedzialność. Nikomu nie wadzą ani nie przynoszą wstydu miastu.

Samozwańczy pirat Sławomir Ziembiński, zwany Czerwonym Korsarzem, psuł wizerunek Gdańska. Samozwańczy pirat Sławomir Ziembiński, zwany Czerwonym Korsarzem, psuł wizerunek Gdańska.
Zmieniła się również sytuacja samego Krzysztofa Kucharskiego, który otrzymał posadę edukatora w Muzeum Historycznym Miasta Gdańska. Choć miasto nie zamierza kontynuować z nim współpracy na dotychczasowych zasadach, jako organizator inscenizacji historycznych nie zamierza wycofywać się ze swojej dotychczasowej działalności na rzecz Gdańska. Czy jest rozczarowany decyzją komisji?

- Uważam, ze to bardzo dobra decyzja. Pomysł konkursu miał na celu uporządkowanie pewnych spraw i został osiągnięty. Cztery lata doprowadziły do tego, że kontrowersyjna postać zniknęła. Namaszczenie jednej osoby nie jest konieczne. Dla mnie tak naprawdę nic się nie zmienia. Będę działał jak dotąd - mówi Krzysztof Kucharski, gdański kaper.
Ostatnie miesiące pokazały, że w przestrzeni miasta jest miejsce dla funkcjonowania nawet kilku osób, które z pasji chcą się angażować w promowanie zwyczajów, historii, kultury oraz morskich korzeni Gdańska. To działalność spontaniczna, która nie jest regulowana żadną umową.

Urzędnikom zależy, aby piraci żyli ze sobą w symbiozie. Nie widzą też przeszkód, aby zarobkowali w taki sam sposób, jak uliczni artyści.

- Doskonale dogaduję się z piratem Leszkiem, którego atrybut, w postaci papugi, tworzy jego bajkowy obraz. Ja jestem postacią historyczną, więc się uzupełniamy. Cieszy mnie, że w Gdańsku pojawiają się ciekawe postacie, pasjonaci w strojach z epoki. To ze sobą współgra i tworzy barwny obraz miasta - kwituje Kucharski.
Na przestrzeni kilkunastu lat mieliśmy w Gdańsku dwa różne oblicza pirata: rubasznego Andrzeja, który z każdym potrafił pogadać, zarażał przechodniów śmiechem oraz elokwentnego Krzysztofa, kapra z klasą, który zna Gdańsk, historię, epokę, militaria. Kaper Kucharski podniósł mocno poprzeczkę, wszak nie tylko pozował do zdjęć i ucinał sobie ze spacerowiczami pogawędki, ale wcielał w życie ciekawe pomysły, jak choćby uroczystość Historycznej Zmiany Warty przy Katowni w każdą pierwszą niedzielę miesiąca z udziałem członków Projektu Historycznego Garnizon Gdańsk.

- Zarówno wyłoniony w pierwszym konkursie kaper Krzysztof Kucharski, jak i kilku jemu podobnych, bardzo dobrze funkcjonują w mieście. Do idei konkursu wrócimy wtedy, gdy - nie daj Boże - pojawią się jakieś nieprzewidziane kłopoty - dodaje Antoni Pawlak.
Miasto liczy, że zarówno kaper, jak i inni piraci będą działać zgodnie, robiąc dobre wrażenie na mieszkańcach i turystach. Pirat to chodząca wizytówka miasta, dlatego im ciekawsza i sympatyczniejsza osoba, tym cieplejszy wizerunek Gdańska. Jeśli jednak działalność któregoś z piratów będzie budziła kontrowersje i zajdą nadzwyczajne okoliczności, kapituła zbierze się, aby ponownie przeprowadzić konkurs.

Opinie (137) 6 zablokowanych

  • ten cały Krztsztof to wygląda jak jakiś panicz a Royal Navy a nie pirat. Delikatny, chudy, nawet buźke na taką słodką... (1)

    Pirat to powinien być prawdziwy chłop, budzić respekt i wyglądać jak pirat. Ale cóż 4 lata se fajną posadkę od miasta załatwił i pobawił na nasz koszt....

    • 23 21

    • Na jaki nasz koszt człowieku, on z tego nic nie miał finansowo.

      • 12 2

  • (1)

    Gdański pirat był tylko jeden.

    • 11 0

    • Andrzej Sulewski

      i nikt nie zamierza Go zastępować - lecz pamiętać o Nim należy.
      Ten gościu, który był nie wspomniał przez cztery lata ani razu o rocznicy śmierci swojego poprzednika, po którym odziedziczył wszelkie apanaże: "Docenił go magistrat, dzięki czemu był oficjalnie zatrudniony przez władze Gdańska do promocji miasta. Ze swej roli wywiązywał się wspaniale." To o Andrzeju. Więc autor artykułu przeoczył fakt codziennych diet (23,50 ), które nie mieszczą się w rubryce "wynagrodzenie" i dlatego szermuje się argumentem działalności "non profit". Hipokryzja do kwadratu...

      • 2 0

  • Czyli nikt z oderwanych od korytka nie chce piracić. (2)

    Doradcy tuska chcą być dyrektorami stąd rozgrywki w sprawie muzeum wojny ostatniego na stanowisku z PO Adamowicza.

    • 6 5

    • TKM

      bolszewia z PiS'u....

      • 3 1

    • Idealny pirat to prezydent Adamowicz.

      Może gdy skończy karierę tym się zajmie. Ma nadwagę więc tylko przebrać się i perfekt. Do tego hak zamiast dłoni. Twarz jak u strasznego pirata. To by ociepliło jego wizerunek gdyby miał odwagę.

      • 2 3

  • styl rembala

    JAKI KONKURS NA PIRATA CHYBA KOGOS PORABALO JAK KTOS MOZE KIEDYKOLWIEK ZASTAPIC sw. pamieci Andrzeja. Piratem trzeba sie urodzic i na dodatek Takim jakim On byl pelna geba korsarzem z zaletami i wadami. Chyba ze to cos co odpowiada za propagande w miescie jeszcze dluzej pozostanie ze swoimi pomyslami ze stylu rembala.

    • 5 3

  • W Gdańsku nie może działać pirat - wszak to nie Karaiby ale Kaper (1)

    kimkolwiek on będzie

    • 10 2

    • Kaprów w Gdańsku nie było

      Za to w Pucku - TAK !!!

      • 2 1

  • (2)

    Paweł A. I jego majatek zdobyty w sluzbie Gdanska czyli dalszy ciąg kryminalnej jego kariery jest opisany w polityce.pl dlaczego nie tu?d*perelami się redakcja. Kiedy zdejmiecie mój wpis?a może macie odrobinę honoru..zobaczymy.

    • 12 4

    • Jak chcesz dokladac Budyniowi to idz na forum Pisu.To juz nie jest taki tam sobie anty wpis to masowa nagonka ,na czlowieka. (1)

      Pisowski trolu a ci ile placa za powtarzanie bredni o Budyniu/Czlowiek sie pomylil w picie a taki ciul jeden z drugim jezdza po naszym Prezydencie jak po lysej kobyle.a jak nie B udyn w durnej wypowiedzi to Mchal Bonk I WRZUTKI O aMBER Gold.Moze juz wystarczy tego magla zajmijcie sie lepiej lamaniem praw demokracjii przez obeznie sprawujacych wladze.Moze kiedys wyjdzie ,ze sprawa Amber Gold wcale nie byla wcale taka oczywista i jeszcze okaze sie ,ze aparat represjii w tym media plus media udupili firme,ktora pomimo tego,ze nie miala rezerw w zlocie calkiem dobrze radzila sobie na rynku ,miala plynnosc finansowa wprowadzila tanie loty w Polsce imogla sie dobrze rozwinac...Powiedzcie na jakiej podstawie pozwalacie kwitnac takiej mafijnej lichwie w Polsce jak Provident lub Wonga com? Dlaczego ich dzialalnosc parabankowa i wyworzenie milardami pieniedzy Polakow jest wpelni legalne a firme ,ktora MOGLA rozwinac sie i wcale jak nam to sie probuje wmowic 9NIE MUSIALA ZBANKRUTOWAC..gdyz ciagle sie rozwijala..i wprowadzala nowe metody zarabiania i obrotu pieniedzy..taka firme zawija sie tworzac afere na ktorej upadku wyplywa Pis ?Czy nie doszlo w tej sprawie do swoistego dealu czy ludzie tego parabanku-jak nazywano Amber Gold -nie stracili swoich oszczednosci poniewaz firma stracila swoja plynnosc i ludzie w panice wszyscy naraz zaczeli wyplacac swoje oszczednosci?tak mnie to wszystko zastanawia szanowne Pisowskie trole

      • 2 11

      • ale ty Dudus pier...olisz.

        • 6 1

  • "Nie będzie konkursu na gdańskiego pirata"

    Bo i po co? Mamy przecież Adamowicza

    • 14 3

  • podobno

    Sworne Gacie wystawią szwardron piratów....

    • 4 0

  • Śp. Pirat Andrzej zasługuje na pomnik (4)

    Tak jak poprzednio, tak i teraz deklaruję (na razie anonimowo...), że dołożę się do finansowania takiego pomnika. Widzę go w okolicy lub na Wyspie Spichrzów.

    • 25 11

    • (1)

      Ja zamiast neptuna

      • 3 5

      • zamiast neptuna będzie zimny leszek...

        • 8 0

    • To i ja się dołożę!

      • 2 1

    • Dobry pomysł

      • 4 1

  • czerwony korsarz

    Polecam filmik na You tube konfrontacja zwolennika kodu z przeciwnikiem z pisu pod brama stoczni gdanskiej

    • 3 2

alert Portal trojmiasto.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii.

Najczęściej czytane